W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Wywiad z Larsem z Fan Can VI, cz. 2
dodane 31.01.2011 00:16:25 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1645
Koncerty w Kopenhadze w lipcu 2009 roku kręciło na potrzeby Fan Can VI 21 Metclubbersów z 12 krajów (codziennie mógł filmować ktoś nowy). Mieli oni dostęp wszędzie tam, gdzie każdy jeden członek ekipy Metalliki. Kręcenie koncertu to jednak nie wszystko - umożliwiono im przeprowadzenie wywiadu z każdym z członków Metalliki. Po wywiadach z Kirkiem (tutaj), oraz Jamesem (tutaj i tutaj) pora na Larsa. Wywiad z nim przeprowadził Jens Schonnemann (całość w języku duńskim), nagrywał Matt Rees, a miało to miejsce 28-go lipca. Część pierwszą znajdziecie tutaj, poniżej część druga:






Jens: Skoro już mówimy o graniu na okrągło tych samych kawałków, czy nie zmęczyło Cię kiedykolwiek granie tych samych utworów?
Lars: Tak, oczywiście. Jeszcze bardziej niż granie tych samych utworów, męczy mnie samo myślenie o ich graniu, ale znowu, mam dwie metody podejścia do tego. Jedna to ta w pokoju prób, gdzie masz te piosenki powyżej uszu, ale na scenie, przed 10, 20, 30 50 tysiącami ludzi, wspaniale jest je grać. Granie Enter Sandman w pokoju ćwiczeń jest wręcz niemożliwe, bo wszyscy wiemy, że moglibyśmy grać to w czasie snu czy z opaskami na oczach stojąc na głowie. Grani ich jednak na żywo jest wspaniałe, są to dwa różne podejścia.

Jens: Masz swój ulubiony, moment z fanami? Taki, który naprawdę utknął Ci w pamięci w czasie Waszej kariery?


Lars: Jest takich wiele. Są pewni lojalni fani, którzy są z nami w trasie, goście tacy jak Ron i Blou, niektórzy z nich przelatują cały świat, aby nas zobaczyć. To niewiarygodne, że robią coś takiego, bardzo ekscytujące i lojalne [z ich strony]. Ale są i takie chwile z fanami... pierwszy raz... teraz dużo łatwiej postrzegać Fan Klub Metalliki jak rodzinę, ale w latach 80-tych zdarzało się parę razy, że jakiś koleś prosił mnie, abym przeleciał jego żonę. To wiele by dla niego znaczyło, miło nazwałbym to: 'gdybym chciał przespać się, albo być z ich dziewczyną'. Miało to miejsce trzy czy cztery razy w latach 80-tych. To było nieco dziwne, gdy koleś stał tam i szczęśliwy mówił: 'Może wy dwaj...?'

Jens: ...zrobilibyście to?
Lars: Tak! 'Proszę, zajmijcie się moją dziewczyną', "OK, a TY jaką tu rolę odegrasz?' To było bardzo dziwne, ale teraz jest dość swobodnie, jakieś autografy, trochę zdjęć itp.

Jens: Wraca więc znowu do normalnego poziomu?
Lars: Tak, wraca.

Jens: Dlaczego w ogóle nie słyszymy, że ktoś z zespołu ma jakiś boczny projekt? Jest jakiś powód tego, czy po prostu nie macie czasu?
Lars: Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy Metalliką i z tego co sobą reprezentujemy, nic więcej tak naprawdę nie potrzebujemy. Szczególnie ja nie potrzebuję niczego i nie jestem zainteresowany graniem muzyki z kimś innym, innym niż Metallica. James trochę tego próbował. Gdyby goście z Mercyful Fate zadzwonili i spytali, czy chciałbym wpaść i zagrać na perkusji w jednym ich kawałku, to byłoby to czymś na co najwyżej mógłbym się zgodzić.

Jens: Czy raczej jako gościnny występ?
Lars: Tak, bo nie mam w tym żadnego interesu, nic nie wiem o tych innych gościach, nie szukam też żadnych muzycznych wyzwań, innych niż te, które mam w Metallice.

Jens: Ostatnie 3 wakacyjne trasy, Sick of the Studio, Escape from the Studio, wszystkie były w Europie. Wielu fanów zapewne ciekawi dlaczego cały czas przyjeżdżacie na [letnie] festiwale do Europy?
Lars: W Stanach nie mamy takich festiwali jak w Europie. Ostatnio zaczęły powstawać, ale w Europie jest dużo więcej uwielbienia do nich. Koncertujemy więc dużo, bo możemy zagrać na wszystkich tych festiwalach, ale i dlatego, że możemy spędzić nasze wakacje w Europie. Nie chodzi tu o to, że mamy coś do fanów w Ameryce, albo jakiś innych, ale muszę każdego lata pojechać z dzieciakami do Danii, a jak już tu jesteśmy, to możemy i zagrać.



Jens: Zgadzam się! Podczas nagrywania Death Magnetic mieliście dwa-trzy dodatkowe kawałki, które nagraliście, a które ostatecznie nigdy nie pojawiły się na płycie. Co się z nimi stanie?
Lars: Gdzieś na twardym dysku są one zapisane w postaci zero-jedynkowej, ale w pewnym momencie albo coś się z nimi stanie, albo wylądują na wysypisku śmieci albo też na zawsze pozostaną w naszej krypcie. Naprawdę nie mam gotowej odpowiedzi na to pytanie. Zawsze możemy wrócić do tych kawałków któregoś dnia. Na razie chcemy tylko przetrwać tę trasę i przyszły rok. W pewnym momencie coś się z tymi kawałkami stanie, w takiej lub innej formie.

Jens: Na razie chodzi o przetrwanie trasy?
Lars: Jedynie.

Jens: Jak zaczęliście używać Ecstasy of Gold jako intro i od jak dawna?
Lars: Nasz były menadżer Johnny Z. wyszedł z tym pomysłem gdy uderzaliśmy na Wschodnie Wybrzeże w '83 roku. To był jeden z jego pierwszych pomysłów, z jakimi wyszedł, to, że powinniśmy używać tego kawałka wchodząc na scenę. Tak zrobiliśmy, jest fajnie. To było 26 lat temu.

Jens: Więc jest to wasze intro od prawie...
Lars: ...mnie więcej od początku.

Jens: Dlaczego na tej trasie używacie sceny położonej w środku? Tak jak na trasie po Black Album i Load?
Lars: Gdy gramy w hali to zawsze gramy w środku, aby właśnie urozmaicić to od tego, gdy gramy na jednym końcu na stadionie. To prowadzi nas z powrotem do pierwszego pytania, próbujemy utrzymać te występy tak rożne i ekscytujące w porównaniu do poprzednich jak to tylko możliwe. Chodzi i przeżywanie czegoś nowego za każdym razem, a granie w środku jest super fajne, bo jesteś bliżej ludzi i jest bardziej kameralnie.

Jens: Masz prawie wszystko, osiągnąłeś tak wiele, czy masz jakieś nowe [plany]?
Lars: Tak, chcę się nieco wyspać. Wydaje mi się, że większą część swojej przyszłości wykorzystam na spanie.

Jens: Dobry wybór.
Lars: [śmiech] To jest coś, na co naprawdę nie mogę się doczekać, szczególnie po trzech tygodniach w Kopenhadze. Nie sypiam za dużo gdy jestem w Danii, bo mam wciśnięty gaz do dechy przez cały czas.

Jens: Ciężko Cię złapać, ten wywiad miał zostać przeprowadzony w poprzednią środę.
Lars: Cały czas mam coś do roboty, zawsze jest co muszę zrobić, gdy jestem w Danii. Nie jest to zbytnio relaksujące miejsce, ale kocham je i nie ma żadnego [kraju] poza Danią, gdzie mógłbym być w czasie wakacji, ale pomysł, aby usiąść i nieco się zdrzemnąć naprawdę mnie pociąga.




Jens: Doszliśmy do ostatniego pytania, co prawdę mówiąc nie sądziłem, że nastąpi. Muszę Cię jednak zapytać jeszcze jak Ci się wydaje, jak dużo ludzi znajdzie się na Twojej liście gości na tych pięciu koncertach?
Lars: Jakieś 100 każdej nocy, więc pewnie około 500. A to jest... 10 000...
Jens: Nie chce nawet wchodzić w te wyliczenia.
Lars: Możemy puścić wynik na pasku na ekranie, mówiący jaki procent duńskiej populacji jest na mojej liście gości. Wynik jest tutaj.

[W sumie 435 gości. To daje 0,00791 duńskiej populacji]
Jens: Zrobiliśmy to, we've reached the end of the line...
Lars: dzięki.


ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet




Waszym zdaniem
komentarzy: 2
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak