W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Od garażowego zespołu do ikony popkultury, cz.8
dodane 12.03.2011 16:57:16 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 2154
Powoli z pracą licencjacką Łukasza "Rev" Szymańskiego dochodzimy do końca. Część pierwsza znajduje się tutaj, druga tutaj, trzecia tutaj, czwarta tutaj, piąta tutaj, szósta tutaj, a siódma tutaj. Praca została obroniona w ubiegłym roku na Uniwersytecie Jagiellońskim, na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych w Instytucie Amerykanistyki i Studiów Polonijnych. Temat pracy: "Metallica - od garażowego zespołu do ikony popkultury". Poniżej część ósma:









4.2 Metallica vs. Napster




Drogi Metalliki i Napstera skrzyżowały się w kwietniu 2000 r. kiedy to zespół reprezentowany przez Larsa Ulricha wytoczył firmie niezależny proces (tą samą drogą poszedł znany raper - Dr. Dre). Metallica zatrudniła prawnika, Howarda Kinga, który z kolei zatrudnił firmę NetPD, która przez jeden weekend monitorowała serwery Napstera. Zaowocowało to listą ponad 335 tysięcy użytkowników programu, którzy nielegalnie pobierali muzykę. [John Borland, Metallica fingers 335,435 Napster users http://news.cnet.com/2100-1023-239956.html 03.06.2010] W tym momencie należy podkreślić, że to Ulrich wziął na siebie cały ciężar procesu i tego co się z nim wiązało. On pojawiał się w mediach jako reprezentant zespołu i to właśnie osoba perkusisty nadała charakter temu całemu starciu. Duńczyk prowadził bardzo agresywną i kontrowersyjną kampanię przeciwko Napsterowi, co spotkało się z negatywnym odbiorem mediów oraz fanów:



Jeżeli jacyś z naszych fanów nie szanują faktu, że chcemy i mamy prawo robić to, co uznamy za ważne dla naszego dobra, to nie chcę, żeby szanowali nas, a ja nie szanuję ich. [Joel McIver, Sprawiedliwość dla wszystkich.... , s. 301]

Czy też wypowiedź muzyka w The Charcie Rose Show z 12 maja 2000 r. , gdzie dyskutował z Chudkiem D z Public Enemy, który popierał Napstera:

Jeśli nie masz wystarczająco dużo szacunku do tego w co wierzę, do mojego prawa zaskarżenia go i wyprostowanie tego, co jest dla mnie dobre, to nie chcę żebyś był naszym fanem. [http://www.charlierose.com/view/interview/3697# 03.06.2010]

Kwestię tą uzupełnić może jeszcze wypowiedź Dr. Dre: Napster odbiera jedzenie od ust moich dzieci. Zawsze marzyłem, żeby zarabiać na życie robiąc coś co kocham. A oni niszczą moje marzenie [Joel McIver, Sprawiedliwość dla wszystkich.... , s. 301]. W ten sposób wyłania się obraz całej tej kampanii. Jest to sytuacja, w której artyści atakują swoich fanów. Nie było to dobre posunięcie w sferze PR Metalliki i Dr. Dre. Na reakcje fanów nie trzeba było długo czekać. W filmie Some Kind of Monster znalazł się fragment telewizyjnego reportażu, który pokazuje byłych fanów Metalliki, którzy publicznie niszczą i palą płyty oraz deklarują, że nie chcą mieć nic wspólnego z zespołem. Takie zachowania były efektem, wspomnianego powyżej, agresywnego charakteru krucjaty przeciwko Napsterowi. Całe środowisko zareagowało tak stanowczo z powodu sposobu w jaki została poprowadzona, zupełnie nie zwracając uwagi na pobudki i idee Ulricha i Metalliki. Sam muzyk, pytany o powody, dla których wkroczył na drogę sądową , wypowiada się w następujący sposób:

Walczę o możliwość wyboru. Nikt mnie nie pytał, czy chcę, żeby moja muzyka była sprzedawana przez Internet. Nikt mnie również nie pytał, czy chcę, żeby była ona sprzedawana przez Napster. (") Chciałbym, żeby wszyscy sobie zapamiętali raz na zawsze: nie mam nic przeciwko temu, żeby firmy takie jak Napster istniały, ale jeśli jedynym sposobem na to, żeby moja muzyka nie była "wymieniana" w serwisach tego typu, jest zamknięcie ich, to niestety nie ma innego wyjścia. (") Nie zapominajmy też o tym, że Napster i Hank Barry nie robią tego w celach charytatywnych, tylko dlatego, że spodziewają się, że pewnego dnia Napster stanie się standardem - rozmiaru AOL - i będą wtedy mieli firmę wartą miliardy dolarów.[ S. Chirazi, So What! ... , s. 146 - 147]

Natomiast o swoim zachowaniu wobec fanów wypowiedział się tak:


Mówią, "Lars pozywa swoich fanów". To całkowicie wyrwane z kontekstu. Zapomina się, że to właśnie ludzie z Napstera powiedzieli: "Nie robimy tutaj nic wbrew prawu, ale jeśli dostarczycie nam dane ludzi, którzy ściągają wasze piosenki, usuniemy ich z naszego serwisu", podczas gdy doskonale wiedzieli, że to właśnie oni są w posiadaniu informacji o tych osobach. Nie chodziło o to, żeby pozywać fanów, tylko o to, że jeśli chcą się z nami bawić w kotka i myszkę, to muszą znać fakty. Na pewno na początku procesu padły z moich ust słowa, których teraz żałuję. W wywiadzie dla BBC powiedziałem: "Tak, będziemy bezpośrednio ścigać fanów", albo coś w tym stylu. Od tego czasu wiele się nauczyłem. Byłem bardzo arogancki i agresywny w stosunku do naszych wielbicieli, ale trochę się uspokoiłem i staram się być sprawiedliwy, dochodząc własnych praw i trzymając się faktów. Przywróciliśmy 35.000 osobom prawo do korzystania z usług Napstera, ponieważ wymieniali się tylko nagraniami z koncertów, czemu nigdy się nie sprzeciwialiśmy.[ S. Chirazi, So What! ... , s. 147]

Sprawa koncertów nagrywanych przez fanów, czyli tzw. bootlegów, jest w przypadku Metalliki bardzo ciekawa. Po pierwsze, zespół na swoich koncertach wydzielał odpowiednie miejsce I udostępniał specjalne bilety dla ludzi, którzy chcą zarejestrować występ Metalliki. Po drugie, wszyscy członkowie zespołu i praktycznie całe pokolenie metalowych muzyków zaczynających w latach osiemdziesiątych, mogli pozyskiwać kasety do swojej własnej kolekcji za pomocą tzw. tape tradingu. Polegał on na tym, że fani wymieniali się nagraniami amatorskich zespołów wysyłając kasety i listy pocztą. Z pewnością można uznać tape trading za protoplastę Napstera i innych tego typu programów. Lars Ulrich twierdził, że "wymiana" przez Internet jest czymś zupełnie innym:

Pozwólcie mi wyjaśnić jeszcze jedną rzecz. Chodzi mianowicie o słowo "wymiana". Naprawdę, uważamy, że nie jest ono używane właściwie. Oto przykład: Jestem użytkownikiem Napstera i posiadam nagranie Metalliki. "Wymieniam" się z kimś na "Badmotorfinger" zespołu Soundgarden. Wciąż jednak mam piosenkę Metalliki. Kiedy wymieniam się z kimś znaczkami, to po wymianie dalej mam jeden znaczek, tylko inny. Zaczynam z jednym I kończę z jednym. (") Przede wszystkim chcemy zwrócić ludziom uwagę na to, że zamiast kupowania "Badmotorfinger" za szesnaście dolarów, używają płyty Metalliki jako waluty. Chcemy, żeby ludzie zrozumieli, że nagrania Metalliki są wykorzystywane po to, żeby zdobyć coś innego. To nie jest wymiana, to jest kopiowanie. A jeśli przegrywa się piosenki na kasetę to jest zupełnie coś innego niż dostęp do cyfrowych kopii dla dwudziestu milionów użytkowników na całym świecie. Tutaj nie można stosować analogii. [S. Chirazi, So What! ... , s. 148]

Całość sprawy Metallica vs. Napster skończyła się zablokowaniem kont użytkowników, którzy nielegalnie "wymieniali się" nagraniami zespołu. Jednak wszystkie te wydarzenia pozostawiły wielką bliznę na ikonicznym wizerunku zespołu. Kwartet z Kalifornii do tej pory nie może pozbyć się łatki chciwych bogaczy, którzy starają się sięgnąć jak najgłębiej do kieszeni swoich fanów.


4.3 Echa sprawy Napstera




Przez wszystkie wydarzenia związane z procesem, Metallica stała się obiektem drwin. Drwili nie tylko fani na forach internetowych, ale także inni twórcy. Bob Cesca, założyciel alternatywnego studia produkcyjnego Camp Chaos, stworzył serię krótkich animacji pod tytułem Napster Bad. Kreskówki przedstawiają Larsa Ulricha i Jamesa Hetfielda w groteskowy sposób. Perkusista jest przedstawiony jako bardzo niski i hiperaktywny człowiek, który nie może przestać mówić. Wokalista natomiast przypomina w tych animacja neandertalczyka. Jest wysoki, potężnej budowy i raz na jakiś czas wypowiada bardzo proste zdania (fanom najbardziej zapadło w pamięć Money good. Napster Bad). Kreskówki przedstawiają duet muzyków podczas wygłaszania komunikatu dla fanów ściągających muzykę z Internetu, podczas patrolu specjalnego oddziału policji (Metali-cops), czy też kwestionują intelekt Jamesa podczas gry w Milionerach. Jeden z ciekawszych odcinków prezentuje zespół śpiewający swoją wersję piosenki We Are The World. Według autora kreskówki, w wypadku Metalliki tytuł brzmiałby Pozwać cały świat (ang. Sue All The World). Co więcej, rysunkowych metalowców wspierają inni rysunkowi muzycy - Dr. Dre, Sheryl Crow, Elton John, Eminem i Madonna, czyli osoby, które również popierały sprawę Napstera.


Metallica pojawiła się również w dziewiątym odcinku siódmego sezonu kreskówki South Park. Tutaj również nie zostali pokazani w dobrym świetle. Najpierw pojawia się w nim Lars Ulrich, płaczący na tle swojej olbrzymiej willi, podczas gdy oficer policji tłumaczy trzem głównym bohaterom animacji jaką krzywdę wyrządzają artystom ściągając muzykę z Internetu. Mówi, że Lars Ulrich miał postawić sobie przy basenie pozłacany bar, ale przez ściąganie muzyki na razie go na to nie stać. Metallica pojawia się jeszcze raz w tym odcinku, gdy zespół, jako pierwszy, dołącza do strajku muzyków zorganizowanego przez wspominanych już trzech głównych bohaterów. Chłopcy, po lekcji udzielonej przez policjanta, zaczęli obawiać się, że ludzie zaczną ściągać ich utwory i nie będą mogli zyskać sławy i pieniędzy. Oczywiście nie mieli skomponowanej żadnej piosenki, mimo to zrobili strajk muzyków, odmawiając występowania przed publicznością. Metallica owy strajk wsparła, a zaraz potem dołączyli do niego inni muzycy.
Ostania rzecz o jakiej autor chce wspomnieć w tym rozdziale nie jest drwiną. Otóż:

11 lipca 2000 roku Lars Ulrich uczestniczył w przesłuchaniu Komisji Senatu Stanów Zjednoczonych Ameryki w sprawie przyszłości muzyki cyfrowej, zaproszony z uwagi na pionierską postawę, jaką Metallica przyjęła w sprawie firmy Napster. Nie była to łatwa przeprawa; Ulrich padł ofiarą gniewu wielu ludzi na całym świecie, kiedy jasne argumenty Metalliki poczęły stawać się pokręcone jak flaga łopocząca na silnym wietrze. W przyjęciu tego zaproszenia było poczucie słuszności, a Ulrich i Metallica byli szczęśliwi, że sprawa darmowego ściągania albumów z Internetu zainteresowała tak poważne grono. (") [S. Chirazi, So What! ... , s. 150]

Przez cała ta sytuację i jej konsekwencje, zespołowi do tej pory przykleja się łatkę chciwych materialistów. Jednak wraz z rozwojem technologii internetowej i z biegiem czasu, sprawa Napstera w znacznej mierze ucichła. Mimo całego szumu medialnego, nie wyjaśniono jednej rzeczy. Mianowicie, jaki jest stosunek zespołu do tego typu technologii. Tej kwestii poświęcony zostanie następny podrozdział, który będzie dotyczył tego, jak Metallica funkcjonuje dziś jako zespół i firma.


Łukasz "Rev" Szymański

Kopiowanie i rozpowszechnianie bez wiedzy autora jest zabronione.


cdn...


Waszym zdaniem
komentarzy: 5
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak