Przed wylotem do Indii Steffan Chirazi wrzucił poniższą notkę na wirtualne strony magazynu So What!:


Pozdrowienia dla wszystkich i każdego z osobna z portu lotniczego San Francisco (SFO)
24.10.2011






Tak, w końcu nadszedł czas przejścia na nowe pastwiska i zobaczenia mnóstwo nowych twarzy cieszących się na widok potężnej Metalliki.

Jestem na porcie lotniczym San Francisco i oczekuję na lot do Dubaju i właśnie przeżyłem horror czytając wiadomość od Mike’a Gilliesa (producenta naszych mp3 z koncertów, producenta tunning room, producenta nadzwyczajnego), który do Dubaju wyleciał wczoraj i który 10 minut po wylądowaniu zobaczył pączki produkcji Tima Hortona!!! Oczekujesz od Bliskiego Wschodu czegoś innego, a dostajesz franczyzę najlepszej kanadyjskiej bomby kalorycznej. Ejże, o co tu chodzi?

Oczekuję czegoś specjalnego, szczególnie w Indiach i mam nadzieję, że uda nam się zobaczyć Taj Mahal (i choćby zobaczyć członków zespołu na rikszach), ale wierzcie mi, w świecie Metalliki nigdy NIE ma planów, ponieważ nasze wycieczki zawsze są na gorączkowe, szalone i mają więcej zwrotów akcji niż thrillery Hitchcocka.

Wracam 31-go, na szybkie halloweenowe trick or treat, a 3 dni później wylatujemy do Europy, aby zobaczyć magiczną erupcję pomiędzy Lou Reedem a Metalliką, gdzie zagrają oni kilka koncertów w telewizjach. I znowu, moje oczekiwania są takie, że będzie to coś niezapomnianego, a na pewno będzie nie do przewidzenia.

I tak, o tym wszystkim przeczytacie w magazynie So What! okraszone zdjęciami z mojego Leica D-Lux 5 (nie, nie sponsorują mnie). Do tego czasu, módlcie się, aby nie dorwała mnie biegunka w Delhi i abyśmy się wkrótce zobaczyli.

Steffan
PS. Tak, Nowy numer jest już przygotowany do druku.

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet