W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Rzeczpospolita, Legendy Muzyki: Metallica - recenzja
dodane 17.03.2011 06:45:43 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 2158
Dziennik Rzeczpospolita kontynuując rozpoczętą w ub. roku kolekcję "Legendy Muzyki" wydał 15-go marca tom 23, poświęcony Metallice. Poniżej recenzja autorstwa Paddy'ego:







Wydanie składa się z książeczki i płyty DVD. 20-stronicowa książeczka zawiera krótkie opisy najważniejszych wydarzenia z historii Metalliki, wypowiedzi muzyków, dyskografię, fotografie oraz fragmenty tekstów "Master Of Puppets" i "Enter Sandman" z tłumaczeniem.
Film na płycie DVD (w wersji językowej angielskiej, z polskimi napisami) przedstawia historię zespołu, opowiadaną przez dziennikarzy, producentów muzycznych i filmowych, ekspertów, muzyków: Scott Ian z Anthrax, Lee "Rat Skates" Kundrat z Overkill, osoby współpracujące z zespołem w czasie ich 30-letniej kariery: John i Marsha Zazula, założyciele wytwórni Megaforce, która wydała debiutancki album Metalliki "Kill'Em All" i pierwszą serię "Ride The Lightning" (wspominają m. in. jak poznali młodych muzyków i jak organizowali im trasę koncertową na Wschodnim Wybrzeżu na początku lat 80-tych), Bob Rock, Michael Alago czy reżyser filmu "Some Kind Of Monster" Joe Berlinger.

Jest kilka krótkich fragmentów wypowiedzi Jamesa i Larsa z 2008 roku dla BBC (właściwie są oni głównymi bohaterami filmu, pozostali członkowie są traktowani drugoplanowo). Cała historia opowiadana jest dość szybko i chaotycznie. Zaczyna się od poparzenia Jamesa na koncercie w Montrealu w 1992 roku, podczas trasy promującej album "Metallica", potem poznajemy życiorysy "ojców założycieli": Larsa i Jamesa. Dalsza część filmu przedstawia najważniejsze wydarzenia z kariery zespołu w drodze na szczyt: kształtowanie się składu, pijaństwo, wypadek i śmierć Cliffa Burtona, powstawanie kolejnych albumów (ale tylko studyjnych, pominięty został "S&M"; jedne omawiane są bardziej dokładnie, inne pobieżnie, większość praktycznie tylko wymieniona z nazwy), odejście Jasona z zespołu (o jego następcy dowiadujemy się dopiero na końcu filmu), konflikty między członkami, potem znów mamy wzmiankę o poparzeniu Jamesa w Montrealu i o zamieszkach po przerwanym koncercie, dalej sprawa z Napsterem, nagrywanie filmu "Some Kind Of Monster", odwyk Jamesa"

Końcówka wspomina tylko o nagraniu "Death Magnetic" i przy okazji o Robercie Trujillo, nowym (i obecnym) basiście, natomiast o poszukiwaniu basisty i o przyjęciu Roberta wcześniej nie ma ani słowa, a to chyba też ważne wydarzenie.

Biografia przedstawiona jest w dużym skrócie. Trudno opowiedzieć trzy dekady historii zespołu, i to jeszcze tak bogatej, jak historia Metalliki, w ciągu 45 minut, bo tyle trwa film. Jeśli ktoś się spodziewał ciekawych archiwalnych nagrań, fragmentów koncertów czy jakiejś niespodzianki to się zawiódł. Pomiędzy wypowiedziami poszczególnych osób możemy pooglądać stare fotografie zespołu (to chyba jedyny tego plus wydawnictwa), a jedyne video muzyczne to kilka sekund teledysku do "One", ale tylko obraz, bo dźwięk to chyba jakaś pomyłka, a już na pewno nie jest to "One" tylko jakieś brzdąkanie na gitarze, które w ogóle nie przypomina tego nagrania. W czasie całego filmu, w podkładzie dźwiękowym nie słychać nawet najmniejszego fragmentu jakiegokolwiek nagrania Metalliki, ani jednej nuty, ani jednego riffu, co jest dużym, jak nie największym minusem, bo np. jest mowa o albumie "Master Of Puppets", jako największym albumie nie tylko w historii zespołu, ale i w historii muzyki heavy metalowej, a w tle słychać zupełnie nieznaną muzykę, zamiast nagrania z tej właśnie płyty, podobnie jest w przypadku omawiania pozostałych albumów.

Na pewno dużo przyjemniej by się oglądało film poświęcony Metallice, gdyby w tle słychać było nagrania Metalliki, zamiast muzyki w ogóle nie kojarzącej się z twórczością zespołu, bo ktoś, kto nie zna Metalliki może pomyśleć, że to ich muzykę słyszy. Zakładam, że podczas gdy narrator mówi o roku 2004, a pokazana jest fotografia z trasy "Death Magnetic Tour" jest "wypadkiem przy pracy", podobnie jak podpis "Grób basisty Metalliki Cliffa Burtona" pod zdjęciem w książeczce przedstawiającym tablicę pamiątkową w szwedzkim Ljungby, blisko miejsca wypadku.

Film można polecić fanom, którzy dopiero zaczynają poznawać Metallikę i jeszcze nie znają jej historii. Dla fanów, którzy znają historię zespołu, film nic nowego nie wnosi, nie poznamy żadnych nowych, nieznanych faktów.


PaddyOverkill.pl



Waszym zdaniem
komentarzy: 19
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak