Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
Lars dla KROQ 106.7FM o koncercie w Indio
dodane 25.01.2011 19:28:42 przez: Overkill.pl wyświetleń: 1653
Tuż po ogłoszeniu jedynego w tym roku koncertu Wielkiej Czwórki w USA Lars udzielił wywiadu programowi Kevin and Bean radiostacji KROQ, w którym, po wyjaśnieniu dlaczego rozmowa z dyrektorem szkoły jego syna opóźniła telefon, wytłumaczył się z tego, dlaczego zapowiadają tylko jeden koncert. Co więcej, być może zapowiedział, że będzie ich więcej. Przypomnijmy, że w listopadzie, tuz po ukazaniu się DVD Wielkiej Czwórki, Lars udzielił temu samemu radiu wywiadu, znajdziecie go tutaj. Poniżej tłumaczenie wczorajszego wywiadu:
10, 15, 25 lat temu taka kombinacja zespołów na jednej scenie była czymś nie do pomyślenia, kto w ogóle wyobrażał sobie to w przeszłości?
Lars: Absolutnie. Wydaje mi się, że 10 lat temu nasze ego było zbyt duże [aby zrobić taką trasę], wiele głupich rzeczy się działo. Ale w ciągu tych kilku lat nieco dorośliśmy, staliśmy się dojrzalsi, mądrzejsi, niektóre przyjaźnie się znowu odnowiły, ożyły itd. Nadszedł czas... słyszałem, że mówiliście, że graliśmy kilka koncertów w Europie ostatniego lata.
Ile to było koncertów? Siedem, osiem?
Lars: Wydaje mi się, że graliśmy przez jakieś dwa tygodnie, siedem czy osiem koncertów, coś takiego. Było absolutnie fenomenalnie na dwóch frontach: fani zakochali się w nich, bo i doświadczali czegoś, co było na kolejnym poziomie, czego nigdy nie było wcześniej. Ale i atmosfera za sceną, między zespołami, między wiesz, starymi przyjaciółmi. Wiesz, wszyscy, prawie 20 muzyków z tych czterech zespołów, wiesz, to było niesamowite, jak spotkanie klasowe po latach [śmiech]. Mogliśmy odnaleźć dawne przyjaźnie, świetnie się bawiliśmy i wiedzieliśmy, że musimy przyjechać z tym do Ameryki w pewnym momencie.
Kiedy po raz pierwszy usłyszeliście, od razu po zapowiedzi koncertów w Europie, głosy amerykańskich fanów, 'Co z nami', czy głosy z Południowej Ameryki, 'A co z nami'?
Lars: Po pierwsze przynajmniej muzycy musieli się przekonać, że to wypali. Tak naprawdę nie wiedzieliśmy, to znaczy mieliśmy nadzieję, bo czas był odpowiedni na... bo wiele spraw zostało załatanych się w ciągu kilku ostatnich lat. Jeśli chodzi o Metallikę, to sporo zgarnęliśmy, zostaliśmy wprowadzeni do Hall Of Fame, byliśmy w nastroju do świętowania, dobrze czuliśmy się ze swoją przeszłością, chcieliśmy odnowić kilka ze starych przyjaźni. Gdy koncerty zostały ogłoszone, oczywiście było sporo dobrego szumu, i było tak do... w noc przed pierwszym koncertem, który był w Warszawie w Polsce, wszyscy spotkaliśmy się w restauracji. W noc przed pierwszym koncertem mieliśmy wspólny posiłek, bez menadżerów, asystentów, nikogo.
Co zamówiliście?
Lars: (?). Siedzieliśmy razem w jednym pomieszczeniu i gdy minęło może pół godziny wspólnego siedzenia, wiedziałem, że to wypali, bo każdy się świetnie z pozostałymi dogadywał.
Jaki napiwek zostawiła Metallica, Slayer, Megadeth i Anthrax po tej kolacji?
Lars: Ta noc była wspaniałomyślna.
Mieliście dobre nastroje.
Lars: Mieli na pewno wielkie uśmiechy na swoich twarzach, zdecydowanie.
Jeden koncert w USA, sobota, 23 kwietnia. Z oceny na szóstkę spadliście na jedynkę. Jeden koncert na całą Amerykę. Oczekujesz że jak fani mają sobie z tym poradzić, Lars?
Lars: Spójrzmy na to, jak na malutki kroczek. Zagraliśmy siedem czy osiem w Europie ostatniego lata, zagramy jeden koncert w Anglii i jeden we Francji. Słuchaj, nie chcemy robić czegoś przeciwko ludziom [we don't wanna cram this down people's throats], nie chcemy się zasiedzieć, nie wiemy jaka będzie odpowiedź na te [koncerty] w Ameryce, zaczynamy więc [tutaj] rzecz jasna nie mając przy tym braku szacunku do reszty tego wspaniałego kraju. Nasza historia jest tutaj w Południowej Kalifornii, Slayer ma swoją historie w Południowej Kalifornii, Mustaine ma historię w Południowej Kalifornii. W Kalifornii jest wiele historii, wybraliśmy więc okolice Doliny Coachella, bo to odbędzie się w tydzień po Coachella Festival. Jest to chyba najfajniejsze miejsce, obok Bonnaroo, na festiwal w Północnej Ameryce. Poszedłem na Rage Against The Machine kilka lat temu gdy grali na Coachella [grali tam w 2007 roku, przyp. ToMek] i po prostu pomyślałem, że jest to olśniewające, olśniewające miejsce. Gdy organizatorzy Coachella Festival zapytali nas, czy nie chcielibyśmy wpaść i zagrać tydzień później, bo zostawiliby całą scenę i wszystko co potrzebne, to okazało się, że jest to świetny sposób, aby rozpocząć to w Ameryce. Oczywiście jeśli... to znaczy...
...Jeśli to wypali!
Lars: Odwołuję to, odwołuję to [śmiech]. Oczywiście, że jest możliwość, że będzie więcej koncertów, jeśli tylko będzie odpowiednie żądanie. Nie chcemy zawieść oczekiwań, nie chcemy też zmienić tego w coś nostalgicznego, co miałoby wystarczyć na kilka najbliższych lat, co byłoby świętowaniem przeszłości... To próba pogodzenia różnych interesów [balancing act].
To byłaby wtedy światowa siedmioletnia trasa. Ale to wypaliło u Cher, już od dziesięciu lat. OK, to jest dokładnie to na co mamy nadzieję, że będziecie się ekscytować zagraniem tu tego jednego koncertu w Ameryce, zobaczycie jak wyjdzie, jak to odbierzecie, jak odbiorą to fani i że to wypali dla wszystkich, cóż za piękna odpowiedź Lars. Fantastyczny koncert, co za skład. W listopadzie na marginesie kupiłem z tego Blu-Ray. I coś o czym nie wspomniałem, każdy z zespołów zagra pełny set. To będzie jak pójście na koncert Slayera, potem Megadeth, Anthrax i Metallica... niewiarygodne. Nie możemy się doczekać.
Lars: Nie możemy się doczekać, aby zagrać znowu w Południowej Kalifornii, minęło zbyt dużo czasu, a to, jak już mówiłem, jest wspaniałe miejsce, aby zacząć trasę po Północnej Ameryce. Jest wiele uwielbienia i żądania na tę trasę, więc jestem pewien, że będzie więcej koncertów.
Fantastycznie. Lars, w Kevin and Bean Show kochamy Cię jak zawsze, dzięki za znalezienie czasu dla nas.
Lars: Wspaniale, trzymajcie się, do zobaczenia wkrótce.
Dzięki, bye, bye.
W USA jest to temat dnia, mają miejsce telewizyjne debaty...
ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet
Waszym zdaniem
komentarzy: 9
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|