W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Sinofsky i Berlinger o SKOM
dodane 17.01.2015 03:21:29 przez: ToMek
wyświetleń: 3096
10 lat po ukazaniu się dokumentu Some Kind of Monster, Lars, Sinofsky oraz Berlinger udzielili wywiadu dla magazynu The Wrap. Wypowiedzi Larsa już przytaczaliśmy, poniżej to, co o filmie powiedzieli reżyserzy:


Berlinger: „Tworzenie tego filmu było dla mnie nadzwyczajnym życiowym doświadczeniem, szczególnie, że działo się to w tak wrażliwym okresie. Pierwszą sesją terapeutyczną była moja własna próba do powrotu do kręcenia słuchając przy okazji tych ikon metalu… rzecz jasna ja przechodziłem przez kryzys kreatywności i egzystencjalizmu na dużo mniejszym poziomie. Nie wierzyłem, że się nadaję. Siedziałem tam i zastanawiałem się, patrząc zza kamery, dlaczego to właśnie mnie wybrali. Nie wiedziałem jak się tam dostałem, nie wiedziałem dlaczego pozwolili mi to nagrywać. Nie mniej tego właśnie wtedy potrzebowałem. Zdałem sobie sprawę, czym dla mnie było zerwanie, współpracy z Brucem. To uczucie już właściwie we mnie dojrzewało. Chodziło bardziej o moje ego pracowania z kimś, niż o jego ego. Zdałem sobie sprawę, że muszę wrócić do niego przy tym filmie. Patrząc na pierwsze sesje Larsa i Jamesa zdałem sobie sprawę, że sam mam nieskończone sprawy z byłym współpracownikiem. Na wielu poziomach chciałem, żeby był częścią filmu… uważałem, że nasze relacje zasługują na to, aby znowu razem pracować.”

Sinofsky: “Grupy ludzi przechodzące przez kryzys nie różnią się między sobą. To było coś fascynującego. Tworzenie ‘Some Kind of Monster’ zmieniło nasze wzajemne relacje, być może również te osobiste. Pomogło nam to zrobić wspaniały film, pomogło również na nowo ze sobą pracować tak jak kiedyś… to zdecydowanie było coś terapeutycznego, ale nas nie kosztowało 40 tysięcy dolarów miesięcznie.”



Berlinger: “Od początku uważałem, że okropnym pomysłem byłoby zrobić z tego coś na wzór ‘The Osbournes’. Uważałem, że to strywializuje te niesamowitą szczerość nagrań, jakie dostaliśmy. Powiedziałem im, że jeśli pozwolą, aby było to puszczane jako reality show, to widzowie uznają, że cała terapia została wymyślona na potrzeby telewizji, że rozpoczęli ją, bo ktoś chciał pokazać program o nich w telewizji… to zasługiwało na to, by być filmem. Zapłacili za prawa czekiem z 7 cyframi. To postawiło nas w filozoficznej rozterce, bo jako dokumentalista nie chciałem, żeby podmiot twojego filmu za niego płacił, z wielu powodów, głównie dlatego, że kto wówczas ma nad tym filmem kontrolę?

Gdy im pokazaliśmy końcowy efekt, zapadła głucha cisza. Mieli wiele uwag, ale ostatecznie uznali, że to ich prawdziwy portret. Z jednej strony film niszczy ich image heavy metalowej kapeli i robi z nich zwykłych ludzi. Z drugiej jednak, pozwolenie na rozwalenie swojego image jest czymś największej klasy metalowe. James powiedział, że terapia pozwoliła mu ocalić małżeństwo i ocalić zespół. Metallica wciąż jest razem i wciąż gra wspaniałą muzykę, nie zwolnili, potknęli się, ale stanęli z powrotem na nogi.”

ToMek
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 2
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
KubaL
17.01.2015 09:54:19
O  IP: 94.251.220.74
Uważałem, że to strywializuje te niesamowitą szczerość nagrań, jakie dostaliśmy.
O boże.
ToMek
17.01.2015 03:22:01
O  IP: 186.75.174.130
No proszę, Metallica pomogła przy SKOM nie tylko sobie ;) to prawie jak bezpośredni cud
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak