W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
So What! 18.1 - Whiplash, cz. 2
dodane 27.07.2011 06:37:24 przez: ToMek
wyświetleń: 3271
Po kilku latach do magazynu So What! powrócił „Whiplash”, czyli pytania od fanów, i nie koniecznie poważne odpowiedzi zespołu. Ciekawi Was czy lubią Turcje? Co chcą zagrać z St. Anger? Czy oglądają się na Youtube i czy wspierali ich rodzice? ...i dlaczego robert może jeszcze pójśc do wojska? Zapraszam na tłumaczenie części drugiej z ostatniego magazynu (nr 18.1) So What! Część pierwszą znajdziecie tutaj.




William Spence, USA: W ostatnim wywiadzie z Davem Mustainem, mówił on o Wielkiej Czwórce. Powiedział, że byłby za wspólna trasą Megadeth z Metalliką po Stanach, ale że zależy to od obozu Metalliki. Są jakieś szanse, że pobłogosławicie Amerykę czymś takim? Mam taką nadzieję, od kiedy zacząłem Was słuchać.

Lars: Chciałbym powiedzieć, że jeśli wierzysz w możliwości i nigdy nie mówisz nigdy (jeden jęk, dopisek ED), ale poważnie, wszystko może się zdarzyć... to całkowicie możliwe. Nie mogę powiedzieć czy to się wydarzy, ale w chwili, w której przestaniesz wierzyć w to, że ‘wszystko jest możliwe’ to równie dobrze możesz się położyć i umrzeć.

James: Na tych koncertach [w Europie] było wspaniale, wspaniale było się razem znowu zebrać, zrobić coś, co powinno być dawno zrobione... Pełno błota latało między nami, więc to był dobry czas, aby uzdrowić atmosferę. W duchu uzależnienia, gdzie z jednego ekstremum przechodzi się do kolejnego, a ja jestem przykładem przechodzenia od całkowitego braku zaufania, do pełnej ufności. Zajęło to trochę, ale tak, Lars ma rację, jest to możliwe.

Lars: Naprawdę chciałbym zrobić jeszcze dwie tury, jedną w Stanach i jedną w zachodniej Europie, bo będąc tu w Nowej Zelandii zastanawiam się, dlaczego nie wyrównać im tych rachunków. Nie ma ciśnienia, ale wydaje mi się, że wszyscy są na to otwarci i wydaje mi się, że byłoby to coś, co wszyscy chcieliby współdzielić.


Emre Erler, Turcja: Naprawdę lubicie Turcję? Czy tylko byliście mili na koncercie?

Kirk: Lubię indyka [turkey], lubię kurczaka, lubię ryby.

Lars: Naprawdę lubię Turcje. Publiczność tam jest niesamowita.

Kirk: Szczerze, lubię je tam...

Lars: Turcja jest mostem... nie, lubię Turcję i publiczność z Istambułu, bo jest niesamowicie wielkoduszna i głośna.

Robert: Ludzie są tam wspaniali, a i jedzenie jest wspaniałe, za wyjątkiem pizzy, co się nie zdarza.

James: Co ja tam wtedy powiedziałem? Że chcę się tu przeprowadzić? Metallica kocha Turcję... we własnym sosie! Nie powiedziałem tego wystarczająco głośno!!! Poważnie, kochamy naszych fanów, a oni uważają siebie za część naszej kultury, rodziny, a jesteśmy rodziną, która lubi wcielać nowych członków. Dlaczego więc nie chcielibyśmy włączyć kogokolwiek, kto chce być jej częścią?


Mick, Australia: Słyszałem, że w końcu ogłosiliście trasę po Australii w 2010 roku. Moje pytanie brzmi, czy moglibyście zagrać tu coś z St. Anger?

Lars: Tam gdzie jest życie, jest i nadzieja.

Robert: Zagramy? Pewnie nie.

James: St. Anger zmieni się na St. Angus w Australii.

Steffan Chirazi: Jaki kawałek zagracie?

Lars: To jak gramy teraz sprawia, że bylibyśmy zainteresowani kawałkiem „St. Anger”, ponieważ do popierdolenie paskudna piosenka, ale sekretną bronią mógłby być „All Within My Hands”, który zagraliśmy na wpół akustycznie na Bridge i chciałbym sobie to z ’07 odświeżyć... ale generalnie uważam, że jeśli żyjesz swoim życiem żyjąc, to masz też nadzieję, co jest dobre. Częścią tego zespołu jest nie trzymanie się zasad czy ograniczeń, więc Micku z Perth, tam gdzie jest życie, jest i nadzieja.


Majid Alshalan, Arabia Saudyjska: Powiedzmy, że jeden z Was wychodzi podczas trasy z ciekawym pomysłem na nową płytę. Dzielicie się z innymi gośćmi od razu i spędzacie czas na dyskusjach o tym, czy czekacie na wejście do studia, żeby uniknąć walk pomiędzy Larsem i Jamesem podczas trasy?

Lars: Lars i James nie walczą już więcej ze sobą.

James: Walki są tylko poza sceną.

Robert: Jest tak i tak. Nad wieloma pomysłami pracuję sam, wiem, że tak samo robi Kirk. James wychodzi z wieloma spontanicznymi rzeczami w jam roomie, tak samo Lars. Kirk i ja jesteśmy sypialnianymi twórcami.

Lars: Ja i Lars możemy pisać tylko w łóżku.


Ralph Garcia, New Jersey: Zespole... czy kiedykolwiek oglądacie się na Youtube?

James: Tak, jeśli chodzi o rozdania nagród w telewizji i tamtejsze wystąpienia. Albo gdy oglądamy gitarzystów skopujących dzieci ze sceny.

Kirk: Yeah... żeby zobaczyć kto spieprzył dany kawałek, ja czy James. To był „Disposable...” na otwartym koncercie w Danii. James zaczął zwrotkę, gdy wszyscy jeszcze byli w refrenie. Ale najczęściej wchodzę na Youtube, żeby się upewnić, że wyglądałem dobrze.

Lars: Czyli nie musisz tam zaglądać, bo zawsze dobrze wyglądasz.

Robert: Kilka razy, sprawdzam stare materiały sprzed wielu lat, z czasów Infectious...

Lars: Nie, sprawdzam Metallikę, nie tak często jednak jak Status Quo czy BTO. Wciąż próbują znaleźć wczesną wersję „Backwater”, w 1984 widziałem jedną, kiedy nawet ze sobą nie gadali. Zamierzam rozpocząć petycję, żeby zebrał się oryginalny skład. Możemy ich supportować, i co noc mogę machać głową do „Backwater” (on nie żartuje – ED)



Riccardo De Santis, Włochy: Jestem ciekawy, czy jest jakiś szczególny powód, dlaczego nie gracie „Astronomy” na żywo. Wydaje mi się, że to mógłby to być mocny i angażujący publiczność kawałek, który wspaniale brzmiałby na żywo. Czy chodzi o jakieś sprawy praw autorskich, czy to kawałek, w którego nie ufacie?

Robert: Graliśmy go na żywo, na próbach w naszym HQ.

Kirk: Nigdy nie mów nigdy.

James: Kocham net kawałek, (oczywiście bo dlatego go nagraliśmy) i z przyjemnością pewnego dnia bym spróbował. Jesteś pierwszym, który o to prosi. Poza Erickiem Bloomem [wokalista Blue Öyster Cult].

Lars: Możliwe, że nie mamy odpowiedzi. Na pewno nie chodzi o sprawy praw autorskich, jeśli już coś to nasze możliwości.


Ralph Garcia, New Jersey: Goście, jaka była reakcja Waszych rodziców, kiedy powiedzieliście im, że chcecie być muzykami? Wspierali Was?

Kirk: Nie, nie wspierali. Pierwszą rzeczą, jaką moja mama powiedziała, było: ”kim chciałbyś zostać? a Rolling Stone?” Myślałem, ze chodzi jej o zespół, ale chodziło jej o przysłowie: ’toczący się kamień nie porasta mchem [a rolling stone gathers no moss]’.

James: Mój dom, w którym dorastałem, miał pełno instrumentów. Moja mama kupiła mi pierwszą prawdziwą gitarę, Gibsona SG z ’69 roku. Zawsze mnie wspierała, ale cały czas męczyła, żebym ściął włosy abym mógł dostać jakąś pracę.

Robert: Tak i nie. Mój ojciec pomógł mi skończyć gitarę basową, żebym miał lepszy sprzęt, kopię Fendera. Potem pomógł mi dostać lepszy sprzęt, i pomagał mi tak przez lata. Ale potem rzucił podkręconą i powiedział: ’Synu, powinieneś pójść do wojska’.

Lars: Jeszcze nie jest za późno!!!... Ja powiedziałem mojemu ojcu i matce, że potrafię się nauczyć grać na perkusji w dziesięć dni, a oni wciąż się śmieją.





ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 27
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak