Poniżej ostatnia już część ostatniego wywiadu z Metalliką z brytyjskiego Metal Hammera. Tym razem parę słów od Larsa i... Dave’a Mustaine’a na temat koncertów w Fillmore. Dzięki Ingwar za podesłanie !!


Dave: „Zagraliśmy cztery czy pięć kawałków. Wszyscy oczekiwaliśmy, że wydarzy się coś magicznego, i wydarzyło się. Graliśmy materiał z pierwszej płyty, który napisałem, gdy byłem nastolatkiem. To był rozpierdziel.”



Lars: “Było absolutnie niesamowicie. Drzwi się w ogóle nie zamykały: nie jesteśmy kolesiami, którzy zatrzaskują drzwi dla znajomych. Nie chcę Metalliki zmieniającej się w jebany akt nostalgii, ale jednocześnie kochamy naszą przeszłość, jesteśmy pełni wdzięczności dla naszej przeszłości. Jest wiele dobrej zabawy przy sięganiu pamięcią wstecz i przeżywaniu niektórych momentów z nowo odkrytym poglądem na życie oraz nowo odkrytym uznaniem wzajemnych relacji. Na przykład szansa zagrania z Davem po tych wszystkich zajebistych sprawach przy Wielkiej Czwórce, wszystkie te doświadczenia łączą się niczym pajęczyna. Siedziałem tam i przez cały czas byłem uśmiechnięty. To zdecydowanie było połączenie się z przeszłością. Nie chcę jednak spędzić reszty mojego życia żyjąc przeszłością. Dla mnie chodzi tu o znalezienie odpowiedniego balansu pomiędzy teraźniejszością, przyszłością i przeszłością, i robimy co możemy, aby nawigować w tych trzech stanach jak najlepiej. To coś, na co pozwala osiągnięty przez nas sukces, w takim znaczeniu, że jesteśmy w stanie skakać między nimi raz do przodu, raz do tyłu.”

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet