Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
Grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
Jason o filmie 3D Metalliki
dodane 07.11.2013 01:54:04 przez: Rafałwyświetleń: 4324
Ostatnie wypowiedzi o filmie Through The Never pojawiły się w sieci stosunkowo dawno, ale wczoraj opublikowany został wywiad z Jasonem Newstedem, w którym opowiedział co nieco o filmie... i nie tylko, tłumaczenie poniżej:
Jason: "Film zrobił na mnie wielkie wrażenie. Jestem ich wielkim fanem, oni nadal lubią podejmować ryzyko. Inwestują w samych siebie i to jest kurewsko wielka rzecz! Nikt nie będzie pracował ciężej od Ciebie przy czymś, jeśli zainwestowałeś w to swój własny hajs. Tak to wygląda. Zawsze w to wierzyłem, nawet na samym początku, gdy sam coś zaczynałem, czy tworzyłem swój zespół. Cały hajs, który zarobimy z zespołu inwestujemy na nowo - każdy cent ze sprzedaży koszulki inwestujemy na nowo w kolejne projekty nowych koszulek. Zawsze w to wierzyłem, dlatego wspieram Metallikę we wszystkim, obojętnie czego się chwycą. Oni dosłownie się zarzynali, nie ma opcji, żeby osiągnąć miano wielkiego, czy największego zespołu bez ciężkiego ZAPIERDALANIA. Nikomu nie pozwolę uwierzyć, że jest inaczej. Chłopaki pracują bardzo ciężko, jestem z nich dumny.
Jakie były najciekawsze historyjki z laskami na waszcyh trasach?
[śmiech] Ludzie lubią słuchać historyjek jak pracownik techniczny wyciąga z tłumu laski, które tylko mu wskazujesz. Opowiem coś - ustaliliśmy z pracownikami technicznymi jak dawać znaki, że coś nie tak. Masz swojego ochroniarza przy scenie. Nagle widzisz kogoś niesamowitego w tłumie i dajesz mu sygnał, mamy swoje znaki. Aha, czwarty rząd, trzecie miejsce, i bah.
Jeszcze odnośnie członków technicznych. Zawsze są kilka kroków przed nami i zapewniają Ci możliwość zrobienia możliwie najlepszego show. To bardzo chwalebne. Gdy James został przyjarany w Montrealu, ci goście upewniają się, że nikt nie zrobił mu krzywdy, że nikt nie zadzierał z nim i zespołem, to oni zapewniają nam wsparcie. Niczym Wielki Brat pomagają we wszystkim. Jeśli ktokolwiek próbował zadrzeć nie tylko z Jamesem, ale i całym zespołem, jeśli ktokolwiek próbował nas skrzywdzić, podchodzi za blisko, to ci goście wychodzą naprzód i zapewniają nam ochronę."
Waszym zdaniem
komentarzy: 42
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. smagall 08.11.2013 20:03:03
no właśnie, ciężko pracowali żeby znaleźć się na szczycie a teraz pracują by się na nim utrzymać. o dziwo Metallice łatwiej idzie utrzymywanie się na szczycie niż wdrapywanie się na niego.
|
Kiedyś zapierdalali,a teraz ciężko pracują. Jest przeszłość i terazniejszość.
Nie potrzeba już maści na ból dupy.
| smagall 08.11.2013 18:51:55
a sama końcówka tyczy się całej ich kariery, że cały czas ciężko pracują aby być na topie. bierze pod uwagę przeszłość i teraźniejszość
| smagall 08.11.2013 18:50:29
"Oni dosłownie się zarzynali, nie ma opcji, żeby osiągnąć miano wielkiego, czy największego zespołu bez ciężkiego ZAPIERDALANIA."
|
"(...)Chłopaki pracują bardzo ciężko,jestem z nich dumny."Jest pracują ,a nie pracowali.Czyżby pomyłka w tłumaczeniu?
| smagall 08.11.2013 16:23:41
Wy tu chyba czegoś nie rozumiecie - mam na myśli Wy napinacze:
Jason miał na myśli całokształt ich kariery - morderczo długie trasy - to miał na myśli mówiąc, że zapier*alali.
czasem ludziom tutaj przydałaby się znana wszystkim maść na ból d..y
|
xXx
Pamiętam, że dla niektórych jego słowa były wówczas święte, niczym przepowiednia Pytii delfickiej.
Teraz te same osoby uważają, że Jason jest miernym muzykantem, lub że się podlizuje chłopakom, bo liczy na jakieś profity. A to wszystko dlatego, że śmiał powiedzieć, iż chłopaki ciężko pracują, co kłóci się z wyobrażeniem tych osób, uznających je za jedyny aksjomat.
|
JG
Było tak pod newsem, jak się Jason wypowiadał na temat jego odejścia z zespołu. Wtedy jego słowo już tak wiele nie znaczyło...
|
xXx
Ja Jasona lubię - zawsze to podkreślałam.
Dla mnie też nie jest on wyrocznią i ZAWSZE wyrażam tu tylko własne opinie, które zresztą nie wszystkim się podobają, ale to już ich problem. ;P
Piszesz
<<Jak wypowiada się dobrze - "dobry Jason". Powie coś nie tak - "Public Enemy".>>
Proszę Cię wskaż, które osoby z poniższych komentarzach mówią o "dobrym Jasonie", a przedtem ukazywały, go jako "public enemy"?
Przed chwilą jeszcze raz przeczytałam wszystkie komentarze i ludzie albo żartują sobie z Jasona, że jak Meta sprzedaje koszulki, albo żartują z narzekaczy, że powinni się słuchać Jasona, którego wychwalali pod niebiosa, gdy nawalał na chłopaków.
Widzę tylko wypowiedź Ska, który napisał: "Newsted - prawdziwa klasa klasa", ale jestem przekonana, że nie obrzucał błotem Jasona, gdy narzekał na chłopaków.
Natomiast widzę przewagę wypowiedzi osób, które gloryfikowały Jasona i padały przed nim niemal na kolana, gdy wypowiadał się niepochlebnie o Mecie, teraz wieszają na nim psy, bo powiedział, że są pracowici - co się nie zgadza z ich widzimisię na temat zespołu.
|
@Ulfield
Czapka z głowy :)
|
Czyżby fani,którzy rozdzierali szaty niczym Rejtan w obronie Jasona,zaczęli wątpić w prawdziwość jego słów?
Janson to marny muzykant,gada głupoty,chce ogrzać się przy Metallice,robi wszystko dla swojego interesu...
Piszą to ludzie,którzy deklarowali się jako wielcy fani Jasona.
|
Jak ktoś ma tezę i wszystko próbuje dopasować do swojej wizji, nie bacząc na argumenty to się potem gubi w tym co mówi, bo zapomina jakie niby wcześniej miał zdanie na inny temat.
nawet jakby Metallica wydała 3 albumy do będą leniami itp. itd.
Coś mi to przypomina - oszołoma, który niedługo uwierzy, że samolot już z Polski wyjechał rozwalony i go Rosjanie z balonu rozsypali.
|
Egonik = kłamczuszek
Hahaha : )
|
Egon: "Zawsze uważałem Jasona za marnego muzykanta ogrzewającego się w blasku dawnego zespołu".
Tak Egon, ZAWSZE tak uważałeś, przecież już 31.10 pisałeś w tym samym tonie nt. Jasona:
"Obejżałem i jestem pod wrażeniem, Jason zjada metę na sniadanie.. James i reszta leni powinna mu buty czyscic, nie gitare bo by zepsuli. Szacunek dla genialnego muzyka Jasona !!!!"
|
To jest jego zdanie, nikt z nas nie wie co nadal moze czuc, gorycz... juz pewnie nie....
|
Jak zajdzie potrzeba, to i SAMEGO JASONA zganię. Tu jest okazja, bo gada głupoty. Ale robi to celowo.
Chcę zwrócić uwagę, iż w 2003 kiedy wychodził Voivod - Voivod (genialna płyta, którą znów ostatnio na okrągło słucham), Jason mówił że ta płyta zmiecie w pył, że skopie tyłki i była traktowana jako odsłona pojedynku z Metalliką. I mu to pasowało, dzięki temu album osiągnął spory sukces, rozgłos.
Potem były lata kiedy Jason ogólnie się zaszył, to się nie odzywał o Metallice.
Dopiero przy NEWSTED zaczął gadać o Metallice, dla rozgłosu. Wszystko to dla swojego interesu. Jak nie potrzebował rozgłosu, nie gadał. Chciał się wypromować - wywiad z hasłem Metallica i już.
Teraz ewidentnie ma jakiś cel w tym, bo słodzi im niemiłosiernie. Liczy na jakąś współpracę.
|
Zawsze uważałem Jasona za marnego muzykanta ogrzewającego się w blasku dawnego zespołu
|
JG
Czyli przyznajesz, że jednak tak jest?
Ja mówię, za siebie i mi Jason nie wadzi, lubię go ale jakimś wielkim fanem jego też nie jestem. A jego zadnie to jest jego zdanie - każdy może mieć swoje i że on uważa tak czy inaczej nic dla mnie nie zmienia.
|
Wiadomo ze publiczne zdanie Jasona bedzie zawieralo filter z duza doza propsu, nie wyraza rany chlop tylko twardo podnosi glowe
|
Jason gada głupoty, by się podlizać. Pytanie po co? Liczy na jakąś wspólną trasę? Zaproszenie na festiwal? Współpracę?
Gada głupoty, bo przy filmie nie ma mowy o żadnej ciężkiej pracy przez członków zespołu Metallica. Jeżeli film zrobił na nim wrażenie, niech podziękuje REŻYSEROWI.
Ich wkład w to przedsięwzięcie to:
-zagranie koncertu,
-wkład finansowy,
-ocenianie roboty innych, którzy wykonywali faktyczną pracę (rekwizyty, organizacja, dźwięk, zdjęcia, montaż, obróbka).
Super przykład był jak James usnął na kanapie podczas wideoczatu z jakimś reżyserem.
Niektórzy muszą zacząć myśleć realnie.
|
xXx
Ooooh... bądź obiektywny... W drugą stronę też to działa i może nawet dosadniej.
Jak Jason skrytykuje Metallikę, to jest cudownym, pracowitym, wręcz genialnym artystą, który daje przykład tej wstrętnie leniwej Mecie jak się powinno tworzyć. Jeśli zaś coś pochwali, to wyśmiewa się to co mówi i oskarża, że liże im tyłki.
|
Coś wybiórczo się traktuje wypowiedzi Jasona na temat chłopaków. Jak wypowiada się dobrze - "dobry Jason". Powie coś nie tak - "Public Enemy".
|
Czyli z Metą i jej legendarnym nieróbstwem to taka sama konwencja bekowa jak ta, wg której skończyli się oni na Kill'Em All?
|
Jason! Jason! Jason! Ja... sentymentalnie bardzo
|
Oj Jason, Jason... Teraz koszulki sprzedaje. Zaraz dojdą majtki, skarpetki, pończochy itp. Wziąłby się za tworzenie nowej muzyki. Ale przecież kasa się musi zgadzać.
| Papcio Chmiel 07.11.2013 18:25:47
Worków ze statywami zapewne nie nosili, ale wierze Jasonowi że zapierdalali. Co prawda nie jest to praca monotonna, wykańczająca fizycznie, ale proszę...są szefami projektu, wiadomo że mają obsesje na punkcie sprawowania kontroli nad swoimi projektami, dlatego sądzę że spędzili dużo czasu na przeglądaniu proponowanych scenariuszy (pierwszy etap powstania filmu) które musieli przeczytać (a znając ich chęć kontrolowania wszystkiego, przeczytali je wszystkie i to pewnie niektóre kilka razy - Lars i James na pewno). Później powstało pytanie kogo zaangażować na poszczególne funkcje - znowu burza mózgów. Jeszcze później dostarczono im setki godzin materiałów/koncepcji/nagranych jak i nienagranych do analizy. Dlatego jestem w stanie uwierzyć że spędzili mnóstwo "roboczogodzin" (heh) przy tym projekcie. Oczywiście jest to fajna praca i różnorodna, każdy by pewnie chciał coś takiego robić. Prawdą jest także to że gdy poświęcasz własne pieniądze to chcesz wiedzieć na co są wydawane, więc jest to kolejny argument. Weźmy dla porównania inny przykład, jakiegoś milionera który stoi na czele wielkiej korporacji. Taki Zygmunt Solorz-Żak choćby nie ma łatwego życia. Nie musi robić nic, ale robi. Nie odpowiada za księgowość, wynoszenie śmieci czy inne gówno, ale musi ogarnąć wszystko po trochu. Jest gościem od koncepcji, ale ilość spółek których jest właścicielem sprawia że podejrzewam pracuje po 12 czy 14 godzin na dobę. Tacy ludzie odnoszą sukces, kolejny warunek jest taki że wiedzą co chcą robić i mają zmysł do interesu oraz trochę szczęścia. Nie zazdroszczę Zygmuntowi Solorzowi bo wiem że koleś po prostu najzwyczajniej w świecie zapierdala, w grę wchodzą przecież jego własne pieniądze. Z Metalliką jest podobnie (tak myślę i taką mam nadzieję, bo to cholernie inspirujące w chwilach kiedy mam już dość). Nie jest to łatwy kawałek chleba i szacunek należy się właśnie za to że pracują i to pewnie o wiele ciężej niż wielu z nas. Tylko że praca się w końcu opłaci i każdemu kto ma w sobie choć trochę samodyscypliny i pomysłu na siebie to te warunki pracy też będą z czasem coraz lepsze, ale to nie znaczy żeby mniej pracować tylko że zmieni się charakter pracy. Newsted - klasa
|
Yeah_
Niektórzy po tym "policzku" posądzą JASON'a o poprawność polityczną wobec METALLIKI lub podlizywanie;)
|
Na budowe niech pojda do lopaty to zobacza co to zapierdalac, he he he he he, Krys, dobrze napisal, im tylko pokazuja czy dobrze, ci kiwaja palcem, gitary do rak dostaja I tu zaczyna sie ich praca
|
No proszę – Jason tym wywiadem utarł niektórym nosa. Hahaha... Piękne. : ) : )
Spójrzmy tylko: film zrobił na Jasonie wielkie wrażenie; Jason jest ich wielkim fanem; wspiera ich we wszystkim.
"Na co on liczy tak się podlizując? " - dobre pytanie. Jason siedzi w tej branży od lat i dobrze wie, jak to wszystko wygląda od wewnątrz. Opisał sprawę krótko i na temat. Nie omieszkał wyrazić przy tym swojego uznania wobec Chłopców. Wracając do pytania, na co on liczy? Na tej stronie wylęgły się (i wciąż wylęgają) różne dziwne teorie na temat zespołu. Przykłady: Metallica to zakompleksieni faceci, bo mają pasje; Metallica skończyła się wiele razy; Metallica jest jak Paris Hilton; nikt już Metalliki nie szanuje; wszyscy mają ją gdzieś; Metallica ma problemy jak kościół; Metallica nie nagra już niczego dobrego i tak dalej. Po co Jason miałby podlizywać się czterem skończonym, zakompleksionym, leniwym facetom? Newsted ma przecież swój własny zespół, którego jest liderem; wydał swój pierwszy album; koncertuje; ma pieniądze; ma sławę; ma fanów – Jasonowi dobrze się powodzi. Zatem, dlaczego? Może tak naprawdę Jason nie podlizuje się, lecz jego słowa są po prostu wyrazem uznania? Może tak naprawdę te "najprawdziwsze" teorie na temat Metalliki, są tylko... dziwnymi oraz przerośniętymi w formie i treści teoriami? Może warto zastanowić się jeszcze raz nad tym wszystkim, by w przyszłości nie wyskakiwać z podobnymi bzdurami? Bo to, że coś nam się nie podoba w zespole, to jedno, natomiast głupawe porównania, obrażanie członków zespołu i tak dalej, to drugie. Pomiędzy tymi dwoma punktami istnieje różnica i to spora.
Uważam, że tym krótkim, lecz konkretnym wywiadem, Jason Newsted spoliczkował osoby, które głoszą tu swoje wątpliwej jakości teorie na temat Metalliki. Osoby, które nie podzielają tych dziwacznych teorii uznawane są za "fanatyków". Wygląda na to, że Jason Newsted dołączył dziś do grona rzekomych "fanatyków". : )
Zgadzam się, wyróżniony na czerwono tekst dotyczy całokształtu włożonej pracy w zespół, jakim jest Metallica.
|
Newsted - prawdziwa klasa, panie i panowie.
Natomiast co do tej ciężkiej pracy, to zdaje się chodziło o całokształt; Metallica nie byłaby tam, gdzie jest, gdyby nie masa poświęceń, wieloletnie trasy, konieczność przemieszczania się w zawrotnym tempie z jednego końca świata na drugi, promocje, kampanie, wywiady. Mówcie sobie co chcecie, ale naprawdę niewielu muzyków wytrzymuje taki styl życia trzy dekady.
Ostatnio miałam bezsenną nockę i odświeżałam sobie wywiady zespołu z 2003 roku, gdy promowali St. Anger. 8 na 9 z nich składało się w 90% z takich samych pytań (zresztą, tak jest zazwyczaj), a to był promil wywiadów, jakich wtedy zapewne udzielili. Wszędzie z uśmiechem, skoncentrowani, cierpliwi, sympatyczni, bez fochów i manier. I nie piszcie, że za taką kasę, to wy bla bla bla. Kasiory to oni akurat mają tyle, że mogliby w cholerę wszystko to pierdzielnąć i żyć w niesamowitych luksusach jeszcze ze trzysta lat. Po coś to robią. Po coś kręcą filmy i robią muzykę. Nie działają w konwencji sobie a muzom.
Natomiast co do harówy przy filmie, no proszę was, mieli worki ze statywami na wyścigi nosić?
|
ciekawe czy polki posuwali? może, która wyda wspomnienia jak nasza premierowa
|
Xyz
Oj... Nie wydaje mi się. Jesteś chyba zbyt dużą optymistką. Nasze overkillowe omnibusy i tak wszystko wiedzą najlepiej.
Za to oni codziennie "ciężko pracują" nad udowodnieniem nam, że Meta to zgraja leni...
|
Jak słyszę opowiadania o harowaniu i ciężkiej pracy zespołu przy filmie through the bagna i krzaki, to ogarnia mnie śmiech i ogólna radość.
Już wielokrotnie różne osoby na tym forum pisały, jak to chłopaki się ozapier…..li przy tym filmie, mając całą ekipę filmową do wyłącznej dyspozycji na każde skinienie.
Moim zdaniem wyglądało to mniej więcej tak : Lars mówi : Józek, chcę żeby zajarał się stos z krzesłami. Potem Józek to wszystko zorganizował, podpalił stos, nagrał to i pokazał Larsowi z pytaniem : czy dobrze ? Na to Lars : Józek, mogło by być lepiej, za mało krzeseł się jara, do powtórki, za co ja ci ku…a płacę. I Lars wyszedł zmęczony.
I głównie na tym polegała ta ciężka praca zespołu przy filmie. Robotę filmową odwaliła ekipa, natomiast zespół przekazał im swoje pomysły i na bieżąco ocenił efekt pracy filmowców.
Jeżeli uznamy że zrobienie czegokolwiek to już jest zapier….e, to można powiedzieć, że przy tym filmie prawie zeszli z tego świata z ogólnie pojętego wysiłku i zarzynania.
|
Taa, kto byl ostatni mial niemki
|
chłopaki widać korzystali z tego że są bożyszczami ludu i se korzystali z możliwości dogłębnego poznania oddanych fanek lol
|
Bardzo dodrze,że ten wywiad ukazał się na Overkill.pl.
Jeżeli szanowany przez większość Jason mówi,że Metallica ciężko pracuje,to chyba nie ma wątpliwości ,że tak jest.Może niektórzy zweryfikują swoje poglądy, i nie będą dalej twierdzić,że Zycie zespołu,to ciągły odpoczynek i rozrywka.
|
Na co on liczy tak się podlizując? :)
|
Konkrety i jeszcze raz konkrety, ale wiadomo niektórzy tutaj na forum i tak wiedzą więcej o branży muzycznej i o Metallice niż oni sami.
|
A na Wikipedii piszą, że film zarobił ponad 21 mln. To chyba w końcu nie tak najgorzej jednak :)
|
|
Hmmmm... No proszę. Jason zajmuje się sprzedażą koszulek? Czyżby był jak
Meta PAZERNY NA KASĘ? A niektórzy tu twierdzą coś innego... ;P
"Nikomu nie pozwolą uwierzyć, że jest inaczej."
ToMku czy raczej nie powinno być "nie pozwolĘ"?
|
I jakby to powiedziec, tak zwana branza i starzy kumple potafia docenim to, co przy tym filmie zrobiła Metallica :)
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|