W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Obey Your Master - recenzja DVD Quebec Magnetic
dodane 13.05.2013 15:55:14 przez: ToMek
wyświetleń: 2983
Obey Your Master. Dlaczego Metallica była potężna, wciąż jest potężna i zawsze będzie potężna – poniższa recenzja DVD Quebec Magnetic pochodzi z witryny slate.com a przetłumaczył go Paddy – dzięki!!!


Światło w jego oczach, jego wzrok skupiony na scenie mówi wszystko. Ekscytacja grzmiącej widowni na kanadyjskim lodowisku, młody metalowiec ma jasny umysł. Otoczony przez wariatów, jest spokojny: nie krzyczy, nawet nie wymachuje pięściami. Huk decybeli, adrenalina podpala atmosferę, ale ten dzieciak wszedł w głęboką i dźwięczną komorę metalicznego pokoju, w którym ciśnienie wewnętrzne dorównuje (w końcu) zewnętrznemu, szum umysłu stapia się z szumem świata, a 15000 quebekczyków ryczy O-BEY! YOUR! MAS-TURRR!!

Quebec Magnetic jest bardzo mocnym DVD, które zbiera dwa koncerty Metalliki w Colisée Pepsi w Quebec, w jeden dokument koncertowy. Koniec 2009: Metallica w swojej metalowej dojrzałości, 27 lat po Kill ‘Em All. James Hetfield, wokal/gitara rytmiczna, wciąż jest osobą dumnie wydającą komendy, ryczącą swoje wezwania do tłumu. „Quebec are you ALIVE? ... How does it feel to be ALIVE? SHOW ME!!!” Kozia bródka Hetfielda jest siwa, jest w średnim wieku, ma pot w kraterach trądziku. Jego małe wściekłe oczy zwróciły się uprzejmie. „Are you still out there? Are you feeling BETTER?” Perkusista Lars Ulrich jest wciąż niepohamowany idiotyczny jak kiedyś, podskakuje, robi grymasy i wywala język, jego głowa ma teraz kształt jednej z piłek tenisowych, jaką odbijał w swoim duńskim sporcie młodzieżowym. Gitarzysta prowadzący Kirk Hammett kiwa się i delikatnie kołysze, robiąc te swoje wietrzne metalowe przechadzki, pochyla się nad sceną pełen respektu wpatrując się w swój gryf.

I jest jeszcze basista Robert Trujillo, który dołączył do zespołu w 2003 roku po odejściu Jasona Newsteda. Przygarbiony i skradający się, błyszczący swoją postawą, Trujillo – staje się całkiem jasne jak oglądacie Quebec Magnetic – jest wigorem późnego okresu Metalliki. On daje zespołowi esencję. Piękna linia włosów, monstrualnie rockowa postawa, on też rozumiał (nie lada rzecz) jak grać z Larsem, jak strasznie wloką się jego linie basowe. James Hetfield był zawsze chronometrem zespołu, w każdym razie, popychającym go, ćwiartując rytm swoim Flying V, ale teraz jest stabilniejszy, czuje się pełniejszy. Kiedy końcówka „Sad But True” zanika na tylnych szeregach stadionu, Trujillo zanurza się w krótkim, brutalnym solo basowym, obniżając dźwięk, przykucnął bestialsko nad swoim instrumentem i brzdąkając poluzował struny. SPRWANGG! FDUNGGGG! Niskie ryczenie z tłumu, i rozchodzenie się energii.



Stary materiał, nowszy materiał. „That Was Your Life” jest pierwszym utworem na DVD, niszczycielski kawałek Hetfielda – z Death Magnetic z 2008 roku, jego hymn do zacofania istnienia. „I blind my eyes, I hide and feel it passing me by/ I open just in time to say goodbye ...” Spartaczyli to, niestety. Wyszli z pułapki zbyt podekscytowani i grali to za szybko. Ale nawet jak narzekamy na Hetfielda popędzającego swoje wspaniałe teksty, pochwalmy tych weteranów za ich nieprofesjonalną impulsywność, ich podjaranie. Materiał z Death Magnetic brzmi tu w zasadzie całkiem dobrze. Jakby trochę fałszująco, a bardziej wypracowany niż cokolwiek od …And Justice For All, ma kilka genialnych, przystępnych momentów. „Suicide!” Hetfield warczy na „Cyanide”, przez czarne kraty głośników, „I’ve already died! You’re just the funeral I’ve been waiting for!”.

Ale jest klasyka, oczywiście, która dobrze wykonuje swoją robotę, która osiąga karnawałowe momenty masowego uwalniania. „Master of Puppets”, „Sad But True”, „For Whom The Bell Tolls”… Płyta stadionu radośnie drży. Zwroty Hetfielda są już zużyte, kiedy śpiewa wielkie numery, przypominają one dziwne elizje i pół-jodłowanie ulicznego sprzedawcy. („Pain monopoly/Ritual misery”, na przykład, z „Master of Puppest” staje się “Pin mana-puh-lay/ Ruh-ruh-rit-choo miser-AY!”) Jego kilka zagrań teatralnych jest prymitywnie skutecznych. „Just leave me aluuuuurn” warczy w „Welcome Home (Sanitarium)”, kręcąc palcem obok swojej prawej skroni, sygnalizując brak piątej klepki, a jedno mi przypomina dlaczego Metallica jest potężna i będzie potężna. Ponieważ utworami takimi jak ten – kołaczącymi o kraty hymnem dla psychicznie ograniczonych – ponownie przedstawiają ewangelię metalu z większą jasnością, większym sercem, niż którekolwiek z ich rówieśników. „Bring me your lunatics”, mówi utwór, „your addicts, your broken soldiers and your shattered men, bring me the victims of this fallen world and by the electricity invested in me I will empower them”. To nigdy nie wyjdzie z mody.

Paddy
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 24
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
mwhiper
18.05.2013 12:29:37
O  IP: 95.41.13.119
nie dziwcie sie tak, jak wam stuknie jakiś tam wiek to też przystopujecie, chociazby z tego względu, ze wygladałoby to komicznie.
davidian
14.05.2013 15:06:16
O  IP: 87.205.167.124
To że Het już nie pije to dobrze, niech mu się żyje z tego powodu jak najlepiej, ale fakt faktem, że jego obecna konferansjerka z tym "Metallica family, Metallica loves you itd." jest wybitnie drętwa, w porównaniu choćby z tym co mamy na Live Shit czy Cunning Stunts, oczywiście i teraz zdarzają mu czasem coś fajnego powiedzieć, ale to pikuś w porównaniu z tym co było wcześniej.
Luke
14.05.2013 14:42:36
O  IP: 88.199.233.138
Mi szkoda tylko Larsa, bo sława go zepsuła, gość wyraźnie dostał bzika i zapomniał jak grać, a dobry bębniarz to połowa sukcesu, tam że Hetfield nie pije to plus, bo kto wie jakby skończył, może jak Jeff, co?To byłaby dopiero nostalgia factory, byłoby po zawodach, jak w przypadku Queen
pancakes
14.05.2013 14:00:05
O  IP: 24.150.93.26
Powiem wam czego na tym DVD brakuje. Brakuje Heta popijajacego browara na scenie, klnacego od czasu do czasu. Pamietacie "Say Fuck No James!"??? No i tej chemii z publika. A nie jakies "Metallica Family" od ktorego na wymioty sie zbiera.

Kolejna sprawa to ze na Quebec DVD Papa Het brzmi jak Grandpa Het ktory nie moze sie za przeproszeniem wysrac. Koncert w Quebec byl nagrywany w okresie kiedy glos hetfielda przechodzi chyba najwiekszy kryzys.
mwhiper
14.05.2013 10:09:02
O  IP: 95.41.24.182
Ouija

Dokładnie tak. Ten stary sprzęt jakoś chwytał klimat, ma ten brud, bez którego dzisiejsze nagrania są jakieś wysterylizowane i syntetyczne. I ujęcia też były inne. Sam nie wiem, czy inna szkoła filmowania była, czy realizatorzy mieli więcej pasji, ale np jak ogladam show z Quebec, to widze tylko jakies migawki, zero scenariusza jak do tego podejść. W s&m były najazdy, podjazdy, jakieś ujęcia gdzie można było coś zobaczyć. Były dobre zdjęcia. A tutaj jakiś pokaz slajdów, jak w ogóle w ostatnich wydawnictwach Mety.
Luke
13.05.2013 23:00:43
O  IP: 88.199.233.138
no zgadza się, mi jakby naprawdę zależało, jakbym miał pierdolca na ich punkcie jak kiedyś miałem za szczyla, silne koko, to już bym się pewnie nie raz z nimi widział, inna sprawa że to kasy wymaga, i jeszcze nie wiadomo czy cie wylosują, do duuupy :P
Ouija
13.05.2013 22:46:09
O  IP: 83.9.34.60
stare nagrania to nawet zupełnie inne ujęcia. inaczej 'chodzi' kamera, jest super nieHD jakość. uwielbiam kiedy film zaczyna się szumem i czasem małym pierdnięciem głośnika! uwielbiam światło na Live Shit... gdybym był reżyserem swoje filmy kazałbym nagrywać najstarszym dostępnym sprzętem!
NIKT
13.05.2013 22:36:15
O  IP: 81.190.102.190
Szczęście szczęściem ale chłopaki działają by pomóc marzeniom się spełnić więc sam rozumiesz:)
Luke
13.05.2013 22:25:37
O  IP: 88.199.233.138
Też widziałem ten filmik, szczęściarze byli nawet w HQ, no już bliżej się podejść nie da
NIKT
13.05.2013 22:15:17
O  IP: 81.190.102.190
Zgadza się:) wehikuł jak cholera:) Wczoraj ktoś zapodał linka do wywiadu z LARSEM i KIRKIEM z '98 i tak troszkę poszperałem dalej i znalazłem nawet jak nasz szanowny admin ToMek wręcza koszulkę OVERKILL'ową samemu HET'owi:) To było chyba przy okazji koncertu w Polsce w 2004. Nawet mi się ten cały internet podoba z tym dostępem do wszystkiego:)
Luke
13.05.2013 22:03:36
O  IP: 88.199.233.138
Nikt

No racje masz, młodą metę znam tylko z teledysków, z MTV, koncertówki zapomnij, pamiętam jak pożyczyłem od kogoś na vhs jak grali same covery, to było zaraz po wydaniu Garage Inc. musiałem oglądać u rodziców przy całej familii bo mieli odtwarzacz i to było chyba wszystko a to i tak niedawno było.Teraz masz tego tyle że obrzygać się można, tyle że większość w wątpliwej jakości, wiadomo(po za oczywiście wydawnictwami)Gdzie ja bym, gdyby nie net usłyszał ich występ gdzieś na pipidówie w 1997 roku, albo takie relacje z tuning room, człowieku, teraz włączam sobie band praktycznie z każdego roku ich działalności od gdzieś tak 1986?Ten internet to trochę jak wehikuł czasu, co?
rataj
13.05.2013 21:58:36
O  IP: 79.184.44.15
Mi się nie podoba to DVD. Jak ma być koncert to niech będzie koncert, a tu jakieś cyrki montażowe, że w "Broken, Beat and Scarred" Het gra na dwóch różnych gitarach
NIKT
13.05.2013 21:47:43
O  IP: 81.190.102.190
Luke
Sęk w tym że teraz klikniesz i masz wszystko co chcesz. Kiedyś jak dopadłeś koncert na VHS to katowałeś bez przerwy aż taśma robiła się przezroczysta bo wiedziałeś że to raz na kilka lat takie COŚ:) Zresztą ileż to koncertów widziałeś z długowłosym HET'em a ile z tym grzecznym bez nałogów?;)
Luke
13.05.2013 21:38:20
O  IP: 88.199.233.138
poczekajcie z dziesięć lat, a koncertówka nabierze mocy, jak tamte, he he he, historia uczy, że to, co robili w danym czasie nie podobało się a za parę lat każdy marzył żeby "to" wróciło, tym bardziej, że nie wiadomo w jakieś już formie będą... może będzie ich podtrzymywać przy życiu aparatura składająca się z piekielnie drogich efektów specjalnych, jak starego dziadka na łożu.

hail Metallica!
Just-ME
13.05.2013 21:25:46
O  IP: 80.51.59.2
Ja z nowych lubię Nimes i Mexico City tak samo jak stare, ale Quebec obejrzałem raz i dupy mi nie urwało...
Cetsill
13.05.2013 20:59:36
O  IP: 83.29.240.97
Egon

Tia, postawa Roba jest niesamowicie rockowa :P
Egon
13.05.2013 20:36:36
O  IP: 46.112.133.61
Może dlatego że jeśli by ten nowe oskubać z efektów pirotechnicznych itp itp to by niewiele pozostało ?
xaphon
13.05.2013 20:19:42
O  IP: 83.22.215.214
DVD widziałem dwa razy i styknie jak narazie :) Tak jak pisze NIKT, nie ma to jak starsze wydawnictwa :) te nowe jakoś szybko się nudzą.
NIKT
13.05.2013 19:23:55
O  IP: 81.190.102.190
Ja obejrzałem kilka razy tak jak i BIG4 ale jakoś mnie nie ciągnie do tych pozycji tak jak do starszych kiedyś:) Dajmy na to LIVE SHIT które obejrzałem z zapartym tchem chyba z milion pięć razy:)
Marmetal
13.05.2013 18:51:26
O  IP: 83.24.155.247
Właśnie też mnie ten tekst zaintrygował bo nie skojarzyłem :P. I też nie oglądałem tego DVD jeszcze ;).
Just-ME
13.05.2013 18:46:15
O  IP: 80.51.59.2
To chyba nie jest tekst z jakiegoś utworu, a coś w rodzaju interpretacji "Welcome Home" przez autora tej recenzji. Powinno to być przetłumaczone na PL :]
Blaack
13.05.2013 16:45:33
O  IP: 83.22.111.34
z jakiej piosenki ten ostatni tekst ?
ToMek
13.05.2013 15:55:42
O  IP: 217.74.68.2
Dzięki Paddy za tłumaczenie - tak po prawdzie to ja jeszcze tego dvd nie ogladałem ;)
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak