W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Titus o koncercie Metalliki na Antarktydzie
dodane 28.10.2013 11:13:38 przez: ToMek
wyświetleń: 6176
Na temat koncertu Metalliki na Antarktydzie, dla TVN24, wypowiedział się ostatnio Titus z Acid Drinkers – poniżej zapis wypowiedzi:


„Metallica na Antarktydzie? Uuuu… już słyszę zwierzęcy ryk lodowatej publiczności. Pod sceną, na barierkach, moszują białe niedźwiedzie, pingwiny i foki… gaża dla zespołu – 20 ton doskonałego, antarktycznego łososia.”



Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 78
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
1 2
Yeah_
01.11.2013 00:34:42
O  IP: 91.227.77.225
"Mam gdzieś recenzje." - już nie opowiadaj bajek, bo pamiętam, jak bardzo stroszyłeś piórka podczas dwóch pierwszych recenzji na temat albumu Jasona. Padały groźby pod adresem recenzentów, że znajdziesz ich w "internetach". To było takie żałosne. Podobnie sprawa ma się z recenzjami dotyczącymi filmu 3D. Najwięcej miałeś do powiedzenia w tym temacie, a jak.

"Newsteda akurat wszyscy chwalą, wystarczy poczytać komentarze na fejsie czy youtube" - oj nie wszyscy chwalą, nie wszyscy. Te twoje grupy reprezentatywne, to nie są wszyscy. Poza tym, za jedno mogą pochwalić, a za drugie zganić. Skończ z tymi durnymi "każdy", "wszyscy", bo nie każdy, nie wszyscy i nie zawsze tak, jak ty to sobie ubzdurasz. Zastosuj jakieś rozgraniczenie, człowieku.

"wszyscy chodzą do kościoła, mimo że większość z nich nie wierzy. Bo wypada, bo co ludzie powiedzą." - znów to samo. Jak ty mnie słabisz. Nie wszyscy chodzą do kościoła, a już na pewno nie ci, którzy nie wierzą (pomijam Jasia, któremu mama kazała iść). A hasełko "bo ludzie powiedzą" było modne i to w większości na wsiach, obecnie traci na znaczeniu. Ludzie zaczynają żyć tak, jak tego chcą i nie oglądają się na innych.


Rzekome problemy Metalliki w zestawieniu z problemami kościoła = HIT ROKU

Ulfield
31.10.2013 21:12:29
O  IP: 89.229.17.226
Oczywiście, jako "ogólny odzew ludzi" można potraktować też taką stronę jak Rate Your Music i możesz mi udowodnić, że ogólny odzew jest taki, że to RTL jest lepsze od BA, tylko uprzedzam - np. DM ma lepszą notę od Load, a z tego co wiem, nie podpisałbyś się pod czymś takim :) I jest tam jeszcze wiele, wiele takich dosyć zaskakujących przykładów.
Oczywiście, że nie zamierzam wmawiać, iż Metallica jest oderwana od przemysłu muzycznego i nie robi nic dla fanów, ani dla zarobku. Pisząc, że są sami sobie sterem, odnosiłem się do porównania ze światem sportu i (konkretnie w tym przypadku) klubami piłkarskimi. To nie jest tak, że Metallica robi wszystko aby schlebiać swoim fanom - robią to co uważają za stosowne, czasem ich działania idą w parze z pragnieniami większości fanów (np. solówki na DM), a czasem idą pod prąd (np. film 3D zamiast nowej płyty).
Nie podoba Ci się "Lulu"? OK, w porządku, szanuję twoją opinię. Tylko nie chcę powoływania się na recenzje, krytyków, innych fanów itd, bo to nie jest tak, że większość ma rację. Muzykę, odczuwa się na swój własny sposób i nie ma czegoś takiego jak "racja" - to wszystko tylko opinie.
NIKT
31.10.2013 20:48:37
O  IP: 81.190.106.44
Albo Ci się coś podoba albo nie. Nie rozczulam się nad tym że artyści którzy mi się nie podobają sprzedają więcej płyt od np. TESTAMENT.
NIKT
31.10.2013 20:45:56
O  IP: 81.190.106.44
Stary bierzesz za dużo pod uwagę. Co Cię obchodzi wynik sprzedaży? Jak nakład w milionach to lepsze lub gorsze?
a7xsz
31.10.2013 20:41:54
O  IP: 31.174.206.224
nagranie i wydanie *nowego albumu

NIKT
Dałem przecinek i znak "i", czyli wymieniam kilka rzeczy. Mówię o moich odczuciach, o wynikach sprzedaży i o ogólnym odzewie ludzi.
a7xsz
31.10.2013 20:39:21
O  IP: 31.174.206.224
Nie mówię że to autorytety, chodzi mi o ogólne nastroje, na fejsie czy yuotube pisze każdy z każdego zakątka świata, więc jest to powiedzmy sobie reprezentatywne. Każdy Newsteda lubi i podoba się jego muza. W przeciwieństwie do LULU.

Wyniki sprzedaży nie są reprezentatywne. Dzisiaj się na tym nie zarabia, ale wkładanie 18 mln w film i udupienie kasy, to chyba czysta głupota.

Nagranie i wydanie kosztuje odpowiednio mniej i do tego odpowiednio więcej można zarobić. A i artystycznie można się wykazać poprzez łączenie/zmiany stylów, zawiłe, niecodzienne, oryginalne kompozycje, brzmienie, solówki itd itp. Więc jest pole do popisu.
Dario
31.10.2013 20:38:09
O  IP: 83.28.142.103
LARS NA MARSA:)PO ANTARKTYDZIE:)
NIKT
31.10.2013 20:35:06
O  IP: 81.190.106.44
a7xsz
"Mówię o moich odczuciach, o wynikach sprzedaży i ogólnym odzewie ludzi"
To o swoich odczuciach piszesz czy o odczuciach/odezwie ludzi? Krzyk to nie to samo co własne zdanie..
Dario
31.10.2013 20:32:23
O  IP: 83.28.142.103
ACID!POLISH METALLLLL!!!
Ulfield
31.10.2013 20:30:36
O  IP: 89.229.17.226
"Mówię o moich odczuciach, o wynikach sprzedaży i ogólnym odzewie ludzi".
Ludwik XIV? Państwo to ja? Twoje odczucia są takie, a moje inne i co w związku z tym?
Wyniki sprzedaży; naprawdę to dla ciebie miernik jakości muzyki? Mniejsza sprzedaż płyty Newsteda niż Cyrus oznacza, że to gorsza płyta? A jak się ma sprzedaż "Master of Puppets" do "Load"?
Ogólny odzew ludzi? Większość ma rację? Haha, ogólny odzew ludzi jest taki, że "Black Album" jest lepszy od "Ride The Lightning", zgadzasz się? A może "ogólny odzew" to taki odzew z którym ty się identyfikujesz?
"Wszyscy chwalą Newsteda", a przecież płakałeś, jak recenzent wystawił 7/10 :D
Ludzie z fejsa i YT to faktycznie autorytety, haha
a7xsz
31.10.2013 20:15:24
O  IP: 31.174.206.224
Mam gdzieś recenzje. Mówię o moich odczuciach, o wynikach sprzedaży i ogólnym odzewie ludzi.

Lulu i film raczej się nie sprzedało, a opinie są różne.
Newsteda akurat wszyscy chwalą, wystarczy poczytać komentarze na fejsie czy youtube.
Ulfield
31.10.2013 19:57:45
O  IP: 89.229.17.226
Robili to dla siebie, żeby poszerzyć swoje horyzonty - w przypadku "Lulu" muzyczne, w przypadku filmu - filmowe. A że przy okazji fani na tym skorzystali? Chcą kupują efekt tego albo nie. Gdyby kalkulowali, to by nagrali kolejną płytę.
Raczej trudno, żeby robili film za 18 mln aby potem trzymać go w swojej kolekcji płyt DVD.

Przez kogo "Lulu" zostało zmiecione w pył? Przez tych samych co zjechali płytę Newsteda? Tak się czyimiś opiniami przejmujesz? Krytycy to dla ciebie wyrocznie? Może nowa płyta Miley Cyrus jest świetna, bo takie są recenzje? Może Avatar jest genialny, bo dostał jakiegoś tam Oscara/Oscary? Opiniami takich ludzi się sugerujesz? No to współczuję.
a7xsz
31.10.2013 19:41:15
O  IP: 31.174.206.224
Co to znaczy robić dla siebie? Na swój użytek. A oni te rzeczy SPRZEDAWALI jako produkt firmy Metallica w celu zarobkowym w sklepach, hurtowo. Więc nie robili tego dla siebie, tylko dla ludzi.

Szkoda że nie zrobili sondy, bo może wtedy by zarobili na czymś i coś by się ludziom spodobało. LULU zostało zmiecione w pył, wyśmiane i olane, film 3 D wyniki same mówią za siebie.
Ulfield
31.10.2013 19:29:13
O  IP: 89.229.17.226
Tak, od początku wiedzieli czego ludzie chcą, podłączyli się spryciarze pod królujący na listach przebojów thrash i uciekli przed popularnością tłumów z LA do SF.
Tak, Metallica nic nie robi dla siebie. "Lulu" to efekt sondy internetowej, "z kim Metallica powinna nagrać wspólny album?". 99% głosujących zaznaczyło Lou Reeda i stąd ten album. Tak samo z filmem, na pytanie w sondzie, czego oczekują fani: a) nowej płyty; b) filmu 3D; 99% głosujących zaznaczyło drugą opcję, co dla Metalliki wiecznie kalkulującej było rozkazem.
Tak, malarz maluje po to, aby sobie popatrzeć na obraz w piwnicy, nie chce się podzielić ze swoimi dziełami z innymi, nie chce za to zapłaty, nie chce uznania, sławy itd. Zawsze może się posilić tym, co znajdzie w lesie.

Tak, są sami sobie sterem i twoje biegunka umysłowa jest tego najlepszym dowodem. Skomlenie, ujadanie, że niedobra Metallica nie liczy się z twoim zdaniem najlepiej świadczy o tym, że nie schlebiają najbardziej prymitywnym instynktom słuchaczy muzyki.
a7xsz
31.10.2013 19:16:59
O  IP: 31.174.206.224
Artyści ogólnie tworzą dla siebie, ale jak już mówiłem np malarze.
Inni, również artyści, ale inni - czyli Metallica tworzy dla ludzi, wszystko co robili, było kalkulowane - BA krótsze utwory i wzięcie Boba-osobę znaną która miała sukcesy z innymi artystami, Loady - złagodzenie brzmienia, ballady że nie wspomnę o teledyskach, St.Anger - rule NO SOLOS bo taki był koncept. DM - powrót do lat 80, bo taki był koncept.
Więc o czym Wy mówicie ludzie.
a7xsz
31.10.2013 18:54:26
O  IP: 31.174.206.224
heh.. Metallica to nie są artyści, którzy siedzieli sobie zamknięci w garażu, na zadupi odcięci od cywilizacji, a ktoś sam ich wytropił i dostrzegł ich geniusz.

Metallica od początku wiedziała czego ludzie chcą i taką muzykę robili. Więc mówienie że artyści sami są sobie sterem... tiaa a dla kogo w takim razie robią film? Dla ludzi. Dla kogo automat, sweter, buty, dla kogo Lulu? Lulu było dla nich i słuchają w zaciszu domowym, czy sprzedawali to w sklepach? Film 3D zrobili sobie dla siebie i oglądają w zaciszu domowym, czy sprzedawali go ludziom i bardzo żywo promowali?

Artysta np malarz może sobie malować co chce, kiedy chce i ile chce. Jeśli jego dzieło się komuś spodoba i da mu za niego milion dolarów, to super. Ale w przypadku Metalliki tak nie jest, bo oni robią wszystko dla ludzi, a nie dla siebie. I robią regularnie rzeczy na sprzedaż i dla fanów, choćby Fan Can, So What.

Więc oni muszą się liczyć ze zdaniem ludzi, z tym czego ludzie od nich chcą i im tego dostarczać. Wtedy ludzie dadzą im zarobić i będą zadowoleni. Teraz nie dali im zarobić i są niezadowoleni.
Ulfield
31.10.2013 16:21:09
O  IP: 89.229.17.226
No i właśnie w tym cały problem: "Głosy kibiców sportowych i debata która się toczy dookoła jakiegoś zespołu to istotny element brany pod uwagę przez decydentów tych zespołów". Sport a sztuka (nawet jeżeli mówimy o muzyce rozrywkowej), to właśnie w tym podejściu dwa różne światy.
Celem sportowca (czy też drużyny sportowej) jest zwycięstwo, poprawianie swoich rezultatów. Celem artysty jest tworzenie dzieł sztuki. Przy czym, realizacja celów sportowców ma charakter obiektywny, można stwierdzić, czy np. wyniki reprezentacji Polski to sukcesy czy porażki, realizacja celów artysty nie jest obiektywna - dla jednego płyta X jest sukcesem, dla innego gniotem.
Sport jest zorganizowany pod kątem kalendarza - IO co 4 lata, rozgrywki ligowe tego dnia, rozgrywki pucharowe tamtego... Sztuka nie jest zorganizowana kalendarzem, artysta (w tym przypadku Metallica) nie ma obowiązku nagrania płyty w określonym czasie itd.
Decydenci drużyn sportowych mogą odstąpić od transferu konkretnego sportowca (np. Piotra Celebana, bo kiedyś będąc zawodnikiem Śląska Wrocław coś tam śpiewał nt. Legii, do której miałby teraz trafić), ale artyści nie ulegają takim naciskom, sami są sobie sterem.
Taka postawa, czyli przekładanie sportu na sztukę, od zawsze mnie denerwuje. Rajcowanie się rankingami, szukanie "najlepszych", szukanie "sukcesów" i "porażek", w czymś co nie jest obiektywne. Jeden będzie podziwiać pięknie namalowane krajobrazy, gdzie ukazany jest każdy detal, a dla innego czymś cudownym będzie abstrakcjonizm. Dla jednego "Lulu" będzie świetną płytą, dla innego totalnym syfem. W sztuce, nie jest tak, że większość ma rację. To nie demokracja. Każdy odczuwa dzieło na swój sposób - narzucanie innym opinii jest przykładem albo jakiejś manii wielkości albo muzycznego kibolstwa. Co mnie obchodzi opinia o "Lulu" jakiegoś recenzenta albo Internauty? Kim on jest żeby mi mówić czy to dobre czy nie? Owszem, niech każdy ma swoją opinię, ale po co to pouczanie i uznawanie się za lepszego od innych?
Przy okazji meczów reprezentacji Polski, często się żartuje, że mamy 40 mln selekcjonerów - każdy wie kto powinien zostać powołany, kto powinien grać w pierwszej "11", jaką taktykę obrać na mecz itd. I z tym samym mamy do czynienia w sztuce - każdy najlepiej wie, co powinien robić ulubiony artysta; co mu wolno, a czego nie.
Brakuje empatii, zrozumienia że są różni ludzie, różne charaktery, różne style życia i różne sposoby dojścia do własnego szczęścia. Jeden jest introwertykiem, inny ekstrawertykiem; jeden domatorem, który nie lubi podróży, inny nie wyobraża sobie spędzać weekendu przed telewizorem; jeden jest duszą towarzystwa, inny lepiej się czuje w cieniu innych ludzi; jeden ma instynkt przedsiębiorcy i chce być "szefem", inny nie ma takiego instynktu i wystarcza mu rola "podwładnego"... I tak samo w sztuce - jeden artysta jest płodny i trzyma się z grubsza jednego obranego kierunku, inny woli ciągle eksperymentować; jeden pragnie zadowalać fanów swoją sztuką, drugi wychodzi z założenia, że będzie tworzyć to co jemu się podoba, a jak spodoba się to także fanom to też miło.
Metallica nie jest nic winna żadnemu swojemu fanowi, w każdej chwili, ktoś kto nie jest z nich zadowolony, może z tego pociągu wysiąść. W sporcie kibice krzyczący (dla przykładu) "Legia to my", mają w pewnym sensie rację - władze klubu się zmienią, piłkarze się zmieniają, a klub i kibice pozostaną, ale sztuka to zupełnie inny świat. Nie ma juniorów czy trampkarzy Metalliki, nie będzie nikogo innego pod tym szyldem, nie będzie następców Jamesa, Larsa i Kirka - Metallica to oni, nie my. Fani oczywiście mogą oceniać, być krytyczni, ale te niektóre komentarze to już dziecinada - pouczanie artysty co ma robić; szyderstwa; podważanie umiejętności, talentu, dorobku, dobrej woli. No po prostu: krytyk i eunuch z jednej są parafii, obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi.
Oczywiście to wszystko nie było pod Twoim adresem Papcio Chmiel, bo jak na razie jeszcze się nie spotkałem z Twoim postem, który by mnie wyprowadził z równowagi. Natomiast stanowczo nie zgadzam się z mieszaniem świata sportu i muzyki, także pod względem kibicowsko-fanowskim.
JamesGirl
31.10.2013 14:55:16
O  IP: 194.165.48.90
Papciu Chmielu
Zrozumiałam wszystko... :)

Pisząc o zbytnim angażowaniu się w życie Metalliki nie miałam właściwie Ciebie na myśli. Są na Overkillu, którzy kilka razy dziennie, dzień w dzień ulewają swoje wkurzenie na Metallikę. Oczywiście, że każdy ma prawo do krytyki swojego zespołu, ale jeśli ktoś robi to zbyt często i czepia się bzdur, to wybacz, dla mnie to przesada i mam wrażenie, że oni robią to kosztem własnego życia... nooo chyba, że tego życia brak i ktoś chce pokazać całemu światu swoją mądrość...

Osoby, które tylko chwalą (wiem po sobie) mówią raczej tylko o pozytywnych rzeczach, bo negatywne zachowują dla siebie lub są dla nich mało ważne.
Jakoś nie widzę sensu, aby wyżalać się w Internecie na zespół. Co mi to da?
Polecą do studia nagrać dla mnie płytę? Albo? Potaknę narzekaczom? Po co? Aby nie nazwali mnie fanatyczką? Mam w nosie, co myślą o mnie obcy mi ludzie.
Nie lubię wyszukiwania u innych negatywnych rzeczy. Wolę poszukać u innych pozytywów. Życie jest zbyt krótkie, aby skupiać się na negatywach.

Wolę porozmawiać o pięknie ich muzyki na Loadach, niż po raz 32541568564523584 skrytykować ich za nagranie filmu...

Papcio Chmiel
31.10.2013 13:41:34
O  IP: 193.238.180.189
trochę chaotycznie napisałem ale język Polska trudna
Papcio Chmiel
31.10.2013 13:34:51
O  IP: 193.238.180.189
James Girl
Z tym ekosystemem to tak tylko żartowałem oczywiście. Nie sądzisz chyba że to było na poważnie? ;)
Nie jesteś kibicem sportowym, dlatego możesz nie rozumieć właśnie że można jakiś zespół uwielbiać i go krytykować przy okazji. W przypadku Metalliki może być podobnie, może nawet powinno tak być bo to jest całkiem naturalne (nie mam tu na myśli trollowania czy hejterów, to inna kategoria). Głosy kibiców sportowych i debata która się toczy dookoła jakiegoś zespołu to istotny element brany pod uwagę przez decydentów tych zespołów.
Powrócę jeszcze do wątku Tallica Parking Lot, bo to jest projekt z potencjałem, może wyjść coś czegoś fajnego. Liczę że znajdzie się tam jakaś perełka, potrafię zatem dostrzegać też jasne strony - ale może też mi się coś nie podobać prawda? I nie, nie żyje życiem Metalliki, albo Reprezentacji, nie wchodzę też na kozaczka , bo mam swoje życie i swoje zmartwienia. Gdybym wypowiadał się tylko i wyłącznie pozytywnie na temat Metalliki to zapewne nie używałabyś takich argumentów, że ktoś nie ma "swojego" własnego życia. Tu nie ma różnicy, możliwe że właśnie osoby które tylko i wyłącznie chwalą poczynania zespołu są bardziej "wchłonięci" w Metallikowe życie niż ci krytykujący, zgodzisz się ze mną prawda?
JamesGirl
31.10.2013 13:16:26
O  IP: 194.165.48.90
a7xsz
Przesadzasz kochany... :)))
Naprawdę myślisz, że ludzie oszukują samych siebie i słuchają Metalliki na siłę? Myślisz, że z obrzydzeniem wyciągam ich płyty z półki i katuje się nimi na siłę? Że brat zaniósł mnie na ramieniu do kina na ich film, a ja się zapierałam rękami i nogami, bo nie chciałam tam iść? I dlatego zostawiam im wolna rękę, bo tak naprawdę ten zespól jest mi kompletnie obojętny, a właściwie to go nie lubię...???
I wiem, że jest wielu ludzi, którzy postępują jak ja. I najdziwniejsze, ze to nas nazywa się fanatykami, a nie ludzi, którzy śledzą każdy krok chłopaków i "wkurwiają się" jeśli jest on niezgodny z ich roszczeniami. ;P

Oczywiście, że chce ich nowej płyty, ale nie dostaję rozwolnienia, że musze jej posłuchać już dziś. Jak pisałam już 32154812387 razy i powtórzę po raz 32154812388 - artysta powinien mieć swobodę działania, bo z niewolnika nie ma pracownika. Wolę, aby nie nagrali już żadnej płyty, zamiast mieliby nagrać na siłę tylko dlatego, że zmuszają ich do tego sypiący na nich gromy "fani".
a7xsz
31.10.2013 12:35:58
O  IP: 31.175.58.193
A ja uważam za trafny. Bo wszyscy chodzą do kościoła, mimo że większość z nich nie wierzy. Bo wypada, bo co ludzie powiedzą. Oszukują siebie i innych. Większość tutaj pisze że spoko - niech Meta robi co chce, ale też się oszukują, BO KAŻDY FAN METALLIKI CHCE NAJBARDZIEJ ZE WSZYSTKIEGO NOWEJ MUZYKI METALLIKI. I możecie oszukiwać siebie, rodziców, znajomych, ale taka jest prawda.

Kościół ma problemy - pedofilia, alkoholizm i jakoś dopóki afery nie zostały nagłośnione - problemu nie było.
Metallica ma problemy - nie rozumie że musi zniknąć, zamilknąć na jakiś czas i zrobić dobrą, normalną, przemyślaną płytę. Zamiast głupot. Ich problem to myślenie, że byle gówno oznaczone "Metallica" to sukces i można sobie zarabiać na frajerach nie tworząc nic nowego, bez żadnego wysiłku. A figa. Lulu to pokazało, film 3D to pokazał. Może to dotrze do nich, a procesem naturalnym jest wkurwienie i odchodzenie fanów od nich i w większości, zobojętnienie - jak w Waszym przypadku.
JamesGirl
31.10.2013 12:23:50
O  IP: 194.165.48.90
a7xsz

Uważam, że nietrafne porównanie.
Metallica to nie kościół - to zespół rockowy, który trwa na rynku już 30 lat i mimo ich wielu kontrowersyjnych (zdaniem fanów) zachowań, nadal są jednym z największych/wpływowych zespołów. Zaś to, że się jest ich fanem nie musi oznaczać, że należy żyć ich życiem (nie swoim) i rozbierać na drobne każdy ich krok i ekscytować się, czy zrobili coś nie tak (według mnie), czy nie zrobili. I zapewniam Cię, ze jeśli ludzie przestaną ich traktować jak własność i "wkurwiać" się na nich za "nieposłuszeństwo" wcale nie doprowadzi do ich "śmierci" - nadal będą się mieli dobrze i nadal ludzie będą chodzili na ich koncerty i kupowali płyty - nie ważne stare czy nowe. Przez te 32 lata ich istnienia wielu było "proroków" wieszczących ich koniec, a oni rośli w siłę.


a7xsz
31.10.2013 12:05:49
O  IP: 31.175.58.193
No i do dobrze, niech tak będzie jak mówisz.

Metallica umrze śmiercią naturalną, tak samo jak kościół w naszym kraju. Procesem naturalnym, skoro nie chciało i nie chce im się przyznać do prawdy, tylko żyją w jakimś innym świecie i nie chcą rozwiązać swoich problemów.
JamesGirl
31.10.2013 08:54:59
O  IP: 194.165.48.90
Papciu Chmielu

Jestem wojowniczką? XD
Ależ wręcz przeciwnie. Uwielbiam spokój.
Jednak nie lubię nagonek na innych, szczególnie na kogoś, kto nie ma możliwości się sam obronić.

Twoje porównanie Metalliki do naszej reprezentacji piłki nożnej całkowicie do mnie nie przemawia. Też mnie zawsze zastanawia, co ludzie widza w tym sporcie i po co się tak podniecają, że nasza reprezentacja będzie grała, jeśli z góry wiadomo, że i tak "dadzą ciała". Nie rozumiem również "miłości" polskich kibiców do naszej reprezentacji, jeśli notorycznie się na nich "wkurwiają". Po co mam coś oglądać, gdy wiem na 99%, że będę się "wkurwiać"? Szkoda mi mojego cennego czasu i zdrowia. Wolę w tym poczytać jakąś książkę, obejrzeć fajny film lub pójść na spacer z aparatem, aby zatrzymać w kadrze piękno jakiego pełno dookoła nas, a którego pędzący na mecz ludzie nie zauważają.
Ale skoro już użyłeś porównania Mety do naszych piłkarzy, to powiem, że również nie rozumiem miłości do niej opartej w większości na "wkurwianiu się" na naszą reprezentację.

Nie rozumiem jak można kochać kogoś, kogo każdy krok "wkurwia"? Kto zupełnie nie spełnia oczekiwań. Kto olewa wszystko, okłamuje wszystkich, skupiony jest tylko na pilnowaniu swoich interesów i zaspokajaniu swoich niezrozumiałych zachcianek.
Sorry, ale dla mnie to jakaś chora "miłość", coś na kształt masochizmu psychicznego...

Moim zdaniem wystarczy zachować odpowiednie proporcje. Nie mówię, że nie można krytykować zespołu, ale codzienne (no niech będzie - co kilka dni) odreagowywanie "wkurwienia", przez narzekanie na zespół na forum o nim, jest przesadą. Nie rozumiem, po co się "wkurwiać" i sztucznie nakręcać spiralę dalszego "wkurwiania się"?

Uważam, że do wszystkiego powinno się stosować odpowiednie proporcje. Jeśli mój ulubiony zespół muzyczny robi ruchy, które mnie nie zachwycają, wystarczy tylko abym sobie uświadomiła, że tak naprawdę są to dla mnie obcy ludzie. Że moje życie nie zależy od tego, czy swoją nowa płytę wydadzą za miesiąc, rok 5 czy 10 lat lub nie wydadzą już żadnej. Że mam w życiu ważniejsze i przyjemniejsze rzeczy do zrobienia niż oburzanie się, że zachowują się inaczej niż JA bym sobie wyobrażała, że "powinni" się zachowywać i z tego powodu ciągłe „wylewanie łez” w Internecie ...
Ja kocham ich nie za to jak się zachowują na co dzień, ale za ich piękną muzykę, jaką dawali mi przez wiele lat i mam nadzieję, że kiedyś znów mi dadzą nowa. Zaś co robią ze swoim życiem, jak spędzają wolny czas, jak układają trasy koncertowe, co robią poza muzyką… ? Uważam, że to ICH SPRAWA.
Po co mam się nakręcać i "wkurwiać", kiedy wiem, że nie mam wpływu, jak i nie mam też prawa wpływać, na ich zachowania? Mam własne życie, własną rodzinę, własne problemy, własne radości i własne hobby. I TO jest dla mnie najważniejsze. Powód do „wkurwiania się”, mam wówczas, gdy, gdy ktoś z mojej rodziny choruje lub nie wszystko układa się według moich planów nie tak jak sobie zaplanowałam, a nie gdy mój zespół znajduje sobie inne zajęcia niż nagrywanie płyty.
„Znaj proportium mocium panie”
Ponadto jestem człowiekiem tolerancyjnym, więc akceptuję ICH wybory. Nie wkurzają mnie one. Niektóre mi się podobają (jak np. film), a niektóre są mi obojętne (jak koncert na Antarktydzie).
Jeśli zaś zaczną mnie "wkurwiać", to mam proste wyjście - przestaną mnie interesować.
I TYLE
Aha! … Nie przesadzaj, że jeden ich koncert wpłynie, aż tak bardzo ujemnie na ekosystem tego kontynentu i na istnienie ludzkości – kręci się tam tak wiele różnych naukowych, pseudonaukowych i „ekologicznych” ekip, z różnorakim sprzętem, że kilka osób więcej i „garść” sprzętu więcej nie zrobi zbyt wielkiej różnicy.


Ulfield
A widzisz... ;)))
Papcio Chmiel
31.10.2013 01:58:03
O  IP: 193.238.180.189
James Girl
Od paru dni nie zaglądałem na overkill, ale widzę że dyskusja wrze! Pięknie, bardzo ładnie, a wystarczyło tylko napisać "wkurwia" :) Jesteś bojowniczką co? Może żebyś zrozumiała podejście niektórych fanów do zespołu to pozwolę sobie porównać Metallikę do polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Kocham reprezentacje Polski, obserwuje wszystkie spotkania od wielu lat i tak jak 99% kibiców z ręką na sercu powiem że mnie ich gra zwyczajnie "wkurwia". Mimo wszystko następny mecz też obejrzę
Ps. Ktoś napisał fajne zdanie w newsie Tallica Parking Lot o ilości komentarzy. Ciekawi mnie co o tym projekcie sądzisz JG/oraz sądzicie overkillowcy? Moim zdaniem propozycja ciekawsza niż koncert na Antarktydzie. Napisałem to jakieś 24h po skrytykowaniu Metalliki za koncert na Antarktydzie zanim jeszcze tu wybuchła dyskusja, czyli potrafię dostrzec też jasne strony i podejrzewam że większość fanów to ma. Antarktyda mnie wkurwia... i tak już się topią lodowce, a co dopiero jak Metallica zagra? Dla dobra ludzkości - lepiej niech tam nie grają
Ulfield
30.10.2013 11:27:48
O  IP: 89.229.17.226
James'Girl, no tak przyznaję, pomyliłem się w obliczeniach - nie odnotowałem jednej dyskusji z początku sierpnia br. :)
WRU
29.10.2013 23:07:03
O  IP: 95.49.13.90
A cover Dio to gdzie jest? Miś polarny zeżarł czy co :D
Blackmark
29.10.2013 21:33:36
O  IP: 81.190.96.147
I żeby nie było...

Titus to jest GOŚĆ...
Gość o specyficznym poczuciu humoru
Poczuciu humoru które trafia w mój gust
W mój gust trafia AD, od samego początku istnienia

Poza tym uwielbiam wersje S&D nagraną razem z Edzią Bartosiewicz
http://www.youtube.com/watch?v=1-ZCrqbtB3M

Pokaż podgląd
JamesGirl
29.10.2013 20:10:49
O  IP: 89.74.240.32
Ulfield
Nie po raz 3.623, tylko po raz 3.624... I przyznam Ci się, że sama się za to podziwiam... ;)))
Ulfield
29.10.2013 19:49:54
O  IP: 89.229.17.226
James'Girl szczerze podziwiam, po raz 3.623 te same dyskusje toczysz <ziewa>
NIKT
29.10.2013 18:24:44
O  IP: 81.190.106.44
a7xsz
Nowej płyty nie będzie.
a7xsz
29.10.2013 18:21:31
O  IP: 5.173.216.121
Już lepiej jakby leżeli przed tym TV na kanapie i pooglądali seriale.

Jest wiele innej, pięknej muzyki, fakt.
Ale ja najbardziej chciałbym usłyszeć nową muzykę tych samych osób, które stworzyły RDL, MOP, BA i Loady.
a7xsz
29.10.2013 18:17:12
O  IP: 5.173.216.121
Megadeth czy Amorphis wydają płyty co 2 lata, czyli w taki czasie da się to zrobić.

Metallica sama zaczęła temat zapowiadając nagrywanie nowego albumu dawno temu. Potem wymyślili sobie film i to miała być wymówka. I cały czas podsycali temat, mówiąc o ilości genialnych riffów, że nie mogą się doczekać itd.

Więc, biorąc to pod uwagę i fakt że od ostatniego albumu minęło 5 lat, wg mnie normalnym jest zadanie pytania - co z tą nową płytą?

Trudno, uważam że takie rzeczy jak ten koncert, tak samo jak film 3 D, czy Lulu, to głupota. Po prostu rzecz niepotrzebna, marnotrawstwo czasu.
the_Rock
29.10.2013 15:01:47
O  IP: 157.25.5.67
I kluczowe pytanie:
5 lat po wydaniu DM wydaje się być normalnym, że fani chcieliby usłyszeć nowy materiał, zwłaszcza, że to oczekiwanie podysca sam zespół pówiąc "już za chwileczkę, już za momencik.."

Jaki jest więc sens publikowania artykułów o poczynaniach mety, skoro nie mozna pisać rzeczy oczywistych tj. "powinni nagrać album".

Komentarze "o fajnie, oby nagrali z tego DVD" też powinny być zabronione, bo nie mają sensu i są wtórne :)

Fani kolejnych DVD nie mają nic lepszego do roboty, niż oczekiwać DVD i powtarzać, że wszystko co robi Meta jest OK?
the_Rock
29.10.2013 14:50:01
O  IP: 157.25.5.67
DżejDżi, to jest HOBBY. Robię to tylko w pracy, bo mogę, a czasu prywatnego mi szkoda :) Trzeba mieć jakieś Hobby, prawda (ja mam ich całkiem sporo)? A nóż pojawi się jakiś nowy riff :)



Luke
29.10.2013 14:23:11
O  IP: 77.198.156.159
Dziekk Nikt, juz znalazlem, pozazdroscic
JamesGirl
29.10.2013 14:19:02
O  IP: 194.165.48.90
The_Rock
Może nie każdy, ale jestem przekonana, że większość. Ja nie widzę sensu wchodzenia tu tylko po to, aby zobaczyć, że znów nie nagrywają płyty i codziennie powielać te same wpisy i wspólnie się nakręcać - jaka ta Metallika leniwa (bo nie nagrywa płyty), nierozważna bo wtopiła kasę w film), pazerna (bo chce odzyskać pieniądze jakie wtopiła w film), "wkurwiająca" (bo spełnia własne zachcianki zamiast życzenia fanów) itd., itp., ect.!
Naprawdę nie szkoda Ci na to czasu? Lubisz wchodzić na Overkilla - można porozmawiać o czymś ciekawszym niż po raz fyftysięczny obdarzać wszystkich objawianiem, że Meta znów nie nagrywa płyty, bo każdy wie, że w tym roku, a i w następnym jej nie będzie. I czy naprawdę to takie ważne czy zagrają w międzyczasie na koncert na Antarktydzie czy będą leżeli w domy na brzuchu i oglądali seriale telewizyjne? I tak się wcześniej niż w połowie 2014 nie wezmą za nagrywanie płyty i tak. Co mi za karabin, co robią ze swoim czasem. Myślę, że Antarktyda lepsza, bo wybrani fani będą mieli frajdę. I tyle ja tam nie pojadę więc mi jest naprawdę obojętne, ale kilku osobom zrobią przyjemność. Uważam, że to fajne. A, że podbudują finanse - niech tam sobie zarabiają jak mają okazję, nie jestem zazdrosna o tę forsę. jak p8isałam nikomu nie robią tym krzywdy.


a7xsz
Kolejna głupotę? To twoja opinia. Czyżbyś uważał, że właśnie TY wiesz lepiej od nich, co jest głupotą, a co nie?


Pepsi ma więcej cukru. Obydwie są obrzydliwie słodkie, dlatego pije bardzo rzadko coca-colę, a pepsi jeszcze rzadziej.

Nie mam ich gdzieś, ale to nie oznacza, e mam się podniecać niezdrowo każdym ich krokiem i jechać po nich, że nie nagrywają płyty tylko robią inne rzeczy. To nie moi niewolnicy, aby spełniali wszystkie moje rozkazy i zachcianki. czekam na ich płytę, ale nie mam ciśnienia, że MUSZĘ jej wysłuchać już w tej chwili. Jak pisałam jest na świecie tak wiele pięknej muzyki, z mogę cierpliwie poczekać, aż chłopaki załatwią wszystkie swoje sprawy i wezmą się za nagrywanie.

Jak już pisałam na świecie jest zbyt wiele pięknych i ważnych rzeczy, aby się
"wkurwiać" faktem, że Metallica zamiast nagrywać płytę jedzie na Antarktydę na koncert.
a7xsz
29.10.2013 12:08:49
O  IP: 188.33.91.150
Ja od dłuższego czasu przestawiłem się na PEPSI. Coca-Cola mi już nie smakuje.

James's Girl

Odnosząc się do tego co piszesz, można odnieść (mylne bo mylne, ale jednak) wrażenie że Ty zespół masz gdzieś. To znaczy, kto to jest fan zespołu? Ten którego obchodzi co zespół robi, czy ten kogo nie obchodzi co robi zespół i słucha sobie innych zespołów, spaceruje po parku z bliskimi. Wychodzi że mi i innym tzw krytykantom to co robi Metallica bardziej leży na sercu.

Proste - uwielbiam tych ludzi, ich muzykę, są zespołem więc chciałbym i uważam że powinno się od nich oczekiwać skoro mają taki status, NOWEJ MUZYKI. A nowej muzyki nie ma, za to są jakieś pierdoły. Po co te pierdoły, skoro oni mają w ch** kasy. Jason Newsted ma mniej niż oni, Mustaine ma mniej niż oni, a jakoś tamci nie muszą robić akcji by się sprzedać i jeszcze więcej zarobić. Może jest taki że im ktoś bogatszy, to tym więcej chce? Może im mało kasy, popularności..

Aha.. robią tą Antarktydę, bo wtopili pieniądze na film... a kto im kazał robić film? Bez sensu takie rozumowanie.

Zamiast nowej płyty, wymyślili niepotrzebną głupotę której nikt nie chciał i stracili kasę. To teraz znowu nie będzie nowej płyty, bo będą się chwytać każdej możliwej okazji by się odkuć..

Zaraz wymyślą kolejną głupotę, potem znowu odkuwanie, kolejna głupota. Zamiast schematu:
album-trasa-album-trasa, będzie:
głupota-odkuwanie-głupota-odkuwanie.
the_Rock
29.10.2013 11:53:36
O  IP: 157.25.5.66
..i to co napisałem to OPINIA. Ani mnie nie boli to, że grają dla pingwinów, ani nie próbuję im móć co im wolno. Po prostu opinia.
the_Rock
29.10.2013 11:52:12
O  IP: 157.25.5.66
Koncert w SanQuentin miał sens. Nie dość, że wymagał pewnej odwagi, był czymś "innym" niż robią zespoły i powstał świetny teledysk. Był też otrzęsinami dla Roba-żółtodzioba :) I zdecydowanie nie był skokiem na kasę. Przy San Quentin przyznajcie, zimowy koncert nie jest wcale ambitnym osiągnięciem.
the_Rock
29.10.2013 11:42:33
O  IP: 157.25.5.66
Dżejdżi, błędnie zakładasz, że każdy kto krytykuje LULU, film i koncert i twierdzi, że zespół powinien teraz nagrywać album, ma z tego powodu jakieś bolesne objawy w okolicach dolnych pleców albo leczy jakies kompleksy.

Mi na przykład, emocje dawno opadły, ale lubię tu wracać czasem ponarzekać. Zaglądam tu hobbistycznie - jakby każdy wbił lachę w Metalikę to overkill nie miałby sensu istnienia.

Fakt, należę do narzekaczy, bo z ostaniej dekaty podoba mi się tylko big4, 30 lecie i wydanie DM/BM, a pozostałe rzeczy w zasadzie traktuję jako oznakę błądzenia i bezsensownych kaprysów, ale jest to opinia tak samo ważna, jak podniecanie się kolejnym DVD - tym razem z bukra na Antarktykce. Nie powiem, że fani kolejnych DVD i trampków to Lemingi i nie lubie jak narzekaczy wrzuca się do jednego wora z napisem "zakompleksione gimbusy".

Pewnie wielu ludzi na Overkillu, tak jak ja, zagląda tu z nadzieją na newsa o nowej płycie. Wielu wie, że takowy pojawi się za najszybciej za 2 lata. A mimo to, chcemy sobie poczytać co u chłopaków słychać i powiedzieć co uważamy za dobre, a co nie.

A sam "zimowy koncert" budzi emocje, bo jest jak wiemy po to, by ratować budżet, a Lars tu znowu bełkocze o przekraczaniu granic i braku czasu na nagrywanie muzy.
JamesGirl
29.10.2013 09:27:38
O  IP: 194.165.48.90
Jest takie porzekadło:
"Psy szczekają, a karawana jedzie dalej."

Bardzo dobrze odzwierciedla narzekania " PRAWDZIWYCH FANÓW" na każdy krok Metalliki. "FANI" spinają tyłki, a chłopaki prą do przodu.

Nie rozumiałam nigdy i chyba nigdy nie zrozumiem, co ludziom daje ciągłe psioczenie na wszystko, co Metallica robi.
Dowartościowanie się poprzez pokazanie ludziom w Internecie, jakim się jest MĄDRYM? Udowodnienie wszystkim, że się wie lepiej od chłopaków, jak powinni prowadzić swój zespół?
No tak! Nie ma lepszego i bezpieczniejszego sposobu na odreagowanie stresów jak dowalić w sieci celebrycie - po gębie nie da, bo nie przeczyta, a nawet jak przeczyta, to pewnie nie będzie mu się chciało tracić czasu na odnajdywanie ludzi go opluwających.

Hmmm...Cóż... widać, że niektórzy zbyt mocno żyją życiem Metalliki, mimo, że ono im się nie podoba ...
Według mnie szkoda czasu na coś takiego. Życie jest zbyt krótkie, aby skupiać się na takich bzdetach.
A nich tam chłopaki robią sobie, na co mają ochotę. Niech zagrają nawet na księżycu czy Uranie, jeśli im się to podoba lub opłaca. Mnie to nie przeszkadza i nic mi do tego.
Czy to nie wszystko jedno czy koncert będzie w USA, Kanadzie, Japonii (co by nikogo chyba nie dziwiło) czy na Antarktydzie? Dla mnie to obojętne, bo tak samo nie będę miała okazji obejrzeć tego na żywo ani na Antarktydzie, ani w Nowym Jorku czy Tokio. I wiem, że w tej samej sytuacji jest 99% ludzi, którzy tu psioczą.
Więc, po co się spinać? Nie mówię, że nie można narzekać... ale PO CO? Czy nie lepiej pójść na spacer z kimś bliskim, aby zobaczyć jak pięknie szybują na wietrze bajecznie kolorowe liście i zrobić na pamiątkę trochę zdjęć... a może usiąść przy płonącym kominku z kieliszkiem dobrego wina i posłuchać razem jakiejś pięknej muzyki...


Co do Titusa i ACIDÓW - to uwielbiam ten zespół, dla mnie jeden z najlepszych w Polsce.
Mam wrażenie, że to jedno zdanie jego komentarza zostało trochę wyjęte z kontekstu. Niemniej akurat żaden z moich komentarzy nie dotyczył/dotyczy jego wypowiedzi. Facet sobie zażartował i wydaje mi się, że nie jest to raczej krytyka metallikowego koncertu na Antarktydzie, tylko specyficzne poczucie humoru Titusa.


a7xsz
Naprawdę wydaje Ci się, że James w młodości był takim idealistą?
Oooj! Myślę, że byś się zawiódł...

A teraz też nie robią nic złego. Jak każdy normalnie myślący człowiek, chłopaki dbają o interesy finansowe swoje i rodzin. Wtopili w film pieniądze, które się szybko nie wrócą, więc jeśli maja okazje się odkuć na koncercie sponsorowanym przez Coca-Colę-to z tego korzystają. Coca-Cole wymyśliła reklamę z jakimś zespołem rockowym. Jakby oni się nie zgodzili - zgodził by się inny zespół i zgarnąłby kasę, a tak zgarną oni. Nikomu krzywdy nie robią Tą reklamą, bo Coca-Cola sprzedaje swoje produkty od dziesiątków lat na całym świecie. Co innego jakby naciągali ludzi na jakieś kredyty/pożyczki czy coś takiego...
A że przy okazji będzie koncert w ciekawym środowisku... tylko dodatkowa atrakcja dla fanów...

Aha... Embryodead
Sorry, ale niestety nie mogę ci się zrewanżować... Piszesz takie bzdury, że nie mogę zaliczyć cię do moich "ulubionych użytkowników portalu". ;P
a7xsz
29.10.2013 08:42:13
O  IP: 188.33.91.150
Wątpię czy Jamesowi z końcówki lat 80 i początku 90 spodobało by się to, co jest teraz z zespołem.
A jeszcze wcześniejszemu tym bardziej.

Ale nie tworzą w garażu. Jest coś takiego jak zaspokajanie potrzeb i oni już dawno zaspokoili swoje wszystkie potrzeby i o nic nie muszą się martwić. Więc mogliby sobie pozwolić na siedzenie w garażu przez rok i tworzeniu muzyki bez robienia niepotrzebnych głupot.

Ja sam jakbym miał miesięcznie za nic, tzn bez pracy tyle co by zapłacić za rachunki i kupić jedzenie, to bym siedział cały dzień w garażu i tworzył sobie. A tym bardziej jakbym miał miliony - wtedy bym kupił jeszcze lepszy sprzęt, współpracował z najlepszymi ludźmi by zrobić arcydzieło.
Sniady
28.10.2013 23:27:46
O  IP: 89.78.212.237
a7xsz
młodszy James jakby się teraz zobaczył, to sam siebie by walnął po pysku.

młodszy James jakby się teraz zobaczył, do czego doszeł w jakim jest miejscu, jaki wywarł wpływ na historię muzyki to sam siebie by walnął po pysku czy nie śni.


Czyli sens życia ludzi w ogóle, i też Metalliki, to pieniądze?

No mogli by tworzyć w garażu bez sponsorów, producentów, menagerów itp. itd. tylko co byś z tego miał? Pieśni ludowe
a7xsz
28.10.2013 23:21:44
O  IP: 31.174.89.158
Czyli sens życia ludzi w ogóle, i też Metalliki, to pieniądze?

Nie ma jakichś poza tym wartości? Sztuki? Zasad?

Przecież wiadomo że zawsze się znajdzie jakiś bogacz, który sobie coś wymyśli i od razu trzeba lecieć na to? Ile było ostatnio przypadków grania koncertów tzw. "gwiazd" na prywatnych przyjęciach u tzw. dyktatorów, "złych ludzi".. inni się bulwersowali, a słychać głosy - ktoś płaci - to się gra i w czym problem?

Mają prawo robić co chcą. Skoro na tym każda ze stron zyska, zarobi itd, to super, ale co z tego?
Metallica zyska więcej fanów, szacunku, zasług? Teraz wreszcie będą zaspokojeni, skoro tam zagrali, że odhaczą sobie ten kontynent.... dżizas.. brzmi to jak żałosne kaprysy rozpuszczonych gwiazd. Tyle osiągnęli, tyle mają, a chcą sobie "zaliczyć" coś takiego dla samego kaprysu i dla kasy, której mają do pożygu..

Na temat Metalliki mam jedno zdanie - są zdolni i stać ich by było na nagranie świetnej muzy. Ale musieliby zamknąć się jak Rocky w Rocky 4 na pustkowiu, z dala od menadżmentu, blasku fleszy itd itp, po prostu siedzieć i zrobić muzę.

Ta nowa płyta już z góry dla mnie jest przegrana, jeśli zamierzają robić utwory na zasadzie połączenie riffów i castingu riffów, który ma 5 gwiazdek, a który 4. Jakoś najlepsze kawałki Mety tak nie powstawały, to były osobiste rzeczy, pomysły Jamesa.

Może i 32 lata... ale wydają się jakby cały czas żyli w innym świecie, każda minuta zajęta na wywiad, miliard rzeczy do roboty, nie mają kontaktu z realnym światem, nie mogą się zatrzymać, popatrzeć na siebie z dystansem.. młodszy James jakby się teraz zobaczył, to sam siebie by walnął po pysku.
WRU
28.10.2013 23:08:03
O  IP: 83.9.129.204
Panie Papcio Chmiel, to żeś Pan dowalił do pieca subiektywnie rzecz biorąc stwierdzeniem, że Acid Drinkers jest na poziomie wyższym niż Testament :D
Sniady
28.10.2013 22:14:53
O  IP: 89.78.212.237
1.Jakby Acidom np. BP zasponsorowała koncert na platformie wiertniczej i puściła to w świat Titus by się posrał ze szczęścia
2.Wiadomo, że tu chodzi o koncert marketingowy, ale skoro są na to sponsorzy a gości z Metaliicy to kręci i ich to jara to co komu szkodzi?
3.Coca cola zarobi , Metallica zarobi i zapiszą sobie kolejny niebanalny projekt na koncie
Papcio Chmiel
28.10.2013 22:07:45
O  IP: 193.238.180.189
Titus rządzi! To Elvis polskiej muzyki heavy i zarazem niedoceniony w świecie muzyk, a zespół Acid Drinkers jest na poziomie wyższym niż Testament (subiektywizm z mojej strony - przyp. autor). Wracając do tematu to koncert na Antarktydzie to chyba jakaś pomyłka, naprawdę ciągle liczę że to jakiś żart...no, ale wszystko wskazuje że niestety nie...Jestem fanem Metalliki ale krytyka też jest prawem fanów, kocham ten zespół szczerze, lecz niestety takie akcje zwyczajnie wkurwiają. Ok, może niektórych to jara, ale o co tu chodzi? Jaki jest cel takiego przedsięwzięcia? Mam wrażenie że chodzi tu o to żeby wszyscy pytali - o co chodzi? Szum medialny, pozostawanie w okręgu zainteresowań tvn24 i innych mediów? Zawsze to jakaś ciekawostka jest mimo wszystko i zawsze w takich sytuacjach pojawia się ten nienaruszalny argument - robimy to co chcemy, nikt nam nie narzuci swojej woli. Czy to jest prawdziwa prawda? Bo widzę coraz większy wpływ managementu na ich zachowanie, a to że mówili w tym tonie 20-30 lat temu nie znaczy że odnosiło się to do takich projektów. To był inny kontekst. tytuł płyty, treść piosenki, tudzież okładki, brak kompromisu (i tak! fani ich za to jeszcze bardziej szanowali!) ale nie akcje tak kontrowersyjne jak ta o niewiadomym zresztą przesłaniu...teraz te słowa (brak kompromisu, robimy to co chcemy) odnoszą się zwykle do fanów, różnica polega na tym że 20-30 lat temu te same słowa odnosiły się menedżerów, dystrybutorów i ogólnie decydentów. Zmieniły się proporcje i to widać
Metallina21
28.10.2013 21:36:39
O  IP: 213.158.217.227
Lubię Gościa, choć dłuugo się do niego przekonywałam.
Mało jest takich ludzi jak on, ze wszystkimi wadami i zaletami :)
1 2
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak