W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Kirk i James o Uli Jon Roth i Tonym Iommi
dodane 02.12.2011 23:20:36 przez: ToMek
wyświetleń: 2315
Magazyn Guitar World poprosił 30 gitarzystów, aby opowiedzieli o swoich ulubionych... gitarzystach. Powstała w ten sposób bardzo ciekawa lista 30 o 30. Poniżej wypowiedzi Kirka Hammetta (o Uli Jon Roth) i Jamesa Hetfielda (o Tonym Iommi), pełną listę znajdziecie na stronach Guitar World.


Kirk Hammett - Uli Jon Roth
Jakoś tak w czasach sesji Metalliki do Death Magnetic znowu zacząłem słuchać muzykę rockową mojej młodości, która na nowo mnie zainspirowała. Zapomniałem już ile ci gitarzyści dla mnie znaczyli. Ilu Jon Roth jest jednym z tych graczy. Kiedy na nowo zacząłem go słuchać to zdałem sobie sprawę, że wciąż mogę się od niego wiele nauczyć. Uwielbiam jego wybór nut, podejście do grania i to jak jego solówki podnoszą utwory na poziom wyżej. On przeniósł Scorpionsów na całkowicie inny poziom. Przy jego solówkach pozostaje ci tylko machać głową. To tak, jakby potrąciła Cię ciężarówka.

Utwór, który lubię najbardziej to ten, który gram każdego wieczoru, 'The Sails of Charon’ z albumu Taken by Force. Otwierający motyw jest po prostu wspaniały, brzmi upiornie, egzotycznie. To bardzo old-schoolowy heavy metal. Ludzie na koncertach, którzy znają ten kawałek rozpoznają, że macham flagą old-school metalu, przychodzą do mnie i mówią: ‘Stary, ‘Sails of Charon’ rządzi’. Jest dużo więcej fanów Uli Rotha niż się spodziewałem.





James Hetfield - Tony Iommi

Jako że jestem riffowo-rytmicznym gitarzystą to moim ulubieńcem jest Tony Iommi. Zainspirował mnie do grania heavy metalu. Doceniam też innych rytmicznych gitarzystów, takich jak Malcolm Young z AC/DC, który po prostu stoi z tyłu i robi swoje [hold it down], czy Rudy Schenker ze Scoprionsów, w którego grze jest wiele perkusyjności. Lubię też Alexa Lifesona z Rush – ludzie nie myślą o nim jak o gitarzyście rytmicznym, ale on nagrał kilka naprawdę niesamowitych, niecodziennych rzeczy.

Ale to Iommi jest tym gościem. Dla mnie jest on niemal geniuszem. Czasami był frontmanem Blak Sabbath, a Ozzy był nieco z tyłu, wtedy riffy były ważniejsze niż wokal. Tony może przejść z najmocniejszego riffu minor-key doom do radosnego nastroju, a mimo to wciąż brzmi to ciężko. Metallica nie gra radośnie, ale Tony temu daje radę. Mój ulubiony kawałek Black Sabbath to „Into the Void”.





ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 6
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak