Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
Grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
Nothing Else Matters w wykonaniu Edyty Górniak
dodane 03.02.2013 12:30:02 przez: Rafałwyświetleń: 4457
Poniżej prezentujemy Nothing Else Matters w wykonaniu Edyty Górniak:
Overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 74
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
James’Girl
Hahaha :) Uśmiałem się ponad miarę, jesteś zabawna, dziewczyno :) .Zadałaś mi pytania, na które domagasz się odpowiedzi, po czym cały swój długi wywód nacechowany sofizmatami zakończyłaś skrótem „EOT”. Hahahaha.. Strofujesz i pouczasz mnie tu zarzucając jakieś dyrdymały wyssane z palca, typu: że to niby ja nie potrafię czytać ze zrozumieniem, ani pisać w sposób zrozumiały, a ty nawet nie potrafisz samej siebie zrozumieć, a co dopiero innych. Nie potrafisz zrozumieć czego tak naprawdę chcesz : ) Z jednej strony pytania, a z drugiej zaś kończenie dyskusji. Innymi słowy: znokautowałaś samą siebie, pokazując tym samym, że zaprzeczasz samej sobie. Mógłbym tak w nieskończoność tłumaczyć ci moje proste do zrozumienia zdania, jak chłop krowie na pastwisku, a ty i tak nie zrozumiałabyś. Rozmowa z tobą to jakiś absurd, dlatego ucinam dyskusję. Żegnam : )
|
A może jednak kłania się "umiejętność pisemnego wysławiania się w sposób zrozumiały dla czytających"? A właściwie twoja nieumiejętność w tej dziedzinie? Pomyśl...
Jestem na stronie dotyczącej głównie Metalliki, a nie metalu. Metallica i metal nie są równoznaczne. Środowisko (TU na tej stronie) nie jest wyłącznie metalowe. Overkill to zbiorowisko ludzi, którzy interesują się nie tylko muzyką metalową. Większość osób TU piszących interesuje się bardzo różnorodną muzyką, więc nie gadaj o "środowisku odbiorców muzyki metalowego światka"...
Hmmm...A właściwie co to takiego "muzyka metalowego światka"? Zdefiniuj proszę.
Szeroka skala głosu Brenta JEST ewenementem. I to nie tylko w muzyce metalowej, ale w każdym rodzaju muzyki. Na świecie jest niewielu ludzi, którzy posiadają taka umiejętność bez szkolenia głosu.
Jeśli więc, ktoś się choć trochę zna na tym, to się na tej jego umiejętności pozna. Oczywiście nie twierdzę, że wszystkim musi się jego głos podobać (to rzecz gustu), ale jeśli ktoś się na tym zna potrafi docenić jego umiejętności.
Ja natomiast widzę, że nie bardzo wiesz, o czym piszesz używając słów "oktawy” „tenor”. Co to znaczy „tenor z prawdziwego zdarzenia”?
Tenor to każdy, kto śpiewa najwyższym męskim głosem w określonej skali (od c do c2). Jeśli ktoś ma szerszy zakres skali głosu to potrafi śpiewać nie tylko w skali dostępnej dla tenora. Jeśli Brent ma 4 skale głosu (bas, baryton, tenor i kontratenor) znaczy to, że w zakres jego głosu wchodzi TEŻ zakres głosu tenora. Jeśli piszesz, że „mu brakuje do tenorów z prawdziwego zdarzenia” dajesz mi dowód, że nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.
Nie widzę powodu, żebyś ty czuł się zawiedziony - nigdzie nie jest powiedziane, że powinieneś odczuwać muzykę Shinedown dokładnie tak jak ja. Nie podoba ci się głos Brenta i ich muzyka? Trudno. Ja na pewno nie będę rozpaczała nad tym faktem. I nie było moim zamiarem przekonywać cię do tego zespołu.
Co do reklamy - to cóż zawsze się znajdzie jakiś odsetek odbiorców, którzy odbiorą obojętnie nawet najbardziej agresywną reklamę.
Aha i jeszcze sprawa Wikipedii...
Sorry, ale śmieszy mnie, że poczułeś obrażony tym, że ktoś posądził cię o korzystanie z Wikipedii. Na świecie miliony ludzi z niej korzysta. To jaka jest jej jakość to inna sprawa, ale to nie powód do obrażania się.
A ponadto napisałam:
„...Choć takie informacje oczywiście można znaleźć również - w wielu anglojęzycznych periodykach i na stronach o muzyce. W polskiej edycji Wikipedii jest błędna informacja. Co do emocji w jego głosie, ...”
Pokaż mi, w którym miejscu napisałam, że TY korzystasz z Wikipedii??? Napisałam tylko i wyłącznie, że Wikipedia podaje błędną informację.
Czyżby jednak u ciebie kłaniała się nie tylko „umiejętność jasnego wysławiania się”, ale również „umiejętność czytania ze zrozumieniem”?
EOT
|
Jak to nie obrażasz? Wspomniałaś o wikipedii, sugerując tym samym, że sprawdzam tam informacje, co jest obrazą. Chyba każdy wie jak bardzo nieprofesjonalna jest ta strona i jej podobne. Reszta jest polemiką. Nie potraktowałem Brenta jako wokalisty metalowego. Znów kłania się „umiejętność czytania ze zrozumieniem”. Jesteś na stronie dotyczącej głównie metalu, z drobnymi tego odstępstwami. Zatem w takim kontekście lansowanie i stawianie na piedestale umiejętności wokalnych twojego idola nie jest czymś niezwykłym i nowym dla zgromadzonych tu ludzi. Innymi słowy: jego oktawy nie są tu ewenementem (tu = na tej stronie, tu = w środowisku odbiorców muzyki metalowego światka) tym bardziej, że wiele mu brakuje do tenorów z prawdziwego zdarzenia. Wysłuchałem uważnie twoich propozycji i nie porwało mnie. Dla mnie nadal jest przeciętny. Nawet ta „niesamowitość” w „Not Strong Enough” nie zadziałała na mnie, a tym bardziej nie zabiła mnie ; ). To już w innych zaproponowanych przez ciebie kawałkach lepiej sobie poradził niż w tym. Jestem trochę zawiedziony, że mimo wszystko nie udało ci się mnie przekonać. Liczyłem, że coś nowego mną zawładnie. Trudno. Co do reklamy, nie jestem specem od tego typu zagadnień, ale twoja nie wzbudza we mnie nienawiści : ) Co do chłopaków, to fajnie cię wynagrodzili.
|
james'girl & Yeah
ja rozstrzygne ten spór. Brent nie jest tenorem a Tim jest i to slychac
|
Yeah
Hmmm... To po kolei.
Nie napisałbym pochwalnego elaboratu na twój temat jeśli miałbyś takie samo zdanie jak ja, ale na pewno wyraziłabym jakąś krótką aprobatę, co jest chyba norlamne.
Nie widzę niczego w moim tekście, czym mogłabym cię obrazić. Moim zdaniem to zwykła polemika. Jeśłi sie czujesz urażony czymś... trudno. :)
Napisałeś: "...pomimo tych jego niby czterech oktaw, które ma (w co wątpię, nie wiem gdzie Ty to wyczytałaś, poza tym metal jest siedliskiem tenorów więc jego oktawy nie są tu ewenementem..."
Z tego zdania wynika, że potraktowałeś Brenta jako wokalistę metalowego, a posiadacza 4 stopni skalu głosu uważasz za tenora. Z tego powodu napisałam sprostowanie.
Akapit o 10 latach nie był skierowany do ciebie - ktoś poniżej pisał o tym.
Co do "nachalnej promocji", to też nie do ciebie - to nawiązanie do zarzutu jaki ktoś mi postawił już jakiś czas temu, gdy napisałam coś na temat Shinedown na Overkillu.
Promocja powinna być agresywna. To rodzaj reklamy. A skuteczna reklama powinna być agresywna. Albo się komuś spodoba, albo ją ktoś znienawidzi - nic gorszego od reklamy nie wywołującej żadnych odczuć.
Oczywiście, że chłopcy mnie wynagrodzili za to, że ich promuję. Często rozmawiam z nimi w sieci. Poza tym podziękowali mi osobiście, gdy spotkałam się z nimi w Proximie w ub. roku. Dość długo gadaliśmy. Ponadto dostałam od nich piekną pamiątkę i miejsce pod samą sceną na koncercie. Myślę, że to naprawdę wspaniałe podziekowanie. Są bardzo mili i normalni, zero gwiazdorstwa, rozmawia się z nimi jak ze starymi znajomymi.
|
James'Girl
A czy ja gdzieś napisałem, że nakazujesz mi zgadzać się z tobą? Nie. Zatem nie dopowiadaj sobie, dziewczyno. Wyraziłem swoją opinię, która jest odmienna od twojej. Na tym polega dyskusja. Każdy wyraża swoje opinie nikogo przy tym nie zmuszając do niczego. Czy gdybym poparł twoje zdanie, to też napisałabyś: „czy ja ci nakazuje zgadzać się ze mną?”. Nie napisałabyś tak. Napisałabyś opiewający na tysiące słów elaborat na mój temat, jaki to jestem wybitnie mądry i wspaniały, bo podzielam twoje zdanie. Niektórzy z was naprawdę nie potrafią dyskutować, zauważyłem to. Doszukujecie się ataku i podstępu, a przecież wszyscy (prawie) jesteśmy fanami pewnego wiadomego zespołu.
Wiem na czym polega muzyka, nie musisz mi tłumaczyć. Czy gdzieś napisałem, że współczuję twojego gustu muzycznego? Nie. Napisałem o sobie, co ja wolę słuchać, i jak ja odbieram Brenta i Johnna.
Co do poszukiwań informacji w internecie to zapewniam, że nie ośmieliłbym się zaglądać na Wikipedię, zarówno polską czy zagraniczną, bo wiem czym śmierdzi ta strona i tego typu podobne. Odpowiedzi na nurtujące mnie pytania nie szukam na forach, lecz w zagranicznych periodykach czy stronach, które wyglądają poczciwie i rzetelnie. Zatem z łaski swojej proszę mnie tu nie obrażać.
Ustosunkuję się do twoich podpunktów:
1. Wiem, że Shinedown nie jest zespołem metalowym (dało się to usłyszeć), ponadto napisałem w poprzednim komentarzu, że wolę stary rock.
2. Wiem doskonale kim są tenorzy, skoro zauważyłem (również w poprzednim komentarzu), że w metalu jest ich sporo. Zatem nie wiem komu wyjaśniasz te dwa punkty, bo chyba nie mi? A jeśli mi to widać, nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Liczyłem na to, że pokażesz mi wybrane przez siebie przykłady tego, co cię urzekło. Nie przeliczyłem się. Oczywiście przyjrzę się temu, bo dlaczego by nie?
Rozumiem, że ostatni twój akapit nie jest skierowany do mnie? Ja tam nic o 10 latach i zaginionym słuchu nie pisałem. : ) I jaka tam nachalna promocja? Trochę agresywna ; ) ale bronisz swego. Nic nie ma w takim zachowaniu nadzwyczajnego. Chłopcy powinni cię jakoś wynagrodzić za to, że jesteś taka wierna i dzielna. : ) Tyle z mojej strony.
| majeczek78 15.02.2013 17:41:37
|
Yeah
Ty się nie zgadzasz ze mną, a ja nie zgadzam się z tobą. Jednakże, czy ja ci nakazuję zgadzać się ze mną? Na tym polega muzyka, że każdy znajduje w niej to, co dla niego najlepsze, że każdego rusza co innego.
Ciebie nie rusza głos Brenta a mnie Casha. Doceniam wkład Johnniego w muzykę i jego legendę, ale nie jest czuję tego i dla mnie to właśnie jest nudne jak flaki z olejem. Każdy mas inne odczucia i to dobrze, bo inaczej wszystkim podobałoby się to samo i nici z różnorodności i progresu w dziedzinie muzyki.
Co do Brenta, to nie musiałam nigdzie czytać o jego 4 skalach głosu, bo to słychać i na płytach, i na koncertach. Choć takie informacje oczywiście można znaleźć również - w wielu anglojęzycznych periodykach i na stronach o muzyce. W polskiej edycji Wikipedii jest błędna informacja. Co do emocji w jego głosie, to jest wręcz przeciwnie niż napisałeś - jest on jednym z najbardziej emocjonalnie i z pasją śpiewających wokalistów jakich słyszałam.
U Brenta moim zdaniem teoria z praktyka idą w parze - fantastyczny głos i niesamowita umiejętność śpiewania. Ale cóż, wcale nie musisz podzielać mojego zdania. Ja cały czas wyrażam SWOJE.
Piszesz, że w metalu jest wielu tenorów. Zgadzam się z tym.
Tylko gwoli wyjaśnienia:
1. Shinedown nie jest zespołem metalowym, więc i Brent nie jest wokalistą stricte metalowym, choć potrafi oczywiście zaśpiewać jak „metal”.
2. Tenor jest to jedna z 4 stopni skali głosu męskiego (najwyższy). Brenta posiada wszystkie skale głosu męskiego od basu do kontratenora – a takich wokalistów jest niewielu w muzyce rockowej – jednym z nich jest Chris Cornell.
Ja słyszę w głosie Brenta całą gamę emocji i widzę ogrom pasji w jego śpiewaniu.
Poniżej przykłady.
http://www.youtube.com/watch?v=hqM4oqWsgZg
http://www.youtube.com/watch?v=HPVDj-wqgP4
http://www.youtube.com/watch?v=XwnUdT0kNno
http://www.youtube.com/watch?v=WGt-8adyabk
I oczywiście niesamowite „Not Strong Enough” z Apocalyptiką – jego głos zbija mnie (i nie tylko mnie) zawsze z nóg w tym utworze.
http://www.youtube.com/watch?v=q0NMvCKRb-A&playnext=1&list=PLE030DC2413E97AE2&feature=results_main
To, że u nas są mało znani nie znaczy, że jest to jakiś marny zespolik. Ma całym świecie mają wielu fanów i w wielu krajach zapełniają nie tylko wielkie sale koncertowe, ale też i stadiony. I z roku na rok liczba ich fanów rośnie w wielkim tempie.
Jeśli ktoś twierdzi, że za 10 lat słuch po nich zaginie zapraszam za 10 lat na rozmowę. Zobaczymy, kto miał rację – wydaje mi się, że JA. ;P
No!! I znów pozwoliłam sobie na „nachalną” promocję Shinedown na Overkillu… LOL
Pokaż podgląd
|
Just No Fuckin comment about this "cover".
|
Co do Edzi, zbyt dramatycznie to zaśpiewała, po prostu przedobrzyła ; ) Widać, że chciała dobrze. Ja ją rozgrzeszam, ale słuchać nie zamierzam. Oj ta Edzia ; )
|
James’Girl
Nie zgadzam się z Tobą. Przesłuchałem Twojego idola, i pomimo tych jego niby czterech oktaw, które ma (w co wątpię, nie wiem gdzie Ty to wyczytałaś, poza tym metal jest siedliskiem tenorów więc jego oktawy nie są tu ewenementem) stwierdzam, że jego głos jest przeciętny, barwa przeciętna, niczym się nie wyróżniająca a śpiew bardzo często bez emocji, bez pasji, bez energii – no mnie jakoś nie rusza. W połączeniu z muzyką jaką grają (też na przeciętnym poziomie – jak dla mnie wieje tam nudą, ale ja ogólnie nie przepadam za „nowym” rockiem bo jest on po prostu często bez „smaku”) kapela przedstawia się dość pospolicie. Co do samego Johnnego Casha, pomijając już to kim był i jakie zostawił po sobie wrażenie, to jest on bardzo dobrym przykładem tego, że można zwrócić na siebie uwagę nie mając zbyt rozległego zakresu wokalnego (bo nie miał). Miał za to interesującą barwę głosu oraz potrafił śpiewać z emocjami, z pasją. Czasami teoria nie pokrywa się z praktyką (czyt. ktoś kto ma szeroki zakres wokalny nie musi wcale dobrze śpiewać). No tak już bywa. Ja z mojej strony zaproponuję gościa, u którego teoria pokrywa się z praktyką, a zatem który ma kawał dobrego głosu, ciekawej barwy, śpiewa z emocjami i do tego wszystkiego ujawnia swój szeroki zakres wokalny. To Tim „Ripper” Owens. Poniżej dwa utwory. W „The Reckoning” polecam moment 2:12-3:30 tam dobrze słychać śpiewność Tima, a poza tym moment ten wgniata w fotel. ; )
http://www.youtube.com/watch?v=cimVNIexnWc
http://www.youtube.com/watch?v=7eUEzeZzgeo
Pokaż podgląd
| johnymetallica 08.02.2013 08:34:42
Super jej to wyszło. Poza tym to cover, może zaśpiewać jak chce. Hymn to co innego.
Super, na prawdę super.
| DonMarcoDeSF 08.02.2013 06:41:47
Większość z Was wiesza psy na wokalistce nie za wykonanie tylko dlatego że to Górniakowa. Nie jedna metalowa ciota chciałaby mieć taki głos. Szacun dla niej że zaśpiewała NEM. Jedyną porażką w tym wykonaniu była nieznajomość tekstu.
|
*kto jakim jest muzykiem.
Znowu dzięki za opcję edytowania :P
|
Johnny Cash ma twoim zdaniem przeciętny głos? o.0 No to przykro mi to mówić (serio) ale nie mamy o czym rozmawiać. W zupełnie inny sposób pojmujemy piękno i raczej się nie dogadamy. Dla mnie wokalista Shinedown nie jest niestety godzien nawet stroić Johnnemu gitarę. Nic mnie nie obchodzi jego skala, bo to nie technika decyduje o tym jakim kto jest muzykiem. Kirk jest technicznie słabiutkim gitarzystą. A gra w największym zespole metalowym świata i rzeczy które napisał ludzie będą słuchać przez dziesięciolecia. Tak samo tutaj. Johnny Cash to klasyka, za 100 lat jego wykonanie "One" nadal będzie lecieć w radyjku. O Shinedown słuch zaginie i to pewnie niedługo... Oczywiście to moje zdanie. Dla mnie są przeciętnym zespołem młodej generacji, jakich wiele. Słyszałem parę ich kawałków, nawet sobie teraz odświeżyłem żeby się upewnić czy wiem o jaki zespół chodzi. No sorry ale - nie. Nie ta liga w ogóle.
No ale o gustach się nie dyskutuje, fajnie że są ludzie którym się podoba ich muzyka.
Pozdro
| ania\m/ 07.02.2013 18:36:06
shit as fuck
rozumiem, że trzeba stawiać sobie coraz wyżej poprzeczkę, ale na litość boską, przecież musiała to wcześniej ćwiczyć i nikt jej nie powiedział, że brzmi fatalnie??!
fatalnie...
|
Uważam że jednak w Shinedown to emocji nie brakuje.
|
No nie przesadzajmy, porównywać Johnny'ego Casha z Shinedown to lekka przesada (delikatnie mówiąc). Kogo obchodzą oktawy i inne tego typu pierdoły kiedy głos Casha to głębia (i niesamowite emocje) a koleś z Shinedown to tylko dobry rzemieślnik, jakich wielu. Skala głosu nie ma nic do rzeczy.
|
Cover Johne Casha jako cover jest poprawnie zrobiony. Spoko. Przerobiony na styl country, ale najważniejsze, że nie narusza kompozycji utworu. Johny jest (nadal po śmierci) bożyszczem Ameryki, legendą, mentorem i niemalże bohaterem narodowym.
Ale jego głos? Był zawsze przeciętny. W jego utworach liczył się wyłacznie tekst pisany do przeważnie nieskomplikowanych, łatwo wpadających w ucho kompozycji country.
Przy 4 oktawach i pięknej barwie głosu Brenta, głos Johny'ego (nawet ten z najlepszych lat) wymieka! ;P
|
Ot cover jak cover, do Acidów i Mozila to temu daleko. Ich wykonanie sprawiło że znowu zacząłem tego kawałka słuchać bo poza tym niestety już mi się nieco zwyczajnie znudził. Przesyt...
Gdzieś poniżej padło kilka zdań na temat coverów "One" U2. No jak dla mnie każde, ale to każde wykonanie tego kawałka blednie przy tym co zrobił z nim Johnny Cash. TO jest Cover. Shinedown? LOL ;]
|
ps. i edytce sie nos troszeczne zmarszczył
|
ze 2 lata temu była audycja w radiu z Nergalem i śpiewał country i swietnie to wyszło kojarzycie ?
|
MaciekP
A mnie się baaardzo podoba Seasons In The Abyss w wykonaniu Acidów. Moim zdaniem chłoapki nie chcieli pokazać na siłę oryginalności(zresztą mówił o tym w jednym z wywiadów Titus), tylko po prostu to był pewien rodzaj prowokacji. Przeróbka metalowej "świętości" na znienawidzony przez metali styl country, który wiekszość z nich uważa za najwiekszą szmirę muzyczną. Zresztą podobnie było z NEM z Mozilem. Chłopaki po prostu lubią się powygłupiać.
Jednak należy zwrócić uwagę, że w każdej z tych przeróbek (nawiązując do newsa)zachowano oryginalną kompozycję i od razy wiadomo z jakim utworem mamy do czynienia.
|
NIe... To mi się zdecydowanie nie podoba... Acidów lubię wykonanie, szczególnie refren... Nie wszystkie utwory trzeba brać śmiertelnie poważnie...
|
Lepszy cover górniakowej niz czeslawa co spiewa i acidów
|
Mozila fajne, ale też potraktował bym to jako inny kawałek:) Za to np z tej samej płyty nie rozumiem kompletnie Season In The Abyss i wcale nie chodzi mi o to że nie lubię country (bo nieraz lubię). Wg mnie oryginalność na siłę.
| Krisss42 05.02.2013 13:14:50
Najpierw hymn, a teraz to...
|
A mnie i tak najbardziej podoba się wykonanie Mozila :)
|
Yazzoo - dawno to słyszałam/oglądałam. Moim zdaniem nic szczególnego. Następne 150-te wcielenie Beyonce wciskające do każdego utworu piętrowe wokalizy, które może i pokazują możliwości głosowe piosenkarki, ale powodują, że gubi się sens kompozycji utworu. Typowy przerost formy nad treścią. To jest coś podobnego jak powyższy cover Edyty, tylko trochę lepiej wykonany.
Coverowi MOJEGO Shinedown nie dosięga toto do pięt.;P
| Invisible Kid 04.02.2013 23:43:23
Jak dla mnie spoko..........
|
@James'Girl - Looknij sobie na One U2 feat. Mary J Blige. To dopiero jest cover ! Max ciary :) Niestety, Twój Shinedown przy tym z "lekka" blednie.
|
Dobrze napisał "czibson03.02.2013 19:14:59" tacy własnie jesteście. Pogratulować niektórym samodzielnego myślenia i klapek na oczach \m/
...and pozdro for all
|
Przesłuchałem jeszcze raz i musze powiedzieć że Edzia na tym utworze mogła sobie podreperować reputację. W miejscach gdzie wszystko (tekstowo) było OK, radziła sobie naprawdę dobrze. Widać (słychać), że dysponuje niesamowitym głosem. Niestety... nie liczą się momenty, a cały wykon. I tu niestety...
Inna sprawa czy takie były założenia... Bo może ktoś jej podsunął taki tekst i taka interpretację...
|
Niech Górniak nie bierze się więcej za nic amerykańskiego - mam na myśli amerykańskich zespołów rockowych metalowych. Bo niedługo to weźmie się za South Of Heaven Slayera albo Raining Blood hahaha.
|
Dokładnie tak jak JG myślę. Pani Edyta przesadziła po prostu. Zrobienie dowolnej linii melodycznej do tekstu NIE JEST coverem.
Za to np w refrenie mamy już prawdziwy cover - melodia NEM w wykonaniu Edyty Górniak - nie rozumiem czemu tak nie zrobiła na zwrotkach. Pewnie chciała być oryginalna jak przy hymnie....
| dexter 04.02.2013 10:59:55
Jest siła w tym głosie, w to nie wątpie , ale kompletnie mi sie nie podoba to wykonanie / interpretacja. Jakby nie przemyślana, rozjechana.
|
Interpretacja całego utworu... mieli jakiś pomysł, lepszy lub gorszy. Niestety nie przypadł mi do gustu... Najgorsze, ze Edzia albo z wrażenia, że musi się zmierzyć z taka piosenką, zapomniała tekstu, albo co gorsza, zapoznała się z jakąś trefnym zapisem NEM...
| gościu 04.02.2013 09:39:27
Metallico przepraszamy za Górniak...następny pewnie będzie Kashmir Zeppelinów
|
| Baranek 04.02.2013 08:17:26
O jezu, Edyta tknęła bożyszcze kudłatych metalowców! To straszne!
Wykonanie bardzo fajne. Spojrzałem dzisiaj na demotywatory i był demot z tym wykonaniem i podpisem "Dobrze, że Hetfield żyje. Inaczej przewracałby się w grobie". Spodziewając się totalnej porażki odpaliłem. I co? I to, że metalofczyki znów przesadzają. Szkoda gadać.
|
Mi się tam podobało :P Przypuszczam że połowie nie podobało już jak zobaczyli że to Górniak śpiewa :P No ale nic.
btw mam straszną słabość do jej wolaku w piosence z Pocahontas :P
|
Edyta ma bardzo ładny głos, ale ten utwór nie jest poprostu nie dla Niej.
Widać że się starała dziewczyna, nie wyszło :(
Pozdro
|
|
Hmmm... Nie neguję, że Edycia ma wielki głos. Uważam, że to jeden z najlepszych głosów w polskim popie.
Oczywiście, ze cover to własna interpretacja utworu. Jednak dobry cover polega na tym, że ten kto go robi dodaje do niego cześć swojej "muzycznej duszy", lecz nie zmienia kompozycji ani tekstu. Najwyżej dodaje jakieś własne ozdobniki, solówki lub lekko upraszcza muzykę, czy też zmienia tempo. Jednak cała linia melodyczna utworu pozostaje nie zmieniona - cały czas słychać, że to ten, a nie inny utwór...
Dwa przykłady doskonałych coverów.
Jeden:
http://www.youtube.com/watch?v=9_Iq9CWuqMM
http://www.youtube.com/watch?v=82VfdU03NOo
i drugi
http://www.youtube.com/watch?v=ftjEcrrf7r0
http://www.youtube.com/watch?v=0EH024nY4Fc
A co z coverem Edyty? Linia melodyczna zwrotki została zmasakrowana, nie mówiąc o tekście... Delikatnie to określę... to NADinterpretacja! Pokaż podgląd
|
Dla mnie to typowa profanacja ...
|
Tak działa :) Dzięki!
Obejrzałam ale nie zmieniło to mojego zdania! Szczególnie początek był tragiczny ;(( No ale cóż, to nie jej bajka!
|
ostatnio Pani Edyta śpiewała swoje pieśni na HBO - to chyba jakaś rocznica jej pracy jako piosenkarki była. Na bębnach gra u niej mój stary Kolega z czasów Szkoły Podstawowej i Liceum - Przemek "Ojciec" Kuczyński. Zdecydowanie gdyby muzyków było trochę więcej i więcej czasu na naukę tekstu :) byłoby zajefajnie. A tak ... kolejny cover, jeden z wielu... i tyle.
|
reborn podmienilem link, juz wszystko powinno działać
|
Nie mogę niestety odtworzyć tego filmu... Wskakują jakieś prawa autorskie...
Oczami wyobraźni jednak widzę tą masakrę! nie znoszę takich połączeń!
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|