Przypominamy, że już za kilka dni, w piątek, 18-go listopada na naszym zlocie w Krakowie, będzie można premierowo zakupić najnowszą biografię Metalliki – „Enter Night. Biografia Metalliki” autorstwa Micka Walla. Jeśli jeszcze nie zdecydowałeś się, czy być w ten dzień właśnie z nami i jako jeden z pierwszych otrzymać polskie wydanie tej książki, to poniżej zamieszczamy ostatni już fragment, który w świetle powrotu Black Sabbath w klasycznym składzie i zapowiedzi nowego albumu, wyprodukowanego przez Ricka Rubina, brzmi niemal jak proroctwo. Chcesz wiedzieć ile jeszcze innych smaczków znajdzie się w tym wydawnictwie? Zapraszamy na zlot, nawet jeśli książki nie zakupisz, to będziesz miał szansę wygrać ją w konkursach na scenie \m/.




Cena książki w księgarniach to 69 zł, na zlocie będziecie mogli ją kupić w cenie 55 zł!!! Poniżej znajduje się formularz zapisowy, który pozwoli nam zamówić odpowiednią liczbę książek. Możecie również napisać propozycję pytań do Micka Walla, najciekawsze wybierzemy i zadamy autorowi biografii. Macie pytanie do tych z nas, którzy poświęcili wiele godzin i przez ostatnie pół roku tłumaczyli książkę? Zadaj je w tym samym formularzu co pytanie do Micka, zdradzimy wszystko to, co chciałbyś wiedzieć o długim procesie przetwarzania rozbudowanych zdań Micka na język polski.

Po raz ostatni: 18-go listopada wszystkie drogi prowadzą do Krakowa!

Zapisz się na książkę Enter Night
Zadaj pytanie autorowi biografii

„Enter Night – biografia Metalliki” podobnie jak "Sprawiedliwość dla wszystkich - cała prawda o zespole Metallica" Joela McIvera oraz "So What! Dobrzy, wściekli i brzydcy" pod redakcją Steffana Chirazi, wydajemy wspólnie z wydawnictwem Kagra. Fragment rozdziału siódmego prezentowaliśmy tutaj, jedną z anegdotek tutaj, a poniżej kolejny fragment książki, bodajże ostatni u nas, aczkolwiek jej fragmenty będziecie mogli poczytać i w innych miejscach :)

---

Rick od lat znał Larsa, Jamesa i Kirka, ale nigdy wcześniej z nimi nie pracował, więc nie znali jego metod pracy. „Wyobraźcie sobie, że nie jesteście Metalliką”, powiedział Rubin na wstępie. „Nie macie na koncie żadnych hitów i musicie wymyślić materiał, żeby zagrać w bitwie kapel. Jakie będzie wasze brzmienie?”. To właśnie zdanie, według Jamesa, pozwoliło odpowiednio „skupić się” na całym projekcie. Według Larsa, „Rick powiedział, że chce zrobić płytę definiującą Metallikę”. Dla Rubina – prawdziwego fana metalu, który odrzucił kiedyś szansę pracowania z Ozzym Osbournem, „ponieważ interesowało mnie tylko zrobienie klasycznego albumu Black Sabbath, kiedy zdecydują się ponownie uchwycić swoje złote lata” – był to przepis na zrobienie takiego albumu Metalliki, o którym wcześniej można by pomyśleć jedynie za czasów Cliffa Burtona. Albo, jak ujął to Lars: „Za każdym razem, kiedy stawaliśmy na rozdrożu, mówiliśmy, ‘W 1985 roku zrobiliśmy to tak’”. Rob Trujillo, zawsze mocno stąpający po ziemi, po prostu zaznaczył fakt, że Rubin nalegał, żeby podczas grania w studio dali „czadu, tak jak zrobilibyśmy to na żywo”.

Overkill.pl & Kagra