W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Slayer i Anthrax o koncertach Wielkiej Czwórki
dodane 19.05.2010 06:55:17 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1805
Kerry King, gitarzysta Slayer, dla Onet.pl:



Onet.pl: Dlaczego potrzeba było ponad 25 lat, by zorganizować te koncerty?
Kerry King:
Mnie nie pytaj. Zawsze patrzę w przyszłość i nigdy nie zastanawiam się nad takimi sprawami. Ale musze przyznać, ze jesteśmy podekscytowani jak dzieci. Nieczęsto ma się w życiu okazję zrobienia trasy, która nie dość że jest ważna historycznie, to jeszcze daje tyle frajdy. O tych koncertach będzie się mówiło latami. Mam nadzieję, że po Europie uda nam się je przenieść do Stanów, Ameryki Południowej i Australii. Nie wiem, czy świat jest gotowy na takie piekło [śmiech].

Onet.pl: Miałeś jakiś udział w tym pomyśle czy po prostu zostałeś zaproszony?
Kerry King:
Nie pamiętam już dokładnie, jak to było, ale kilka lat temu wpadłem na Roba Trujillo i Larsa Ulricha podczas koncertu Iron Maiden w Los Angeles. Siedzieliśmy w barze i rozmawialiśmy o różnych rzeczach, także o wspólnej trasie. Stanęło na tym, że to genialny pomysł. Wiedzieliśmy jednak, że sam projekt zajmie trochę czasu i będzie wymagał uruchomienia potężnej machiny organizacyjnej, porozumienia menagerów, promotorów i tak dalej. Nic nie było pewne.

Onet.pl: Czy dziś można jeszcze mówić o wielkiej czwórce thrash metalu?
Kerry King:
Cóż, muzycznie nie końca. Metallica stała się w pewnym momencie grupą popową, ale ostatnio na szczęście wróciła do tego, co wychodzi jej najlepiej. Megadeth i Anthrax też mają na sumieniu kilka poważnych muzycznych grzechów. Tylko Slayer pozostał prawdziwie thrashmetalowy. Tak było, jest i będzie.

Onet.pl: Mówiąc o tych ostatnich, przez wiele lat prasa rozpisywała się o twoim konflikcie z Davem Mustainem z Megadeth. Pogodziliście się w końcu?
Kerry King:
Zabawne jest to, że gdy teraz patrzę na te nasze prasowe serdeczności, za cholerę nie wiem, o co w nich chodziło [śmiech]. Zwłaszcza, że ja nie widziałem faceta od czasów "Clash of the Titans", a więc od dobrych kilkunastu lat. I gdy w zeszłym roku mieliśmy kilka wspólnych gigów z Kanadzie, miałem nadzieję na jakieś piwko. I wiesz co? Ani razu kolesia nie spotkałem [śmiech]. Zobaczyłem go dopiero w Japonii, ale też na chwilę. Dave na pewno nie jest najbardziej towarzyskim sukinsynem na świecie, ale to w sumie jego sprawa. Naprawdę nie wiem, dlaczego się kłóciliśmy. Dziś w każdym razie jest między nami OK.








Kerry King, gitarzysta Slayer, dla Noisecreep
:




"Mam nadzieję, że wspólna trasa Slayer i Megadeth [American Carnage] to przygrywka do trasy Wielkiej Czwórki w Stanach. Ta trasa powinna dotrzeć wszędzie, tutaj, do Australii, Japonii. Do każdego miejsca, które tego chce. Tak samo jak Metallica gra masę koncertów, tak samo my nie mamy wolnych terminów w naszym grafiku, więc teraz głośno myślę, ale wydaje mi się, że świetnie by było, gdyby do takiej trasy doszło w lecie 2011 roku. Ten okres nam by bardzo pasował. [Czy zagramy wspólny jamm?] Nie wiem. Moim najbliższym przyjacielem w Metallice jest Trujillo, którego znam jeszcze z jego gry w Suicidal Tendencies. Z załogą Megadeth znam się od lat, zagraliśmy już pięć koncertów, ale nie rozmawialiśmy jeszcze o tym. Ja z niczym nie wychodzę, wolałbym, żeby było spontanicznie."









Tom Araya, wokalista i basista Slayer, dla KNAC.com:



KNAC.com: Zbliżają się koncerty Wielkiej Czwórki w Europie, to dość ważne wydarzenie dla fanów, czy dla Was również?

Tom Araya: Yeah. Dla mnie to poważna sprawa. Taki koncert, w mojej opinii, powinien mieć miejsce lata temu. Wtedy byłoby to coś jeszcze bardziej poważnego dla mnie, bo ten koncert coś znaczy, ale nie na tyle jak byłoby to 20 lat temu, kiedy było to świeże, nowe i zdobywaliśmy świat.

KNAC.com: Gdybyście mogli kiedyś połączyć trase Clash of the Titans z trasą Justice Metalliki to byłoby coś.

Tom Araya: Tak, zdecydowanie. To byłoby coś niesamowitego. Dla mnie i tak jest zajebiście, że po 20 latach wciąż w tym siedzimy, że będzie trasa z naszą czwórką w rozkładzie. W planie jest jakieś 10-15 koncertów, które zagramy w bloku państw Europy wschodniej, i chodzi głównie o zobaczenie jak to się sprawdzi. Jeśli okaże się, że będzie sukces, to jestem pewny, że powtórzymy to. Oczekujcie więc na więcej. Wydaje mi się, że więcej koncertów się pojawi, ale w zasadzie na razie sam tylko przypuszczam. Czuję, że będzie ich więcej.





Charlie Benante, perkusista Anthrax, dla BlabberMouth.net:




BlabberMouth.net: Teraz pozostaje czekać na koncerty Wielkiej Czwórki?
Charlie Benante: O tym cały czas myślę. Musieliśmy znów być razem na te koncerty i wydaje mi się, że najlepiej jest, że właśnie Joey Belladonna dołączy do nas na te koncerty, bo on jest częścią Wielkiej Czwórki. Uważam, że zasługuje na to, uważam, że wszyscy zasługujemy. Wydaje mi się, że będzie to wyjątkowa chwila dla nas wszystkich, gdy wyjdziemy na scenę i wszystko zaskoczy. To jak koncert rok temu, gdy John wpadł i dołączył do nas na scenie na jeden koncert. Mniej dbałem o to, że słucha nas tysiące ludzi, bardziej cieszyło mnie to, że jesteśmy razem w wciąż gramy. Czasami zapominasz o tym, wiec tymbardziej miło jest powrócić i zdać sobie sprawę że wciąż Cię to bawi. Zamiast mówić: 'Ok, teraz jest nasze 45 minut, skończylismy' należy docenić, że ma się te 45 minut.
BlabberMouth.net: Co w ogóle myślisz o tej trasie?
Charlie Benante: Człowieku, nie chcę powiedzieć czegoś złego na temat amerykańskiej publiczności, ale ta europejska... wiem, że będzie tam cholerne szaleństwo. To jednak musi mieć tez miejsce w Ameryce. Cała nasza Czwórka to amerykańskie kapele i naprawdę mam nadzieję, że możemy tu to zrobić, bo nie wydaje mi się, aby amerykańska publiczność miała kiedyś okazję być częścią czegoś takiego. I tak każdy ma już dość całego tego gówna, przez które musieli przejść, mam więc nadzieję, że zawitamy tu. Byłoby wspaniale.

BlabberMouth.net: Anthrax zbliża się do 30-stki, czy gdy zaczynaliście, myśleliście w ogóle o tym?

Charlie Benante: Nigdy o tym nie myśleliśmy.

BlabberMouth.net: A teraz?
Charlie Benante: [Smiech] Tak. Myślę, że dotarło to do mnie rok temu, gdy poszliśmy na wprowadzenie Metalliki do Rock And Roll Hall of Fame. Siedziałem tam i myślałem: 'wow, to trwa już tak długo'. Wszystko przemija. Ta trasa, na którą już jesteśmy gotowi, mam naprawdę nadzieję, że w innych miejscach też zagramy. To musi się rozegrać i w innych miejscach, bo to coś wielkiego dla metalu. rozmawiałem z ludźmi, którzy przylatują z całego świata, aby zobaczyć pierwszy z tych koncertów w Polsce. Bawmy się.








Joey Belladonna, wokalista Anthrax, dla BlabberMouth.net:




BlabberMouth.net: Wróciłeś do zespołu na pierwszy koncert Sonisphere i Wielką Czwórkę. Jak czujesz się będąc częścią tego wydarzenia.

Joey Belladonna: Szczerze, te koncerty będą niesamowite. Gdy udamy się do tych miejsc, gdzie będziemy grać, to jest tam ta energia. Byłem częścią wielu podobnych wydarzeń, ale oczywiście lista występujących była inna, teraz te koncerty naprawdę elektryzują wszystkich. Dostaję maile od ludzi, z całego świata, którzy teraz są jeszcze bardziej podekscytowani niż jak już kupili bilety. Jestem również podekscytowany tym, że ja tam będę. Chcę też mieć pewność, że wszyscy zobaczą dobre show.






W japońskim magazynie Burrn!, w czerwcowym wydaniu, znajdzie się 25-stronicowy artykuł o Wielkiej Czwórce Thrashu. Na okładce Dave Mustaine i David Ellefson z Megadeth. Więcej na stronach

Megadeth.com.




ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet



Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak