W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Mick Wall o śmierci Cliffa
dodane 27.09.2011 23:01:24 przez: ToMek
wyświetleń: 2326
Kolejny ze swoich blogowych wpisów na witrynie Mick Wall rockaaa.com poświęcił 25-tej rocznicy śmierci Cliffa. Artykuł przetłumaczył Seek – pozdrawiam! Poniże zdjęcia Przemka, wykonane dzisiaj w miejscu wypadku:

To było równo 25 lat temu - było ok. 21.30 w San Francisco, ok. 6.30 czasu szwedzkiego – kiedy basista Metalliki Cliff Burton zginął, gdy gówniany bus zaczął się trząść i podskakiwać, wyrzucając Cliffa przez okno i przygniatając go. Jego nogi wystawały spod autobusy



To było obrzydliwe i niesprawiedliwe zakończenie życia. Życia, które było tak rockowe jak powinno być, inne takie nie były, a teraz po 25 latach jest gorzej niż kiedykolwiek. Kiedy parę tygodni wcześniej menadżerowie Metalliki poinformowali członków, że ich trzeci album, Master Of Puppets – jest w pierwszej 30-stce najlepiej sprzedających się płyt w Stanach – to oznaczało, że mogą sobie odłożyć trochę pieniędzy na kupno nowych domów, Cliff się uśmiechnął i powiedział: „Chcę domu w którym będę mógł strzelać z broni która, strzela nożami”.

Cliff zwykł mawiać : Świetnie, teraz mam pieniądze i mogę być bardziej sobą, niż byłem.
Jak widzisz dla Cliffa Burtona, jak dla wszystkich znakomitości ze świata muzyki, filmu czy sportu – w każdym rodzaju aktywności twórczej którą czasami nazywamy sztuką – nie chodzi mi o to, ile pieniędzy zarobiłeś, tylko jak byłeś dobry w tym co robiłeś. Nie to jak postrzegali cię krytycy lub fani. Ale to jak głęboko ta sztuka była w twej duszy.



U niego mogłeś to zauważyć z zewnątrz, sposób jego ubierania się, nawet jego zespół nie mógł zrozumieć jego zamiłowania do dzwonów, zjedzonych przez mole swetrów i oczywistego entuzjazmu do zioła. Chciał być zjarany najdłużej jak tylko się dało. Bardziej interesujące jest to, jak bardzo jego miłość do muzyki przelała się na całe jego życie. Kiedy nie grał na basie, spędzał godziny maltretując swoją starą gitarę akustyczną grając kawałki Lynyrd Skynyrd – gitarzystę Eda Kinga.

Kiedy podróżowali busem w trasie koncertowej, to Cliff zawsze decydował czego będą słuchać. Jego najczęstsza playlista zawierała takie zespoły jak: Skynyrd, Bach, Kate Bush, Peter Gabriel, The Police, Velvet Underground, R.E.M. , Stanley Clarke, Simon&Garfunkel, ZZ Top i Motorhead.



Wszystko to i wiele innych wpłynęło na styl Cliffa który wniósł do Metalliki. Chcesz wiedzieć dlaczego Metallica jest większa od Slayera i Megadeth? To wszystko za sprawą Cliffa który codziennie dawał im lekcję, gdy razem grali. Głównym tematem tych lekcji było : Miej otwarty umysł skurwielu.



Możesz rozmyślać jak uwzględniają jego odejście. Albo kiedy będzie Ci dane usłyszeć album Loutalliki. To nie będzie tradycyjny metal, ale z pewnością rzecz, której podjąłby się Cliff Burton.

Seek
Overkill.pl




Waszym zdaniem
komentarzy: 14
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak