W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Lars w The Rachel Maddow Show
dodane 29.04.2009 16:37:31 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1421
Parę dni temu Lars Ulrich wystąpi w telewizyjnym programie MSNBC - "The Rachel Maddow Show". W programie zaproszeni goście dyskutują na aktualne tematy, zarówno polityczne, jak i te żywo poruszające opinię publiczną - poniżej Lars o mieszkaniu w San Francisco, muzyce i torturowaniu więźniów:









"To co kochamy w San Francisco, to dlaczego na całym świecie podnosimy banderę San Francisco, to przed wszystkim bardzo mała społeczność - w sensie takim, że każdy zna tu każdego. Artyści, politycy, muzycy, aktorzy - wszyscy tu czują jakieś pokrewieństwo ze sobą, nie tylko w tym co robią, ale i we wzajemnym przywiązaniu do San Francisco czy Bay Area. Nie jesteśmy Los Angeles, nie jesteśmy Nowym Jorkiem i nie jesteśmy Waszyngtonem i w pewnym stopniu właśnie to nam się podoba. Wszyscy się tu znamy, znam burmistrza [Gavina Christophera Newsoma, burmistrza San Francisco, występował w programie przed Larsem, przyp. ToMek] i jego wspaniałą żonę, widujemy się, na gruncie społecznym czy prywatnym, to świetne miejsce... Jestem Europejczykiem, pochodzę z Danii, bardzo liberalnego kraju, więc dla mnie San Francisco to jedyne miejsce do mieszkania w Stanach Zjednoczonych, gdyby nie ono wróciłbym do Danii. Większość europejczyków a zdecydowanie ludzie z Danii, z mojego otoczenia, z podobnej kultury czy społeczeństwa - my wszyscy kochamy San Francisco, to jedyne miejsce w Stanach gdzie możemy być.

Mam możliwość podróżowania po wielu wspaniałych krajach, bywam w miejscach oddalonych od Nowego Jorku, San Francisco czy Los Angeles w tym kraju, spotykam więc ludzi, którzy są pełni nietolerancji czy ignorancji do tego, co robimy tu w na Wybrzeżu. Nie zdają sobie sprawy, że jesteśmy "normalnymi" ludźmi, wstajemy o 6:45 i robimy kanapki do szkoły dla naszych dzieci, zupełnie jak w konserwatywnych Stanach.






Nasz zespół ma już coś koło 28 lat. Istniejąc tak długo, nasi fani mają poczucie przynależności do czegoś innego, czegoś wielkiego, czegoś kim jesteśmy. Nasza muzyka wielu wyalienowanych ludzi, samotników, wyrzutków czy im podobnych zbiera w jedno. Dajemy wspaniałe poczucie tego, że są gdzieś ludzie tacy jak Ty, którzy Cię lubią, że należysz do czegoś wielkiego.

Moją pierwszą reakcję na to, że uważa się, że naszą muzykę można wykorzystywać torturując więźniów... czuję się z tym okropnie. Jeśli są na tyle głupi ludzie, którzy naszą muzyką chcą zdominować kogoś, przesłuchać więźniów... pomijam już, że istnieje przynajmniej trzydzieści death metalowych kapel z Norwegii, przy których my brzmimy jak Simon and Garfunkel... ale to bardzo dziwne uczucie... wszystko pochodzi z ignorancji... słuchaj, nagraliśmy mnóstwo muzyki, która pomogła przestraszonym osiemnasto, dziewiętnasto czy dwudziestolatkom, którzy są bardzo podatni na to co ich otacza, przekazujemy sporo miłości, wiec nie chce, aby ktoś to umniejszał. Ale oczywiście, gdy ktoś słyszy opowieści o torturowaniu to wydaje mu się to dziwaczne. Muzyka Metalliki raczej jednoczy ludzi i używanie jej w takich dziwacznych okolicznościach nie jest tym, co popieramy czy na co się godzimy. Może komuś trzeba otworzyć oczy i powiedzieć: 'znajdź sobie jakąś death metalową kapele, bo być może dzięki niej wyciągniesz z więźniów odpowiedź, której szukasz.'"









ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak