Dawno nie było u nas Dave’a Mustaine’a? No to jedziemy! Zanim jednak przejdziemy do tego co miał na temat Metalliki, Wielkiej Czwórki, Jasona Newsteda i Some Kind Of Monster do powiedzenia zapraszamy na guitarworld.com, gdzie znajdziecie całą masę zdjęć Megadeth z koncertu na stadionie Jankesów. Poniższe wypowiedzi przetłumaczył Rafał – pozdrawiam!



Dave o swoim niechlubnym występie w Some Kind Of Monster (gibson.com):

"Film był bardzo negatywnym, brzydkim wglądem do prywatnego życia ludzi, którzy byli bohaterami dla wielu osób. Dlatego zawsze mówi się, żebyś nie próbował spotkać się ze swoimi bohaterami, bo możesz się zawieść. Kiedy ta część filmu była nagrywana, był 13 września, dwa dni po tym jak nasz kraj został zaatakowany. 13 września tamtego roku skończyłem 40 lat. Myślisz, że dzień moich 40 urodzin - kiedy miałem lecieć do Kanady do mojego domu, żeby zjeść obiad z rodziną, cieszyć się z moją żoną nowym mercedesem – myślisz, że chciałem spędzić ten dzień z Larsem? Co to za okrutny dowcip?”



Dave na temat jego obecnego związku z byłymi kolegami z Metalliki (video poniżej):

"Nie mogę się doczekać kiedy ja, Lars, James oraz David Ellefson nagramy coś razem. Pamiętam, że kiedy w 1986 roku zginął Cliff to był moment , w którym imię Ellefsona było wymieniane [jako możliwą zamianę]. Byłem trochę zaniepokojony, nie chciałem stracić swojego basisty i na pewno nie chciałem mieć kolejnego powodu, żeby być zdenerwowany [na gości z Metalliki] . Bóg wie, że miałem swoje powody [żeby być wkurwionym] , pomimo , że nie były one całkiem prawdziwe. Wiele z nich były spowodowane przeze mnie. Po prostu nie myślę o tym czy zrobiłbym to dobrze , gdybym wiedział , że coś takiego się stanie . Na szczęście, tak mi się wydaje, ci goście wzięli to pod uwagę i powiedzieli: "Znajdźmy kogoś innego”. No i znaleźli Jasona [Newsteda].”





Dave na temat kolejnych wspólnych koncertów Wielkiej Czwórki (delcotimes.com):

"Chciałbym, żeby były tu w Stanach więcej niż tylko dwa koncerty , które są teraz zapisane w księgach do historii. Chciałbym, żebyśmy następnego lata zagrali ich więcej. Musisz wziąć jednak pod uwagę, że przemieszczanie się nas wszystkich z miejsca na miejsce jest wielką wyprawą, a i muszą być dobre obiekty do dostarczania tego typu muzyki fanom, ponieważ mówimy tu o dziesiątkach tysięcy ludzi, ich samochodach, śmieciach i zużywaniu się tego wszystkiego, gdziekolwiek byśmy nie pojechali. I nie chodzi o zużywanie się obiektów koncertowych, ale wpływie tego wszystkiego na środowisko. Wydaje mi się oczywistym, że następny wspólny koncert powinien być w Dallas nowym obiekcie Cowboys, co byłoby czymś zajebistym, ale nie wiem czy są prowadzone jakiekolwiek rozmowy."

---

Na zakończenie jeszcze David Ellefson dla Revolver TV, w którym mówi m.in. o największym koncercie Wielkiej Czwórki, w Polsce, oraz o tym dlaczego Kerry King, mimo, że jest wesołym kolesiem, to wybiórczo gra wspólne jammy: