W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Kirk - iTunes, streaming i portale społecznościowe zniszczyły muzykę
dodane 17.10.2013 23:05:48 przez: Rafał
wyświetleń: 3203
Przy okazji występu Metalliki na Rock in Rio portal R7 przeprowadził wywiad z Kirkiem Hammettem, w którym zapytany został jakie zespoły następnej generacji mogą być głównymi gwiazdami festiwali w przyszłości:


Kirk: "Ciężko powiedzieć... może MUSE, oni już headlinują niektóre festiwale. A może Queens of the Stone Age, naprawdę ciężko powiedzieć. Nie pojawiło się zbyt wiele świetnych zespołów, które mogłyby się tak zapowiadać. To niepokojące. Z powodu iTunes, różnego rodzaju streamingu czy portali społecznościowych muzyka została zniszczona. To zniszczyło całą motywację, żeby nagrać możliwie najlepszy album, szkoda."





Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 25
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Ulfield
20.10.2013 08:00:18
O  IP: 89.229.20.224
Papcio Chmiel, oczywiście piłka nożna nie ma problemu z odtwarzaniem kolejnych piłkarskich bohaterów, w tym aspekcie masz 100% racji. Jedni odchodzą, kończą kariery, a na ich miejsce przychodzą następcy, grający na pewno nie gorzej. A już taki Messi to jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii (o ile nie najwybitniejszy). Czasy się zmieniają, gra jest coraz szybsza, do futbolu wkroczyła na dobre nauka, a mimo tego pojawiają się takie brylanty jak Messi i Ronaldo potrafiące strzelać ponad 40 goli w lidze.
Może w poszczególnych krajach - typu Węgry, Rumunia, Bułgaria itd. są gorsze pokolenia piłkarzy niż kiedyś, ale to nie wpływa na poziom całości tej dyscypliny. Przykładowo nie ma Stoiczkowa czy Hagiego, to jest Lewandowski albo Bale (może nie do końca te pozycje na boisku, ale wiadomo o co chodzi - są kolejne gwiazdy).
W mojej dyscyplinie sportu nr 2, czyli w snookerze sprawa już tak różowo nie wygląda. Owszem, kalendarz powiększył się o wiele nowych turniejów, dzięki czemu czołowi snookerzyści świata nie ograniczają się do grania tylko w Wielkiej Brytanii, ale też grają zawody w Chinach, Australii, Niemczech, a nawet Polsce. Ta dyscyplina nie była jeszcze nigdy tak medialna i tak upowszechniona. A mimo tego są kłopoty, żeby odtworzyć kolejnych snookerowych mistrzów - kilku ważnych zawodników albo skończyło kariery, albo jest już po 50-tce. Oczywiście są nowi, młodzi, solidni gracze, ale jednak czegoś im brakuje - nie tylko osobowości. W zeszłym roku, jeden z prawdziwych mistrzów, geniusz tej dyscyplin - Ronnie O'Sullivan odpuścił niemal cały sezon, pojawił się dopiero na kończące sezon mistrzostwa świata i wygrał je w cuglach. Nawet nikt mu specjalnie nie zagroził. W przypadku tej dyscypliny mimo pozornego rozwoju, brakuje klasowych następców dla Hendry'ego, Davisa, czy właśnie O'Sullivana. No będą kolejni mistrzowie, ale tylko dlatego, że będą zawody o mistrzostwo świata i ktoś ten tytuł mistrzowski siłą rzeczy wywalczy.
Co do boksu, to od zawsze lubiłem oglądać zawodowy boks, ale też jakimś wielkim ekspertem nie jestem. Powtarzam tylko to co zasłyszałem, w jednym z programów nt. tej dyscypliny. Chyba Janusz Pindera mówił o tym, że po prostu, zwłaszcza w USA coraz mniej młodzieży garnie się do tego sportu - pojawiła się konkurencja w postaci MMA i to już ma swoje przełożenie na popularność dyscypliny. W wadze ciężkiej Amerykanie są słabi, jak chyba nigdy - dominują pięściarze z Europy, a to powoduje dodatkowe obniżenie rangi tego sportu (każdy kibic od IO w Atlancie wie, że jak Amerykanie w jakiejś dyscyplinie są słabi, to medialność tejże bardzo słabnie).
Dokument o Kliczkach widziałem i potwierdzam - dobry. Chyba niedawno na Planete też go emitowali.
Co do MŚ w 1994 to pewnie potrafisz wymienić z pamięci połowę Nigerii z tej imprezy - Rufai, Amunike, Amokachi, Oliseh, Okocha, Yekini, Finidi, Siasia, Ikpeba, Okechukwu, Adepoju... Ale czy pamiętamy skład Ghany sprzed trzech lat? No ja bym miał spory problem :) Pamiętam nawet wielu piłkarzy RPA z PNA z 1996 roku - Arendse, Fish, Tinkler, Masinga, Moshoeu, Radebe, Doctor Khumalo, a nie pamiętam choćby trzech piłkarzy tej reprezentacji z MŚ z 2010 roku :D
"Z muzyką jest większy problem, zdecydowanie większy. Nie widać póki co jakiegoś rozwiązania, co gorsza telewizja czy radio nie pomagają znaleźć prawdziwych następców tych starzejących się ostatnich <wielkich>". Niektórzy udają, że pomagają, niemal raz na rok czytam wywiad z Elżebietą Zapendowską, która twierdzi, że nasze gwiazdki są fatalne pod każdym względem, a jest to osoba odpowiedzialna od ponad 10 lat za pomoc w szukaniu prawdziwych talentów - to dopiero trzeba mieć tupet :)
Też się zastanawiam jakie są przyczyny tego stanu rzeczy w świecie rocka. Czy wszystko już wymyślono/zagrano? Czy to tylko i wyłącznie system jest wadliwy i nie pozwala odtworzyć kolejnego pokolenia bohaterów? A może kolejne pokolenia są "gorsze" (bardziej leniwe, mniej ambitne itd.)?
Natomiast to o czym napisała m.in. MartynA, że kiedyś się nagrywało i przegrywało kasety, to ma to pewnie też przełożenie na budowanie więzi. Żeby kiedyś przegrać kasetę to nie tylko trzeba było ją kupić, ale też nawiązać kontakt z osobami, które posiadają interesujące nas taśmy. Od grania na Commodore, kaseta się nie przegrała - trzeba było poznać ludzi, fanów jakiegoś artysty. Teraz już nie tylko nie trzeba kupować kasety, ale też nie trzeba poznawać ludzi - pojawia się stronka, na którejś jest link do płyty i tyle.
MartynA
20.10.2013 02:14:59
O  IP: 188.47.43.23
Cieszy mnie to, że zdążyłam załapać się na te fajne czasy kiedy nagrywało się na kasety i sprawiało to radość. Szkoda, że nie mogłam się do końca przekonać jak to było ze zdobywaniem muzyki. Bardzo chciałabym żeby takie coś powróciło, mimo, że jestem przyzwyczajona do obecnej technologii. W dzisiejszych czasach wszystko jest takie proste i na wyciągnięcie ręki... aż strach pomyśleć co nas czeka w przyszłości.
Papcio Chmiel
19.10.2013 23:41:34
O  IP: 193.238.180.189
Trochę się sportowo zrobiło, ale to dobrze, podoba mi się temat :) Niestety 1992 rok pamiętam jak przez mgłę, bo miałem wtedy 7 lat i nie interesowałem się jeszcze sportem, w tamtym czasie żyłem w świecie Wojowniczych Żółwi Ninja! (Leonardo był the best) Pamiętam jednak że wtedy były olimpiada zimowa i letnia, a to coś niespotykanego. No i euro więc kibice mieli prawdziwe święto. Wtedy na IO wystąpił po raz pierwszy "Dream Team" z Jordanem na czele. Ach, żałuje że wolałem oglądać te żółwie... ;)
1994 r pamiętam już doskonale, od tego czasu przerzuciłem się z bajek na coś dla prawdziwych twardzieli, hah ;) Oj, to były fajne czasy, Romario, Bebeto, Stoiczkov itd. Ale przez 20 już prawie lat gdy oglądam mecze nie powiem żeby było gorzej, to może zmieniła się trochę nasza percepcja z wiekiem (pamiętam jak mój ojciec zawsze komentował mecze, że za jego czasów oo...Za jego czasów to byli piłkarze! Cruyf, Beckenbauer...:)) i zmieniamy się w takich właśnie "ojców" (choć jeszcze się dzieciaka nie dorobiłem, ale mentalnie coś jest na rzeczy). Nie mogę jednak odmówić współczesnym piłkarzom że też mnie potrafią rozwalać jak niegdyś Zidane czy Ronaldo gdy jeszcze kajtkiem byłem. Na przykład Barcelona 2-3 sezony temu była taką drużyną jakiej nigdy nie widziałem w swojej 20-letniej karierze kibica.
Co do boksu to zgadzam się z Tobą na milion procent, jest słabizna teraz - poza Kliczkami którzy dominują (polecam film o nich, bo to ciekawi ludzie są), może to przez jakieś rozdrobnienie i gówniane-popularne MMA gdzie walczy Burneika z Ozdobą. (Choć Koksu rozśmieszyć mnie potrafi)
W NBA nie wiem co się dzieje obecnie, ale też doskonale pamiętam Jordana, Rodmana, Pippena, Malone'a, Barkley'a i wielu, wielu innych. Może być że poziom spadł, alboo...albo nie ma takiego kozaka który by przyciągnął z powrotem tłumy, tak jak zrobił to Jordan, bo przed nim to popularność tego sportu nie była chyba większa niż obecnie.
O kobiecym tenisie za wiele powiedzieć nie mogę, ponieważ zacząłem się interesować dopiero gdy zaistniała nasza Agnieszka. I od razu się zakochałem w tym sporcie, prawdopodobnie jest to obecnie mój ulubiony rodzaj sportu który oglądam. No i tenisistki...mmm, po prostu przyjemnie się to ogląda. Nie wiem jak to było kiedyś.
Reasumując. Jak widać nie ma reguły, nawet rozpatrując sam sport i poszczególne jego dziedziny-każda dyscyplina przeżywa lepsze i gorsze chwile. Ogólnie jednak sport ma się dobrze, a takie rzeczy jak youtube czy facebook nie szkodzą sportowcom, lecz raczej pomagają, bo tak naprawdę sportowcy zarabiają głównie na wydarzeniach live i tutaj wkracza tv, a im większa popularność tym większa kasa. Z muzyką jest większy problem, zdecydowanie większy. Nie widać póki co jakiegoś rozwiązania, co gorsza telewizja czy radio nie pomagają znaleźć prawdziwych następców tych starzejących się ostatnich "wielkich". Oni wręcz przeszkadzają! Kirk i zapewne nie tylko On, zdaje sobie z tego sprawę. Czy wszystko już było? Hmm...
Ulfield
19.10.2013 20:17:23
O  IP: 89.229.20.224
Co do następców Metalliki, U2, Depeche Mode itp. wykonawców to oczywiście ktoś w to miejsce się pojawi, tylko zapewne w parze z tym nie pójdzie jakość, jakiej fani tych artystów by oczekiwali ;) Znowu przez analogię do sportu - w kobiecym tenisie, dalej tenisistki wygrywają Turnieje Wielkiego Szlema, lub inne ważne imprezy, ale wielu ekspertów mówi, że po prostu poziom pań uprawiających tę dyscyplinę wyraźnie się obniżył. W USA, z tego co się orientuję, eksperci narzekają na poziom boksu, w takiej wadze ciężkiej są bracia Kliczko, którzy wszystkich leją, a za nimi długo, długo nic, parę dekad temu, wg tych ekspertów poziom był znacznie wyższy. Nie wiem jak to jest np. w NBA, ale podejrzewam, że są starsi fani, którzy powiedzą, że to już nie to coś kiedyś, gdy grał Bird, Jabbar, Jordan, Johnson, Malone i inni. Oczywiście jest kolejne pokolenie znakomitych koszykarzy z LeBronem Jamesem na czele, ale sporo kibiców na pewno kręci nosem "eee, to już nie to co kiedyś".
W przypadku muzyki rozrywkowej, a zwłaszcza rockowej, bo zapewne na tym nam najbardziej zależy, to raczej nie ma teraz wykonawców, którzy by nagrywali płyty do 500 "Rolling Stone'a" :D Może "gorsze" pokolenia muzyków? Może już wszystko zostało nagrane i niewiele więcej można już wymyślić? Może są wybitni, nieprzeciętni artyści, ale system nawala i nie są wyławiani? Co o tym sądzisz?
A propos kliknięć na YT, to ciekaw jestem jak wyglądają statystyki Polaków na YT w tym aspekcie - jakie utwory są najczęściej odsłuchiwane? Mam wrażenie, że w ten sposób chyba głównie ludzie młodzi słuchają muzyki. Nie śledzę co tydzień listy OLIS, ale jak sięgam pamięcią to w ciągu ostatniego roku, przez długi czas na czele rankingu byli: Artur Andrus, Anna German, składanki Marka Sierockiego (z Italo Disco itp. rzeczami), a ostatnio chyba Sting. To artyści wybitnie niemłodzieżowi. Dlatego chyba można napisać, że płyty kupują przede wszystkim osoby, które już nastolatkami nie są (po pierwsze mogą sobie pozwolić na kupno premierowej płyty, a po drugie są przyzwyczajeni do płacenia za muzykę i posiadania tej płyty w formie fizycznej i przeżywania tego całego magicznego rytuału). A jak to jest na YT? Pewnie najczęściej odsłuchiwane są kawałki Cyrus, Biebera i jakieś kawałki odtwarzane dla tzw. jaj.
Co do MŚ i ME, to ostatnie w pełni fajne imprezy widziałem (odpowiednio) w 1994 i 1992 roku. No dobra, mundial z 1998 i Euro z 2000 też były w porządku. Potem, mimo że oglądałem pewnie 90% meczów każdej z tych imprez, poziom po prostu się (wg mnie) obniżył. Często pamiętam dokładne wyniki i strzelców goli sprzed kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu lat, a nie mogę sobie przypomnieć wyników sprzed roku na Euro czy sprzed trzech na mundialu. Poziom się wyrównał - owszem, ale te imprezy stały się dla mnie nudne.
Co do Copa America i PNA to pozostanę przy swoim zdaniu, też wydaje mi się, że to były ciekawsze imprezy. Na przykład, na PNA - fajna, radosna gra, kiedyś charakterystyczna dla drużyn z tego kontynentu została "zabita" przez trenerów europejskich - taktykę, dyscyplinę itd. Najlepsi piłkarze z tego kontynentu grają teraz w czołowych klubach świata, już jako dzieci trafiają do szkółek klubów z naszego kontynentu - ich poziom (zwłaszcza w aspekcie taktyki) się mocno podniósł, ale sama impreza straciła dla mnie na "magii". Może i marudzę, ale cóż - tak uważam ;)
Papcio Chmiel
19.10.2013 18:54:06
O  IP: 193.238.180.189
Ulfield
Jasne, trudno się z Tobą nie zgodzić. To jest komercjalizacja na potęgę, ale mi chodziło właśnie o tą sferę bardziej że tak powiem finansową i kreowanie nowych gwiazd/bohaterów. Ronaldo i Messi to historia która dzieje się na naszych oczach, tak jakby panowie pisali pamiętniki :) W muzyce tego elementu zaczyna brakować, porównując muzykę do sportu to można powiedzieć że pojedynek Messi-Ronaldo to tak jakby Metallica-Guns n'roses. Tego obecnie w muzyce nie ma, a w sporcie jak najbardziej. Oczywiście to zupełnie inna dziedzina, ale również rozrywka a o to mi chodziło odnosząc się do internetu. Sport zyskuje tym że jest stadion danej drużyny i fani przychodzą kibicować co tydzień (albo i częściej), zespoły natomiast muszą zapełniać stadiony i jest to taki obwoźny "cyrk" niejako. Nie cała muzyka oczywiście bo są chociażby filharmonie i to jest jakby "stadion" muzyków. Mówiąc poważnie o muzyce rozrywkowej, to nie trudno nie zgodzić się z Kirkiem że brakuje nowych bohaterów, pomijam plastiki ja to NIKT określił. Coś tu nie gra...Będzie żal jeśli okaże się prawdą że niedługo nie będzie poza plastikami prawdziwych herosów typu nie wiem np. Metallica, Queen, Led Zeppelin itd. Natomiast sport się rozwija, ilość drużyn na Mundialu czy Mistrzostwach Europy się zwiększa, bo wiele krajów zaczyna się dopiero rozwijać w piłce nożnej. Wiesz kiedyś, za czasów Bońka czy Deyny było kilka liczących się drużyn, a reszta to byli kelnerzy i padały kosmiczne wyniki. Dzisiaj poziom się wyrównuje, i ekip pojawiło się o wiele więcej, jest o wiele więcej profesjonalnych graczy niż w poprzednich latach i nie dziwie się że zwiększają grono "elitarnych" drużyn. Jest ich po prostu dużo więcej niż kiedyś. A co do Copa America czy Puchar Narodów Afryki to nie były to nigdy imprezy znaczące, wręcz przeciwnie dopiero teraz zyskują na znaczeniu, przynajmniej Puchar Narodów Afryki. Co do braku replaya to jak najbardziej zgadzam się, ale wiesz...tłumaczą to że zawsze nieodzownym elementem piłki nożnej był czynnik ludzki więc także błędy sędziów...Nie lubimy tego, ale być może to także element "magi". Aczkolwiek ja bym wprowadził coś na zasadzie challeng tak jak jest w tenisie
Ulfield
19.10.2013 18:02:21
O  IP: 89.229.20.224
Papcio Chmiel: "Film jakoś przetrwał i się broni, sport się rozwija a muzyka niestety..".
Z tym sportem to bym polemizował, tzn. OK może i się rozwija, ale również częstokroć traci na tym cały swój urok i magię, tak samo jak muzyka. Przykładowo piłka nożna - rozdęte MŚ (aż 32 drużyny); rozdęte ME (już niedługo 24 drużyny); rozdęta LM (32 drużyny, w której zresztą nie grają tylko mistrzowie); LE stała się pucharem śmietnika dla drużyn, które odpadły z LM (faza pucharowa na wiosnę); mecze co trzy dni - ogromne rotacje w składach, gwiazdy przemęczone długim sezonem, gdy rozpoczyna się mundial albo Euro; obniżenie rangi takich imprez jak Copa America, Puchar Narodów Afryki (na tę pierwszą imprezę często drużyny grają w jakichś na wpół-rezerwowych składach), krajowe puchary; niesamowita komercjalizacja - zmiany nazw stadionów, co roku nowy model koszulek, żeby zarobić na fanach (o czym zresztą sam wspominałeś w innym miejscu) itd. W porządku, dzięki telewizji kibic (np. w Polsce) może oglądać dowolną ligę świata - od argentyńskiej po ukraińską - można to nazwać rozwojem, ale jest wielu kibiców piłkarskich, pamiętających dawne lata i twierdzi jedno - współczesny futbol to komercja, utracił wiele ze swojego uroku.
Nie chcę utożsamiać całego sportu z jedną dyscypliną (futbolem), ale podejrzewam, że poprzez ogromne nakłady pieniężne sporo dyscyplin sportowych straciło sporo magii. Tak jak "rozwojem" muzyki jest to, że można (niemal) wszystko przesłuchać na YT, tak samo i "rozwojem" np. futbolu można nazwać to co się dzieje aktualnie w piłce nożnej (ogromna medialność).
No przynajmniej, mi taki rozwój sportu nie odpowiada.
A co do reszty Twojego komentarza, to jak najbardziej się zgadzam.

PS. Poza tym, w przypadku piłki nożnej rozwój, a możliwości wykorzystywania zapisu video przez sędziów jak nie było tak nie ma - totalna paranoja. Jak widziałeś wczoraj "gol" Kiesslinga w meczu z Hoffenheim, to wiesz co mam na myśli.
Papcio Chmiel
19.10.2013 11:37:18
O  IP: 193.238.180.189
Muzyka stała się "przemysłem" za sprawą takich ludzi jak Elvis czy Frank, mieli taką możliwość w przeciwieństwie do Chopina bo zaistniały nośniki które to umożliwiły. Dzisiaj zmieniają się nośniki, zmienia się też "przemysł" i niestety, ale może to jest prawda że nigdy już nie powrócą te czasy gdzie artyści/zespoły stawali się gigantami. Może właśnie Metallica, U2, Madonna są ostatnimi reprezentantami wymierającego gatunku? Zgadzam się z przedmówcami że teraz nie ma już tej magii która towarzyszyła zespołom, polowanie w radiu na piosenki - ech skąd ja to znam, aż się łezka w oku zakręciła...:) Przegrywanie płyt, kaset, kupienie oryginału, zapach książeczki, przeczytanie wszystkiego co w albumie zamieszczone od deski do deski i odpalenie tego na starym ale konkretnym sprzęcie. A teraz większość ciągnie na laptopie, nie ma już tego rytuału który dodawał smaczku muzyce. Do czego to wszystko zdąża? Internet zmienia świat to fakt, a muzyka traci na razie na tym najbardziej. No i czasopisma, gazety, książki(?)...Film jakoś przetrwał i się broni, sport się rozwija a muzyka niestety..no cóż, przykre to ale dla muzyki/muzyków nadchodzi jakaś nowa era, tylko jeszcze nie wiadomo jaka
pitbull
19.10.2013 10:48:19
O  IP: 46.215.49.195
Jak ktos ma szacunek do zespolu ktorego slucha lub jest jego fanem to powinien miec oryginalne plyty a nie posciagane wszystko, w innym razie jest zwyklym trolem i tyle, niewyobrazam sobie nie miec plyt mety, scorpionsow, guns n roses,ac/dc,queen itp skoro ich slucham i skoro jestem ich fanem w innym razie bylbym zwyklym dziadem.
vicek
18.10.2013 19:21:37
O  IP: 80.51.99.4
xyz
18.10.2013 18:59:14
O  IP: 93.105.24.81
Ciekawe,czy córka wie,że to zwykli grajkowie...
Yeah_
18.10.2013 17:38:43
O  IP: 81.18.207.66
Oj Krysku, Krysku - lepiej pochwal się córeczce swoimi wpisami zostawianymi na Overkillu. Córa będzie miała okazję poznać tatuśka z "lepszej" strony.
Ulfield
18.10.2013 16:39:31
O  IP: 89.229.20.224
No tak córka wie co tata lubi najbardziej, następnym razem pewnie dostaniesz koszulkę z logo festiwalu Orion :)
wkurwiony.pomidor
18.10.2013 16:21:49
O  IP: 195.83.87.15
@Krys: rzeczywiscie fajnie:)
James'Boj
18.10.2013 15:27:41
O  IP: 89.69.240.35
te niby gwiazdy nie mają nic wspólnego z muzyką,dostają gotowy utwór jakis tam wizerunek i jazda w świat nabijać kasę.nasza największa "gwiazda" edzia nie znała nawet tekstów utworów z nowej płyty.97% z tych gwiazd nie potrafi w ogóle śpiewać i jest wytworem dzisiejszej techniki.tacy ludzie nie powinni mieć nikomu za złe,że ktoś ich ściąga i nie kupuje tej pseudo twórczości.druga sprawa, kupując CD stajesz się jej właścicielem i powinieneś mieć prawo do kopiowania płyty na inne nośniki do własnego użytku.kopiować nie wolno to wszyscy sobie ściągają, a cała Polska spiewa sobie; JA UWIELBIAM JĄ,ONA TU JEST I....
Krys
18.10.2013 15:23:39
O  IP: 80.85.225.181
Z innej beczki :

Chciałem się pochwalić :

Moja córka wróciła z wycieczki i kupiła swojemu ojcu koszulkę Mety Death Magnetic !!!!!

Nawet dziecko wie, co tato lubi najbardziej. Nie ukrywam że się wzruszyłem co nieco :-) !
takii sobiee
18.10.2013 12:53:48
O  IP: 77.252.166.33

James'Boj

"jak ktoś szanuje muzykę danego wykonawcy to na pewno pójdzie i kupi oryginał choćby to był album, którego dwa razy nie da się posłuchać"

Jednak nie jest z tym tak do końca pewny , mam kupę znajomych np. gościa co Toto to jego konik reszta kapel pobocznie i może ma ze 3 oryginały, reszta pościągane porobione okładki itp. ale nie kupuje płyt

...sam zresztą tak mam, kiedyś (dawno dawno temu) np. dwie płyty Pantery tłukłem non stop a inne miałem tylko pożyczone, odkąd mam ściągniętą całą dyskografię to nawet "nie chce mi" się jednej płyty ponownie całej przesłuchać bo w schowku do przesłuchania jest 100 kolejnych a kiedyś takiego komfortu nie było i człowiek skupiał się bardziej na produkcie

Nie twierdzę, że obecne czasy są złe, bo technologii się nie da zatrzymać, ale na pewno obecne czasy bardziej promują gwiazdki, wystarczy w sieć wrzucić kontrowersyjny teledysk i po liczbie lajków mierzona jest miara tego "artysty"



III
18.10.2013 12:51:28
O  IP: 80.55.49.145
No tak. CD - zniszczyło nawet rytuał zmiany strony z A na B - co też ma swoje znaczenie przy odbiorze danego dzieła. Dobrze, że Metallica wydaje ostatnio albumy dwupłytowe. Odnośnie dawnych zachowań - to po prostu kwestia podejścia, naprawdę bez problemu można się przenieść w zwyczaje z lat 90- polecam. Nie wiem dlaczego ludzie wolą bawić się w krasnoludy kopiące w sieci. Ja wybieram przebrany materiał, który proponuje radio, prasa, tv lub ostatecznie jakieś zestawienie w internecie.
tony
18.10.2013 12:26:01
O  IP: 83.4.219.115
WosloM daje rade
James'Boj
18.10.2013 11:25:50
O  IP: 89.69.240.35
ciekawe czy w Chinach jest szansa kupienia oryginalnej płyty w sklepie?drga sprawa to artyści wydają na płycie 12-14 kawałków,a tylko jeden nadaje się do posłuchania i płacić za to 70 zeta to lekka przesada.jak ktoś szanuje muzykę danego wykonawcy to na pewno pójdzie i kupi oryginał choćby to był album, którego dwa razy nie da się posłuchać.w Polsce powstaje ustawa,która zapewni 1-3% dodatkową opłatę na rzecz artystów i to nie ważne czy słuchasz wykonawcy czy nie..będziesz im płacił razem w opłacie wizualnej,a oni w zamian będą nas katować swoimi "hitami" i opiniami w różnych programach.dlatego obejrzenie lub posłuchanie płyty na takich kanałach jest dla mnie normalną normalnością.zresztą w Polsce i tak większość koncertów jest z kasy podatnika.
Lars84
18.10.2013 11:08:42
O  IP: 62.233.202.154
Evile to kapela przyszłosciowa.
takii sobiee
18.10.2013 08:20:22
O  IP: 77.252.166.33
.ale zauważcie...kiedyś jak np. taki Muse wpadłby wam w ucho to albo byście wyczekiwali go w radiu albo może kumpel miałby ich płytę i jakby się wam spodobała to byście kupili ,bo przegrywało się z CD na kasetę, (ale to była lipna jakość) i tą płytę się słuchało i słuchało...

...teraz wrzucasz nazwę w sieć i już masz posłuchasz parę razy i ściągniesz coś nowego

Dlatego albo kapele muszą wydawać jakieś nietypowe wydawnictwa jak robi to np. DT, że daje po 3 płyty jakieś dodatki i "fajnie" jest wtedy mieć oryginał

..albo nagrywać płyty i grać koncerty, ale nie promować tego w mediach by fani musieli iść na koncert albo kupić płytę z oryginalnej strony wykonawcy (kilka kapel już tak robi)



Adamas
18.10.2013 00:52:42
O  IP: 192.162.151.197
Jakieś kapele siłą rzeczy się wybiją. Ktoś na topie będzie musiał być. Pytanie jak ten top będzie.
Przynajmniej z perspektywy Polski, odbywa się u nas więcej dużych koncertów niż kiedyś.
Coś za coś.
kriziak
18.10.2013 00:01:59
O  IP: 94.232.216.68
100% racji. Nie ma już tej magii polowania w radiu na ulubiony utwór, albo odkładania kasy na ulubioną płytę, skoro dwa kliknięcia i mamy.
NIKT
17.10.2013 23:36:38
O  IP: 81.190.106.44
No nie da się ukryć że większość kapel nie ma szans by pojechać w profesjonalną trasę. Płytę można nagrać za swoje pieniądze ale co dalej? Promocja przez internet na YTubie.., a płyty nieznanej kapeli niewiele (jeśli w ogóle) osób kupi skoro muzyka dostępna za darmo w sieci. Właściwie to nie za bardzo wiem jak to wygląda od kuchni ale rynek jest tak napchany różnorodną muzyką a media głównie inwestują w to co przynosi pieniądze czyli w plastik. Zresztą sprzedaż płyt spadła na łeb nawet tych gigantów jak METALLICA ale widać taka jest cena postępu, taka jest brutalna prawda. Nie jestem przeciwnikiem postępu bo cieszy mnie dostęp do wszystkiego, że to takie łatwe i wystarczy kilka sekund by posłuchać czego się zechce właściwie ale gdzieś tam we mnie jest troszkę żalu. Kiedyś to wszystko inaczej się odbywało i chyba bardziej cieszyło. Świat się zmienia a czasem bywa że dzięki temu coś traci na wartości duchowej..
Rafał
17.10.2013 23:07:56
O  IP: 87.207.20.53
moze i rzeczywisicie cos w tym jest...
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak