W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Newsweek - Lulu to najbardziej bezkompromisowa płyta tego roku
dodane 17.11.2011 16:08:10 przez: ToMek
wyświetleń: 2701
Może i będę jedyną osobą w tym kraju, ale powiem to głośno: „Lulu” to rzecz świetna i mocna.


Wspólna płyta Lou Reeda i Metalliki to najbardziej kontrowersyjny album rockowy tego roku. Nie było w ostatnich miesiącach płyty, która wywołałaby tyle nieprzychylnych komentarzy. Więcej, taki krążek nie pojawił się na rynku od czasu, gdy Chris Cornell, lider Soundgarden wydał album „Scream” (2009) nagrany z hiphopowym producentem Timbalandem. O ile jednak płyta Cornella była dźwiękowym koszmarem, o tyle o „Lulu” nie mogę powiedzieć złego słowa.

Może i będę jedyną osobą w tym kraju, ale powiem to głośno: „Lulu” to rzecz świetna i mocna. Najbardziej bezkompromisowa płyta tego roku. Lou Reed, legendarny lider The Velvet Underground, wspólnie z Metallicą nagrał album, na którym trashmetal spotyka się z poetycką melorecytacją, a ciężkie riffy komentują jeszcze cięższe teksty.



„Lulu” jest bowiem wariacją na temat sztuk Franka Wedekinda, niemieckiego dramaturga i czołowego skandalisty początku XX wieku. Zainspirowany jego tekstami Reed stworzył epicką opowieść o puszczalskiej kobiecie, bawiącej się mężczyznami, która kończy żywot pod nożem Kuby Rozpruwacza. Pełno tu brutalności i okrucieństwa, a teksty niekiedy aż ociekają krwią i spermą. Tyle że w wypadku twórczości Lou Reeda epatowanie seksem, krwią i spermą nie jest niczym dziwnym. Tak jak nie powinno nikogo dziwić, że jego wokal to bardziej arogancka melorecytacja niż śpiew.


Lou Reed & Metallica Lulu, Universal. 5/5



Robert Ziębiński
Newsweek.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 30
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak