Powiem w skrócie - to był jeden z najlepszych dni w moim życiu. Spełniło się jedno z moich największych marzeń, czyli zobaczyć na żywo Jasona Newsteda! Koncert był nieziemski, ale to nic w porównaniu do tego jaki kontakt mieliśmy z Jasonem od momentu kiedy pojawił się na scenie...


Razem z przyjaciółmi przygotowaną mieliśmy flagę specjalnie dla Jasona, flagę własnoręcznie zrobiła Natalka z Łodzi, którą z tego miejsca pragnę serdecznie pozdrowić! Bez problemu wbiliśmy się pod barierki i oczekiwaliśmy wejścia Jasona.

Na około godzinę przed koncertem Newsteda zauważyliśmy jego perkusistę - Jesusa Mendeza Jr !!! Oczywiście na luzie podeszliśmy do niego i zaczęliśmy rozmawiać, bardzo miły gość. To był wspaniały moment. Porozmawialiśmy i zrobiliśmy trochę fotek. W pewnym momencie on sam wyciągnął swój aparat i poprosił, żebyśmy stanęli z flagą to cyknie nam fotkę, kto wie może pojawi się ona w przyszłości gdzieś na ich stronie. :)



Nadszedł czas koncertu. Od momentu wejścia na scenę Jasona złapaliśmy z nim świetny kontakt wzrokowy, przez cały czas wymienialiśmy gesty. Jason przez cały czas odzywał się do nas, pokazywał na nas i pokazywał rogi. Był zachwycony widząc nas z flagą, widać było, że gra dla publiczności w Polsce sprawia mu ogromną frajdę!

To co stało się przed utworem Godsnake nie zapomnę nigdy... To był jeden z najwspanialszych momentów w moim życiu. Cytuję Jasona: "I wanna dedicate next song for my friends out there" - mówiąc te słowa cały czas wyraźnie wskazywał ręką na naszą grupkę z flagą, to było nieziemskie przeżycie!





Przyznam, że momentami czułem się tak jak na koncercie Metalliki, ale jak już wspomniałem o sytuacji przed Godsnake - dla takich chwil się żyje! Już jutro z samego rana mamy wylot do Detroit na Orion, na dniach spodziewajcie się następnej relacji :)

Overkill.pl