W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Queen i Metallica - dwie biografie
dodane 24.11.2011 23:38:45 przez: ToMek
wyświetleń: 2260
Dziś mija 20 lat od śmierci lidera grupy Queen – Freddiego Mercury. Poniżej tekst/recenzja dwóch biografii – Metalliki, autorstwa doskonale nam znanego Micka Walla – Enter Night, którą już niebawem będziecie mogli znaleźć w księgarniach, oraz Is This The Real Life? Marka Blake’a, będąca biografią właśnie zespołu Queen. Recenzję napisał dziennikarz Alan Light, a przetłumaczył dla nas JarmenKell – dzięki za szybkie podesłanie!

Przy okazji – mamy jeszcze kilka sztuk polskiego wydania Enter Night Micka Walla, w cenie zlotowej, 55 zł, zainteresowani niech piszą na maila AeroMet@wp.pl, w sobotę odsyłam resztę książek do wydawcy, więc to ostatni dzwonek. A jeśli masz pytania do Micka Walla – to dawaj, niebawem przeprowadzimy z nim wywiad, panel poniżej. Uwaga, jeśli zadawałeś pytania wcześniej, bez rezerwacji książki, to niestety nie było to zapisywane w bazie danych, powtórz proszę pytanie raz jeszcze.





Zadaj pytanie do Micka Walla




Nie istnieje takie cos jak szczęśliwa rockowa kapela. Z niewytłumaczalnym wyjątkiem U2, które według wszelkich pozorów, jakoś pozostało w dobrych stosunkach, od czasów gdy jako zespół praktykowali w szkole średniej czasów gdy w średnim wieku wyprzedają stadiony – praktycznie każda grupa ludzi mająca pieniądze rozpada się lub toczy bój poprzez ciężkie czasy by osiągnąć skąpe biznesowe porozumienie, które pozwoli utrzymać ją w pracy.

I kto może ich obwiniać? Wyobraź sobie spotkanie, na którym kilku dorastających typków stwierdza twoje granie brzmi przyzwoicie, a potem wyobraź sobie podróżującego po świecie jako cześć grupy, zmuszonej by stworzyć więcej piosenek pod jeszcze większa presja w czasie, gdy także siedzisz na szczycie kilkumilionowo dolarowej korporacji. To cud, ze członkowie ponad czasowych zespołów są w stanie jeszcze na siebie patrzeć.

Enter Night i Is This The Real Life? To książki napisane przez dziennikarzy, weteranów brytyjskiej muzyki, którzy opowiedzieli historie o dwóch największych, najgłośniejszych i najbardziej skomplikowanych emocjonalnie rock ’n’ rollowych zespołach. Rozważ raport wrażeń spisanych przez Micka Walla, kiedy liderzy Metalliki spotkali się po raz pierwszy: perkusista Lars Ulrich opisał zamyślonego gitarzystę Jamesa Hetfielda jako „Króla wyobcowania… prawie bojącego się kontaktu ze społeczeństwem”, podczas gdy Hetfield uważał Ulricha za „Bogatego jedynaka. Rozpieszczonego.” Zdegustowany Hetfield był także odrzucony przez żywieniowe nawyki urodzonego w Danii perkusisty: „My jemy w McDonaldzie, a on je śledzie.” Można to rozważać, jako nic więcej niż wymądrzanie się nastolatków, gdyby nie fakt, że to definiowało Metallikę przez kolejne 30 lat. Tłumiona złość Hetfielda i skłonność do samotności kolidowała z energią i ambicją Ulricha skutkując najpotężniejszym heavy metalem kiedykolwiek stworzonym, ale także dręczeniem bezradnych członków zespołu zanim zostali zmuszeni by opuścić grupę.



Członkowie grupy Queen mieli inne, mniej jawne, nieprzyjazne podejście do dysfunkcji zespołu. Dawny menadżer raz powiedział o grupie tak „Kiedy dostalibyśmy się na lotnisko, jeden by się zatrzymał, drugi poszedłby w prawo, trzeci w lewo, a czwarty prosto”. Rozsądnie trzymając do siebie dystans, rząd Queenu raz ustalony, pozostaje nietknięty , tym niemniej cala czwórka może być opisana w sposób brzmiący niemal jak z kreskówki: krzykliwy Freddie Mercury, bystry Brian May, odlotowy Roger Taylor i cichy John Deacon.

Ciężko sobie wyobrazić, że dwie różniące się tak bardzo kapele mogą schronić się pod heavy metalowy/hard rockowy parasol. Metallica zrodziła się ze złości amerykańskiej klasy robotniczej [innej niż duński dzieciak]. Po przełomowej chwili dla zespołu, Newsweek opisał ich jako „brzydkich, śmierdzących i wstrętnych”. Queen był tak angielski jak wskazuje na to nazwa, kapela stworzona z uniwersyteckich studentów, którzy zostali ściągnięci do rocka dla jego teatralności i dramatu; Mercury raz opisał zespół jako „bardziej Liza Minnelli niż Led Zeppelin”. Metallica to piwo i picie wódki na parkingu [nie na darmo nazywali ich Alcoholiką]. Queen to szampan i kokaina na europejskich dyskotekach. Metallica sprzedała 65 milionów płyt w Ameryce Północnej; sam Black Album sprzedał się w 15 milionach kopii. Greatest Hits Queenu to najlepiej sprzedający się album w historii Wielkiej Brytanii [tak, więcej niż jakiekolwiek nagranie Beatlesów], w jednym plebiscycie wybrano brawurowy występ na Live Aid w 1985 jako najlepszy występ wszechczasów.



Wall, który napisał biografie takich gwiazd jak Led Zeppelin i Axl Rose, ma za sobą długą historię z Metalliką i przypomina o tym czytelnikom Enter Night. Każdy rozdział rozpoczyna się świeżym oddechem, ale nieszczególnie wnikliwą historią z wcześniejszych spotkań autora z zespołem. Bardziej wartościowe jest jego morze wywiadów, które daje aktualny sens historii rozkwitającej w teraźniejszości. Styl pisania Walla czasami za bardzo chce przypasować się brutalnej sile grania Metalliki [opisuje on jeden występ, brzmiący jak „jakiś jednooki mutant z kosmosu… otulony przez chmurę dymu nuklearnego i krew karłów”]. Jego krytyczność nie zawsze podąża za mądrością; jest bardziej łaskawy dla odrzuconego przez społeczeństwo St. Anger niż dla Death Magnetic, który przez wielu jest uważany za powrót do formy. Jego najtrudniejszą potyczką jest rywalizowanie z dokumentem Some Kind of Monster wydanym w 2004 roku, który, jak zanotował czasami, flirtuje z Spinal Tap [wpół fikcyjny zespół heavymetalowy, o którym w 1984 nakręcono film rockowy This is Spinal Tap], ale oferuje bliskie spojrzenie na zmęczonego Hetfielda, pohamowanego wariata Ulricha i wyluzowanego gitarzystę Kirka Hammetta - to twardy orzech do zgryzienia dla pisarza biografii.

Mark Blake, autor dobrze przyjętej historii Pink Floyd, nie miał takiego samego rodzaju dostępu do Queen jak Wall do swoich podmiotów. Większość Is This the Real Life? jest bazowana na najświeższych wywiadach z Mayem i Teylorem, kiedy niejako próbowali się połączyć z wokalistą Bad Company – Paul Rodger’sem. Pomimo, że oboje są zamyślonymi, dobrymi mówcami, ich komentarze o zespole kilka dekad po fakcie wydaja się przepuszczone przez pełnej szacunku filtr dyplomacji. Najlepszy fragment książki to ten w którym jest badane wczesne życie Mercurego, urodzonego w Zanzibar Farrokh Bulsara [prawdziwe imię i nazwisko Freddiego], średniej klasy wyznawcy Zoroastrianismu [irańskiej religii stworzonej w VI w p.n.e]. Blake odnalazł jego [Mercurego] przyjaciół za raz po tym jak został wysłany do szkoły w Indiach, kilkoro z nich nie bało się z nim identyfikować. Jedna osoba z którą dorastał pamięta jak Bulsara mówił „Zamierzam być wielki [mega]! Nie masz pojęcia jak wielki chce być!”, zanim jeszcze wkroczył na scenę.



Jest jedno podobieństwa pomiędzy tymi dwoma legendarnymi grupami - jest to stopień w jakim śmierć zdefiniowała ich dziedzictwo. Sposób, w jakim te dwie książki opisują te tragiczne momenty zdradza wiele o dwóch bardzo innych autorach, ale także o zespołach. Enter Night obraca się wokół śmierci definiującego Metallikę basisty, Cliffa Burtona, jaką poniósł w wypadku autobusu w 1986. Wall uważa, że to wolnomyślicielskie muzyczne sumienie zespołu i kierownictwo Burtona, różniło Metallikę od ich thrash metalowych rówieśników. Jego śmierć była poprzedzona przez „wyraźny nowy pragmatyzm, który umożliwił Metallice nie tyle przetrwać, co rozwijać się dalej”, Wall pisze, ze nieuniknione dążenie do wieloplatynowego zespołu było „nabrzmiałe przez sławę i sukces oraz pełne aroganckiej dumy, która zniszczyła oryginalnych rockowych gigantów”.

Dla Queen, śmierć Freddiego Mercurego od powiązanej z AIDS choroby w listopadzie 1991 na zawsze zmieniła ich obraz. Jak trudno by teraz w to nie uwierzyć, na zdjęciach i wideo zespołu, Mercury był zawsze małomówny jeżeli chodziło o jego seksualność, dźwigał też w sobie wiele kwestii odnośnie mężczyzn, żyjąc jednocześnie z Mary Austin, kobietą, którą wielu uważa za jedyną prawdziwa miłość Freddiego . Przez miesiące dementując plotki o chorobie, w końcu ogłosił swój stan zdrowia na noc przed śmiercią. Is This the Real Life oferuje minimalny wgląd do psychologii tej nieporównywalnej rockowej supernowy. Blake podsumowuje „Mercury zawsze był enigmą, nawet dla członków zespołu”. Ten komentarz może być niesatysfakcjonujący, ale wydaje się być prawdziwy. „Tak naprawdę nie wiedzieliśmy co mu było przez długi czas” – mówi Brian May o swoim umierającym wokaliście. „Nigdy o tym nie rozmawialiśmy”.

JarmenKell
Overkill.pl


Waszym zdaniem
komentarzy: 14
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak