Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
Steve Thompson o brzmieniu And Justice For All
dodane 25.02.2016 16:00:45 przez: Rafałwyświetleń: 4577
Blisko rok temu Steve Thompson, który miksował And Justice For All, udzielił wywiadu, w którym przyznał, że brak basu na tym albumie był tylko i wyłącznie decyzją Larsa Ulricha. Poniżej kolejna, dość obszerna wypowiedź Thompsona odnośnie brzmienia And Justice For All:
"Chciałem, żeby And Justice For All brzmiał jak demo Master Of Puppets. Taką miałem intencję, gdy wchodziłem w ten projekt. Zespół, mam na myśli Jamesa i Larsa, musiał zatwierdzić wszystkie miksy. Pierwszego dnia naszej pracy, a pracowałem wtedy z Michaelem Barbiero, przyszedł Lars i powiedział: 'moja perkusja ma brzmieć w taki sposób.' Powiedziałem więc Mike'owi: 'działaj z Larsem i ustaw mu perkusję tak, jak będzie mu się podobać.' Spędzili nad perkusją długie godziny. Gdy przesłuchałem to sobie na spokojnie, pomyślałem, że brzmienie jest totalnie do dupy. Wykopałem Larsa ze studio, przeprojektowałem brzmienie perkusji i dodałem bas. Bas i gitary brzmiały razem świetnie. Ich połączenie było jak harmonia, która brzmiała wspaniale. Pracuję nad miksem i Hetfield unosi kciuk do góry. Parę chwil potem do studia wszedł Lars, przesłuchał 10-15 sekund nagrania i powiedział: 'Wyłącz to.' Odpowiedziałem mu: 'O co ci chodzi?' Lars na to: 'Co się stało z brzmieniem mojej perkusji?' Popatrzyłem na niego i powiedziałem: 'Ty tak na poważnie?' Odpowiedział: 'Ustaw z powrotem brzmienie mojej perkusji, takie jak było i wycisz bas o sześć decybeli.' Cóż, pomyślałem, że chyba mu odwaliło. Odwróciłem się do Jamesa i powiedziałem: 'to jakieś jaja, prawda?'
Jeszcze tego dnia zadzwoniłem do mojego managera i managerów Metalliki, powiedziałem im: 'słuchajcie, uwielbiam ten zespół, to mój ulubiony zespół, ale to co chcą robić, nie podoba mi się. Kurwa, moje nazwisko będzie na tym albumie, więc może poszukajcie sobie kogoś innego do miksowania tego albumu?' Ostatecznie przekonali nas do zostania przy tym projekcie, ale nie zgadzałem się z kierunkiem, w którym chcieli pójść na tym albumie. (...) Wielu ludzi uwielbia ten album, takim jaki on jest. Ale jest też wielu takich, którzy mówią: 'Gdzie do cholery jest bas?' Moje imię znajduje się na tym albumie, więc ludzie myślą, że to moja wina. Jednak to nie jest moja płyta. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że kiedy Metallica została wybrana do Hall Of Fame, siedziałem akurat wtedy obok Larsa i ten wyjechał do mnie z tekstem: 'hej, Steve, co się wtedy stało z basem?' Tak jakby nie pamiętał... (...) Chętnie zrobiłbym remix tego albumu, bo jest naprawdę świetny, ma świetne utwory. I dalej świetnie się sprzedaje. To oczywiście decyzja zespołu, ale gdyby kiedyś chcieli zrobić remix tego albumu, byłbym pierwszym, który wszedłby w ten projekt."
Overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 23
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Tak jakby nie pamiętał...
Kokaina zrobiła takie dziury w pamięci, że może faktycznie nie pamięta ;P
|
A7 Ajfa brzmi jak majstersztyk przy St.A czy DM i to jest jeden z przykładów, że ten album mimo uważany za zniszczone brzmienie robi wrażenie i brzmi wyjątkowo, bo to jest wyjątkowy album, a zarazem najlepszy w ich całej karierze, a także najbardziej skomplikowany. Jakby zagrali całe AJFA kiedyś to Lars by pewnie wyjechał na sygnale z koncertu, albo robili by przerwy 20 minutowe po każdym kawałku, a Kirkowi by chyba palce odpadły
|
Na moim jamniku i tak nie było nigdy słychać basu hehe. Pamiętam, że kiedyś rozmawialiśmy na ten temat z kumplami i zdecydowana większość przyznała, że w ogóle nie wie kiedy i czy w ogóle gra bas.
|
Jak Plyta wyszla to kolega dostal longa z ameryki i od razu wszyscy nagralismy na kasety. ;-)
Ciekawe jest to ze wtedy nikt na temat basu ani slowa nie zamienil..
Ale teraz dzieciaki naczytaja sie w internecie i graja ekspertow od miksu, remasteringu itd.
|
Bez przesady ale dziękuję za opinię ;) Sandersa przesłuchałeś ?
|
Albo że Egon wybitnym krytykiem..
|
Ehh podnieta nad sztucznym problemem. Jak już tu ktoś pisał w metalu bas nie jest praktycznie słyszany, w szczególności z mp3 na słuchawkach czy smartfonach. Gdyby Lars rzucił że na Ajfa bas jest zbyt wyeksponowany to by tu pisano że za mocno, że czemu Lars tak postąpił itp. Prawda jest taka że lepiej brzmi AJFA niż DM. Równie dobrze można robić wrzutki sugerujące że Kirk jest wybitnym gitarzystą albo że Cliff był wybitnym basistą.
|
Zgadzam się z każdym słowem NIKTa z 22:36:10. AJFA jest super w każdym jego punkcie, takie brzmienie poznałem w latach 90, takie mnie urzekło i takie mi odpowiada i takie ma być. Do dziś jest to mój ulubiony album Metallicy. Poza tym każdy ich album jest jedyny w swoim rodzaju. Nawet dźwięk balona od piłki zamiast werbla na St. Anger ma swój niepowtarzalny urok ;) Bo to nie werbel bez sprężyny... prawda? Jednakże na DM ktoś nie pomyślał i zapomniał, że każdy sprzęt audio ma gałkę do podwyższania dźwięku.
Jestem wielkim przeciwnikiem remasteringu. Najgorszy lub najlepszy przykład takich wydawnictw to oczywiście Megadeth. Dograne na nowo wokale na Rust in peace z 2004. Żałosne...
|
Ja wolę pełniejsze brzmienia, i tu BA czy nawet Garrage Inc z 98 są moimi ulubionymi mixami. Chciałbym usłyszeć najnowszy album z miksem jak Garrage.
|
Temat z dupy... Brzmienie muzyki to kwestia indywidualna... jednym się podoba innym nie. Ja uważam że surowizna z AJFA zajebiście pasuje do tych utworów.
Kolejna sprawa: przynajmniej połowa ludzi słuchających muzyki nie potrafi wskazać basu w utworze dopóki nie jest on wywalony na 1 plan, tak samo odróżnić stopy od floor toma itp itd.:) więc o co ten szum?:P
A co do remasterów i innych badziewi daje duże NIE:)
|
|
Odpowiadasz za wszystkich którzy AJFA poznali pod koniec lat '80 i rozjebało ich brzmienie jakiego jeszcze nikt nie słyszał? Chyba w tedy jednak ludzie byli bardziej otwarci na różne rzeczy. AJFA jest jedyna w swoim rodzaju czy ci się to podoba czy nie przez głupi pomysł LARSA. Taką tę płytę poznałem i taką ona jest. Sram na bas w tym wypadku. Remasterować AJFA z basem to tak jak remasterować MASTER bez basu lub namalować "Bitwę Pod Grunwaldem" inną techniką. Moja opinia na temat poprawiania dzieł :P
|
a7xsz
A czy Ty możesz zrozumieć, że bardzo mi się podoba brzmienie AJF? Nazwę je surowym, suchym i bez basu. Tobie nie pasuje i ok. I o czym tu dyskutować.
Miłego wieczoru.
|
xyz
Czy Ty umiesz rozróżnić piękno muzyki samej w sobie (nut, kompozycji) od piękna brzmienia?
Jasne, że AJFA jest zajebiście piękne, cudowne, nawet nieraz uroniłem łzę słuchając To Live Is To Die - bo to zajebista kompozycja, nuta, co nie zmienia faktu że brzmienie poszczególnych instrumentów na tym wydanym albumie woła o pomstę do nieba.
AFJA jest piękna - jako muza/kompozycje
AFJA nie jest piękna - jako brzmienie
|
a7xsz
Jeżeli Ty wierzysz w to, co wypisujesz na Overkill.pl, to ja też wierzę w to, że AJF jest piękna bez basu. I tylko tyle. A na temat St. Anger i DM nie było mojego komentarza.
|
o tym właśnie mówiłem, jak niżej
i bez basu jest piękna
pewnie..
St.Anger też jest piękny jako 2 x wydłużony i bez solówek..
DM też jest piękny z takim brzmieniem..
Wy w to naprawdę wierzycie, czy tylko tam próbujecie sami się oszukiwać?
|
AJF i bez basu jest piękna.
|
Gość trochę jest śmieszny.. Tłumaczy się tak jak by ktoś nie wiedział kto jest odpowiedzialny za wyciszenie basu na AJFA. Kiepska próba lansu według mnie. Zresztą mało kto zastanawia się nad tym kto kręci gałkami więc nie musi się martwić że ktoś go tam będzie próbował oskarżyć akurat o to. Sprawa jest znana od tylu lat..
|
|
Tak to zawsze było, jest i będzie w tym zespole.
Nie ma czegoś obiektywnie dobrego, słusznego, ustalonego przez szersze grono.
Tylko ZŁE decyzje pojedynczych osób (naćpanych, zakompleksionych itd), powodują o SPIER*OLENIU jakiegoś projektu.
Mieliśmy te same kompozycje które "Ich połączenie było jak harmonia, która brzmiała wspaniale." Steve Thompson tak twierdził, Hetfield dał kciuka, wszystko super, przyszedł Lars i spier*olił. Bawi mnie, jak niektórzy tutaj od zawsze pisali że płyta ma urok itd. Gówno prawda, prawda jest taka jak napisane powyżej. I szkoda, bo nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak by płyta brzmiała w tym idealnym ustawieniu o którym mówił ten gość.
A potem mamy inne decyzje w historii Mety (fukc ballads, no solos, film 3D itd.)
Szkoda.
|
powinni to zrobić niezwłocznie
|
Zwłaszcza Dyers Eve i To Live Is To Die chciałbym usłyszeć.
|
A ja byłbym pierwszym, który album by kupił.
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|