W wywiadzie dla moviefone.com Lars po raz kolejny nawiązał do swojej filmowej pasji, poniżej najciekawszy fragment:

Lars, doświadczyłeś co nieco nieznanego do tej pory terytorium, jakim jest świat filmu. Zagrałeś w in "Get Him to the Greek" i "Hemingway and Gellhorn", razem z Clivem Owenem i Nicole Kidman.
Lars: Wiesz, jestem lekkim filmowym świrem. Film ro moja pasja. Wydaje mi się, że spędziłem w świecie filmu więcej czasu, niż w świecie muzyki. Więcej inspiracji dał mi świat filmu niż muzyki. Nie powiedziałbym, że zagrałem… granie nie jest dla mnie czymś wybitnym. Raczej bycie wokół interesujących, kreatywnych ludzi mnie nakręca. Inspiruje mnie bycie wokół ludzi, którzy w oszałamiający sposób robią to co robią. Jeśli miałbym robić coś więcej w świecie filmu, to byłby to bardziej świat produkcji. Nie powiedziałbym, abym miał aspiracje, aby stawać za kamerą czy grać. Ale gdy ktoś dzwoni o mówi, że jest film z Clivem Owenem i Nicole Kidman, to co byś powiedział, ‘nie’?

Jaki film ostatnio oglądałeś?
Lars: prawdopodobnie moimi ulubionymi tegorocznymi są " Uciekinier [Mud]" i "Drugie oblicze [Place Beyond the Pines]" [Jak widać w zaprezentowanej niedawno liście top10 sprawdź, gust Larsa na koniec roku nieco się zmienił, przyp. ToMek]. Mam jednak 14- i 12-latka, widziałem więc też "Człowiek ze stali" czy "Iron Man 3", żyję więc w obu filmowych światach. Mam też 5-latka, widziałem więc i „Minionki rozrabiają", oglądałem wszystkie te filmy. Kilka dni temu oglądałem „Historie rodzinne” w reżyserii Sarah Polley. Tego typu filmów szukam.



I jeszcze ciekawostka, komentując, dla movies.com, wypowiedź Roberta na temat tego, że podczas kręcenia filmu 3D ten o mało nie zginął, Lars powiedział, że gdyby do tego doszło, to nie byłoby filmu 3D, a jedynie makabryczne nagranie na Youtube.