W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Lars dla brytyjskiego Classic Rock
dodane 18.07.2011 15:18:51 przez: ToMek
wyświetleń: 3271
W wakacyjnym wydaniu brytyjskiego magazynu Classic Rock znalazł się wywiad z Larsem, w którym wypowiedział się on m.in. na temat St. Anger oraz wzajemnych relacji z Jamesem. Poniżej kilka najciekawszych fragmentów:




Classic Rock: Czy prawdą jest powiedzenie, że St. Anger to najgorszy album?
Lars: Wydaje mi się, że prawdą jest, że część ludzi tak uważa.

Classic Rock: Zgadzasz się z nimi?
Lars: Nie mogę. To, jak patrzę na świat sprawia, że nie mogę ustawić ich od najgorszego do najlepszego. Taka forma prostoty dla mnie nie istnieje. Gdybym miał 14 lat to może i bym mógł, ale teraz patrząc na świat widzę odcienia szarości, głównie.

Classic Rock: Brzmienie perkusji na tym albumie było nędzne.
Lars: Takie było zamierzenie. Nie miało być tak, że wrzucimy je takie, aby ktoś powiedział "Whoa! Whoops!". Ja uważam St. Anger za odosobniony eksperyment. Jestem największym fanem Metalliki, musisz o tym pamiętać. Po raz kolejny, z czego jesteśmy znani, po raz kolejny pewne granicy musiały być spierdolone. Zrobiliśmy tak już na "Ride The Lightning", który uważam za świetny album. Nie potrzebowaliśmy go przerobić.

Classic Rock: Ale nawet dobre piosenki na St. Anger będą wieczne.
Lars: Gdy słuchaliśmy ten album od początku do końca, to czułem – głównie ja – że to on powali, sprawi, że słuchacz będzie poraniony, że jest to dla niego wyzwanie, pozostawiliśmy więc te kawałki nieprzeedytowane. Mogę zrozumieć, że ludzie uważają, że są one za długie.

Classic Rock: Czy masz cokolwiek wspólnego z Jamesem poza Metalliką?
Lars: To dobre pytanie. Obaj jesteśmy całkiem nieźle zainteresowani filmami i hokejem. Obaj lubimy dobre jedzenie. Obaj ubieramy buty co rano.

Classic Rock: Co trzyma Was razem? Wyglądacie na dość dziwnie dobraną parę.
Lars: Bo to naprawdę dobra zabawa. Gdy gramy, to naprawdę dobrze się bawię. Główną rzeczą, która nas łączy poza Metalliką jest to, że obaj priorytetujemy nasze rodziny ponad Metallikę. I jest to coś nowego. To, że obaj mamy dzieci w tym samym czasie, że mają tyle samo lat, jest być może bezpośrednią przyczyna tego, że zespół jest wciąż razem. Gdyby któryś z nas nie był w takiej samej sytuacji, być może nie utrzymalibyśmy wzajemnych relacji.

Classic Rock: Czy nie uważasz, że część ludzi może mieć błędne wyobrażenie o Jamesie?
Lars: Zdecydowanie. Mam kilka przemyśleń. On jest znacznie słodszy i wrażliwy, niż niektórzy sądzą, że jest. Większość z tej twardości, tych męskich rzeczy, było tylko fasadą dla jego własnej niepewności. Zawsze uważałem, że ma prawdziwie delikatną duszę i jest bardzo kochanym gościem. Ja i on zawsze mieliśmy najlepsze relacje, gdy byliśmy sami. Problem pojawiał się wtedy, gdy w pokoju był jeszcze ktoś inny. Zaczynaliśmy wtedy walczyć o pole position albo graliśmy przeciwko sobie z innymi ludźmi w pokoju. To stało się czymś dziwnym.




ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet

Waszym zdaniem
komentarzy: 30
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak