Nie samą Metalliką człowiek żyje, a że lubię historie z życia wzięte (czyt. autobiografie/biografie), zwłaszcza artystów z kręgu rocka i metalu, postanowiłem zapoznać się z pozycją autorstwa Jasona Korolenko pt. „Sepultura – Brazylijska furia”.
Muszę przyznać, że wielkim znawcą twórczości tego zespołu nigdy nie byłem, choć takie albumy jak „Chaos A.D.” czy „Roots” często gościły w moim odtwarzaczu. Co więcej, chociaż pośrednio jest to związane z Sepulturą, moim pierwszym koncertem metalowym był występ zespołu Soulfly w warszawskiej Stodole. Wtedy też usłyszałem na żywo kilka utworów tej brazylijskiej grupy w wykonaniu Maxa i jego zespołu. Koncert niesamowicie energetyczny. Tym chętniej sięgnąłem po biografię Sepultury.
Jej autor, Jason Korolenko, to wielki fan zespołu. Jak więc wyszło mu opowiedzenie historii grupy, która rozpoczęła swój marsz ponad 30 lat temu w zatłoczonym Belo Horizonte? Otóż nie jest to biografia bardzo szczegółowa. Korolenko przedstawia podstawowe fakty z działalności zespołu, omijając raczej kontrowersje, a skupiając się bardziej na jego twórczości. Sporo miejsca poświęca w swojej książce opisom utworów z poszczególnych album oraz inspiracjom, na podstawie których powstawały. Autor prowadzi nas od debiutanckiego mini albumu ‘’Bestial Devastation’’ po wydany w 2013 „The Mediator Between Head and Hands Must Be The Heart”. Jest to niewątpliwy plus tej pozycji, choć wiele osób, biorąc do ręki biografię, spodziewa się raczej faktów, nieznanych opowieści czy anegdot niż historii zespołu, opowiedzianej na zasadzie płyta-trasa.
Podróż rozpoczynamy od krótkiego opisu sytuacji gospodarczej i politycznej Brazylii na wiele lat przed powstaniem grupy. Korolenko stara się dać nam obraz środowiska, w którym dorastali członkowie zespołu, które ich ukształtowało. Jak twierdzi autor: ”Wszyscy jesteśmy tworami środowiska, które nas otacza”. Trudno odmówić mu racji. Podczas czytania ”Brazylijskiej furii” postanowiłem zagłębić się w twórczość Sepultury krok po kroku, tak jakbym dopiero zespół poznawał. Zacząłem od „Morbid Visions”, albumu którego jeszcze jakiś czas temu nie byłem w stanie przetrawić. Po co to wszystko? Po to, by wraz z Korolenko przejść przez kolejne etapy rozwoju grupy, ewolucję stylu, bo nie da się ukryć, że zespół zmienił się przez lata istnienia. Autor i zarazem oddany fan Sepultury próbuje pokazać czytelnikowi, że albumy nagrane po odejściu Maxa Cavalery są równie dobre jak klasyki.
Z książki nie poznamy zbyt wielu odpowiedzi na nurtujące pytania. Autor nie stawia kontrowersyjnych tez. Jego wersje pokrywają się raczej z tymi powszechnie znanymi. W biografii pojawia się wiele wypowiedzi Moniki Bass Cavalery, którą w podziękowaniach nazywa swoją nieoficjalną agentką. Dobra znajomość z rodziną Kisserów zaowocowała nie tylko ich licznymi relacjami i opiniami na temat opisywanych wydarzeń, ale również zdjęciami z ich rodzinnego albumu – unikatowymi wcześniej niepublikowanymi - w kolorowej wkładce na końcu książki. Uzupełnieniem jest tu szczegółowa dyskografia.
Kilka razy autor wspomina też Metallikę, jako jeden z zespołów, który miał wpływ na rozwój brazylijskiej sceny metalowej. Instrumentalny „Inquisition Symphony” Kolorenko nazywa ”The Call Of Ktulu” na sterydach i amfetaminie. Andreas Kisser był nawet brany pod uwagę jako zastępstwo za Jamesa, kiedy ten doznał oparzeń podczas koncertu Montrealu. Dlaczego tak się nie stało? Nie będę uprzedzał faktów :)
Sepultura przeszła długą i wyboistą drogę na szczyt; pomimo wielu nieporozumień i zmian w składzie zespół jest rozpoznawalny na całym świecie. Na polskim rynku wydawniczym brakowało biografii tego zespołu. Myślę, że fanów Sepultury namawiać nie trzeba. Dla znających bardziej powierzchownie twórczość grupy może być to niezły początek prawdziwej przygody z tym brazylijskim (choć obecnie już trochę mniej :) zespołem.
"Sepultura - Brazylijska furia" do kupienia na stronie
inrock.pl
DanielZywy (plus Ola i Marta)
overkill.pl