W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Rob Flynn o Metallice
dodane 25.05.2009 16:50:56 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1045
Nie cichną pochwalne hymny odśpiewywane chórem w wywiadach przez kapele zaproszone na trasę z Metalliką. Trudno się ku temu dziwić, z drugiej strony w ostatnim wywiadzie z Robem Flynnem, liderem Machine Head, widać było, że wyrazy inspiracji są najszczersze, a ponadto frontman zespołu nie jest jedynie fanatykiem old schoolowych produkcji Metalliki.






Jak bardzo wyjątkowa jest ta trasa u boku Metalliki?

Wiesz.. to jak marzenie, które się spełnia. Naprawdę. Wszyscy jesteśmy z Bay Area, obserwowaliśmy Metallikę jako nastolatki. Metallica była dla nas ogromną inspiracją, nie tylko muzycznie, ale jako zespół, jako sposób prowadzenia zespołu. Oczywiście uwielbialiśmy całą scenę thrashową z bay area, ale ich w szczególności podziwiamy, za długowieczność i za to z jaką klasą się postarzeli.




Miałeś 14 lat jak wyszedł Kill'em All. Pamiętasz coś z tych czasów?

Tak, to był okres, kiedy zaczynaliśmy popijać piwko, popalać trawkę i tak dalej. Mój kumpel wymieniał się taśmami. Pamiętam jak ruszaliśmy pod nasze liceum z 10-pakiem piwa i magnetofonem, odpalając po drodze bootleg z numerem Whiplash. Darliśmy mordę, machaliśmy głowami. Nie zastanawiałem się wtedy, czy staną się wielkim zespołem, cieszyłem się tym, że są nowi i świeży, że to coś nowego. Kumple ze szkoły słuchali rzeczy w stylu Led Zeppelin, nas to kompletnie nie kręciło.



Istnieją już prawie 30 lat, jaki okres w ich karierze uważasz za najlepszy?

Moim ulubionym albumem jest Master of Puppets. Lubię tam absolutnie wszystko. Jest tam thrash, jest melodia, są znakomite aranżacje. Ale dalej wolę ją jedynie odrobinę od Ride the Lightning, odrobinę od Czarnego Albumu. Na wszystkich ich albumach znajduję coś co lubię. Są piosenki na Load, które lubię, są piosenki na Reload, które lubię. Lubię kilka piosenek na St.Anger. Jestem fanem zespołu, a nie tylko określonego okresu w ich karierze. Lubię to co robią na Death Magnetic. Riffy, aranżacje, wpadające w ucho wokale są dla mnie ekscytujące, uważam, że to jest ich serce.



Czy Metallica potrzebowała eksperymentów, tak jak Machine Head potrzebował ich parę lat temu?

Jestem przekonany, że tak. Jako artysta nie chcesz zamknąć się w jednym miejscu. Totalnie się z tym utożsamiam. Próbowanie różnych rzeczy jest dobre, a im niektóre z tych eksperymentów wyszły znakomicie. Nawet na Master of Puppets jest mnóstwo eksperymentów w porównaniu do Kill'em All. Inne zespoły też eksperymentują, Slayer eksperymentował, na Seasons in the Abyss są gitary akustyczne, przebojowe Dead Skin Mask. Jeśli nie próbujesz nowych rzeczy, twoje piosenki zaczynają brzmieć jak gorsze wersje twoich wcześniejszych numerów.









Ugluk

Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak