W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
So What! 18.1 - Whiplash, cz. 1
dodane 20.06.2011 01:36:04 przez: ToMek
wyświetleń: 3570
Po kilku latach do magazynu So What! powrócił „Whiplash”, czyli pytania od fanów, i nie koniecznie poważne odpowiedzi zespołu. Ciekawi Was czy zespół wciąż nosi pieluchy? Kiedy ostatnio się z kimś pobili? i jaki jest ich przepis na sukces? ...i dlaczego jest nim Szatan? Zapraszam na tłumaczenie części pierwszej z ostatniego magazynu (nr 18.1):




Ian Riemenschneider, Colorado, USA: Czy zwracacie w ogóle uwagę na fakt, mimo tak wielkiego osiągniętego sukcesu, że Metallica wciąż ma problemy z obrócenie swojej głowy i spojrzeniem na to, jak zmieniła się rzeczywistość w czasie istnienia Metalliki? Szczególnie na to, co działo się podczas sesji St. Anger? WE’LL NEVER STOP WE’LL NEVER QUIT ‘CAUSE THIS IS METALLICACLUB!!

Lars: Jeśli popatrzysz na poprzednie pytanie, to sukces był już wtedy, gdy pierwszy raz nagraliśmy “Hit The Lights”. Sukces mierzy się możliwościami...

Robert: Sukces, który osiągnęliśmy jest bardzo pozytywny, w żaden sposób nie jest to bolesne doświadczenie. Zasłużyliśmy na niego.

James: Czyta to pytanie jako: ”Czy budzisz się i myślisz ‘O mój Boże, Czy jestem w Metallice?’”. I tak, czasami tak jest. Zawsze jednak zależy od chwili. Czasami czuję się tu nieodpowiedni, czuję, że nie zasługuję, aby być w tym zespole. Czasami mam wrażenie, że to wszystko to jeden wielki kawał i ktoś powie ”HA HA, SSIESZ”. Albo, że pojawi się diabeł i zażąda mojej duszy, którą mu zaoferował gdy jako dzieciak patrzyłem na plakat Aerosmith w mojej sypialni. Ale tak, bo jak można czasami się nie zatrzymać i nie pomyśleć o tym?


Michael Bambach, MD, Niemcy: Mam pytanie od mojego 3,5 letniego syna Lawrence’a, który ogląda Wasze koncerty na DVD od czasu do czasu. Czy w czasie koncertu możecie iść do ubikacji, czy też wciąż nosicie pieluchy?

Kirk: Poza sceną używamy nocników, ale gdy jesteśmy na scenie, to nie mamy na to czasu, więc robimy w gacie, bo nasze gacie są za ciasne, aby weszła tam jeszcze pielucha.

Lars: Wiesz, rodzisz się z pieluchą i odchodzisz z pieluchą, a my jesteśmy w środkowej fazie. Pieluchy-bez pieluch-pieluchy. Ale jedną na miesiąc używam, gdy biegam.

James: Po wizytach w ubikacjach mam problemy, więc unikam ich za wszelka cenę. Publiczne toalety to przerażające miejsca, ale tutaj [w Nowej Zelandii] wszystko co mogę dostać to nappies [tamtejsza nazwa pieluch], a nie diapers [amerykańska nazwa pieluch], których szukam !


Austin Megier, 12 lat, Australia: Jakiej rady udzielilibyście komuś kto chce osiągnąć taki sam sukces jak Wy?

Lars: Po prostu uwierz w możliwości, nigdy nie mów nigdy... nie zyj tylko w bieli i czerni. Ja swoje całe życie spędziłem we wszelkich szarych odcieniach...

Robert: Zawsze baw się dobrze.

Lars: ...tego się trzymaj. Nie skręcaj z swoich ścieżek ku komercyjnym korzyściom, słuchaj co odnośnie muzyki mówi Ci Twoje serce, a wtedy nie zrobisz niczego złego, nie ważne czy to osiągnie sukces czy nie.

Robert: Sukces zawsze powinien być mierzony miarą Twojego serca.

James: Sprzedaj swoją duszę Szatanowi i zapomnij o tym. Potem przypomnij sobie za jakieś 29 lat, podczas wywiadu z Tobą i zapytaj sam siebie: ”Jak mi się udało osiągnąć sukces”, tylko pamiętaj, żeby tak zrobić.


Emerson Ocoee, FL, USA: Witajcie Mistrzowie Metalu. Czy kiedykolwiek musieliście skonfrontować się z kimś, kto nie był wrażliwy albo nie uszanował Ciebie lub innego członka zespołu. Jeśli była to fizyczna konfrontacja, to czy moglibyście naszkicować mi jej obraz?

Kirk: Heavy metalowa rycerskość jest żywa i ma się dobrze w Metallice. Uważam, że znieważenie kogokolwiek z nas jest zniewagą dla całego zespołu. Tak samo jest w osobistych kontaktach.

Robert: Wszyscy mamy kogoś, kto chroni nasze plecy, więc nawet nie próbuj niczego z żadnym z nas.

Kirk: Nawet o tym nie myśl.

Lars: Pamiętam jak raz w Amsterdamie, na trasie ...Justice lub ...Puppets, poznaliśmy kolesia w poczekalni hotelu American. Powiedział coś okropnego i James na niego wyskoczył. To jedyny raz jak pamiętam.

James: [śmiech] To co ja pamiętam to to, że czekaliśmy na tramwaj, autobus czy taxi i wepchaliśmy się w kolejkę. Gość się wkurzył i zaczęliśmy się bić!!! Eh, heh... wiesz, chodzi mi o to, że jest jak jest, między nami jest jak między braćmi (mną i Larsem). Kochamy się, nienawidzimy się, kochamy się.

Lars: Chcieliśmy raz zobaczyć Black Flag w New Jersey i jakiś koleś zapytał: ”Na co tu czekacie?”. Na co ja: ”Na drugie przyjście Chrystusa”... I to był pierwszy raz, kiedy dostałem od kogoś innego niż James! Bo to – bycie uderzonym przez Jamesa – się nie liczy!

James: Zdradziłeś mnie z kimś, ty gnoju! Ale my zawsze chronimy się nawzajem, czy to w wywiadach, czy gdziekolwiek, bo rodziny, bracia, tak właśnie robią.



Peter Rabling, Australia: Hi Metallicatz. Wiecie, że tu w Australii nie ma już warstwy ozonowej? Jak się z tym czujecie?

Kirk: Nieco kręci mi się w głowie.

Robert: Brakuje tchu.

Kirk: To dlatego było tak zimno w Melbourne? Ciepło ucieka?

Lars: Coooooo? Nie wiedziałem.

Kirk: Wiesz dlaczego nie ma warstwy ozonowej? Metan. Australijczycy za dużo pierdzą. Moja rada dla Was to dieta wyłącznie owocowa lub warzywna.

James: Wisi mi to, ozon jest przereklamowany. Australijczycy są mili i ciepli.




ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 17
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak