W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Twisting, turning, through the never! - recenzja z rockonline.pl
dodane 10.10.2013 10:36:01 przez: ToMek
wyświetleń: 3333
Zapraszamy do zapoznania się z bardzo ciekawym podejściem do recenzji filmu Metallica Through the Never, napisanę przez Bartka Osmana i zamieszczoną na portalu rockonline.pl:


Podobnie jak utwór o tym samym tytule, tak i najnowszy film Metalliki można interpretować na różne sposoby. Wszystko sprowadza się jednak do najważniejszego, zasadniczego pytania: warto go obejrzeć?

Odpowiem krótko: warto. A o to, dlaczego.




A jak „A po co ta fabuła?”

„Metallica: Through the Never” spośród innych produkcji koncertowych wyróżnia się dodatkową warstwą fabularną. W filmie widzimy nie tylko zakulisowe ujęcia z Jamesem, Kirkiem, Robertem i Larsem oraz sam występ, ale także śledzimy pełną przygód podróż młodego Tripa, członka ekipy technicznej zespołu, który musi dostarczyć Metallice niezwykle ważną torbę. Zadanie to zabiera go w niezwykłą, surrealistyczną podróż, podczas której musi zmierzyć się z przeciwnościami losu, o jakich nawet mu się nie śniło.

Dzięki fabule, która stawiana jest na równi z muzyką, film zyskuje dodatkową głębię. Widz z zapartym tchem śledzi nie tylko sam koncert grupy, ale równie mocno przeżywa pełne odniesień do historii „Czterech Jeźdźców” przygody Tripa.

B jak Burton

Chociaż z oczywistych względów Cliff nie pojawia się w najnowszej produkcji kalifornijskiego kwartetu, jego duch jest wyczuwalny. Szczególnie podczas napisów końcowych, gdy Metallica odgrywa w kameralnym gronie przy pustych trybunach kultowy Orion.

C jak „Co jest w tej cholernej torbie?”

To pytanie zadają sobie chyba wszyscy widzowie po wyjściu z kina. Co takiego jest w tej niedużej torbie na ramię, która w dodatku wygląda na prawie pustą, że Trip jest w stanie poświęcić wszystko, aby tylko dostarczyć ją zespołowi? Niestety to pytanie wciąż pozostaje bez odpowiedzi.

D jak Dane DeHaan

Dane DeHaan jest aktorem wcielającym się w głównego bohatera filmu. To nie była łatwa rola. Wymagała nie tylko sprawności fizycznej, wytrzymałości, ale również dużych umiejętności aktorskich, aby oddać wszystkie emocje swojej postaci. Szczególnie, że kwestie mówione należą w „Metallica: Through the Never” do rzadkości. Pomimo tych wszystkich trudności Dane spisał się naprawdę fantastycznie.

E jak electric chair

Krzesło elektryczne jest jednym z najbardziej widowiskowych punktów filmu. Pojawia się ono nad sceną podczas utworu Ride the Lightning, a prawdziwe błyskawice wytwarzane przez otaczające je cztery generatory prądu Tesli robią niesamowite wrażenie.





F jak Fade to Black

Fade to Black to jeden z utworów, które ostatecznie nie znalazły się w „Metallica: Through the Never”. Innymi kawałkami, które nie weszły na ekrany kin to Sad But True, Welcome Home (Sanitarium) oraz Seek & Destroy. Natomiast, aby zamknąć czas trwania produkcji w 95 minutach część kompozycji została nieco skrócona. Taki los spotkał Creeping Death, Ride the Lightning, Cyanide, Wherever I May Roam, …And Justice for All oraz Battery.

G jak Greg Fidelman

Krytykowany za mastering albumu “Death Magnetic” Greg Fidelman tym razem wykonał świetną robotę. Brzmienie zespołu jest selektywne oraz odpowiednio dynamiczne. Nie ma mowy o żadnej „wojnie głośności”, blaszanym werblu czy ściszeniu ścieżek basu.

H jak Hammett

Kirk jest w filmie bezbłędny. Pomimo, że w ostatnich latach na koncertach bywało różnie tak w „Metallica: Through the Never” jego solówki są perfekcyjne i brzmią niesamowicie.

I jak Iron Fist

Tak nazywa się samochód, którym James przyjeżdża na koncert. Warto zwrócić uwagę na to auto, szczególnie, że naprawdę jest ono własnością Hetfielda.

J jak James

Gitara Jamesa brzmi świetnie tak jak zawsze. Słychać natomiast niestety, że część wokali była poprawiana przy pomocy auto tune.

K jak krzyże

Krzyże, które wysuwają się spod sceny w połowie kawałka Master of Puppets robią niesamowite wrażenie. Podświetlone na zielono oraz niebiesko w gęstym dymie przypominającym mgłę powodują, że widz dostaje gęsiej skórki.





L jak Lars

Lars świetnie wypada w „Metallica: Through the Never”. W jego grze na perkusji słychać dawną pasję, a częste podrywanie się zza zestawu tylko dodaje koncertowi energii oraz dynamiki. Widać, że „mały, duński książę” wciąż intensywnie przeżywa graną przez siebie muzykę tak jakby ciągle miał dwadzieścia parę lat.

M jak Meniosy

Dwoje najbardziej pozytywnych fanów Metalliki z Polski – małżeństwo Kasia i Piotr, popularnie zwani „Meniosami”. Zwiedzili pół świata jeżdżąc za zespołem. Byli również w Vancouver podczas rejestrowania koncertowego materiału do filmu. Widzieliście tą małą, biało czerwoną chorągiewkę z serduszkiem, która od czasu do czasu pojawia się na ekranie? To właśnie ich sprawka.

N jak Nimród Antal

Nimród jest reżyserem „Metallica: Through the Never” odpowiedzialnym również za scenariusz warstwy fabularnej. Ze swojego zadania wywiązał się znakomicie. Udało mu się stworzyć uniwersalny wątek, który podobnie jak teksty Jamesa Hetfielda każdy z fanów może interpretować na swój własny sposób. Dodatkowo całość filmu jest spójna, a wzajemne przenikanie się koncertu oraz opowieści przebiega niezwykle płynnie.

O jak Orion

Bonusowym utworem wchodzącym w skład najnowszego dzieła kalifornijskiego kwartetu jest kultowy Orion. Grupa odgrywa go podczas napisów końcowych filmu przy pustych trybunach, co wielu fanów odbiera, jako swoisty hołd dla tragicznie zmarłego Cliffa Burtona.

P jak pirotechnika

Koncerty Metalliki słyną z opraw pirotechnicznych, jednak w „Metallica: Through the Never” grupa przeszła samą siebie. Kilkumetrowe płomienie podczas Fuel to już standard. Największe wrażenie robi nowa sekwencja wybuchów przed One. Race odpalane znad sceny, wybuchające ładunki na estradzie, odgłosy wystrzałów, lasery przypominające ostrzał z samolotów to tylko część atrakcji.





R jak Robert Trujillo

Pomimo, że bas Roberta doskonale słychać przez większość filmu można odnieść wrażenie, że sam Trujillo pojawia się na ekranie najrzadziej z wszystkich „Czterech Jeźdźców”.

S jak statua sprawiedliwości

Doris, czyli statua sprawiedliwości znana z płyty „…And Justice for All” powróciła na scenę pierwszy raz od 1989 roku. Tym razem jest jeszcze większa, bardziej szczegółowo wykonana oraz dużo efektowniej rozpada się podczas kulminacyjnego punktu utworu …And Justice for All.

T jak trumny

Podobnie jak podczas trasy „World Magnetic Tour” w trakcie trwania utworu Cyanide nad sceną unoszą się metalowe trumny nawiązujące do okładki albumu „Death Magnetic”. Dodatkową „atrakcją” są ekrany, na których widać ludzi próbujących się z nich uwolnić.

U jak Uuuu yeaahhhheeeaa!

W najnowszym dziele kalifornijskiego kwartetu nie mogło zabraknąć oczywiście najbardziej znanych tekstów Hetfielda. W ciągu seansu wielokrotnie można usłyszeć kultowe Uuu!, Oh yeah?! oraz Hui!

W jak Whiplash

Whiplash to pierwszy utwór Metalliki, jaki możemy usłyszeć w „Metallica: Through the Never”. Mimo, że nie jest odgrywany na żywo stanowi dobre wprowadzenie w klimat rozpoczynającego się filmu.





Z jak zakończenie

Podsumowując, Metallica wspólnie z Nimródem Antalem oraz Danem DeHaanem stworzyła niezwykły obraz. „Metallica: Through the Never” jest nowym, świeżym spojrzeniem na filmy koncertowe. Dla fanów grupy to pozycja obowiązkowa. Natomiast dla reszty najnowsze dzieło „Czterech Jeźdźców” może być ciekawą odskocznią od typowych produkcji, jakie na co dzień można podziwiać na ekranach kin.



PS Na koniec chciałbym zaapelować do osób odpowiedzialnych za projekcję filmu „Metallica: Through the Never”, aby nie włączali światła do momentu aż skończą się wyświetlać napisy końcowe. Dla wielu fanów Orion, czyli ostatni utwór, jaki można usłyszeć w filmie, jest kawałkiem kultowym i chcieliby mieć możliwość wysłuchania go na spokojnie przy zgaszonym oświetleniu. To tylko parę minut, a dzięki odrobinie zrozumienia uczucie frustracji może zostać zastąpione szacunkiem i wdzięcznością fanów Metalliki.



Bartek Osman
rockonline.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 35
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Yeah_
14.10.2013 23:13:35
O  IP: 81.18.207.66
Krysek opuszcza dyskusję jak zwykle w nieszablonowy sposób i z wielką gracją. Raz twierdzi, że rozmówca stara się o jego rękę, innym razem wspomina mu o swojej bladej części ciała. To doprawdy niezwykłe. : )
Krys
14.10.2013 07:26:01
O  IP: 80.85.225.181
Jeaszku,
każdy z nas pozostaje przy swoim zdaniu. Generalnie to co myślisz sobie o tym co ja myslę, mam tej części ciała która nawet latem biała :-)

pzdr
watcher
13.10.2013 23:36:39
O  IP: 89.167.91.36
byłem w kinie, widziałem, słyszałem:) raczej nie nazwał bym tego "filmem" tylko koncertem w 3D. Nie zmienia to faktu, że oglądało się i słuchało wyśmienicie. To był pierwszy film w historii kina, na którym nikt nie wstał z fotela na napisach...:)
pitbull
13.10.2013 20:46:33
O  IP: 5.60.190.165
HadeS 14

Dokladnie tak ;)
HadeS 14
13.10.2013 20:17:24
O  IP: 37.109.32.130
Bo to nasza kochana Polska. Nie nagrasz płyty, zrobisz film źle. Nagrasz płytę też źle, bo kiepskie, posklejane, za mało "metalowe" utwory. ;)
Adamas
13.10.2013 15:59:29
O  IP: 192.162.151.197
pitbull
Wbrew pozorom jest też tak samo na innych portalach niezależnie od tematyki.
Lars84
13.10.2013 14:34:24
O  IP: 62.233.202.154
Ja byłem w Multikinie w Wola Park w Warszawie i jak grali Oriona to ciemno było :)
pitbull
13.10.2013 11:22:52
O  IP: 31.1.231.229
Adamas

Tak wlasnie jest, i to mówi wszystko o co niektorych, moja mina jak pierwszy raz odwiedzilem ta strone byla nietęga żółć i chamstwo wylewajace sie z komentarzy pod adresem mety byla porazajaca na tyle wielka ze musiałem jeszcze raz sprawdzic czy jestem na dobrej stronie? na szczescie jest tez troche spoko ludzi którzy szanują ten zespól, ich członków i przede wszystkim ich muzyke.
Adamas
12.10.2013 22:51:00
O  IP: 192.162.151.197
Polska to fajny kraj. Na fanclubie Metalliki najbardziej znienawidzeni są jej członkowie :D
NIKT
12.10.2013 22:45:06
O  IP: 81.190.106.44
Myślę że pan HET ma gdzieś krytykantów. Jest część ludzi których nic nie cieszy i nic z tym nie da rady zrobić. Takie osoby jak dla mnie strasznie się krzywdzą ale to ich problem. Nazywanie natomiast HETA grajkiem to już raczej skurwy..stwo. Skoro kogoś kto już zawsze będzie wymieniany pośród najznakomitszych za to czego dokonał może taka osoba nazwać "grajkiem" to jakie ma zdanie na temat własnego ojca który nie zaszedł nigdzie??
xyz
12.10.2013 21:34:42
O  IP: 93.105.24.81
Fan potrafi naprawdę być okrutny.
Po przeczytaniu komentarza Krysa,także pomyślałam o Hetfieldzie.Wyobrażam sobie jak mogłoby być mu przykro,gdyby to przeczytał.Jego 30 lat tworzenia muzyki i pisania wspaniałych tekstów zostało zapomniane, bo przez trzy ostatnie lata nie spełnił wymagań fana.Został nazwany zwykłym grajkiem.
Czy naprawdę na to zasłużył?
Yeah_
12.10.2013 19:33:40
O  IP: 81.18.207.66

Tak, Krysku, znam twoje zdanie na temat Lulu, Festiwalu Orion, czy filmu TTN, przecież niemal codziennie ogłaszałeś nam je, aż do znudzenia. Zadałem pytanie dotyczące twoich odczuć wobec bardzo pozytywnych recenzji, relacji pozostawionych przez odbiorców filmu, bo ciekawiło mnie, czy choć trochę zawstydziłeś się lub zastanowiłeś podczas czytania pojawiających się co chwilę nowych, radosnych, pełnych uznania wpisów osób, które uczestniczyły w tym filmowo-koncertowym widowisku.
Po przeczytaniu sporej ilości pozytywnych recenzji, mogłeś przecież śmiało uderzyć się w pierś, "zawiesić" na chwilę swoje zdanie i wyruszyć do kina w celu zweryfikowania na samym sobie teorii, czy film rzeczywiście zasługuje na uwagę, czy faktycznie może wywołać u ciebie zadowolenie na twarzy z powodu świetnej zabawy przy dźwiękach twojej ponoć ukochanej Metalliki. Co z tego, że dźwięki te słyszałeś już milion razy? Podejrzewam, że masz tam jakieś swoje ulubione kawałki, których słuchasz od czasu do czasu z zadowoloną miną. Przed takim filmem wystarczy odstawić na pewien czas znajome utwory, posłuchać innych kapel, a gwarantuję, że odsłuchane milion razy kawałki przy świetnej jakości dźwięku w kinie i wielkim obrazie w 3D, nawet z zabawną dla ciebie fabułą, nabiorą nowego smaku. Trzeba tylko było dać sobie taką szansę. 30 zł to nie jest jakaś wielka kwota, a przynajmniej sprawdziłbyś, czy ta nowa ścieżka faktycznie jest taka zła, jak ci się wydaje – zawsze mógłbyś wrócić na wcześniej wydeptaną w tym temacie ścieżkę swojego malkontenctwa.

Przeżywasz pojawiające się liczby związane z filmem, podniecasz się "prawdą", która niby nie dociera do "fanatyków", zostawiasz w postscriptum hasełko "p jak pupa", w twoich "minirecenzjach" pojawiały się do znudzenia wstawki o krzakach i bagnach, a przecież nie byłeś nawet na tym widowisku. Nawet, jeśli film jest/będzie finansową porażką, to czy informacja ta odbierze osobom radość, której doznały na filmie? Absolutnie nie! Jak ty to sobie wyobrażasz? Rzucasz do kogoś na forum coś w stylu: nawracajmy "fanatyków", bo do nich nie dociera prawda, że.... No właśnie, że co? Że film jest/będzie finansową klapą? Ulrich z Hetfieldem już dawno o tym mówili, że może tak być. Jak widać, nie byłeś jedynym smętnym Kryskiem, któremu nie chciało się iść do kina, bo tak negatywnie nastawił się na nową ścieżkę, że jego noga tam nie postanie, nie i koniec! Kropka! A może nie dociera do nich "prawda", że film jest beznadziejny, bo poszła na niego tylko "garstka" osób?

I jakie tam znowu bajanie o nowych ścieżkach? Metallica zrobiła pierwszy raz taki film z taką fabułą. Jest to nowa ścieżka? Jest. Nie podoba ci się? A jak może podobać się, skoro nawet jej nie sprawdziłeś? Urywków ze scen odsłuchiwanych i podglądanych w domowym zaciszu nie zaliczam do weryfikacji tejże ścieżki, bo były osoby, które nie spodziewały się wiele po filmie, a mimo tego udały się do kina i zostały pozytywnie zaskoczone, także domek i sprawdzanie tej ścieżki w nim odpada.

"A to że do kina poszła garstka ludzi (...). Wszelkie pozytywne i negatywne recenzje filmu zweryfikowała brutalna rzeczywistość. Ludzi ta historia nie urzekła." - a jak miała ich urzec ta historia, skoro nawet jej nie widzieli, nie słyszeli w miejscu przeznaczonym do tego, czyli w kinie? Liczby to jeszcze nie wszystko, ponieważ przykładowemu Zenkowi z Jadźką liczby nie odbiorą radości, której zaznali na filmie i warto, żebyś sobie to uświadomił.


Przepisywane za kimś hasło, w którym porównujesz Chłopaków z Metalliki do zwykłych grajków niesie ze sobą bardzo negatywny wydźwięk i nawet asekuracyjne słowo "kocham" tu nie pomoże. Słownik podaje, że grajek jest amatorem; jest osobą, która czerpie z grania przyjemność, jednak nie jest fachowcem w tej dziedzinie. Wyrażenie zwykły grajek, które zostało osadzone w kontekście boga i herosa sprawia, że odebrałeś - na przykład Hetfieldowi - wyczucie, kunszt i finezję gry. Odebrałeś mu niezwykły talent. Tak się nie robi.


JamesGirl
12.10.2013 14:26:41
O  IP: 89.74.240.32
Och mój Boże!
Następny ciężko poraniony przez swych własnych byłych bogów strąca ich z niebios na bruk.
Ał! Jakże musi boleć świadomość, że kiedyś tak wielbieni bogowie okazali się "fałszywkami" - tylko ludźmi, który są na dodatek krnąbrni i nie słuchają rozkazów.

Ojej! Jakaż smutna historia...

Ale cóż! Trzeba działać! Włożyć metalową zbroję i metalowy szyszak i... hajda na fałszywych bogów i ich wyznawców.
W imię jedynego BOGA METALA!
Miecze(klawiatury) w dłoń!!! ...
Krys
12.10.2013 13:51:33
O  IP: 80.85.225.181
Hell Yeah :-)
Moje zdanie na temat twórczości Mety od Lulu do through znasz bardzo dobrze. Nic się w tym temacie nie zmieniło. Jest to w mojej opinii czas stracony, zmarnowany potencjał i energia. Kolejne wtopy finansowe na ciężkie miliony, ale to ich pieniądze więc ich sprawa. Bajanie o sztuce i o podążaniu nowymi ścieżkami mnie absolutnie nie przekonuje.

A to że do kina poszła garstka ludzi (fanów i / lub fanatyków – kwestia indywidualnej oceny) i na wiele więcej się raczej nie zanosi, to nie prawda objawiona tylko fakt. Wszelkie pozytywne i negatywne recenzje filmu zweryfikowała brutalna rzeczywistość. Ludzi ta historia nie urzekła.

Niczym się nie popisuję. Mam takie a nie inne zdanie, zdaję sobie z tego sprawę że na tym forum jest ono raczej mało popularne. Każdy z nas ma wyrobione własne opinie, i gitara - jak mawiał Ferdek Kiepski.

Na koniec naszej ciekawej konwersacji użyję określenia Kolegi Ingwara : Meta była kiedyś dla mnie bogami, później stali się herosami, a dziś są już tylko zwykłymi grajkami, których wciąż kocham :-)

Pzdr
Yeah_
11.10.2013 21:17:15
O  IP: 81.18.207.66
Ciekawa recenzja, jak i sama przyjęta jej forma. Zgadzam się z prawie wszystkimi "literkami" alfabetu. Doczepię się tylko do literki U.

U jak Uuuu yeaahhhheeeaa!; (...) nie mogło zabraknąć oczywiście najbardziej znanych tekstów Hetfielda. W ciągu seansu wielokrotnie można usłyszeć kultowe Uuu!, Oh yeah?! oraz Hui! - rozbawiło mnie to, bo jednak kultowe Uuu! Oh yeah?! Hui! nie są tekstami, lecz okrzykami - kultowymi! Niestety, osoba, która nie słucha (lub sporadycznie) Metalliki, i która nie zna tekstów Jamesa, mogłaby na podstawie tego niewłaściwie dobranego słowa pomyśleć, że skoro to są jego najlepsze teksty, to nie chce nawet wiedzieć, jak wyglądają te...najgorsze. ; ) Za tekstem kryje się jednak coś więcej, niż tylko sam okrzyk, a trzeba przyznać, że James Hetfield posiada dar pisania świetnych tekstów.

---

K jak Krysek


Skoro wspominasz już o fanatykach i coś tam o prawdzie objawionej, nad którą - to znaczy - pod którą, jak zwykle, po(d)pisujesz się, to napisz Jeaszkowi, jak czułeś się widząc przez długi czas na Overkillu w większości same dobre, bardzo dobre i celujące oceny zawarte w pełnych zachwytu recenzjach? Podpowiadam, że sceptycy również byli zadowoleni z filmu i wyrazili to słowami. : )




George173
11.10.2013 19:01:44
O  IP: 83.1.81.174
Co do włączania świateł w kinie podczas Oriona na końcu, jak wiadomo w kinach włącza się oświetlenie od razu jak zaczynają się napisy końcowe. Pamiętam jednak taką sytuację w moim lokalnym kinie (nie pamiętam jaki to był film) że po napisach lub w trakcie miało być coś bardzo ciekawego i ludzie zaczęli wołać żeby zgasić światło itp. no i obsługa kina była lekko zdezorientowana, jednak i zgaszono światło jak i przewinięto film kawałek wcześniej na początek napisów końcowych. Więc widać można:)
Lars84
11.10.2013 14:57:55
O  IP: 79.185.153.147
Heh dzieki temu filmowi po raz pierwszy czułem si e częścią kapeli na scenie:) Polecam!
pitbull
11.10.2013 10:47:53
O  IP: 46.169.53.54
Fajna recenzja naprawdę git
Krys
11.10.2013 08:07:44
O  IP: 217.117.130.150
Ingwar,
Totalna porażka finansowa filmu oznacza nic innego jak to, że po prostu do kina poszło ta ten film jak na razie przysłowiowe 10 osób na krzyż. Na jakąś lawinę widzów najbliższym czasie raczej się nie zanosi. Zainteresowanie tym filmem u osób nie będącymi zapalonymi miłośnikami Mety jest na poziomie błędu statystycznego. Samymi fanatykami niestety nie da się wypełnić sal kinowych, jest ich po prostu za mało.

Ale ta prosta prawda o której piszesz nie do wszystkich dociera ;-)
Pzdr !!!

P.S.

P jak pupa.
Bosman
11.10.2013 00:15:02
O  IP: 78.88.230.204
Miło wejść na net wieczorkiem i zobaczyć swój tekst na Overkillu :) Dziękuję za udostępnienie i dobre słowo ;) Za te mniej dobre też dzięki :P
Calbarro
10.10.2013 23:44:28
O  IP: 185.26.180.93
Właśnie wróciłem z warszawskiego IMAX. Film pierwszorzędny, na Ecstasy przeszły ciary niemal jak na koncercie! Faktycznie czułem się jakbym był na scenie, super sprawa.
Egon
10.10.2013 21:30:31
O  IP: 31.61.140.119
Hehe, wycieli małpowanie Roba z filmu :))
Ziltoid
10.10.2013 19:20:02
O  IP: 83.31.115.205
James'Boj
10.10.2013 16:37:35
O  IP: 89.69.240.35
the_rock,wychodzi 7-9 sztuk!!! to troszkę mniej niż utworów na DM.są tak dobre jak pierwsze płyty Metalliki
Ingwar
10.10.2013 16:03:04
O  IP: 82.26.81.90
Ostatnie projekty Metalliki pod wzgledem finansowym - obstrachujac od wartosci artystycznych (Lulu mi sie nie podoba, na festiwalu Orion nie bylem, filmu nie widzialem) - sa niewypalami.

Dla niewtajemniczonych.
Polowa dochodow ze sprzedazy biletow trafia do kina/dystrybutora. Zeby film mogl zarobic jakiekolwiek pieniadze musi zarobic PONAD dwa razy wiecej niz jego budzet.

Zwroty kosztow za film a zarobek na filmie, to dwie rozne rzeczy.

Filmy nie robi sie po to zeby koszty sie zwrocily, ale zeby na filmie zarobic.

Biorac pod uwage kase zainwestowana w film (18 zielonych baniek) a przychody ze sprzedazy biletow (Box Office na razie wynosi $2,738,978), to brutalnie mowiac film ten okazal sie Totalna Porazka pod wzgledem finansowym.
DanielZywy
10.10.2013 15:27:16
O  IP: 83.6.81.43
H jak Hetfield ;)
ToMek, tłumaczenie wywiadu z Hetfieldem powinno być już na Twoim mailu.
the_Rock
10.10.2013 15:27:04
O  IP: 157.25.5.66
Ile z tego naleśników wychodzi (takich na duży talerz obiadowy)?
James'Boj
10.10.2013 15:15:16
O  IP: 89.69.240.35
1 budyń czekoladowy (40 gram) bez cukru lub 1 budyń śmietankowy lub waniliowy
130 gram mąki pszennej
250 ml mleka
2 jaja
szczypta soli
1 łyżeczka ciemnego kakao Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę, odstawić na 10 minut. Smażyć z dodatkiem niewielkiej ilości tłuszczu lub bez tłuszczu. Naleśniki czekoladowe smażą się szybciej i łatwiej przypalają, także miejmy to na uwadze
JamesGirl
10.10.2013 14:48:53
O  IP: 194.165.48.90
Veel
OCZYWIŚCIE! ;P
Veel
10.10.2013 13:59:49
O  IP: 77.253.133.139
Wszystko co chwali Metallica jest "bardzo fajne" i "fajnie sie czyta" co ? :)
pancakes
10.10.2013 13:57:46
O  IP: 24.150.93.26
"jego solówki są perfekcyjne i brzmią niesamowicie" i inne bzdety o brzmieniu - czy ten gość zdaje sobie sprawę że wszystko było poprawianie i w większości nagrywane w studio?
_Just-ME
10.10.2013 12:48:07
O  IP: 80.51.59.2
Super recenzja, a z "PS" chyba każdy się zgodzi. Multikino, daje d**y z tymi światłami na napisach. Chociaż jeszcze lepsi są "fani" wychodzący zaraz po NEM, lub wielce oburzeni "wieloletni fani" użalający się nad zapalonymi światłami podczas napisów końcowych, kiedy to Metallica wykonuje jeszcze 2 (słownie - DWA) utwory instrumentalne... SERIOUSLY ?!?! Ja napisy końcowe oglądam zawsze. Czy to w domu czy w kinie... po napisach często jest jakaś scena, lub po prostu oglądam to jako taki "hołd" dla ludzi, dzięki którym film powstał ;)
JamesGirl
10.10.2013 11:19:11
O  IP: 194.165.48.90
Bardzo fajna recenzja. Pomysłowa forma. Fajny fragment o Meniosach. :)
James'Boj
10.10.2013 11:00:33
O  IP: 89.69.240.35
nie zgodzę się z "Z" jak zakończenie; "Dla fanów grupy to pozycja obowiązkowa. Natomiast dla reszty najnowsze dzieło „Czterech Jeźdźców” może być ciekawą odskocznią od typowych produkcji, jakie na co dzień można podziwiać na ekranach kin." powinno być dla fanów Metalliki i ciężkiego grania.Natomiast dla reszty......
ToMek
10.10.2013 10:36:23
O  IP: 217.74.68.2
Dzięki bartek za podesłanie, naprawde fajnie sie czyta !
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak