W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Tom Araya o Wielkiej Czwórce
dodane 31.08.2011 00:20:33 przez: ToMek
wyświetleń: 3377
Koncert Wielkiej Czwórki na stadionie Jankesów już za dwa tygodnie. Witryna Examiner.com przeprowadziła z tej okazji wywiad z Tomem Araya, w którym zdradził on, że Metallica chce zagrać razem m.in. Overkill. Czekamy! Poniżej tłumaczenie najciekawszych fragmentów wypowiedzi Toma.


Dla mnie występ na tym stadionie to coś wyjątkowego, a i mówi to co nieco o muzyce, jaką te cztery zespoły stworzyły, i której jesteśmy częścią. To, że istniejemy tak długo i że do pewnego stopnia wciąż jesteśmy silni. Jest tu współzawodnictwo, każdy chce przebić wcześniejszą kapelę, ale w rezultacie dostajesz cztery zespoły, grające bardzo dobrze, bo chcą być lepsze od pozostałych. Dla mnie to przyjazne współzawodnictwo. [...]

Wydaje mi się, że najbardziej wyjątkowym koncertem był ten pierwszy, który zagraliśmy jako Wielka Czwórka. To było w Polsce. Zaskoczył on również przypuszczenia organizatorów, którzy mówili o jakiś 80, 90 tysiącach ludzi. To przerosło oczekiwania każdego, również zespołów. Ten koncert rozpieprzył nas wszystkich. A potem już każdy był zajebisty. Każdy chce to zobaczyć, pytali nas o te koncerty w Ameryce Południowej i Australii.

Zagrać na stadionie Jankesów to to samo uczucie, co zagrać w Madison Square Garden. Zagraliśmy tam w 1990 podczas Clash of the Titans. [...] Ilu ludzi zagrało na stadionie Jankesów? Nie wielu. Będziemy więc częścią klubu Stadionu Jankesów, jest tylko kilkoro członków. [Grali tam Eminem, Jay-Z i Paul McCartney] czujemy się naprawdę, naprawdę dobrze w tym towarzystwie. To, że możemy razem z Metalliką, Megadeth i Anthrax zagrać tam dużo mówi o metalu i o tym, co nasza generacja osiągnęła. [...] Ja do Nowego Jorku przyjadę na dzień, może dwa wcześniej, tylko na koncert, nie mam specjalnie innych planów albo wystąpień. [...]



Po tym, jak nasz menager zadzwonił, i powiedział, że Metallica chce zrobić jeden wspólny koncert, to skończyło się w sumie na więcej niż jednym. Wydaje mi się, że na początku było ich siedem. Byłem podekscytowany, to było jak sen. To tak jak z dream teamem futbolu czy koszykówki, my jesteśmy dream teamem metalowców. Wielu chciało to zobaczyć, wielu wciąż chce. Gdy powiał wiatr tej imprezy, to pomyślałem „Co za zajebiste chwile”. To była moja jedyna odpowiedź. “Cholera, czemu czekaliśmy tak długo.” Być może są inne kapele, które są częścią tego ruchu, ale to nasza czwórka wypłynęła na samym początku. Byliśmy pierwszą generacją. [...]

My w Wielkiej Czwórce nigdy nie mieliśmy hitów radiowych. Puszczano nas w radio dopiero, gdy weszły tam metalowe godziny, i tylko dlatego tam się dostaliśmy. [...] Nie dlatego, że mieliśmy utwory o miłości, hity czy wolniej zagrane kawałki. Była to czasem godzina w tygodniu, czasem w miesiącu.

Moje ulubione albumy Metalliki to ich pierwsze trzy Kill ‘Em All, Ride the Lightning i Master of Puppets. Ulubiony kawałek to chyba Battery. Znam kilka Anthraxu, ale nie mam ulubionego. Z nimi dogaduję się na poziomie osobistym, są wspaniałymi kolesiami i świetnie się z nimi dogaduję, mają świetne kawałki, ale znam ich raczej osobiście niż poprzez muzykę. Jeśli chodzi o Megadeth, to musiałem poznać nowego gitarzystę i perkusistę, to mili kolesie. Mam też dobre relacje z Davidem Ellefsonem, miły koleś, którego poznałem. A Mustaine, wiesz... [śmiech]. Peace Sells to chyba mój ulubiony ich kawałek. A jeśli chodzi o kolesi z Metalliki, to ich tez już poznałem. Robert to stary przyjaciel z Suicidal Tendencies, który się w ogóle nie zmienił, bardzo słodki gość. Możliwość zagrania z nimi i ich poznania jest naprawdę fajna, i cieszę się, że to w końcu nastąpiło.

Metallica wysłała nam listę kawałków, do wspólnego zagrania, ale nie wiem. Nie lubię takich rzeczy. Gdyby chcieli razem zagrać The Four Horsemen, wszedłbym w to. To bardzo reprezentatywny kawałek dla naszych czterech kapel, według mnie. Nie jestem zainteresowany coverami. Wysłali cztery czy pięć, owszem, to wspaniałe kawałki, ale według mnie nie reprezentują naszej czwórki razem. Wybrali Am I Evil?, to w porządku utwór. Kawałek So What, Overkill grupy Motorhead... Być może jest nieco prawdy w tym, że James nie śpiewa So What, bo jest pełen przekleństw, ale mają ten kawałek w liście. Było w nim jakieś cztery czy pięć kawałków, razem z tekstami, mamy więc je wszystkie. Ale dla mnie to Four Horsemen jest reprezentatywny dla naszych czterech kapel, jestesmy czterema kapelami apokalipsy.



ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 39
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak