Kolejny wywiad przed Orion, tym razem to i owo zdradza Lars i Robert dla [color=yellow]Detroitnews.com[./color]:


Lars: “Rok temu zdaliśmy sobie sprawę, że poszukamy innego miejsca niż Atlantic City, gdzie mieliśmy problemy z infrastrukturą, a C3 skierowała nasze oczy na Belle Isle. Powiedzieli, że jest tam fantastyczne miejsce, a Detroit jest gotowe na tego typu festiwal.

Robert: “W mieście dzieje się wiele ekscytujących wydarzeń. Młodzi ludzie wejdą w sam środek tego i wydaje się, że czymś dobrym będzie spróbowanie czegoś świeżego i sprowadzenie czegoś nowego do takiego miasta, jak Detroit.

Lars: “Nasze zauroczenie Detroit sięga co najmniej 30 lat wstecz, zarówno z powodu współpracy z miastem, jak i jego muzycznego dziedzictwa, zresztą nie tylko muzycznego, ale i kulturowego i społecznego. Wydaje się więc, ze będzie to wspaniałe miejsce, aby właśnie tu rozkręcić festiwal, który może stać się rok rocznym wydarzeniem. Jeśli Chicago ma Lollapaloozę a San Francisco Outside Lands, może tak samo będzie z Orion i Detroit. Nie chcemy być jak uciekinierzy, którzy co roku zmieniają miejsce festiwalu. Naszym ostatecznym celem było znalezienie swojego miejsca i sprawdzenie, czy możemy dzięki temu stać się jednym z festiwali z najwyższej półki.

Rok temu na Outside Lands jakieś 30 tysięcy dzieciaków wręcz wybuchało przy dubstepie. Popatrzyłem na siebie z Jamesem i powiedziałem: ‘dobrze byśmy mieli coś takiego’. Sukcesem festiwalu będzie to, że będziemy się na nim dobrze bawić. Chcemy, aby były dobre wibracje, pozytywny gwar. Chcemy, aby ludzie odnosili się do siebie z szacunkiem, by byli sobie przyjaźni. Rozmawiamy o zrobieniu czegoś, co przypasuje każdemu w ten weekend. Jeśli uda się na wszystkich frontach a ludzie będą opuszczali festiwal z uśmiechem na ustach, to zazwyczaj oznacza, że wrócą za rok.”

Trzeba być uważnym, aby nie popaść w zaszufladkowanie. Więc będziemy dalecy od grania w tym roku całego albumu, ale nie oznacza to, że nie wrócimy do tego. W ciągu dnia będzie tak dużo się tam działo, że raczej nie będziemy siedzieć w hotelu i oglądać ESPN. To będą długie dni, granie dwugodzinnego metallikowego setu po całodniowym, dziewięciogodzinnym bieganiu jak bezgłowy kurczak, to wymaga od Ciebie dużo energii. A ponieważ z jakiegoś dziwnego powodu nie stajemy się coraz młodsi, pomyśleliśmy, że fajnie będzie zagrać tylko w jedną noc, i dać zagrać Chili Peppers w drugą. Zastanawiamy się, czy zagramy kilka nie często granych kawałków, może w sumie powinniśmy je przećwiczyć.

Nowy album – zawsze go piszemy, aż w pewnym momencie to pisanie przeistacza się w nagranie, a potem to wydajemy. Czasami dzieją się tak chaotyczne i impulsywne rzeczy, że siadasz i myślisz: „są tu jacyś odpowiedzialni dorośli?” Jestem pewny, że niektóre rockowe zespoły mają wszystko zaplanowane. Jestem pewny że U2 ma zaplanowane. Ale jeśli chodzi o nas, to wydaje mi się, że żyjemy chwilą.”

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet