W jednym z najdłuższych i najciekawszym zarazem wywiadzie, przeprowadzonym ostatnio z Metalliką (dla
craveonline.com zespół opowiada o kreatywności włożonej w Through the Never, dlaczego skończył się szał na Guitar Hero, o Beavis & Butthead, B-Sides i Seanie Parkerze. Poniżej tłumaczenie pierwszej części, przygotowane przez
a7xsz – serdeczne dzięki!!! Na marginesie, ktoś miałby ochotę pomóc w tłumaczeniach? Dajcie znać na maila:
aeromet@wp.pl!
To uczucie można porównać do bycia za kulisami podczas koncertu Metalliki, a więc szedłem prosto na międzynarodowy festiwal filmowy w Toronto na pokaz prasowy Metallica Through the Never by przeprowadzić z nimi wywiad. No, z większością z nich. Lars Ulrich był nieuchwytny, ale usiadłem z Jamesem Hetfieldem, Robertem Trujillo i Kirkiem Hammettem, podczas gdy ekipa filmowa Joe Berlingera filmowała nas na 10-tą rocznicę filmu dokumentalnego Metallica: Some Kind of Monster. Reżyserowany przez Nimroda Antala Through the Never jest filmem koncertowym Metalliki z historią narracyjną. Podczas gdy Metallica gra, Dane DeHaan jako ich pracownik techniczny zostaje wysłany do miasta by odzyskać ważną przesyłkę. Każda kolejna piosenka Metalliki wydaje się trafiać w coraz to mroczniejsze części jego przygody. Metallica Through the Never jest również grany na Fantastic Fest w przyszłym tygodniu i będzie wyświetlany w IMAX 27 września i kinach wszędzie od 4 października.
CraveOnline: Czy mieliście jakieś swoje preferencje, kiedy podczas utworów Nimrod ucinał koncert i przechodził do narracji?
Kirk Hammett: On podjął wiele takich decyzji kiedy uciąć koncert i przejść do narracji. Ale, z biegiem czasu kiedy pracowaliśmy nad nadaniem temu ostatecznego kształtu i edytowaniem tak by historia była zwarta, jestem pewny że ktoś powiedział: “zrób to później” albo “utnij to do tego momentu później”.
James Hetfield: Myślę, że też wiele z tego ma związek z równowagą. To są dwa filmy w jednym. Nasz menadżment wydawał się chcieć więcej Metalliki. My chcieliśmy więcej narracji. Chcieliśmy więcej Dana! To niesamowite! Widzieliśmy nas samych. Więc trochę walczyliśmy o więcej narracji i na koniec zostało użyte całkiem sporo narracji. No i jak pytałeś, kiedy to się zaczyna? Chcesz stopniowego narastania historii wraz z upływem koncertu, więc nie można zacząć za mocno, w jedną czy drugą stronę.
Kirk Hammett: Właściwie to musieliśmy dograć więcej narracji po jakimś czasie. Zdaliśmy sobie sprawę, że musimy zrobić parę dograń, żebyśmy mogli dodać nawet więcej narracji do filmu.
Które części były dodatkowe, których nie było w pierwszej wersji?
Kirk Hammett: Musieliśmy widzieć z tuzin różnych wersji, tuzin różnych zmian. Każda z nich była zupełnie inna, ale wiem że było parę ponownych zdjęć z Danem. Myślę że niektóre z ujęć przejść wody zostały wykonane na późniejszych etapie.
James Hetfield: Być może niektóre sceny z przesyłką.
Kirk Hammett: Scena z przesyłką na końcu.
James Hetfield: Nie była wystarczająco przekonywująca.
Robert Trujillo: Są też fragmenty zamieszek, policyjne samochody latające wokoło, tylko by dodać do tego trochę dynamiki.
James Hetfield: Więcej eksplodujących samochodów policyjnych.
Czy ja widziałem mikrofony zwisające nad publicznością?
Kirk Hammett: Nie. Na pewno nie widziałeś czegoś takiego. Nie zwracaj uwagi na to.
Zamierzałem zapytać czy to brzmienie było na potrzeby filmu, czy coś co robicie zawsze na swoich koncertach?
James Hetfield: Zawsze nagrywamy każdy koncert. Każdy wydajemy potem na LiveMetallica.com, więc tak, robimy nagranie na każdym występie. Dlaczego nie? Dlaczego nie nagrać czy sfilmować wszystkiego co robisz? Bo Twoje dzieci pewnie i tak to kiedyś wyrzucą. Zawsze nagrywany różne rzeczy i mam nadzieję że widziałeś mikrofony, bo jakość dźwięku jest zajebista, wiec przybliżenie mikrofonów bliżej, pomaga. Chcemy, żeby publiczność była głośna, chcemy żeby publiczność była tego częścią. Oni są bez wątpienia piątym członkiem zespołu.
Jak Wam się podobało słyszeć mieszankę odgłosów różnych dźwięków z piosenkami, jak np. piszczenie opon?
James Hetfield: Stałem się częścią tego miksu i to było całkiem fajne. Były pewne sceny, gdzie ok, on sobie spaceruje i to jakby nie moja para kaloszy. Musi to mieć większego kopa. To było dla mnie fascynujące jak oni mogą sterować obrazem i dodawać później różne rzeczy. Niektóre momenty, kiedy biegamy po scenie, mają pierwszeństwo. Krzyczę coś, ale publiczność nie załapała i próbują to rozgryźć “co on powiedział?”. Nie wiem co powiedziałem. Trzeba to wypikowywać? Mówią “ok, musisz powiedzieć to i to”. To jest tak, że tego i tego, w tym momencie nie możesz tam powiedzieć. Tak więc, każda pomoc jest mile widziana, wiele się nauczyliśmy o świecie filmu i nawet więcej o świecie dźwiękowców.
Kirk Hammett: Jest tam jeden moment, gdzie naprawdę jest niezła mieszanka różnych dźwięków. Podczas jednej ze scen zamieszek, Dane cofa się uderzając o szklaną witrynę. Na ułamek sekundy jesteś po drugiej stronie szyby, słysząc muzykę w tle. Myślę, że to bank.
To jest jedyny moment w filmie, kiedy Was nie słyszymy.
Kirk Hammett: Dokładnie.
James Hetfield: Skąd wiesz, że to nie my?
Kirk Hammett: Ten konkretny moment był tematem długich dyskusji, czy powinien być czy nie. Większość z nas uznało, że to fajnie mieć jakiś rodzaj dźwięku który nie był częścią koncertu, częścią narracji, czy sceną zamieszek. To była miła przerwa od tego wszystkiego, mimo że to z jakieś dwie sekundy długości. To wnosi dużo do całości narracji.
Który kawałek najbardziej różni się brzmieniem od wersji albumowej, kiedy wykonujecie je na żywo?
Kirk Hammett: Nic ze St.Anger, bo masz tam werbel.
James Hetfield: Albo Justice for All, słyszysz bas. Inny na żywo? Powiedziałbym że są kawałki które przerabialiśmy. Myślę że jedną z nich, która prawdopodobnie najbardziej się różni jest “Seek and Destroy” ponieważ obniżyliśmy tonację. To jest dobre pytanie.
Robert Trujillo: To znaczy, piosenki przechodzą przez różne stadia. Tyle lat muzyki, więc one przechodzą przez te przejścia tonacji. Kiedy na początku dołączyłem do zespołu, niektóre strojenia były inne niż na albumach i wtedy znowu je zmienili. Strojenie zmieniało się 3 razy w różnych odstępach czasowych na poszczególnych utworach. Pamiętam raz kiedy weszliśmy na scenę i mieliśmy trzy różne strojenia na jedną piosenkę. Myślę że to było “Jump in the Fire.” To była jedna z tych magicznych chwil.
James Hetfield: Nie celowo.
Robert Trujillo: To nie było specjalnie. To było przypadkowe.
James Hetfield: Granie w trzech różnych tonacjach.
Robert Trujillo: Bo przez lata graliśmy w trzech różnych tonacjach.
James Hetfield: I wcale to nie brzmiało lepiej.
Robert Trujillo: Nie, nie brzmiało. Było bardzo abstrakcyjne.
James Hetfield: Więcej strojeń nie czyni tego lepszym.
Robert Trujillo: Dodekafonia.
Są jakieś utwory, których nigdy nie zagracie na żywo?
James Hetfield: Funkcjonowała taka plotka, że “Escape” był utworem którego nienawidzę i nigdy nie zagramy go na żywo. Oczywiście, zagraliśmy go. Myślę, że jest parę utworów których nie graliśmy na żywo.
Kirk Hammett: Myślę, że jest przynajmniej osiem czy dziesięć utworów do których się nigdy na serio nie zbliżyliśmy.
James Hetfield: Nie za wiele ze starych, starych czasów.
Kirk Hammett: Nigdy nie graliśmy “Frayed Ends of Sanity.” Jest wiele rzeczy z Load i Reload, na które nie patrzyliśmy z rok czasu.
Mam kumpla który domaga się grania “Disposable Heroes” na żywo częściej.
Kirk Hammett: To jest dobry kawałek.
James Hetfield: Tak, też to słyszeliśmy. To jest dobra piosenka. Ludzie ją uwielbiają. Wiesz, to było tylko 32 lata. Mamy drogi do przejścia.
Robert Trujillo: Jednak trochę więcej tego graliśmy. Mieliśmy akurat ten kawałek w secie trochę w poprzednim roku.
Wasz set zajmuje często około 90 minut, czy trochę mniej, trochę więcej? ?
Kirk Hammett: Dwie godziny.
Rob, który utwór Metalliki był największym wyzwaniem do nauczenia się, grając na basie?
Robert Trujillo: Największym wyzwaniem dla mnie do zagrania z piosenek Metalliki, był “Frayed Ends of Sanity”, ale jeszcze nie graliśmy go na żywo.
Kirk Hammett: Naprawdę? Czemu? Dlaczego jest takim wyzwaniem?
Robert Trujillo: Nie wiem, musicie sami siebie zapytać. Partie w środkowej części. Ale, wiesz, bycie w Metallice i uczenie się muzyki jest samym w sobie oczywistym wyzwaniem i nie wiem czy oni zdają sobie sprawę z tych wszystkich zawiłości, galopujących momentów i zmian tempa, które zawierają te utwory, bo kiedy jesteś w swoim zamkniętym świecie kreatywności i tworzysz takie kawałki, tak się w nich zanurzasz że stają się twoją drugą naturą, ale kiedy pierwszy raz dołączyłem do zespołu, jednym z moich celów było namówić chłopaków do zagrania kawałka jak “Dyers Eve,” ponieważ wtedy jeszcze nigdy nie był grany na żywo. To był jeden z pierwszych kawałków, tych niegranych, w który weszliśmy. Więc, nie wiem, wszystkie z nich teraz dobrze czuję, ale muszę przyznać że zajęło mi to trochę czasu.
Cdn…