Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
Grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
Jason - biorąc pod uwagę co wiedziałem o grze na basie przy AJFA, nie jestem zaskoczony, że jest on tam tak mało słyszalny
dodane 19.12.2013 17:03:23 przez: ToMekwyświetleń: 3956
Greg Prato z Songfacts przeprowadził ostatnio wywiad z Jasonem. Poniżej to co miał do powiedzenia na temat Blackened oraz "…Justice For All":
Co pamiętasz ze swojego wkładu w napisanie Blackened?
Jason: To był wyjątkowy okres w moim życiu. To wtedy po raz pierwszy zostałem kumplem Jamesa, a w niego byłem ogromnie zapatrzony przed wejście do tego zespołu – wszyscy byliśmy. Ktokolwiek w jakiejkolwiek kapeli, również ci z naszego podwórka, nawet Exodus czy Vio-lence, wszyscy patrzyliśmy na Jamesa. Był obdarzony wyjątkowymi cechami, wciąż jest. Zaczynaliśmy być przyjaciółmi, przebywaliśmy w swoich domach czy apartamentach, dbaliśmy o zwierzęta pozostałych, gdy ci byli na wakacjach, tego typu sprawy, jak u kumpli. Byliśmy w moim jednosypialniowym apartamencie, w kącie sypialni miałem czterośladowy Tascam, i po prostu jammowaliśmy tam na gitarach, graliśmy jakie riffy. Zagrałem ten riff, który wszedł potem do Blackened, na co on: „Koleś, co to za riff?”, bo to naprawdę było dość szalone. Oryginalny riff był dużo szybszy, w zasadzie dużo bardziej zawiły. Ten nagrany na albumie też jest zawiły, ale oryginalny był dużo bardziej. Skupiliśmy się na nim i nieco go pograliśmy. Powiedział: „zbudujmy tu to, a tu to”. To była jedna z tych chwil – tworzyłem kawałek z Jamesem z Metalliki, który zaaprobował mój riff I powiedział: “To będzie kolejny kawałek Metalliki.” To była dla mnie bardzo, bardzo ważna chwila. Koncertowaliśmy już razem, na ścianie miałem ogromny plakat trasy "Damage Inc." tuż obok głośników i dwóch, trzech gitar. I w tym wszystkim byliśmy my – taki obraz mogę bardzo wyraźnie namalować. To była bardzo, bardzo ważna dla mnie chwila, bo zostałem doceniony przez tego Człowieka, który pozwolił, aby moja pierwsza kompozycja pojawiła się na płycie Metalliki. To była wyjątkowa chwila.
W tym roku przypada 25 rocznica wydania "…Justice For All". Jestem pewny, że wielu fanów chciałoby reedycji z dogranym basem. Czy chciałbyś coś takiego zobaczyć?
Jason: To ich zespół, więc jeśli zdecydują się na cos takiego, to dla mnie tylko dobrze. Wiesz, przez lata dużo się o tym mówiło, ludzie sporo o tym dyskutowali. Nawet jakby nie było nawet całego tego zamieszania, to dla mnie jest to idealny album. "Kill 'Em All" nie jest perfekcyjny, ale jest idealny. "Van Halen I" nie jest perfekcyjny, ale jest idealny, "...And Justice For All" nie jest perfekcyjny, ale jest idealny. Uchwycił on tych ludzi w czasie. Cofanie się w czasie i robienie czegoś a’la Sharon Osbourne [zastąpienie poprzednich nagrań nowymi, z nowymi ludźmi, np. "Blizzard Of Ozz" czy "Diary Of A Madman”], cofanie się I ponowne nagrywanie klasycznych albumów, nie jestem co do tego przekonany. Jeśli zdecydują się na remastering, podkręcą częstotliwości basu, dolne częstotliwości, to w porządku. Wyślijcie mi kopie i będę podjarany jak każdy inny, jak fan Metalliki. Ale tak jak jest, jest dobrze. Każdego dnia album wciąż się sprzedaje a ja jestem dość zadowolony z dochodu, jaki generuje. Biorąc pod uwagę to, co wówczas wiedziałem o grze na basie, nie jestem zaskoczony, że jest tak mało słyszalny, naprawdę.”
ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet
Waszym zdaniem
komentarzy: 48
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Dziwna wypowiedz Jasona. Zwazajac na to ze Blackened to swietny kawalek mozna stwierdzic ze jednak troche wiedzial co to gra na basie... pozatym jakby nie wiedzial to by go do Mety nie wzieli.
|
WRU, jeśli podkręci się głośność, to momentami można usłyszeć "pomrukiwania" publiczności, ale masz rację, widownia była przyciszona lub wyciszona na całym występie. Niemniej jednak trzykrotne nawoływanie tłumu przez Hetfielda z jego "madafaka" do wiwatów może wskazywać na to, że te okrzyki to jakieś takie apatyczne na początku były. W poprzednim komentarzu użyłem przynęty na pewną rybkę, żeby przekonała się na własnej skórze, tzn. łusce, co czuje się w momencie, gdy ktoś wyolbrzymia/przekręca sprawy. Jak pewnie zauważyłeś w kolejnym wątku, tłumaczenia nie zawsze okazują się skuteczne. Jeśli już jesteśmy przy teoriach spiskowych, to na wspomnianym koncercie w Den Bosch 1992 podczas "Creeping Death", James został przyciszony na rzecz głośnego "die" Jasona. ; ) Dobrze, że na przykład na takim "Fight Fire With Fire" w Plovdiv 1999 "burn" Jasona nie zostało przyciszone, bo to była prawdziwa wokalna eksplozja. : )
|
Adamas
Muszę przyznać, że ciekawa jest ta twoja teoria spiskowa :D Wyciczony bas, wyciszona publika za dużo tego :D
|
WRU
Ależ oczywiście. Od 1986 roku management Mety robił wszystko aby czasem Jason się nie stał numerem 1.
|
Yeah_
Nie słychać wiwatów na cześć Jasona bo ten kto robił mastering w tym video przyciszył publiczność:D Jest bardzo dużo koncertów na youtube gdzie prawie nie słychać odgłosów publiki np. Den Bosch 1992.
|
Dokładnie, Hetfield ma w sobie charyzmę wojownika, nawet teraz, kiedy jest już dojrzałym człowiekiem, mężem i ojcem – nadal ma chód szefa, wojownicze, zamaszyste ruchy, potrafi zainteresować publiczność, w dodatku widać w tym wszystkim swobodę. W latach młodości jeszcze bardziej było widać ten naładowany wojowniczością każdy jego ruch, nawet podczas "Fade to Black" – nie musiał właściwie niczego robić, by ta energia biła sama z niego. Hetfield to bestia. On ewidentnie coś w sobie ma. Oczywiście nie ujmuję niczego Jasonowi, bardzo dobrze sprawował się w Metallice, a i potrafił zamienić się w wokalną bestię w chórkach, jednak porównywanie go z Hetfieldem w tej kwestii, zwłaszcza w tamtych latach, jest sporym wyolbrzymieniem. Na poniższym występie nie słychać wiwatów na cześć Jasona, cóż, i tak się zdarzyć mogło.
http://www.youtube.com/watch?v=fC0aUxLaOdk
Nikt też nie kpi tu z Jasona. Kpią tu jedynie z przypisywanych mu wyolbrzymionych zasług. Najpierw pojawia się stwierdzenie oparte na "faktach": "Jason śpiewał CAŁE koncerty z powodu nieobecności Jamesa", a po intwerwencji innych osób, pojawiają się fakty po "faktach" i nagle okazuje się, że jednak nie były to już całe koncerty, lecz kilka wyśpiewanych utworów. Piękny przykład wyolbrzymiania jednych faktów i umniejszania innych, a to właśnie denerwuje ludzi, dlatego reagują.
Pokaż podgląd
|
|
a7xsz
Jeśli by JASON przyszedł do nich z porywającym pomysłem na pewno ten pomysł został by uwzględniony i zawarty na płycie. Nie olali by czegoś co by było wielkie na miarę METALLIKI. Taka jest prawda i pogódź się że METALLICA to JAMES i LARS. JASON był tylko (aż) basistą METALLIKI i nie musisz się z tego powodu czuć urażony i obrażać jak to zwykł robić JASON w tamtych latach.
|
"Zawsze dostawałem piątki, bo pisałem coś ciekawego. Swoje obserwacje i coś kontrowersyjnego"
I chyba cały czas pozostałeś na etapie szkoły.
"W studio James był wilkiem alfa, ale na scenie był już drugi wilk prawie tak silny jak on."
"Jason to bestia.
Na scenie wymiatał i stąd go zawsze lubiłem."
Był żywiołowy ale na poziomie przeciętnej w metalu.
Nie bez przyczyny to James słynie z jak napisła McIver "chatyzmy wojownika".
Poza tym gdzie Jason a gdzie James. Jeden mały chudy, drugi duży i potężny.
Ulfield
Co więcej. Na trasie Garege grali same covery. Więc nie było tam ani frontmana, ani zespołu. Nie było nawet koncertu ani publiczności. Można je zobaczyć na youtube ale w rzeczywistoiści ich nie było.
|
Jeżeli dla ludzi zajebisty jest Kirk czy Rob, a nie Jason, to cóż poradzić.
Oczywiście masz swoją wersję - nie było utworów bo Jason słaby kompozytor. A moim zdaniem prawda była inna - nie dopuścili go i mieli w dupie jego pomysły.
Tak samo zły że opuścił i jego wina. A moim zdaniem 100% wina Jamesa za to wszystko. Kontrolujący wszystko despota - wtedy.
|
a7xsz
Nie tyle kpią z Jasona, co mają inny ogląd na jego "zajebistość". Na prawdę nie pamiętasz w jakich okolicznościach Newsted opuszczał Metallicę?
Będąc w Metallice, Jason realizował się tylko poprzez granie koncertów. Kompozycyjnie nie miał szans. Musiałby przewyższyć w komponowaniu Larsa i Jamesa. Trzy razy wymieniony jako współautor utworu -- to mówi wszystko. Niestety to w jaki sposób odszedł, rzuca jednak cień na całą tę sytuację. Najpierw napisał w oświadczeniu, że nie domaga fizycznie. Potem żali się w wywiadach, że jako członek Metalliki nie mógł pojechać w trasę z Echobrain. W 2000 roku mówił coś, że dobrze by było, gdyby Metallica zrobiła sobie roczne wakacje, bo sytuacja wewnątrz zespołu nie wygląda najlepiej. I zamiast usiąść i pogadać, stwierdza, że odchodzi. Gdy Metallica gra z Bobem na parkingu, Jason dzwoni i ma żal, że nikt do niego nie zadzwonił. Może myślał, że Phil Towle zrobi czarną robotę, a pan Jason wróci na gotowe? I wreszcie sytuacja, kiedy Echobrain wydaje płytę. Jason nie wyleciał dlatego, że nagrał coś poza Metallicą. Wyleciał dlatego, że pojechał grać koncerty poza Metallicą. Kiedy wziął udział w nagraniu płyty „Against” Sepultury, ani Lars, ani James nie mówili, że mają coś przeciwko. Po prostu Jason wszedł do studia i nagrał co miał nagrać. Nie biegał tego promować, nie mówił o tym w wywiadach. Przy Echobrain chciał jechać w trasę. „Zróbmy sobie rok przerwy, wy (Lars, James i Kirk) się pomęczcie, a ja skoczę pograć z Echobrain". To Metallica postawiła go na nogi zapraszając na jubileuszowe występy. I jak się okazało, Jason potrafi skomponować dobre utwory. Nawet postanowił być jak Lars i James. Skomponował wszystkie utwory i powiedział reszcie co mają grać, jak mają grać i kiedy mają grać. Poczuł się na tyle mocny, że nazwał kapelę własnym nazwiskiem.
|
Na koncercie 7/7/00 zagrali 14 kawałków, w tym 8 swoich. Gościnnie dołączyli inni na wokal i zostały zagrane inne utwory.
To był koncert Mety, a frontmanem był Jason Newsted który śpiewał większość kawałków Mety. Czego tu nie rozumieć?
|
"Twierdzisz, że jak Meta zagrała powiedzmy te 5 coverów na swoim występie, to oznacza, że to już nie jest koncert Mety?"
No ba, 27.10.2007 roku, panowie zagrali na Bridge School Benefit osiem kawałków, ale tylko trzy były ich autorstwa, zatem to nie była Metallica :-)
|
Zawsze dostawałem piątki, bo pisałem coś ciekawego. Swoje obserwacje i coś kontrowersyjnego.
Nie rozumiem czemu wszyscy tu kpią z Jasona i umniejszają jego zasługi.Meta z Jasonem to najlepsza Meta w historii.
Jason to bestia.
Na scenie wymiatał i stąd go zawsze lubiłem.
Gość jest zajebisty po prostu.
Dla niego muzyka to całe życie. Ma charyzmę i był zawsze kimś więcej niż tylko zwykłym basistą.
Uwielbiam słuchać jego projektów.
|
Na 8 kawałków z repertuaru Metalliki, Jason śpiewa 5, a Kid Rock 3 lub 4 licząc cover
Idąc Twoim dziwnym szlakiem, to absolutnie nie powinieneś włączać w te wyliczenia Turn the Page. Bo to przecież nie jest kawałek Metalliki.
Twierdzisz, że jak Meta zagrała powiedzmy te 5 coverów na swoim występie, to oznacza, że to już nie jest koncert Mety? Co z tego, że do setu dołożyli American Bad Ass, Fortunate Son, Somebody's Gotta Feel His. Mieli kaprys to je zagrali. Jak myślisz, dlaczego Kid Rock został zaproszony na XXX lecie do Fillmore? Dlatego, że użył muzy z Sad but True do American Bad Ass? Nie. Został zaproszony, bo na trasie Summer Sanitarium zastąpił na wokalu Hetfielda, gdy ten leczył uraz pleców po wypierdoleniu się na skuterze wodnym. Dziwne są te Twoje wnioski. Jak Ci szło na polskim pisanie rozprawek?
|
Śmierć Cliffa Burtona bardzo wpłynęła na resztę zespołu. Tak bardzo, że nieświadomie postanowili w pewnym sensie ogdrodzić się emocjonalnie od jego następcy czyli Jasona. Zrobili to ze strachu żeby już nigdy nie musieli ponownie przeżywać tego co nastąpiło po nieszczęśliwym wypadku. Wielkiego smutku, rozpaczy, żalu, gniewu oraz wszystkich innych emocji i uczuć, które im towarzyszą. Co do samego Jasona to fakt miał on bardzo mały wpływ na muzykę jaką grała Metallica. Jednakże miał on ogromny wpływ na występy na żywo zespołu. Newsted na scenie niemal toczył bitwy z Hetfieldem, który to z nich jest przywódcą stada. W studio James był wilkiem alfa, ale na scenie był już drugi wilk prawie tak silny jak on.
|
Z tego Jasona to dobry chłop. Zostawił swój cały dorobek Larsowi i Jamesowi (którzy pewnie nigdy by nie założyli takiej kapeli jak Metallica)
i poszedł tworzyć jeszcze większe dzieła.Geniusz.
|
Jason założył Metallikę ale pozwolił aby na początku na bsie grali Ron i Cliff.
Burton słynie z tego, że był tym przed Jasonem.
|
a7xsz
Jako człowiek inteligentny (a takich na tym forum ze świeczką szukać, jak sam pisałeś) nie musisz dyskutować na temat rzeczy oczywistych. Przecież wiadomo, że:
-Jason założył Metallikę
-komponował i pisał teksty
-był jej najlepszym frontmanem (nieważne czy zaśpiewał 5, 7 czy 10 kawałków Metalliki)
I takie są fakty.
|
Te kawałki to:
- American Bad Ass
- Fortunate Son
- Somebody's Gotta Feel His
Rozumiem, że jak ktoś zaśpiewa te 3 kawałki gościnnie z muzykami Metalliki, staje się ich frontmanem?
Koncert Metalliki - liczy się muzyka Metalliki.
A większość kawałków Metalliki na koncercie Metalliki zaśpiewał Jason.
|
"Kid Rock śpiewał w 7 kawałkach"
|
Na 8 kawałków z repertuaru Metalliki, Jason śpiewa 5, a Kid Rock 3 lub 4 licząc cover.
Ja twierdzę że 5 > 3 lub 5 > 4. Jestem nienormalny. Brawo.
|
a7xsz
Ty naprawdę jesteś ciekawym przxypadkiem dla psychiatrii.
5 śpiewanych kawałków to więcej niż 7 wynika z tego co piszesz.
Twój sposób rozumowania, łączenia faktów, wyciągane wnioski. Jeśli Ty naprawdę wierzysz w to co piszesz.
Zwrot "takie są fakty" w Twoim wykonaniu to jest jakieś bluźnierstwo wobec rozsądku.
|
Marios
Gościnne nagrywanie czy zrobienie covera, to nie to samo co założenie nowego zespołu od podstaw, tworzenie samemu nowej muzyki i wydanie demo.
Żaden z członków Metalliki poza Jasonem nie założył takiego zespołu i nie wydał demo.
Kirk nagrał solówkę gościnnie w jednym kawałki komuś - udziela się w projekcie i stawiasz to na równi z takim Papa Wheelie Jasona, czy Echobrain?
Panowie są we trzech, Jason jest sam.
Co do koncertów 2000. Przykładowy koncert Atlanta 7/7/00:
- Jason śpiewał w 5 kawałkach, w tym wszystkie Metalliki
- Kid Rock śpiewał w 7 kawałkach, w tym tylko 4 Metalliki - licząc też Turn The Page)
- Fieldy w 1, nie Metalliki
- Jonathan w 1, nie Metalliki
Więc z tego prostego przykładu można wysnuć wniosek, że Jason był frontmanem, bo śpiewał w największej ilości kawałkach Metalliki. Takie są fakty.
|
W 2000 roku Jason śpiewał całe koncerty z powodu nieobecności Jamesa, więc był frontmanem.
Tak, tak pozmyślaj jeszcze troszkę. Jason śpiewał całe koncerty? A Malakian, Davis i Fieldy? Jeśli już chcesz mówić o frontmanie na tych kilku lipcowych gigach 2000 roku, to frontmanem Metalliki w tamtym czasie był Kid Rock.
Kirk nagrywał z Santaną, K'nanem, Pansy Division, Septic Death (odpowiednio rock, rap, punk, thrashcore punk)
James ponagrywał z CoC, Danzigiem, Jimem Martinem, Gov't Mule, Primusem.
A rapowe We Did It Again? - siedzą w jednym gatunku, tak?
Wszystko udokumentowane wydawnictwami.
Lars nic nie musi. To zapalony marketingowiec, którego hobby to bębnienie. Ach, przecież pobębnił na In the Shadows. Z całkiem niezłym skutkiem. Powiadasz, że od 2008 roku nie stworzyli ani jednej piosenki?
Remember Tomorrow - cover z całkiem nowym wstępem
Intro do My Apocalypse
You Really Got Me - cover z Daviesem
When A Blind Man Cries - cover Deep Purple
Branderburg Gate - muzyka i wokale
The View - muzyka i wokale
Pumping Blood - muzyka
Mistress Dread - muzyka
Iced Honey - muzyka
Cheat on me - muzyka i wokale
Frustration - muzyka
Little Dog - muzyka
Dragon - muzyka
Junior Dad - muzyka
od kiedy rap, punk, alternatywa to jeden gatunek muzyczny?
http://pl.memgenerator.pl/mem-image/bitch-please-pl-000000-14
| hankok 20.12.2013 14:08:41
Dzej namalowal tez pare obrazow ale to nie znaczy ze bedzie wisial w galerii obok Picasso. Zawsze będzie tylko uczniem mistrza. Nigdy nie był I nie będzie muzykiem czy fontmanem wielkości Jamesa.
|
Jeśli chodzi o płyty Jasona z VoiVod to trzeba wziąść pod uwagę że tylko pierwsza z nich "VoiVoD" była nagrywana za życia Pigyiego jak by nie było lidera i głównego kompozytora zespołu. Następna Katorz i Infini powstały po jego śmierci- miał na laptopie zarejestrowane partie gitary a reszta podogrywała swoje kwestie i sklelili to do kupy.Dlatego nie są to wielkie płyty - w przeciwieństwie do pierwszej płyty nagranej z Jasonem która jest po prostu zajebista
|
Inna rzeczywistość? Inny wymiar? Świat alternatywny?
Pokaż co jest nieprawdą z tego co napisałem i uzasadnij. Bo moim zdaniem brakuje Ci wiedzy o projektach Jasona skoro nie wiesz że tworzył w różnych gatunkach. I masz krótką pamięć lub brak wiedzy jeśli chodzi o rok 2000. Pooglądaj sobie koncerty na youtube.
|
Adamas
Jason tworzył i grał:
- heavy / thrash metal (Metallica, Voivod, Flotsam and Jetsam)
- alternative rock / alternative metal (Echobrain)
- punk / punk-metal (Papa Wheelie, IR8 vs Sexoturica)
- blues / psychedelic (Heard of Elements)
W 2000 roku Jason śpiewał całe koncerty z powodu nieobecności Jamesa, więc był frontmanem. A kiedy James był, Jason też się udzielał, bardziej niż kiedykolwiek (Whiplash dwie zwrotki, James ostatnią) i prezentował niesamowitą energię i żywiołowość.
| MisQot_Alco 20.12.2013 11:22:35
@ HANKOK:
"AJFA jest dla mnie dziełem skończonym, ołtarzem przed którym bije pokłony jak rydzyk przed dolarami"
Słaaaaabe ;-)
|
The Best of a7xsz
"był w różnych gatunkach muzycznych. Metallika tkwi w jednym"
"W 2000 roku to on był frontmenem, a James sub-frontmenem."
Sądzę, że tego jak i reszty nie trzeba nikomu komentować.
Dochodzę do wniosku, że jesteś przybyszem z jakieś świata alterntywnego. Wręcz z innego wymiaru. Ewidentnie otacza Cię jakaś inna rzeczywistość.
|
moim zdaniem zajebista jest pierwsza jaką z nimi nagrał, z całym szacunkiem oczywiście - kolejne były coraz to gorsze jeśli chodzi o brzmienie i kompozycje. Od 2003 do 2013 równia pochyła w dół jeśli chodzi o płyty Voivod.
|
Jason nagrał 3 zajebiste płyty z voivod !!!
|
James's Girl niby wypisała kiedyś projekty w których udzielali się panowie z Metalliki.
Różnica jednak jest taka, że James/Lars/Kirk mieli udziały grzecznościowe, jednorazowe, natomiast projekty Jasona to nowe zespoły które wydały płyty, a Jason w nich np. śpiewał. Kirk wydał demo w innym gatunku gdzie grał na basie i śpiewał?
Jason jest bardziej wszechstronny i kreatywny. Gra na różnych instrumentach, śpiewa, pisze teksty, był w różnych gatunkach muzycznych. Metallika tkwi w jednym. James wprawdzie stworzył piosenkę country, ale chyba jeden song to nieporównywalna sprawa z Echobrain.
Jason w krótkim czasie sam nagrał solidną metalową płytę, Metallica we trzech genialnych muzyków od 2008 do tej pory nie stworzyła ani jednego nowego kawałka.
Jason jest znany z bycia byłym basistą Mety, a Meta jest znana z bycia kiedyś porządnym zespołem który kopał dupska. Każdy jedzie na dokonaniach z przed ponad 20 lat.
Jason jest szczery i nie owija w bawełnę. Nie gada głupot jak Lars.
Jason to energiczny i żywiołowy człowiek. W 2000 roku to on był frontmenem, a James sub-frontmenem.
|
Można pałać do kogoś sympatią i jednocześnie dostrzegać jego wady.
Można kogoś nie lubić i zarazem widzieć jego zalety.
Jason zjednał sobie fanów jako sub-frontmen w Mecie. Sympatyczny gość, który raz mówi jedno a raz mówi drugie. Aby przejść do historii trzeba jednak skomponować wielkie kawałki.
Flotsam And Jetsam-zespół typu B (no bo wszakże to nie legenda), który zasłynął najbardziej z tego, że wcześniej grał w nim Jason, nowy basista Mety, zastępca Cliffa.
Dorobek w Mecie-riff do Blackened, riff do My Fiend Of Misery, jakiś tam udział przy Where The Wild Things Are. Szczegóły udziału nie znane. Jednak pojedyńczy riff a skonstruowanie całego kawałka to zupełnie co innego.
Voivod-chyba największy udział Jaosna w karierze (poza Newsted) w materiał na płycie. Ale zaraz, zaraz, płyta jest bardzo chwytliwa. Aż chyba za bardzo dla twardzieli nie znoszących dzisiejszej Mety. Podobnie z Echobrain jak i z....
Rock Star Supernową- fakt, żebardzo sympatyczny skład, który nagrał muzę przy, której Gunsi to Death Metal. I wokalista wybrany w konkursie typu Idol.
U Ozzego-tylko koncerty.
Newsted- Heavy Metal Music to nie dziki szał. Kawałki jakich wiele. Nic oryginalnego jednak.
Nie przez przypadek Newsted jest wciąż głównie znany z bycia byłym basistą Mety.
"wraz z nowymi kolegami robi lepszą robotę po względem muzycznym, aniżeli Metallica."
W którym miejscu? Jakieś uzasadnienie?
| creeping 19.12.2013 23:33:18
Nie mówię o tym, że Jason się przebije czy też nie. Twierdzę jedynie, ze wraz z nowymi kolegami robi lepszą robotę po względem muzycznym, aniżeli Metallica.
|
Jason mistrz \m/
Jason rządzi \m/
|
Jason nie tłumacz kolesi, wycieli cie i tyle. Wycięliby również gdybyś był wirtuozem basu
| Lars84 19.12.2013 21:49:22
Jason dobry był w Mecie, ale poza nią z całym szacunkiem dla niego, ma małe szanse na przebicie.
|
Skromny. Nigdy przez myśl mi nie przeszło, żeby coś z basem zmieniać w And Justice... Dla mnie jest ok, no, ale na pewno nie mam takiego słuchu jak on 7 milionów słuchaczy...
| hankok 19.12.2013 20:42:46
taaa bardzo smutne to było jak dzej pożegnał sie z kapela i poszedł płakać za pieniądze w tv-show
a na poważnie to śmieszne są te próby zestawiania dzeja i Mety na przeciwnych biegunach, jaki to dzej szczery i metalowy a jak Lars i s-ka tylko wącha zielone
NIKT ja chciałbym żeby kiedyś wyszły porządne remastery pierwszych płyt tzn żeby ktoś - jakiś dobry inżynier dźwięku wziął oryginalne ścieżki (bron boże jakieś współczesne dogrywanie) i je podrasował brzmieniowo (nic nie zmieniając muzycznie) a potem zmiksował w odpowiednich proporcjach (np. podbijając, ale bez przesady, ścieżkę basu dzeja na AJFA)
AJFA jest dla mnie dziełem skończonym, ołtarzem przed którym bije pokłony jak rydzyk przed dolarami i nie wyobrażam sobie jakichkolwiek zmian muzycznych w oryginale
|
creeping
Musisz jednak przyjąć na klatę że nijak się ta "lepsza" robota JASON'a ma do wyników. Przed premierą płyty NEWSTED'a był spory szum, wielu entuzjastycznie nastawionych, zagorzałych fanów, radość,.. i co? Jakoś cisza. Ma facet na prawdę "wielkie nazwisko" (wiadomo dzięki czemu) a jednak tylko dzięki niemu i temu ludzie się "orgazmują". Dziennikarze lubią go pytać z reguły o czasy w METALLICE a i on sam lubi na te pytania odpowiadać. Lubię gościa na prawdę ale myślę że czasy są takie gdy wszystkiego jest za dużo i aby się przebić trzeba czterech "nazwisk" lub stworzyć naprawdę coś wybitnego. To jak w tym powiedzeniu o pieniądzach: "pieniądze to nie wszystko ale wszystko bez pieniędzy.." i tak właśnie JASON bez METALLIKI nie okrąży Ziemi naście razy podczas trasy. A płyty to i tak raczej za pomocą internetu się "obsłuchuje". Nie chcę tu robić draki ale taka właśnie jest smutna prawda.
| creeping 19.12.2013 19:53:23
Smutna prawda dla Metalliki i jej fanów jest taka, że ten od momentu pożegnania się z zespołem robi lepszą robotę, aniżeli legendarny skład Larsa i reszty.
|
Brzmienie ...And Justice for All jest takie siarczyście suche, ale z miłą chęcią usłyszałbym zremasterowane wszystkie płyty Metalliki z lat 80 tych oraz St. Anger i Death Magnetic. Do produkcji płyt w latach 90-tych nie ma co się przyczepić.
|
hankok
AJFA raczej powinna zostać jaką jest. W innym wypadku (remasteringu) było by to troszkę nie w porządku wobec JASON'a. Jest to płyta z tamtego roku kiedy to on był basistą a teraz bass dograł by już ROB i zrobił by to na pewno po swojemu. Z resztą tak chcieli w tedy by "brzmiał" bass, tak miało "wyglądać" dzieło i nie widzę potrzeby by jutro miało by być inaczej. To tak jak by malarz jeszcze raz namalował swój obraz tylko dla tego że za pierwszym razem zbyt mało użył jednego z kolorów według sporego grona ludzi. Ja tak to widzę)
|
ToMek
Wiesz: wpierw chodziło im zapewne o to by "BYĆ" a dopiero później przyszła pora by "MIEĆ". Kiedy weszli w stadium "BYĆ i MIEĆ" nie mają ciśnienia na nic. Czasem zastanawiam się jaka była by płyta dzisiejszej METALLIKI gdyby po prostu podczas trasy zapisywali pomysły a po trasie po prostu nagrali w krótkim czasie te pomysły bez jakiegokolwiek kombinowania i dopieszczania. Ot tak na szybko jak by demo z dobrze wyprodukowanym brzmieniem. Ciekawe czy wyszła by płyta zajebista której potencjalny geniusz nie zniknął by gdzieś w trakcie dopieszczania i kalkulowania czy może wyszła by kaszana bo zrobili by wszystko bezmyślnie i na szybko..?
| hankok 19.12.2013 18:13:37
Chetnie bym posłuchał zremasterowanej wersji AJFA. Pewnie kiedyś wyjda takie wersje jak Lars kopletnoe sily bebnic nie bedzie miał. Pierwsze 4 albumy zremasterowane kupuje w ciemno. Black album i Loady nie potrzebują żadnych poprawek brzmienia.
|
Kiedys nie było banku riffów, tylko na bieżąco kawałki tworzyli wokół riffów z jammowania... choć moze były, tylko szybciej z nich kawałki robili?
... za to kiedys wyciszali bas :D
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|