Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
Grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
Kirk o nowym albumie, filmie 3D i pracy z Lou Reedem
dodane 03.10.2013 23:56:04 przez: Rafałwyświetleń: 2922
W obszernej rozmowie z witryną theverge.com Kirk Hammett odniósł się do filmu Through The Never, pracy nad nowym albumem i kolaboracji z Lou Reedem, wywiad przetłumaczył Daniel Żywno - dziękuję! Zapraszamy do przeczytania:
Film Through the Never to unikalne połączenie koncertu i narracji. Skąd wziął się pomysł na stworzenie takiego filmu?
"Pochodził od nas. Wiedzieliśmy, że aby stworzyć coś odmiennego i unikalnego, musimy dołożyć do tego historię. Filmy koncertowe z ostatnich 30, 40 lat były bardzo schematyczne. Jeśli wybieram się na tego rodzaju film, to wiem dokładnie, co zobaczę. Ujęcia z koncertu, materiał zakulisowy, wywiad z zespołem, trochę wydarzeń z historii grupy. To wszystko jest dość przewidywalne, a my pomyśleliśmy: „Jeśli dołożymy fabułę do koncertu, to będzie to coś, czego właściwie jeszcze nie stworzono.
Czy to jak wygląda fabuła było pomysłem zespołu?
Nie, w rzeczywistości była to koncepcja Nimróda. Kiedy ogłosiliśmy, że szukamy reżysera i pomysłu na film, odzew był raczej słaby. Otrzymaliśmy jakieś pięć pomysłów do sprawdzenia i cztery spośród tych pięciu to było science-fiction! To było bardzo dziwne. Oto mamy konwencję science-fiction i Metallikę w tej samej przestrzeni twórczej - to było naprawdę dziwaczne. Żaden z nas ewidentnie nie chciał robić filmu science-fiction.
I wtedy zapoznaliśmy się z konceptem Nimróda i muszę powiedzieć, że okazał się świetny. W fabule było wystarczająco luk dla nas, byśmy mogli współtworzyć ten film i dołożyć trochę naszej „metallikowej” tożsamości. Pomysł sam w sobie, moim zdaniem, jest bardzo „metallikowy”. W opowieści Nimróda mamy protest, bunt, sprawy antyautorytarne, więc stwierdziliśmy, że to jest to, co nam się podoba.
Film powstał w technice 3D, jest pełen szczegółów, w które możemy się zanurzyć. Czy łatwo było wejść w coś tak złożonego?
To zdecydowanie dodaje głębi całemu przeżyciu. To nie jest tak, że pałka perkusyjna zaraz przypieprzy Ci w głowę tylko dlatego, by dodać więcej głębi filmowi. … Naprawdę chcieliśmy usunąć przeszkody stojące pomiędzy zespołem a widownią. Chcieliśmy przenieść widza na scenę, by mógł z nami przeżywać nasze utwory, tak jak my je przeżywamy, grając na scenie.
Przez ostatnich kilka lat zespół podjął się wielu interesujących i twórczych wyzwań. Jest film; kilka lat temu współpracowaliście z Lou Reedem nad Lulu. Czy to wychodzenie poza granice albumów rockowych jest istotne, aby pozostać zaangażowanym po tak wielu latach w to, co robicie?
Jest to niesamowite, ponieważ są to rzeczy ponadplanowe. Dla nas to są fajne pomysły, wtedy czujemy, że możemy całkowicie się w to zagłębić i zrobić coś naprawdę ciekawego i innego. Jesteśmy świadomi, że spóźniamy się z nową płytą i prawdopodobnie bylibyśmy już w połowie jej tworzenia, gdyby nie pojawiła się ta sprawa z filmem. Ale dla nas to jest zabawa. To nowe twórcze wyzwanie. Lubimy stawiać przed sobą wyzwania, wchodzić na twórcze drogi w imię Metalliki.
Czy reakcje fanów mają w ogóle znaczenie przy podejmowaniu decyzji, co będziecie robić? Weźmy na przykład Lulu - niektórym ten album się podobał, ale byli też fani z długim stażem, którzy zdecydowanie narzekali.
Nie, ponieważ robimy to dla samych siebie. Lulu jest tego bardzo dobrym przykładem. Uważam, że Lulu jest jedną z najlepszych rzeczy, jakie zrobiliśmy. Piosenka „Junior Dad” wzrusza mnie do łez, a praca z Lou Reedem była dla mnie czymś naprawdę fajnym, wyjątkowym, specjalnym. Być może ta płyta nie jest dla wszystkich. Być może to takie wyzwanie dla naszych fanów, ale dla nas – Larsa, Jamesa, Roba, mnie – było to świetne przeżycie, uwielbialiśmy pracę nad tym albumem. Patrząc wstecz oceniamy to bardzo pozytywnie.
Przemysł muzyczny zmienił się drastycznie od momentu, kiedy pojawiła się Metallica. Zamiast płyt i sklepów płytowych mamy usługi przesyłania danych w Internecie i sprzedaż drogą cyfrową, a koncept „wielkich umów płytowych” właściwie już nie istnieje. Co możesz powiedzieć młodym zespołom, pojawiającym się obecnie, które szukają najlepszej drogi, by ruszyć do przodu?
Powiedziałbym, żeby spróbowali zbadać wszystkie dostępne dziś sposoby i sprawdzili, który najbardziej pasuje do tego, co chcą robić. Jak na ironię, nadejście nowej technologii sprawiło, że zarabianie na życie jako muzyk zrobiło krok w tył. Nie da się zrobić płyty i spodziewać się, że się ją sprzeda i będzie się z tego żyło. Jeśli naprawdę chcesz zarabiać tworząc muzykę, musisz wyjść do ludzi i ją grać, występować, tak jak to miało miejsce 100 lat temu! Wtedy muzycy nie zarabiali pieniędzy na płytach, oni występowali, po prostu grając! Zarabiali po 10 centów za dwie strony swoich nut.
To ironia losu. Technologia sprawiła, że jest nam wygodniej, ale również uczyniła pracę muzyka cięższą - jeśli naprawdę chcesz zarabiać tworząc muzykę i sprzedając płyty, występuj. Trzeba mieć nadzieję, że uda się sprzedać gadżety, bądź obecny na YouTube i wszystko inne, co wiąże się z byciem muzykiem.
Obecnie wygląda to tak jak kiedyś i sposób na życie muzyka, jaki został ustalony zainspirował wielu ludzi. Oni próbują, jak najusilniej, zrobić płytę, która sprzeda się w wielu egzemplarzach. W następstwie takiego podejścia pojawiło się sporo świetnej sztuki. Ponieważ znaleźliśmy się w takiej rzeczywistości, jestem pewien, że ludzie stworzyli wiele niesamowitych dzieł sztuki, ale to już nie to samo, co kiedyś. Ludzie nie gromadzą się wokół sztuki, brakuje społeczności, która by ją wspierała. W jaki sposób pozwolić innym ludziom stworzyć silną wieź, w jaki sposób mają wspierać zespół tak, jak to bywało dawniej? Brakuje tego. W dzisiejszych czasach to wszystko jest rozdzielone w imię wygody.
Czy widzisz jakąś wyraźną ścieżkę, która mogłaby to zmienić? Czy jest to już tylko sprawa dostosowania się do obecnej sytuacji?
Uważam, że nie do nas należy rozwikłanie tego problemu. Naszą sprawą jest tworzenie muzyki. Próbowaliśmy coś wykombinować odnośnie kilku aspektów, ale w końcu, stwierdziliśmy, że to wymaga dużo czasu. Aby rozwiązać tego typu problemy, trzeba intensywnie popracować, a my mamy wiele innych, ważniejszych, rzeczy do zrobienia, jak na przykład nowy album. Dbanie o naszą sztukę.
Poruszając sprawę nowej płyty, w jakiej fazie jest obecnie?
Zamierzamy zacząć pracować nad nią na początku przyszłego roku.
Czy producentem będzie ponownie Rick Rubin?
Wiesz, tak daleko jeszcze nie zaszliśmy. (śmiech)
Czy możesz powiedzieć coś o pojawiających się pomysłach? Ostatni album był zapowiadany jako powrót do czasów klasycznej Metalliki. Czy nowy materiał też będzie taki, czy będzie to coś zupełnie innego?
Tak jak powiedziałem, jest zbyt wcześnie, by o tym mówić. Zazwyczaj tak to się dzieje, że zaczynamy grać i patrzymy co się pojawi. Patrzymy jak się rozwija. Zawsze tak to robiliśmy i tym razem też zobaczymy co z tego wyjdzie."
Daniel Żywno
Overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 27
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Oooo nie! Znowu Lou ? Dlaczego ?
|
Piszesz tak jakby miedzy fanami a nimi obowiazywala jakas oficjalna umowa z ktorej oni sie nie wywiazuja, przynajmniej takie odnioslem wrazenie.
Nie kojarze aby cos oficjalnie obiecali.
A to ze ciagle cos sobie gadaja, ich sprawa. Robia co im sie podoba, do studia tez wejda kiedy im sie spodoba.
|
Nie do końca Veel - z niczego co napisałem sie nie wycofuję.
Jeszcze raz: Metallika od 5 lat wielokrotnie obiecywała wejście do studia i ciąglę to przesuwają.
Mieli wejść w październiku - jak czytasz wywiady, to musisz to pamiętać. Jeszcze nie weszli i nie wejdą. Kirk mówi o "początku roku", co dla mnie oznacza WIOSNĘ.
I prosze bardzo: James, mówi, że wejda na wiosnę:
http://www.overkill.pl/James-Chcemy-nagrac-nowy-album-bo-to-jest-to-co-robimy-najlepiej,5122.html
Teraz czekamy na kolejne przesunięcie "wejścia do studia", bo w planach jak widać mają trasę Full Arsenal i Orion.
Czego tu nie rozumiesz?
Jaki brak logiki mi zarzucasz?
Czy mógłbyś pisać z polskimi znakami? Trudno się czyta te twoje posty.
|
the_Rock
brawo z logika coraz lepiej, w konteksie tego co napisales juz widzisz jaka bzdura bylo pisanie ze sie rzekomo wycofali, czy tam przelozyli robote nad albumem ?
|
|
Veel, w tym rzecz, że nikt nie może przewidzieć tego, ile zajmie pisanie, nagrywanie i miksowanie płyty, więc jedyne, co mogą zrobić, to podać datę tzw "wejścia do studia". Podawali ją w ciągu ostatnich kilku lat z 10 razy. Przed ostatnia to był październik 2013 i ostatni, w powyższym wywiadzie - początek 2014.. O TO SIĘ WŁAŚNIE GNIEWAM.
PS. W Metalikowym żargonie "początek roku" to marzec / kwiecień, czyli wiosna ;)
|
the_Rock
potrzebuje tylko jednego, oficjalnej daty wydania albumu ktora podali i z ktorej sie wycofali, przelozyli, jak raczyles insynulowac
|
Tak jest, sądzę że gdyby nie Lulu i film, to byłoby już po premierze nowego albumu i kłócilibyśmy się tutaj o zupełnie inne sprawy.
|
Ulfield - jasne spoko. Powiedzmy że jeden rok mamy usprawiedliwiony.
(tak naprawdę w trkacie tworzenia filmu na pewno byłby czas na tworzenie muzyki, bo przecież nie siedzieli po 8h w wytwórni pracując non stop przy każdej sekundzie filmu, ale niech im już tam będzie)
A pozostałe 4 lata? Orion, big 4, 30lecie i ani trochę czasu na płytę? Na prawdę uważasz, że chcieli nagrać album, ale mogli?
|
the_Rock: "Nie wierzę, że wszystkie swoje pasje (filmy, festiwale) i rodzina nie pozwalają nagrać krązka w 5 lat. To lenistwo i brak motywacji lub wypalenie się. To jest najbardziej przykre.."
Kirk Hammett: "Jesteśmy świadomi, że spóźniamy się z nową płytą i prawdopodobnie bylibyśmy już w połowie jej tworzenia, gdyby nie pojawiła się ta sprawa z filmem. Ale dla nas to jest zabawa. To nowe twórcze wyzwanie. Lubimy stawiać przed sobą wyzwania, wchodzić na twórcze drogi w imię Metalliki".
the_Rock: "Kirk wyraźnie mówi, że z gadżetów i koncertów jest kasa, a z płyty nie ma, więc przykre jest, że brak muzy to zwyczajnie kwestia $".
Kirk Hammett: "Jesteśmy świadomi, że spóźniamy się z nową płytą i prawdopodobnie bylibyśmy już w połowie jej tworzenia, gdyby nie pojawiła się ta sprawa z filmem. Ale dla nas to jest zabawa. To nowe twórcze wyzwanie. Lubimy stawiać przed sobą wyzwania, wchodzić na twórcze drogi w imię Metalliki".
|
Veel, a tu masz polskie literki,. Pewnie z Rumunii klikasz:
ąśźćńłóę
Jakbyś potzrebował więcej, daj znać.
|
Niech ktoś Veelwoi napisze, czy też uważa, że jednak Metallica obiecywała wejść do studia w ciągu ostanich 5 lat. Kolega podważa moją rację i nie wierzy też samym muzykom, wiięc cytowanie Larsa czy Jamesa nie ma sensu..
Nie było podpisanej umowy z fanami, więc.. nie było obetnic? Mamy Notariusza na forum :)
Może jakieś wzmianki prasowe i wywiady przekonają kolegę, że jednak obietnice były:
http://www.lmgtfy.com/?q=Metallica new album will be recorded
|
the_Rock
twoj chaotyczny belkot swiadczy ze raczej Ty masz problemy z logika
Ty sie osmieszasz piszac ze oni "przekladaja wydanie albumu" albo ze cos "obiecywali" jak nic takiego nie mialo miejsca.
"Kirk hHmmett CI odpowie: "Nie da się zrobić płyty i spodziewać się, że się ją sprzeda i będzie się z tego żyło"
" Trzeba mieć nadzieję, że uda się sprzedać gadżety, (...)"
Z Kirkiem tez zgadzac sie nie musze. Wykaz mnie ze jak Metallica wyda plyte, zrobi pozniej trase koncertowa to nie zarobi ladnych pieniedzy.
"Reszty głupot jakie wypisałes nie chce mi sie komentować."
Milo ze przyznales ze arguemnty masz kalekie.
a7xsz
Mowia bo ich dziennikarze pytaja. Nie wydali zadnego oficjalnego oswiadczenia ani oficjalnej daty pojawienia sie nowego albumi w sklepach. Wiec zadne ich wypowiedzi nie sa wiazace i nie mozna miec pretensji.
Zrobia kiedy zrobia i tyle. Trzeba byc cieprliwym. Ale rozumiem ze to taka polska specyfika ze trzeba marudzic. Jak wydadza wkoncu ten album to sie pojawi mardzenie jaki jest ch... bo juz nie taki fajny jak MoP z dawnych lat. Moge sie zalozyc...
|
" Zamierzamy zacząć pracować nad nią na początku przyszłego roku."
Moim zdaniem to zima jest początkiem nowego roku, chyba styczeń o ile dobrze pamiętam, ale mogę się mylić.
|
Ja powtórzę krótko tylko jedną rzecz.
Nikt nie miałby do nich pretensji o to że nie ma nowego albumu, gdyby oni sami nie mówili co chwilę, że:
- mają bank/ setki/ tysiące riffów,
- najgorszy z tych riffów jest lepszy niż najlepszy innych zespołów,
- że to tortura mieć tyle pomysłów w głowie i ich nie nagrać,
- wejdą nagrywać na wiosnę 2011,
- wejdą nagrywać na jesień 2013 - krótko mówiąc ciągle przekładają to, mimo że mija już 5 lat.
Tak więc, to wszystko z ich winy, przez to co mówią. Bo jakby powiedzieli że nie zamierzają nagrywać, to nikt by na nic nie czekał, niczego się nie spodziewał po nich. A tak to przez ich gadanie i jednoczesne nic nierobienie w tej kwestii, ludzie się wkurzają.
|
Miłego seansu. Przyssałem się, bo łachudry zamiast wejść do studia w październiku, planuja to na wiosnę. To pół roku..
A przecież Kirk powiedział: "trzeba intensywnie popracować, a my mamy wiele innych, ważniejszych, rzeczy do zrobienia, jak na przykład nowy album. Dbanie o naszą sztukę."
James niedawno mówił jaką torturą jest mieć tyle pomysłów i nie nagrywać..
Oczywiście, że mogą robić, co chcą.
|
The_Rock
Aleś się przyssał do nich...
Nie wiem, co powoduje opóźnienia - nie mają parcia na płytę, bo wolą w tym momencie robić co innego.
Reżyser przyniósł POMYSŁ, a oni (jak to oni) musieli kontrolować na bieżąco jego realizację...
O.K. 15-ta...
Odezwę się po filmie - wieczorem albo jutro. :)
|
Z DżejDżi pogadam kulularniej :)
Kochana, mówisz "ilość sprzedawanych gadżetów nie wpływa na to, że odkładają nagrywanie albumu"..
To co wpływa? Bo nie lenistwo, nie wypalenie się, nie brak pomysłów.
Film? Kirk własnie powiedział, rezyser przyniósł prawie gotowy projekt.
|
Veel, piłeś, nie pisz! Albo myśl i czytaj ze zrozumieniem.
"moga przekladac albumu bo nie wydawali oswiadczenia z oficjalna data jego pojawienia sie"..
Co to wogóle za argument? Ośmieszasz się.
"fani chcielby chyba miec swoich "idoli" na wylacznosc"
Stara śpiewka. Pewnie z braku argumentów. Nie można przez te 7 lat wyrazić niezadowolenia z braku nowej muzy.. A tak dyploomatycznie pisałem "Nie mają obowiązku nagrywać płyt i nie mówię, że są niewolnikami i mają wobec fanów jakiś dług.. ..ale "
Znasz ich osobiscie?
Pliizzz...
z plyty nie ma kasy? to powiedz mi w ilu egzeplarzach sprzedala sie ostania, chyba nie rozdawali jej za darmo?
Kirk hHmmett CI odpowie: "Nie da się zrobić płyty i spodziewać się, że się ją sprzeda i będzie się z tego żyło"
" Trzeba mieć nadzieję, że uda się sprzedać gadżety, (...)"
Reszty głupot jakie wypisałes nie chce mi sie komentować.
|
Metallica ma teraz swoją wytwórnię więc wydanie płyty to tylko kwesta czasu gdyż na czymś muszą zarabiać,a film to taki pierwszy poważny sprawdzian Blackened Reckordings. Orion teraz też nie przynosi zysków ale jak trafią tam na jakąś fajną kapelę to zarobią krocie tak jak na nich kiedyś zarabiał Warner i nie zdziwi mnie jak na tym festiwalu pojawią się zespoły z różnych gatunków.Meta jest jak stacja telewizyjna,która wie,że stały widz bez względu na to co robi to będzie ją dalej oglądał,a przy tym może wciągnie nowego widza;}na film pójdziesz sam? pewnie zabierzesz rodzinę,znajomych itd to samo z koncertami, które tak często i systematycznie grają po świecie.to samo dotyczy gadżetów bo przecież idąc na koncert nie ubierzesz żony i dzieci w różowe stroje i baloniki.płyta kupisz jedną i słucha jej cała rodzina do tego możesz pożyczyć innym do posłuchania. więc te ich wszystkie pasje mają wspólny mianownik, którym jest zysk,zysk i jeszcze raz zysk. nawet na prywatnych zbiorach postanowili zarobic wystawiając je na wystawę.więc nie narzekajmy tylko bądźmy dalej jedną wielką rodziną i raz na jakiś czas wspomóżmy $$$ zespół żeby miał za co nas uszczęśliwiać co jakiś czas.
|
The_Rock
Cóż (jak pisałam) to tylko ludzie. Nikt nie jest wolny od wad.
I zgodzę się z Veelem - ilość sprzedawanych gadżetów nie wpływa na to, że odkładają nagrywanie albumu. Zgodzę się też, ze nie ogłosili oficjalnie daty wydania albumu. A ich wypowiedzi na ten temat w mediach? Cóż dziennikarze pytają, oni odpowiadają jak jest sytuacja w danej chwili, a że później okazuje się, że muszą (lub chcą) zrobić coś jeszcze innego to nic dziwnego - wielu ludzi zmienia plan działania.
Mnie się to dość często zdarza, że odkładam coś kosztem czegoś innego i wykonanie tego pierwszego się przesuwa.
|
the_Rock
nie zauwazylem aby sprzedawali "coraz wiecej gadzetow", poziom jest raczej ciagle taki sam, Metallica to jeden z najbardziej znanych badnow w muzyce - nic dziwnego ze sprzedaja gadzety i zarabiaja na swoim wizerunku, KAZDY BY TAK ROBIL.. i Ty i ja
pozatym, gadzetami nie zajmuja sie Oni tylko ich managerowie zapewne, nie widze korelacji z muzyka, ktora zajmuja sie tylko Oni i to osobiscie :)
a kiedy wydadza album to ich sprawa, Kirk dobrze prawi ze to co robia robia dla siebie i dobrze, nie sa niewolnikami fanow i nie sprzedaja sie
z plyty nie ma kasy? to powiedz mi w ilu egzeplarzach sprzedala sie ostania, chyba nie rozdawali jej za darmo?
pozatym jak jest nowa plyta sa tez i nowe gadzety i nowe koncerty, wiec twoj argument ze nie robia plyty bo nie ma z tego $ jest dosc kaleki
Kim Ty jestes aby oceniac u kogos czy jest wypalony czy leniwy albo ma brak motywacji? Znasz ich osobiscie?
Leniwi raczej nie sa bo robia sporo rzeczy.. a ze Tobie sie nie podoba ze nie jest to nowy album twoj probel ale nie zarzucaj komus lenistwa
Wypeleni? zobaczymy po jakosci muzy na nowym albumie jak juz bedzie gotowy, troche absurdalne jest to oceniac teraz czyz nie?
Motywacja? To ich sprawa co ich na dana chwile motywuje i do czego, sa wolnymi ludzmi.
To nie jest przykre, to jest normalne. Przykre jest ze niektorzy fani chcielby chyba miec swoich "idoli" na wylacznosc i aby grali tak jak oni chca...
Nie moga przekladac albumu bo nie wydawali oswiadczenia z oficjalna data jego pojawienia sie. A nawet jezeli by przekladali - ich sprawa i nie musza sie nikomu tlumaczyc. Obietnice? Nie kojarze zadnej w tej kwesti.
|
Przy całym moim uznaniu do osiągnięć Metaliki w XX wieku i szanowaniu ich prawa do robienia tego, co chcą:
Oczywiście, że moga sobie tam sprzedawac gadżety.
Przykre jest to, że kiedyś sprzedawali gadżety i jednoczesnie tworząc muzę, a teraz już nie tworzą muzy, tylko sprzedają gadżety.
..co raz więcej gadżetów - co raz mniej muzy.
Kirk wyraźnie mówi, że z gadżetów i koncertów jest kasa, a z płyty nie ma, więc przykre jest, że brak muzy to zwyczajnie kwestia $. Nie wierzę, że wszystkie swoje pasje (filmy, festiwale) i rodzina nie pozwalają nagrać krązka w 5 lat. To lenistwo i brak motywacji lub wypalenie się. To jest najbardziej przykre..
Przykre jest też to, że po raz n-ty przekładają nagranie albumu i nie robią sobie NIC z obietnic (wiosna 2013, wrzesień-październik, październik, wiosna 2014... Nie mają obowiązku nagrywać płyt i nie mówię, że są niewolnikami i mają wobec fanów jakiś dług.. ..ale skoro obiecują, to ludzka przyzwoitość wymaga, aby spełnili obietnicę. Albo powinni przestać obiecywać - tylko wiedzą, że bez tego wielu fanów odeszłoby. Ja sam siedze tu czekając na choćby jeden nowy riff.
Przykre jest to jak mówią "a my mamy wiele innych, ważniejszych, rzeczy do zrobienia, jak na przykład nowy album. Dbanie o naszą sztukę." ..a tego albumu od 5 lat nie ma i może będzie za 2 lata..
|
The_Rock
Przykre? Dlaczego? Przesadzasz.
Wszystkie zespoły sprzedają gadżety, nie wszystkie wydają płyty co roku. A to, że się na płytach niezbyt dużo zarobi jest faktem i Kirk wyłożył to bardzo realnie.
A dziwisz się, że chcą zarobić? Po to człowiek pracuje, aby zarabiać...
Wiem, wiem - oni maja tyle forsy, że powinni do śmierci już nie brać za nic kasy...
Ale to ludzie - jak my - każdy chce wynagrodzenia za swoja pracę i jak może na czymś zarobić, to zarabia...
Wiem, że niektórym wydaje się, że ich ulubiony zespół, to powinni być ludzie bez skazy i pracujący tylko dla idei i ku zadowoleni9u swoich fanów...
Ale trzeba sobie uświadomić, że to rockmani, nie filantropi...
|
Oh, "Zamierzamy zacząć pracować nad nią na początku przyszłego roku." ... Już nie w październiku. Już nie na jesieni. Na pewno jest wązny powód, przez który nawet nie zaczną w 2013. Pewnie nowe trampki, bo jak to ładnie Kirk ujął, na płytach już się nie da zarobic i rzeba miec nadzieję, że się sprzedadzą gadżety.
Obserwowanie tego robi się przykre :(
|
Nie ma sprawy. Polecam się :)
|
dzieki Daniel za tłumaczenie! no do prace nad albumem w przyszlym roku ;)
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|