W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Jason o swoim zespole i pierwszym albumie
dodane 21.08.2013 20:07:04 przez: Rafał
wyświetleń: 2796
W rozmowie z hollywoodreporter.com Jason Newsted opowiedział o początkach tworzenia swojego zespołu, odniósł się również do niedawno wydanego albumu, te fragmenty rozmowy znajdziecie poniżej (pozostałe fragmenty już niebawem na naszej stronie).


"W ostatnich tygodniach zagraliśmy około 40 koncertów w wielu krajach, to bardzo pozytywne. Ludzie chcą słuchać nowej muzy, szczególnie na takim festiwalu jak ten [Gigantour] i jednocześnie machają głowami razem z nami."



"Właściwie to pierwszy raz od 32 lat, gdy to ja ustawiłem wszystko w zespole. Zwykle było tak, że dołączałem do jakiejś grupy, albo wypełniałem miejsce po kimś, ale tym razem wszystko zorganizowałem ja. To ja wybrałem ludzi, to ja napisałem utwory i to ja je śpiewam. Słowa utworów też są moje. Zdecydowałem też nazwać zespół moim imieniem."

"Jeśli chodzi o sam pomysł stworzenia zespołu to nie wyglądało to tak, że siedziałem sobie na stoliku i nagle wpadła mi do głowa myśl: 'zakładam zespół już teraz!' Rok temu nagraliśmy demo i potem sprawy jakoś się rozkręciły. Współpracowali z nami agenci i managerowie, z czasem doszła też wytwórnia. Byliśmy ze sobą raptem pół roku, zrobiliśmy 50 koncertów, nagraliśmy EPkę i cały album. Sprawy potoczyły się niezwykle szybko, to nie było planowane w ten sposób."



"Jestem bardzo dumny z naszej płyty, jestem dumny z jej brzmienia. Jeśli ludziom się to spodoba to będę wniebowzięty. Nie znoszę jakichś oczekiwań względem tego albumu, zrobiłem to, bo kocham muzę, ona łączy ludzi. Przeżyłem wiele cudownych momentów związanych ze starą szkołą heavy metalu i taki właśnie jest ten album. Nie jest jakiś bardzo wyszukany czy coś takiego, to po prostu heavy metal."

Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 24
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Adamas
24.08.2013 12:29:06
O  IP: 192.162.151.197
I znów wraca temat SKOM i terapii z psychologiem.

No cóż. Być może bez psychologa Meta też by się nie rozpadła. Ale nie znamy światów alternatywnych. Była terapia i Meta gra dalej. Oto fakty.

Nie wykluczone, że od czasów SKOM nie jedna kapela poszła za przykładem Mety i też skorzystała z terapii. Tylko po cichu. Choć to też gdybanie.

Jednak ludzie nie potrzebnie tak się emocjonują tą Mety terapią. Pragnę ku.wa zauważyć, że ponad dekadę przed Metą to samo zrobiło Bon Jovi. Egekt?

Prawdopodobnie Meta i Bon Jovi są najbardziej znanymi i sukcesywnymi zespołami swego pokolenia.

A gdyby tak na początku lat 90 jakimś cudem udało się zaciągnąć Axla Rose'a do psychiatry?
JamesGirl
23.08.2013 21:20:43
O  IP: 89.74.240.32
Zgadzam się.
Myślę, że jednak jemu było później trochę łatwiej, bo zostawił wszystko za sobą i się odciął.
A oni? Musieli starać się wszystko naprawiać, co przez lata się nawarstwiło.
Ale już jest dobrze i jemu, i im... tylko nie rozumiem dlaczego niektórzy robią z niego bohatera, a z nich oprawców... prawda zawsze leży pośrodku...
NIKT
23.08.2013 20:39:30
O  IP: 81.190.97.178
Według mnie to JASON mógł tylko zostać i przystać na warunki lub odejść. Więcej możliwości nie miał więc za dużo to nie pokazał bo zrobił tylko tyle na ile mógł sobie pozwolić. To tyle z pokazywaniem :) Obie z zainteresowanych stron sobie poradziły bez pomocy drugiej więc widać nie byli dla siebie niezastąpieni nawzajem.
JamesGirl
23.08.2013 20:19:08
O  IP: 89.74.240.32
NIKT
XD
Jak sam widzisz...
Według niektórych w 2001r. chłopak opuścił spodnie i pokazał w całej okazałości ich zawartość. Według nich było Co oglądać...

Nie mogę się zgodzić, że to zroił i twierdzę, że w ostatniej chwili chłopak się spłoszył i... uciekł... ;P
NIKT
23.08.2013 18:50:53
O  IP: 81.190.97.178
Nie no.. nie róbcie z JASON'a ekshibicjonisty:)) To po prostu facet z nabiałem ale żeby ON tam zaraz z tym się obnosił..:)
JamesGirl
23.08.2013 13:43:22
O  IP: 89.74.240.32
exxxile
Oj, coś nie jesteś konsekwentny w tym, co piszesz...
Sorry! Ale sam zacząłeś z tymi "JAJAMI". Ja tylko podążyłam tropem twojego rozumowania i napisałam ripostę, bo się z takim podejściem nie zgadzam. Zresztą... Przeczytaj jeszcze raz swoje wypowiedzi.

"...ale Jason wydaje się zdecydowanie bardziej zrównoważony psychicznie... Robi swoje..., ale i tak szacun, bo gdyby nie pokazanie jaj w przeszłości, to pewnie nigdy nie znalazłby się tu, gdzie jest obecnie."

"O kimś, kto zostawia żonę z dzieckiem bo nie radzi sobie z życiem i ucieka z kochanką można powiedzieć, że nie ma jaj. Koleś, który odchodzi z zespołu - po prostu odchodzi z zespołu. Nie mitologizujmy tego. "
...
"Ale pokazał JAJA :)))) i zamiast tkwić w toksycznym układzie, ruszył do przodu..."



Niestety w tych wypowiedziach brak spójności.
Albo polemizujemy z sobą na temat - miał JAJA czy ich nie miał. Albo...
Jeśli mamy nie mitologizować i to było tylko "po prostu odejście z zespołu", to dlaczego znów piszesz za następne kilka zdań, "że pokazał JAJA"?

Nigdzie nie napisałam, że odchodząc wyrządził krzywdę zespołowi. Odpowiedziałam tylko Veelowi, że problemy miał cały zespół i Jason był ich częścią, więc to były tez jego problemy. Nie stał obok tylko w nich uczestniczył. Odchodząc w pewnym sensie uciekł od tych problemów, zamiast próbować je rozwiązywać razem z innymi.

Czy gdyby został wtedy, to dziś byłoby mu gorej niż jest rzeczywiście?
Nie wiemy. Być może nadal nie miałby nic do powiedzenia. A być może jakby przeszedł z nimi razem terapię, to po "przemianie" chłopaków dopuściliby go do wspólnego komponowania. Być może spodobałoby mu się robienie filmu. ???
Tego już nikt nie sprawdzi i możemy sobie tylko gdybać.

Oczywiście zgodzę się, że to w końcu wyszło na dobre i jemu i zespołowi. Fajnie! Cieszy mnie to, że chłopakom z Metalliki się dobre układa współpraca z Robem, że realizują swoje marzenia.
Cieszy mnie również, że Jason realizuje się twórczo i ma w sobie pełno energii.

Ale na cholerę ludzie robią z Jasona, na siłę, biedaka krzywdzonego przez lata przez wrednych kolegów, który nagle pokazał JAJA (w domyśle okazał się bohaterskim MACHO) i odszedł z zespołu?

... Wedle tego, co napisałeś on "po prostu odszedł". O.K. I trzymajmy się tego...

I Basta! Finito!
exxxile
23.08.2013 09:06:02
O  IP: 89.68.236.147
Jezu, James'Girl... O kimś, kto zostawia żonę z dzieckiem bo nie radzi sobie z życiem i ucieka z kochanką można powiedzieć, że nie ma jaj. Koleś, który odchodzi z zespołu - po prostu odchodzi z zespołu. Nie mitologizujmy tego. Zespoły schodzą się, rozchodzą, rozpadają i tyle. W zespole się nie układało, nie podobało mu się, że nie może grać muzy z innymi ludźmi (bo jakiś nawalony świr dostaje szału), to powiedział, że odchodzi.

Fakt, że potem sam przeżywał wielce to wszystko, ale widać taki amerykański styl, lubią dramatyzować, krzyczeć i płakać przed kamerami. Natomiast po prostu odszedł z zespołu, niektórzy muzycy robią to dwadzieścia razy w życiu. Nic wielkiego. Człowiek idzie dalej, zespół znajduje zastępstwo, albo przestaje grać, to wszystko. Gdyby był Jamesem czy Larsem to jeszcze co innego, bo to ten "twórczy duet" - ale Newsted był instrumentalistą, łatwym do zastąpienia (pomijając subiektywne opinie fanów), więc swoim odejściem nie wyrządził zespołowi żadnej krzywdy. Nadal mógł się z nimi kumplować itd. Ale pokazał JAJA :)))) i zamiast tkwić w toksycznym układzie, ruszył do przodu (i pewnie zrobiłby jeszcze więcej gdyby nie kontuzja). A gdyby nie odszedł, przeszedł dziwną terapię grupową etc., to teraz co najwyżej by se patrzył jak Lars się bawi w twórcę kinowego. Way to go.
Ulfield
22.08.2013 18:32:45
O  IP: 89.229.20.224
A propos Jasona, to kolejna recenzja jego płyty, dla zainteresowanych: http://www.t-mobile-music.pl/recenzje/metal-heart,13923.html
JamesGirl
22.08.2013 17:49:42
O  IP: 89.74.240.32
Veel
Problemy miał cały zespół, a jeśli Jason należał do zespołu, to problemy były też jego, nie tylko chłopaków, więc jeśliby mu naprawdę zależało na zespole, to mógłby choć spróbować rozwiązywać wspólne problemy.
Ale jak pisałam nie mam do niego pretensji, że uciekł (bo nie zmienię zdania na ten temat), jego sprawa, ale niech nikt mi nie wmawia, że to jest dowód, że miał JAJA.
A tak na marginesie pisałam ripostę do wypowiedzi exxxile'a, a nie twojej, ty się później dołączyłeś do tematu.


SKOM nie był szopką tylko ukazaniem ciężkich przejść życiowych ludzi, którzy stworzyli jeden z najciekawszych zespołów na świecie, który w pewnym czasie przerósł ich i nie potrafili sobie poradzić z samymi sobą.
To nic śmiesznego, to nie jakaś fikcja, ale prawdziwa tragedia kilku facetów, którzy byli na granicy załamania psychicznego i nie potrafili sobie poradzić z własnymi problemami, zarówno jako zespół jak i jako prywatni ludzie. I jako taki należy traktować ten film, a nie jak kabaret/szopkę, co zauważyłam jest dość powszechne wśród uczestników Overkilla...

Ale O.K. Możemy zakończyć wątek ... :)
pitbull
22.08.2013 17:35:53
O  IP: 77.115.46.240
I wszyscy zadowoleni Jason bo sie mu powodzi meta bo ma zajebistego basiste i fani bo moga sobie pogadac kto lepszy ja mam wielki szacun do tych trzech gosci dali mnostwo temu zespolowi wystarczy sobie zapuscic jedno z dwd i wszystko jasne jason potwor clif maestro i rob fenomen co kto lubi a ze teraz w mecie jest rob to on mnie interesuje najbardziej
Veel
22.08.2013 16:29:11
O  IP: 79.173.26.125
Nie chce walkowac tego temtu znowu bo tylko dojdzie do niepotrzebnej klotni :)
Ty uwazasz ze uciekl a ja ze zrobil to co zrobil bo nie bylo na tamta chwile innego wyjscia.

Bo to ze nie chcial sesji z panem w sweterku nie uwazam za ucieczke...

ja nie pisalem ze odszedl bo mial jaja tylko ze odszedl bo musial odejsc, nie widzial innego rozwiazania

Co do problemow to tak jak pisalem, nie On je mial. On moze tylko inaczej widzial ich rozwiazanie niz reszta.

Nie wiem czy szopka z SKOM to byly "jaja" ale tez sie ciesze ze skonczylo sie to wszystko pozytywnie. I na tym zakonczmy :)

JamesGirl
22.08.2013 16:22:08
O  IP: 89.74.240.32
Veel
Oczywiście, że każdy może mieć swoje zdanie na ten temat.
O.k. Nie potępiam Jasona, że odszedł. Jego sprawa, ale tak było najłatwiej, odejść i zostawić wszelkie problemy za sobą. O.K. też go nie potępiam - uważał, że tak będzie najlepiej dla niego - niech mu będzie...

Ale jak ktoś mi mówi, że odszedł, bo miął "JAJA", to nie potrafię się z tym zgodzić. Dla mnie odejście w takim momencie to (sorry Veel), ale zwykła ucieczka od problemów. Wygodnie jest od nich uciec niż spróbować je rozwiązać. Nie wiadomo czy się to uda, ale choć spróbować. Jason nie chciał nawet spróbować. Jeszcze raz mówię, że go nie potępiam - jego wybór, ale niech mi nikt nie wciska, że to wymagało dużo odwagi (czyli tych przysłowiowych "JAJ" "ulubionego słowa przez overkillowych macho").

Zostając więc przy tym słownictwie...
JAJA pokazała reszta zespołu! Dlatego, że zostali i choć były momenty, że mieli się ochotę pozabijać, to jednak znosili cierpliwie żmudną i denerwującą terapię, niepewność jutra, swoje własne i reszty chłopaków fobie, uzależnienia, chwile złości i załamań... TO wymagało odwagi, a nie odejście. I to wielkiej odwagi.
A jeszcze większej odwagi wymagało pokazanie tego całemu światu...
Veel
22.08.2013 15:00:56
O  IP: 79.173.26.125
Ty masz swoje zdanie a inni maja inne. Powody odejscia z zespolu Jason wyjasnil wielokrotnie.

Jason nie musial stawiac czlowa wlasnym slaboscia bo to nie On je wtedy mial. Jego odejscie sie wlasnie przyczynilo do pokonania tych slabosci, co widac zreszta na SKOM.
JamesGirl
22.08.2013 14:29:24
O  IP: 89.74.240.32
exxxile

Lars lubi się zachowywać jak celebryta i ma lekki przerost ambicji, ale to nikogo nie upoważnia, aby nazywać go "gnojkiem". Bo jakby nie jego umiejętności biznesowe, to Metallica nie zaszłaby nigdy tak wysoko.

Co do Jasona. Jak nie raz już pisałam lubię go i cenie jako muzyka, ale wybacz odejście z zespołu, gdy się wszystko sypie nie wymagało "JAJ". To była ucieczka przed trudnościami. "JAJ" wymagało wtedy pozostanie w zespole i stawienie czoła własnym słabościom.
Veel
22.08.2013 09:38:01
O  IP: 79.173.26.125
wachu

Co zrobil? Poswiecil 15 lat zycia, nie wiem czy zauwazyles ale bycie w takiej kapeli to ogromna praca i ogromne poswiecenie, glownie swojego zycia prywatnego. Odpowiesz ze no tak ale zarobil za to kupe kasy i byl slawny? A i owszem i slusznie... ale nie wydaje kasy na dziwki i dragi tylko na dalsze robienie muzyki, czyli wydaje w swoja pasje a nie gwiazdorzy.

Nikt nie jest wstanie zastapic Cliffa, Cliff to byl Cliff, Jason to byl Jason.
Co wnosil do zespolu? No coz, jezeli chodzi o wklad artystyczny to nie mogl go wniesc wiele, z wiadomych wzgledow. Ale w mojej opini wprowadzal do zespolu pewien charakter, charyzme, pasje, co bylo widac glowie na koncertach. Dla mnie koncerty Mety bez Jasona to juz nigdy nie bedzie to samo. Pozatym jak sam mowil w jakims wywiadzie w kapeli kazdy mial tam jakies zadania do wykonania.

A ze go w pelni nie zaakceptowali? To przeciez nie byla jego wina. Fani go zaakceptowali w pelni...

Czy Jason zyje w malym swiecie? Trudno mi sie zgodzic. Nie jest anonimowym czlowiekiem w tym biznesie, jest racej w pierwszej lidze. Moze to nie kaliber Mety ale ma solidna pozycje na ryku raczej. Kazda zaczynajaca kapela marzylaby o osignieciu chociaz tego co Jason teraz.

Byc moze gdyby nie byl w Mecie to by nie mial takiej szansy zainstniec. Ale powtorze ze swoim pobytem w Mecie w pelni sobie na to zasluzyl.



wachu
22.08.2013 09:29:43
O  IP: 153.19.110.57
Meriadoc

A co Jason zrobił, żeby Meta stała sie większa...? Przyszedł do zespołu, kiedy ten już był sławny i nie musiał przechodzić przez etap kucia żelaza, w którym uczestniczył Cliff. Traktowali go podrzędnie, bo nigdy do końca nie mogli go zaakceptować jako pełnoprawnego członka zespołu, bo nie był w stanie zastąpić swego poprzednika, więc czego tu szkoda?

Ale nie mam do niego urazy, żalu czy niechęci. Metallica teraz jest zdrowszym zespołem, a Jason żyje w swoim małym świecie i jest z tego zadowolony. Bez udziału w Mecie, chłopak nigdy by nie zaznał takiego rozgłosu jaki ma teraz, więc jedyne co moge to przyznać to to, że ma troche w życiu szczęścia ;)
Egon
22.08.2013 08:20:37
O  IP: 91.94.220.50
Teraz czas na DVD Jasona a potem film 3D :P
Veel
22.08.2013 07:53:24
O  IP: 79.173.26.125
Fajnie ze wkoncu news O JASONIE a nie o JASONIE KTORY WSPOMINA METALLICE :)

Ja przesluchalem pare razy juz plyte Jasona, bardzo mnie sie podoba, uwazam ze pare piesni ma taki poziom ze jakby sie znalazly na plycie Mety nie byloby wstydu. Na DM np. nie mowie o takich plytach jak MoP oczywiscie :)

Moze to prosta muza, "po prostu heavy metal" jak mowi Jason ale chwyta.
Wiadomo ze Jason geniuszem ani wirtozem nie jest ale ma to "cos". Glownie charakter, moc sceniczna. Jest w tym ogien.

No i najwazniejsze ze gosc jest szczesliwy i sie realizuje tak jak chce, bardzo mnie to cieszy bo osobiscie czuje wielka sympatie do Jasona. Juz od czasow Mety, od momenty kiedy zobaczylem na scenie jego krzyczacy krzywy ryj :)

pitbull
22.08.2013 06:52:39
O  IP: 95.40.63.193
Ciesze sie ze sie gosciowi uklada elegancko.
exxxile
22.08.2013 00:42:51
O  IP: 89.68.236.147
Muzyka mnie nie zachwyca, bo raczej wyrosłem z takiego grania metalu dla samego metalu - wolę rzeczy z przynajmniej drobnymi przejawami oryginalności. Ale podoba mi się, że Newsted po prostu robi swoje, bez jakiegoś zbędnego ględzenia, robienia otoczki, kamer w studio etc. W krótkim czasie anonsował powstanie zespołu, nagrał i wydał EP-kę, ruszył w trasę i zrobił debiutancki album - tak to powinno, zwłaszcza w metalu, wyglądać. Z perspektywy czasu zdecydowanie najbardziej normalny i konkretny członek Metalliki. Cliff miał swój świat, Ulrich to wygadany gnojek, bajarz i biznesmen, a Kirk to miły poczciwiec, ale raczej bez charakteru. Wiadomo, że jest jeszcze Hetfield, a Hetfield o Hetfield, ale Jason wydaje się zdecydowanie bardziej zrównoważony psychicznie. Zamiast głębokich gadek, po prostu jedzie do przodu i tyle. Robi swoje. Wiadomo, że ma teraz więcej luzu niż będąc w korporacji (jeżeli Metallica jeszcze nie jest notowana na giełdzie, to pewnie będzie), ale i tak szacun, bo gdyby nie pokazanie jaj w przeszłości, to pewnie nigdy nie znalazłby się tu, gdzie jest obecnie.
Meriadoc
21.08.2013 23:23:01
O  IP: 83.25.61.224
Przykre było gdy Jason opuścił Metallice , ale ciesze się, że znów tworzy i to z takimi efektami. Oby tak dalej Jason \m/
JamesGirl
21.08.2013 22:34:10
O  IP: 89.74.240.32
Cieszę się, że Jasonowi wszystko układa się po jego myśli. :)
a7xsz
21.08.2013 21:48:13
O  IP: 5.173.34.249
Jason is THE MAN !
Rafał
21.08.2013 20:07:51
O  IP: 87.207.20.53
"... zrobiłem to, bo kocham muzę, ona łączy ludzi." - tak jest!
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak