W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Okrągły stół z Metallica z So What! 17.4, cz.2
dodane 14.02.2011 16:04:12 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 2214

W najnowszym magazynie So What! Steffan Chirazi powrócił do starej świeckiej tradycji - wywiadów z Metalliką przy okrągłym stole. Na pierwszy ogień poszły pytania o kończącą się w czasie jego przeprowadzania trasę koncertową (wywiad miał miejsce tuż przed drugim listopadowym koncertem w Melbourne), które to pytania i odpowiedzi zamieściliśmy tutaj. Zapraszam na drugą część tego wywiadu, rzucającą dużo światła na palące nas od kilku dni pytania - czy Metallica może kiedyś wydać album nagrany z kimś innym? I w jakiej formie zostanie wydany kolejny album?


Steffan: W jaki sposób nowa postawa i podejście, jakie wypływają z mijających dwóch lat, znajdą odwzorowanie w podejściu do tworzenia nowego materiału? Do pisania? Chodzi mi o to, czy to w ogóle zrobiliście taki bilans? Czy w ogóle myśleliście o tym? Natychmiastowa reakcja fanów, po tym jak skończyliście 220 koncertową trasę, trwającą dwa i pół roku to: "Chryste, oni znowu znikną na kolejny rok. Być może zobaczymy ich w lecie na festiwalu. Nowego albumu nie będzie przez kolejne dwa i pół roku."
Lars: Tak naprawdę nie rozmawialiśmy o tym. Nie wydaje nam się jednak, aby trwało to tak długo, ponieważ nie ma teraz potrzeby, aby tak bardzo jak wcześniej od tego uciekać. Wydaje mi się, że w przeszłości wypalaliśmy się, i jak już mówiłem wcześniej, teraz nie wydaje mi się, abyśmy się wypalili, bo lepiej dbaliśmy o siebie, a rozpiska nie pozwalała nam, wiesz, wypalić się. Nie wydaje się więc, abyśmy potrzebowali uciec i ładować baterie tak długo jak wcześniej. I przynajmniej mówiąc za siebie, jestem naprawdę podekscytowany powrotem do tworzenia. Brakuje mi tworzenia, to chyba tego brakuje mi właśnie (teraz) najbardziej. Jeśli jednak chcesz powiedzieć, wiesz, że jedną stroną bycia tak długo w trasie jak teraz jesteśmy jest to, że równie cholernie długo będziemy wracać do tworzenia, to czy wiesz tym samym co ja myślę? Nie czuję tego w tego sposób: "teraz nie zamierzamy widywać siebie przez rok." Ale to zawsze jest organiczne i nie wiem, czy po ostatnim koncercie w Melbourne postawimy sobie jakąś datę, czy powiemy: "wejdźmy w to po Gwiazdce", czy w ogóle to zadziała, wiesz co mam na myśli? Nie wydaje mi się jednak, aby był to aż rok, przynajmniej dla mnie.




Steffan: W porządku. Goście, czy coś gdzieś tam brzęczy? Jakieś nagrywania w waszych pokojach, pisanie materiału? Jak to jest z waszej perspektywy, czy może znowu, wy też zobaczycie co będzie?
Kirk: Wiesz, nigdy nie mamy niedoboru pomysłów. Jeśli chodzi o naszą czwórkę, to jestem pewny, że mamy swój materiał gdzieś ukryty, czekający na ujrzenie światła dziennego. Ale tak, zgadzam się z Larsem, byłoby miło nie brać aż roku wolnego, wiesz?
Robert: Wydaje mi się, że to że wszyscy znamy się dużo lepiej, i to, że jesteśmy kombinacją kreatywnych umysłów, czy też przejście przez proces nagrywania z Gregiem Fidelmanem , Rickiem i załogą, to wydaje mi się to czymś w porządku, jest to dla mnie coś ekscytującego, ten kolejny krok.
Steffan: OK. Rick Rubin będzie zaangażowany? Czy też rozmowa o tym jeszcze nie miała miejsca? To czy wydacie to, na przykład, sami? Produkcja?
Lars: Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym.
Steffan: Nic z tych rzeczy -
Kirk: Nie, ale wydaje się to bardzo możliwe.
James: Może.
Lars: (Do Kirka, który zbierał się do wyjścia) Wychodzisz?
Kirk: Idę przygotować się do koncertu.
Lars: Co?


Steffan: W porządku, OK... pisanie... czy wydaje się Wam, że jesteście w punkcie, w którym być może chcecie z kimś współpracować? Przy tworzeniu piosenek? Czy coś takiego może mieć miejsce?
James: Lou Reed? Nie.
Lars: Ray Davies, Ozzy? Nie, już to zrobiliśmy.
James: Wiesz, po co współpracować z kimś, kiedy z samym sobą dobrze się bawimy.
Kirk: Yeah! I tak jak mówiłem, nie ma niedoboru pomysłów miedzy naszą czwórką.
James: Według mnie, mogło to by być interesujące dla jednego czy drugiego fana, ale wiesz, gdy widzę te albumy typu: "Oh, on jammuje z tym kolesiem, a tych kolesie połączyliśmy razem na ten tribute..." Wiesz, tribute jeszcze jakoś łapię, ale wiesz, wspólne jammowanie i "formowanie super grupy" i takie tam, to jest, wiesz co? To jest po prostu, nie wiem, jest w tym jakaś poza, której nie lubię. Jest szum, którego nie lubię. Nasza czwórka zbiera się razem i tworzy się chemia. Chodzi mi o to, że gdy jammujesz z innymi ludźmi, dlaczego - nie wiem. Po prostu nie wiem dlaczego.
Steffan: OK. Nie wiem tylko czy przez lata, wiecie, jest poczucie, że "to mogłoby być wspaniałe".
James: Wiesz, jammowanie z innymi aby poczuć inną energię, albo żeby sprawić, że zagrasz coś odmiennego, jest fajne. Ale nie wydaje mi się, aby to powinno być nagrane, wiesz? Chodzi mi o to, że bycie pod czyimś wpływem zawsze jest wspaniałe, bo przenosisz to do zespołu na swój sposób.
Robert: Zawsze miło jest się uczyć.
Kirk: Ja po prostu nie widzę, w jaki sposób miałoby to (współpraca z kimś innym) być progresją. Wiesz, chodzi mi o to, że niekoniecznie byłby to krok naprzód. Najlepsze co robimy, robimy razem.


Lars: Yeah, tez mi się wydaje że dlatego. Dużo myślałem o tym, wiesz, gdy graliśmy na Rock And Roll Hall Of Fame, ale to co zrobiliśmy, to wiesz, zadziałało, bo jest nasze. To wciąż byliśmy my z kimś innym. Zamiast dla przykładu coś bez Roberta, z Jamesem czy Kirkiem czy jakkolwiek. To wciąż byliśmy my, to było uświęcone tym, że jako jednostka jesteśmy razem. W pewien sposób jest to siatka bezpieczeństwa, bo znamy się nawzajem tak dobrze. Wiesz, gdy grasz z kimś przez 30 lat, to staje się to instynktowne. Wiesz o co mi chodzi? Nie musisz siedzieć i martwić się, wiesz, o to wszystko. Jest to więc w pewien sposób dobra zabawa. Dobrą zabawą jest robienie czegoś z pozostałymi, a głównym powodem jest to, że pracujemy razem nad tym. Wiesz o co mi chodzi? Bo nie mógłbym tak siedzieć, wiesz, nikt tak mnie nie inspiruje jak ci goście tutaj, i dlaczego - siedzieć i szukać czegoś innego, wiesz o co mi chodzi? To po prostu nie wydaje się być -
James: Co, ty chcesz zacząć tu jakąś kłótnię, koleś?
Steffan: Jasne, jak zawsze. Absolutnie koleś.
James: Co do cholery, koleś?
Steffan: Oczywiście. Taki jest powód mojej tu obecności.
James: Co, chcesz tylko pojammować, prawda? No dalej.
Steffan: W zasadzie mam kilka pomysłów.
James: Tak, łapcie swoje flety goście.
Steffan: Oh, człowieku.
James: Tu gdzieś jest jakiś dowcip.
Steffan: Wiesz, gdybym miał czas do zbadałbym dokładnie ten dowcip, ale ok.
James: Chwytajcie za flety.
Kirk: Wiecie, że australijskie telefony mają osiem numerów zamiast siedmiu?
Steffan: Nie wiedziałem, ale pozwól mi Cię o cos spytać, zanim ten interesujący fakt pochłonie w całości Twoje myśli. Jedna ostatnia rzecz.
Kirk: To oznacza, że wychodzę.
Steffan: Mógłbym powiedzieć, że - oh, OK. Ostatnie pytanie zanim wyjdziesz. Przemysł muzyczny zmienił się nie do poznania, szczególnie od czasów, gdy zaczynaliście. Z nowym projektem, jaki nadchodzi, czy nie ekscytuje Was to, że nie ma już żadnych zasad? Wiecie, możecie robić teraz cokolwiek. Możecie wydać dwa kawałki, możecie wydać dwanaście, dwadzieścia za jednym razem...
Lars: Przyznam, że to ekscytujące, tak, ale i dodam, że stare nawyki ciężko zabić. Wiesz co myślę? Jest to zarówno ekscytujące jak i czymś komfortowym jest wydawanie kilku piosenek. Nie ważne jednak jak mocno ludzie krzyczą: "Albumy to przeżytek", dla mnie czymś wspaniałym jest zestaw piosenek, które dają obraz jakiegoś konkretnego czasu, czy jakiegoś konkretnego tematu, albo, wiesz co mam na myśli? Wydaje mi się, że jesteśmy szczęściarzami, że możemy stać na obu opcjach. Wydaje mi się, że między naszymi menagerami i nami samymi stoimy jedną nogą w luksusie wolności robienia tego, co chcemy, inteligencji do odkrycia nieznanych obszarów, a jednocześnie mamy ten komfort, że wiemy, że możemy zawrócić tam, gdzie już byliśmy, wiesz o co mi chodzi? To tak jakby ludzie siedzieli i mówili: "Czy chciałbyś mieć raczej chłopca czy dziewczynkę?" nie ma tu pozycji przegranej. To jednak dobre rozegranie, niesamowita pozycja, w której masz możliwość sterowania swoim statkiem w tym kierunku, w który chcesz, wiesz? Co to za szczęście?!






ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 12
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak