W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Jason - Metallica była dla mnie najważniejsza
dodane 03.06.2013 19:21:08 przez: Rafał
wyświetleń: 4703
Jason Newsted udzielił wywiadu czeskiej stacji radiowej Muzikus.cz, w którym opowiedział o przeszłości związanej z Metalliką oraz swoich relacjach z Jamesem:


"Nie wiem czy nie zabrzmi to samolubnie, bo każdy może zinterpretować to co powiem na różne sposoby, albo może i rzeczywiście będzie to egoistyczne, ale czuję, że dwukrotnie ocaliłem Metallikę. Raz w 1986 roku, zdjąłem dość spory ciężar z chłopaków, uratowałem im dupska również 12 lat później odsuwając się nieco na bok i pozwalając im kontynuować to, co oni sami chcieli.

Był taki okres, że przestaliśmy się dogadywać, oni spędzali za dużo czasu poza studiem, poza zespołem. Przez wiele miesięcy nie podłączaliśmy naszych wzmacniaczy, przez ten czas podjąłem decyzję i zorganizowałem spotkanie, na którym o wszystkim ich poinformowałem. Od pewnego czasu mieli w dupie granie metalu, a ja nie mogłem dłużej tego znosić. Wówczas byłem zajęty moim innym projektem, który zacząłem nagrywać. Potem zrobiłem kolejny krok w przód i zacząłem prace nad następnym projektem, który chciałem wydać na cały świat, bo oni mieli centralnie gdzieś granie muzy i spędzanie czasu w studio.



Oczywiście, że świetnie jest spędzić czas z rodziną, porobić trochę innych rzeczy, ale METALLICA zawsze powinna być ich priorytetem, dla mnie zawsze na pierwszym miejscu stał zespół. Myślę, że z biegiem czasu zespół nie był dla nich priorytetem, tak było w sumie zawsze. Dla mnie zespół zawsze jest najważniejszy, nawet jeśli na głowie mam inne sprawy, to zespół stawiam na pierwszym miejscu. Wszyscy moi znajomi czy nawet moja żona doskonale wiedzą, że zespół jest dla mnie najważniejszy. METALLICA zawsze była dla mnie numerem jeden. Gdy dla chłopaków Metallica nie była już najważniejszą rzeczą w życiu, cóż, dla mnie wtedy wszystko się zmieniło. Nie byli w stanie poświęcać więcej czasu na granie muzy, chyba zapomnieli dlaczego wcześniej to robiliśmy. Razem dawaliśmy czadu na scenie, przewyższaliśmy dosłownie wszystko - cały świat i wszystkie inne sprawy, wszystkie inne gówna. Gdy razem rozpieprzaliśmy nie istniało nic poza naszą wielką siłą.



W 2000 roku nie występowaliśmy już na żywo, James złapał kontuzję. Nie był już tym samym gitarzystą jak wcześniej. Musiał zakładać gitarę do gry nieco inaczej, musiał stawać inaczej przy mikrofonie, od razu miał inne podejście do tematu. Nie mógł spędzać tak wiele czasu przy muzyce, bo bał się o swoje zdrowie i ja to doskonale rozumiem, nie miałem nic przeciwko temu. Jednak kiedy jesteś w coś mocno zaangażowany, szczególnie w tak kurewsko wielką rzecz w jaką my byliśmy zaangażowani i tak ciężko na to pracowaliśmy, bo to był nasz cel, nasz priorytet, więc jeśli jakieś inne rzeczy są ważniejsze niż to, to ja tak dalej nie mogę... Zespół musi być priorytetem przez kurwa cały czas, zawsze! Dla mnie Metallica była najważniejsza, niestety dla nich nie. Ostatecznie musiałem się wycofać, bo miałem swoje cele. Moim celem było i jest granie muzyki i dzielenie się nią z ludźmi. Oni mieli inną wizję zespołu.

James był niezwykle uczuciowy, miał też problem z alkoholem, doskonale o tym wiedziałem. Musiałem się wtedy wycofać. Wierzę, że dla niego była to ogromna katastrofa, kiedy uświadomił sobie, że jest w poważnych tarapatach. Zawsze byłem dla niego jak najbliższy brat. Jak graliśmy koncerty to zawsze dzieliłem szatnię z Jamesem, Lars i Kirk mieli swoją, a James i Jason swoją. Byliśmy braćmi, myśleliśmy w podobny sposób. Obaj lubiliśmy samochody, spluwy, lubiliśmy być poza domem. Byliśmy do siebie bardzo podobni. "Jesteśmy braćmi - jest między nami bardzo silna więź." - tak było między nami.



Moja rodzina nazwała Jamesa członkiem naszej rodziny. Moja mama wysyłała... Moja mama pewnie nadal wysyła mu kartki urodzinowe. Byliśmy razem tak blisko. Gdy dochodzisz do pewnego momentu, w którym czujesz, że nie jesteś już do niczego zobowiązany, chyba że ja to błędnie interpretuję, ale od tego właśnie momentu nie byliśmy już sobie tak oddani jak w przeszłości, po prostu nie czułem już tego, to nie było właściwe.

Lars przyznał kiedyś, że nie było czasu na to, żeby oceniać stan psychiczny każdego z członków zespołu. Przez jakiś czas zażynaliśmy się, pracowaliśmy bardzo ciężko, nie byliśmy w domu jakieś 10 lat, napieprzaliśmy, napieprzaliśmy i jeszcze raz napieprzaliśmy, żeby być największym zespołem, przez to zapomnieliśmy o wszystkim innym. To sprawiło, że czuliśmy się niepewnie. Co by było gdybyśmy usiedli razem i pogadali o stanie każdego z nas... Ja jechałem cały czas na środkach przeciwbólowych, a James był totalnie zalany... Paskudna sprawa. Jeśli rozwiązalibyśmy ten problem jak ludzie, zamiast wciągać w to osoby z zewnątrz, to może już wówczas skończylibyśmy z tym. Później starali się to naprawiać managerowie i inni ludzie z zewnątrz, no cóż, nie chciałem być częścią takiego gówna."

Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 125
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
1 2 3
Veel
06.06.2013 18:53:47
O  IP: 79.173.14.137
Masz czesciowo racje ale nie widze powodu aby miec o to pretensje do chlopakow. Oni juz tyle zrobili... ze no wlasnie, nie musza sie spieszyc :)

A Jason? Mozna powiedziec ze to jego debiutancki album na scenie metalowej ;)
Luke
06.06.2013 16:23:39
O  IP: 88.199.233.138
I wymyślają cuda wianki oriony i dvd byleby do studia nie wejść
Luke
06.06.2013 16:20:31
O  IP: 88.199.233.138
Nie widzicie jaka była wówczas różnica pomiedzy Jasonem a resztą zespołu?Taka że James, Lars, Kirk spełnili się muzycznie, nażarli wydawnictwami których Newsted specjalnie nie współtworzył, bo wiecie, on był głody, chciał tworzyć, chciał by wykorzystywano więcej jego pomysłów, a w zamian za to odciągali go od koryta, sprowadzając do funkcji robola.I dlatego dziś on wciąż gra, a ci, nowej płyty wyrzeźbić nie mogą
Veel
06.06.2013 15:04:21
O  IP: 81.219.110.183
James'Girl

Ja akurat staram sie tego tak nie przedstawiac. Moim zdaniem sytuacja byla trudna dla wszystkich. Nie mniej uwazam ze trudno sie doszukiwac jakies winy po stronie Jasona i oceniac jego czyn jako "uczieczka" czy "noz w plecy". Nie doszukiwalbym sie tez winy po stronie chlopakow.
Paradoksalnie jakby Jason odszedl po AJFA, czy wczesniej to sytuacja bylaby dosc przejzysta i wtedy zdecydowanie mozna byloby wskazac wine. Ale w sytuacji w jakiej odszedl winna jest... no wlasnie raczej sama sytacja.

Jason widzial inne wyjscie z owej sytacji a chlopacy inne, ich drogi sie rozeszly. I tyle

"To naprawdę skomplikowana psychologicznie sytuacja."

No wlasnie, mozna to powiedzec zarowno o trojce chlopakow jak i o Jasonie.

"Nie potrafił się zintegrować z zespołem. Jest w tym wszystkim tyle samo winy jego jak i ich".

Z tym sie stanowczo zgodzic nie moge. Jason byl jednak troche ofiara w tej sytuacji i raczej nie wiele mogl poradzic. Zarzucanie mu ze mogl odejc wczesniej jest troche bezsensu. Bo wczesniej Metallica grala, nagrywala, koncertowala, czyli zajmowala sie muzyka - czyms co Jason kocha, jak mowil w jakims wywiadzie muzyka to jak jego dziecko. I to chcial robic mimo tego jak go traktowali.

A kiedy byla sytacja ze nie bylo w Metallice muzyki to byla sytyacja zupelnie inna, sytacja w ktorej Jason byl juz sklonny podjac decyzje aby odejsc.

I taka jest moja opinia. I tyle :)



JamesGirl
06.06.2013 13:34:48
O  IP: 194.165.48.90
Veel
Przeczytaj moją poprzednią wypowiedź, a będziesz wiedział dlaczego się czepiłam.
Po prostu mnie zawsze dziwi, gdy mowa o pobycie i odejściu Jasona z Metalliki, od razu robi się sytuację czarno-białą. James, Lars i Kirk to czarne diabły, a Jason biały aniołek.
A tak naprawdę oni nie byli całkiem czarni, a Jason całkiem biały. W życiu raczej jest przewaga szarości w różnych odcieniach. Oni mieli swoje kłopoty i fobie, a Jason swoje. Winna jest przede wszystkim sytuacja, że Jason zastąpił kogoś, kogo kochali i poważali. Wiedzieli, że Jason jest im potrzebny, ale z drugiej strony zajął miejsce Cliffa i za to go nie lubili... To naprawdę skomplikowana psychologicznie sytuacja.
Oni obwiniali bogu ducha winnego Jasona i dokuczali mu, a on nie potrafił tego przełamać i cały czas trzymał się jakby z boku. Nie potrafił się zintegrować z zespołem. Jest w tym wszystkim tyle samo winy jego jak i ich. I nie ma go co wybielać, i robić z niego na siłę niewinną ofiarę, która w końcu zdobyła się na bohaterski czyn i odważnie uwolniła się z rąk tyranów.

I taka jest moja opinia. I tyle
Veel
06.06.2013 10:55:03
O  IP: 81.219.110.183
Ale w co Ty brniesz? Czy ja snulem jakies rozwazania o metalowych zwierzakach?

To twoja frywolna interpretacja tamtych zdarzen.
Moze mial jeszcze nadzieje ze uda sie to wszystko naprawic? Mozemy sobie gdybca teraz. I albo wierzyc obecnym wypowiedzia Jasona albo uznac ze klamie, ze byl zly, paskudny i uciek z tonacego okretu :)

Z tego co mowil to byl okres ze wszyscy z nich mieli Metallice w dupie oprocz Niego, nie grali muzy - nic. Ja nawet nie proboje zrozumiec zlozonosci tej sytacji ale jak widze Ty masz to obcykane i juz nawet porozdawales wyroki :)
ToMek
06.06.2013 10:22:37
O  IP: 217.74.68.2
nie szukam na siłe argumentów, przytaczam te najbardziej znane. owszem, łatwiej dla VCiebie byłoby pisać, ze Jason jest czystym metalowym zwierzakiem, dla którego nie ma słowa sprzedaje się. tyle tylko, ze w rwónym stopniu co reszta zmieniał z metalica image, sam poszedł do supernowy. wybiorczo chcesz wyciagac to co dobre dla Ciebie w tej dyskusji.

w okresie kiedy się rozchodzili jason po prostu wziął nogi za pas i uciekł, odszedł, a potem z pretensjami dzwoni, ze nie wzięli go na koncert na parkingu? no to odszedł czy tylko zrobil sobie wolne, ocalil tym metallike czy zrobił sobie przerwę? niby nie miał ich w dupie, ale dopóki nie byli zespolem to jednak miał?
Veel
06.06.2013 08:24:05
O  IP: 81.219.110.183
ToMek


Tematem dyskusji nie bylo zycie Jasona po Metallice ale w Metallice i w okresie kiedy sie rozchodzili, widze ze na sile szukasz argumentow aby mu tylko dowalic. Przeciez ja go nie wychwalam pod niebiosa ze jest Czlowikem bez skazy.

Supernova TV ? Moze bylo zenujace ale moze potrzebowal kasy? Moze chcial cos z soba zrobic?

Ohh ToMek wielka brawa ze nie zrobili z tego reality show, tez sie ciesze ze nie upadli az tak nisko :)


ToMek
Jakby ich mial w kompletnej dupie to by nie mial pretensji ze go nie poprosili o zagranie ?


James'Girl

A ja nie rozumiem czemu sie tak nakrecilas na te "jaja". Ktos tak powiedzial a Ty podlapalas i drazysz temat. Ktos mial taka opinie i tyle.
Ja uwazam ze Jason zrobil to co zrobil bo byla taka sytacja jaka byla i tyle. Widocznie to bylo najlepsze rozwiazanie dla wszystkich.(a nie zadna ucieczka) Z perspektywy historii mozna ocenic ze tak wlasnie bylo.

I nie wiem po co te spory, wjazdy na Jasona? Zlego slowa o Metallice nie powiedzial, wrecz przeciwnie, w kazdej wypowiedzi wali im holdy.

Chlopaki maja dobre relacje, Meta robi swoje, Jason robi swoje. Ale overkillowcy i tak znajda powody by smucic :)



Luke
06.06.2013 02:59:58
O  IP: 88.199.233.138
Nikt

Innymi słowy miejsce po Cliffie jest w kształcie Cliffa, łącznie z dzwonami u dołu i za nic w śmiecie niedopasuje sie weń inna postać, to jak z kluczem do zamka :P

Wielu basistów poleciałoby na kase i fakt zapisania się na kartach historii, ale być basista w tym zespole to poza umiejętnościami nie lada sztuka!
NIKT
05.06.2013 23:58:20
O  IP: 81.190.102.190
Luke
Trzeba Ci przyznać że całkiem trafnie to ująłeś. Basista METALLIKI ma przechlapane bo spoczywa na jego barkach "widmo" CLIFF'a.
Taka myśl mi się nasunęła (czysto teoretycznie): METALLICA nagle szuka basisty, świetnego muzyka, człowieka obytego ze sceną, mającym na koncie dużo koncertów, posiadająca ogólnie bagaż doświadczenia,.. Ciekawe ilu basistów było by gotowych wziąć na swe barki taką "odpowiedzialność" i z jakich pobudek by chciał każdy potencjalny basista stać się kolejnym następcą CLIFF'a. Z tym "nawiedzonym miejscem" chyba każdy musiał by się liczyć.
Luke
05.06.2013 22:48:54
O  IP: 88.199.233.138
No masz racje, można tak to ująć że uciekł z tonącego okrętu, można powiedzieć że się nachapał i zwiał z dolcami, można powiedzieć tez jego czas dobiegł końca, można to tak też wszystko zsumować i dodać jego zły stan fizyczny i psychiczny, jakkolwiek.Jasona nie ma.Wypiął się.Powiedział "nara".To trochę dowodzi temu że nie zapuścił mocno korzeni, że nie wyrósł z tej samej gleby, bo jak wspomniałem pustka po Cliffie na zawsze czyni to miejsce nawiedzonym
JamesGirl
05.06.2013 22:32:36
O  IP: 89.74.240.32
Luke
Ja tak naprawdę nic nie mam do Jasona. Fajny chłopak, ambitny muzyk. Lubię go. Może się trochę uczepiłam tych "jaj" ;P, ale stały się one jakby synonimem gloryfikacji Jasona, a ja naprawdę i widzą niczego bohaterskiego w jego odejściu. Dla mnie to nawet trochę taka ucieczka z tonącego okrętu.

A co do tantiemów za muzykę, to Jason na pewno ma jakąś działkę od każdej płyty/DVD jakie z nim nagrali - od ilości sprzedaży.
Luke
05.06.2013 21:41:07
O  IP: 88.199.233.138
J'g

No Ty może nie widzisz w tym specjalnie jakiegoś heroicznego wyczynu, ja tam na jego miejscu zostałbym i nadal czesał... heh, żartuje :D

Ja tam nie mam zamiaru bronić czyjejś wypowiedzi związanej "z jajami", bo to nie moja działka, ktoś tak napisał-jego sprawa.

A gdyby się rozpadli, to pewnie jakaś dola należałaby mu się, nie znam się na tym, przyłożył łape do kilku rzeczy i należy mu się.






JamesGirl
05.06.2013 21:17:33
O  IP: 89.74.240.32
Boszszszzz... ależ niektórzy maja wielkie problemy ze zrozumieniem słowa pisanego...

Luke - (to wyżej nie jest skierowane do Ciebie)
Zgadzam się. W pewnym momencie zdrowie psychiczne może być więcej warte niż pieniądze, które (notabene) w tym momencie też stały pod znakiem zapytania gdyby Meta się rozpadła.
Powtarzam - rozumiem Jasona, ale(również powtórzę) to nie ma moim zdaniem żadnego związku z tymi jego "wielkimi jajami"...




ToMek
05.06.2013 18:30:20
O  IP: 217.74.68.2
Veel , nic nie przeszkodziło jednak zasiąść Jasonowi w roli jury w Supernova TV show? no sorry, wybiórczo wyciągasz to co było żenujące.

inna sprawa, że Metallica nie zgodziła się, aby z nagrań w studio zrobić Ozzy reality show, wykupiła pełnie praw do tych nagrań i sama zdecydowała co chce z tym zrobić - podkreślali, że być może innym kapelom otworzy to oczy. gdyby im nie wyszło, taśmy pewnie byłyby skasowane, bo i zespołu by nie było.

nie wiem jakie masz wyobrażenie o graniu wspólnych koncertów - postaraj się postawić w sytuacji, gdy masz gości z którymi grasz w kompletnie w dupie i w zasadzie poza zagraniem dla fanów nic więcej taki gig ci nie wnosi... długo tak zajedziesz?
Luke
05.06.2013 17:57:28
O  IP: 88.199.233.138
Oczywiście czytane głosem robota
Luke
05.06.2013 17:54:10
O  IP: 88.199.233.138
James jest supper-chrupper
Kirk jest supper-chrupper
Lars jest supper-chrupper
Rob jest supper-chrupper

Jason jest supper-dupper

:P
Veel
05.06.2013 16:56:58
O  IP: 79.173.14.137
James'Girl - jezeli takie sformulowania Ciebie urazaja to nie wiem, moze trzeba sie zwracac do Ciebie "jasnie wielmozna Pani czy moge sie niezgodzic?"

A na koncu wypowiedzi napisac "ale i tak James jest super!"

Wtedy poziom dyskusji Ciebie zadowoli ? :)

Nie pochlebiaj sobie, TY tutaj nie jestes tematem dyskusji, nie zasluzylas sobie abym sie wypowiadal na twoj temat :)


Luke - to chyba nie do mnie tylko do J'G, Ona twierdzi ze Jason robil to wszystko dla kasy :)


ToMek

Tak, tak sadze ze sesje przed kamerami z dziadkiem od sweterka to byla zenada. Nie chodzilo mi o to ze mozna szukac porad u specjalistow ale o robienie z tego szopki przed kamerami. I tutaj ja mam ogromny szacunek do Jasona ze odmowil branie w tym udzialu.


Mozesz miec inne zdanie ale ja uwazam ze pogranie wspolnie paru koncertow napewno wiecej przyniosloby pozytku niz sesje z dziadkiem.

ToMek
05.06.2013 15:43:55
O  IP: 217.74.68.2
"To mnie akurat nie dziwi, lepsza tarapia byloby zagrac wspolnie troche Metalu a nie bawic sie w sesje z jakims dziadkiem w sweterku." tak sadzisz? może mijasz się z powołaniem i powinnas zarabiać miliony na ratowaniu zespolow przed upadkiem. dość dużo kapel upadlo, bo wydawało im się,,ze sami potrafią swoje problemy rozwiazac...
Luke
05.06.2013 14:45:36
O  IP: 88.199.233.138
No napewno toksyczna atmosfera pomogła mu podjąc decyzję, a i myślę że chciał opuścić Metę bo miał jej serdecznie dość, liczyło się coś więcej niż kapucha na tamten czas, zdrowie psychiczne

Nie pamietam już teraz który to był wywiad z Jasonem na temat pieniędzy ale pamietam że mnie gość ździwił swoja motywacją do tworzenia muzyki.Nie bede teraz tego szukał żeby Ci udowodnić, nie wierzysz, to trudno, widocznie opuściłeś tą lekcje
JamesGirl
05.06.2013 14:44:16
O  IP: 194.165.48.90
Veel

Myślałam, że rozumiesz, co sam piszesz... ale jeśli masz kłopoty ze zrozumieniem własnego tekstu to napiszę łopatologicznie.
Nie mam ochoty na dyskusje na poziomie - "miernych argumentów", "problemów z trzeźwym rozumieniem" itp.

I jeśli chcesz się poczuć lepiej, to wyobrażaj sobie, że nie mam ochoty na dyskusje z tobą dlatego, że brak mi argumentów... naprawdę wali mi, co sobie myślisz na mój temat.

EOT
Luke
05.06.2013 14:34:53
O  IP: 88.199.233.138
Prawda jest taka:

jak coś mocno lubisz, to będziesz to bronić(nawet nie mając racji)

jak czegoś nie lubisz, to zawsze znajdziesz coś do czego mozna się przyczepić

i o, tyle
Veel
05.06.2013 14:28:00
O  IP: 81.219.110.183
"ale nie przeszkodziło mu to zadzwonic z pretensja, dlaczego graja koncert parkingu przed meczem z bobem rockiem na basie a ni z nim ;)"

To mnie akurat nie dziwi, lepsza tarapia byloby zagrac wspolnie troche Metalu a nie bawic sie w sesje z jakims dziadkiem w sweterku.

James'Girl - juz wielokrotnie pytalem Ciebie, co sie Tobie nie podoba w moim poziomie dyskusji? Przeklinam, obrazam, atakuje?

Widac dyskusja na argumenty Ciebie przerasta i stosujesz elokwentne wybiegi.

"gdzieś czytałem w którymś z wywiadów jak Neswtsted wyrażnie dawał do zrozumienia że interesują go pieniądze i o że o kase mu w tym chodzi"

wolabym konkrety a snucia

"Najłatwiej jest odejść z kapeli gdy ta jest w rozsypce.Ja nie wiem, to pogmatwana sprawa, oni się musieli tam nieźle poranić wewnątrz, tym łatwiej było mu odejść."

Podaj przyklad wypowiedzi Jasona w ktorym przyznaje ze to bylo dla niego latwe?

Wrecz przeciwnie, to raczej byla trudna decyzja i sytacja go to tego zmusila.

Ale ja wiem, latwiej jest oskarzac Jasona niz przyznac jaka byla wtedy sytacja z kapela i relacjami miedzy nimi :)

"... gdzie tu było widać te "WIELKIE JAJA"?"

Moze tu ze nie chcial opuszczac muzy ktora kocha ale stwierdzil ze to dla dobra wszsystkich ?

"A tak po prostu wykorzystał okazję, aby się wyautować z zespołu, który najprawdopodobniej przestanie istnieć.
I tyle"

A tak snujesz po prostu wymysly nie majace zadnego pokrycia w faktach.



JamesGirl
05.06.2013 14:03:34
O  IP: 194.165.48.90
Luke
Ależ ja to wszystko rozumiem.
Rozumiem go jako człowieka, że miał dość tej toksycznej atmosfery jaka panowała wówczas w zespole, że był zmęczony i zdenerwowany, i obrażony na chłopaków. Wiem, że łatwiej mu było odejść, gdy zespół się rozpadał, ale tym bardziej ... gdzie tu było widać te "WIELKIE JAJA"?

Jakby odszedł w momencie np. gdy wyciszyli jego bas na AJFA, gdy zespół wdrapywał się już prawie na szczyty.
Lub po BA, gdy byli już na szczycie i zdecydowali, że pójdą w kierunku hard-rocka (który to kierunek podobno mu nie odpowiadał, według opinii wielu wypowiadających się na Overkillu).
Gdyby wówczas odszedł, porzucił zespół, który był na szczytach sławy i zarabiał miliony... Pierwsza powiedziałbym, że ma gigantyczne cojones A tak po prostu wykorzystał okazję, aby się wyautować z zespołu, który najprawdopodobniej przestanie istnieć.
I tyle
Luke
05.06.2013 12:10:39
O  IP: 88.199.233.138
Veel

gdzieś czytałem w którymś z wywiadów jak Neswtsted wyrażnie dawał do zrozumienia że interesują go pieniądze i o że o kase mu w tym chodzi

J'g

Najłatwiej jest odejść z kapeli gdy ta jest w rozsypce.Ja nie wiem, to pogmatwana sprawa, oni się musieli tam nieźle poranić wewnątrz, tym łatwiej było mu odejść.
JamesGirl
05.06.2013 11:08:11
O  IP: 194.165.48.90

Superfuzz
Dokładnie.

Veel

Pozwolę sobie zacytować p. Bogusia Lindę: Nie chce mi się z tobą gadać...

Nie na tym poziomie dyskusji...
ToMek
05.06.2013 08:39:04
O  IP: 195.150.86.36
Veel, a propo: "Moze nie odpowaidalo mu przesiadywanie z panem w sweterku przy kamerach? Jak dla mnie to bylo robienie szopki a nie TERAPIA, tez bym sie takiej terapi nie poddal..."
ale nie przeszkodziło mu to zadzwonic z pretensja, dlaczego graja koncert parkingu przed meczem z bobem rockiem na basie a ni z nim ;)
Veel
05.06.2013 08:12:27
O  IP: 213.238.102.66
"Heh, nawet Newstedowi się dostaje za to, że mówi prawdę o zespole
-uuuuu Jason zły, Jason niedobry...
to już trzeba mieć dobre ześlepki na gałach"

Dla niektorych Meta to sw. krowa i mozna sie wypowiadac tylko dobrze. Jak sie wypowiada cos zle albo chociaz obiektywnie to jest sie trollem i hajterem :)


James'Girl

- znowu mielisz te same mizerne argumenty, Jason juz 100 razy podal powody dlaczego odszedl, wynikaly z zaistnialem sytacjii wtedy a nie po AJFA czy po Loadach.

Kasa, kasa, kasa? Jakby mu zalezalo na kasie to by w Mecie wlasnie zostal, sam mowil w jednym wywiadzie ze w gre wchodzily biliony dolarow a Oni biora sobie jakiegos doktorka w sweterku do pomocy...

"A może jest odwrotnie:
"-uuu Meta zła, Meta niedobra... dokuczali Jasonowi, który cały czas nic tylko ich ratował..."
Może to nie ja mam "zaślepki na gałach", a wszyscy, którzy wychwalają pod niebiosa Jasona i stawiacie go za wzór dla innych... ???"

Jak masz problem z trzezwym mysleniem i zaprzeczasz ze Jason nie byl traktowany w kapeli na rowni z innymi to twoj problem, nie mieszaj do tego innych.

I nie zauwazylem aby ktos tutaj stawial pomniki Jasonowi i stawial go za jakis wzor. Po prostu niektorzy go tylko lubia.

"Uważam, że wszystkie te wypowiedzi Jasona, to tylko autopromocja, znów chodzi mu o pieniądze..."

A chlopaki z Mety to nie? Pozatym co ma chlopak robic jak pismaki go ciagle pytaja o Metallice? Przeciez sam sie do dziennikarzy nie pcha, chyba ze masz na to jakies dowody ?

"Zgadzam się z wypowiedzią ToMka - najłatwiej promować się na grzbiecie Metalliki... Jakby Jasonowi tak bardzo zależało na Metallice, to dlaczego się nie chciał poddać z nimi terapii, choć mu proponowali?"

Moze nie odpowaidalo mu przesiadywanie z panem w sweterku przy kamerach? Jak dla mnie to bylo robienie szopki a nie TERAPIA, tez bym sie takiej terapi nie poddal...

Nie wiem skad ten jad. Jason jest szczesliwy, Metallica jest szczesliwa, nie ma nikt juz do nikogo zadnych zalow. A Wy jedziecie albo po Jasone albo po chlopakach, taki juz chyba urok Polakow ?

"Niemniej nie mogę zrozumieć, dlaczego niektórzy robią z niego na siłę wielkiego bohatera, kiedy nie ma zupełnie ku temu powodów. Ja nie widzę w tym co robił ani wielkiej martyrologii, ani żadnych "wielkich JAJ"."

Moze zacznij troche postrzegac sytacji jedno poziomowo a nie przez kontrasty. Jason nie byl zadnym bohaterem ale tez chlopaki z Metey a zwlaszcza James nie sa swieci w sprawie Jasona jak Ty zwyklas to przedstawiac nieraz.

Bylo jak bylo, wazne co jest teraz, a i u Jasona i u chlopakow jest dobrze, wiec po co jatrzyc ?



Superfuzz
05.06.2013 08:10:17
O  IP: 89.229.16.148
James'Girl: A gdyby tak Newsted został -naście lat temu wyrzucony, jak ostatnio Lombardo? To dopiero by była martyrologia. Wyobraź to sobie. Ale Larsa i Jamesa obowiązują inne standardy - oni zawsze muszą być we wszystkim idealni, bez prawa do błędu, zmiany zdania czy głupiej wypowiedzi.
JamesGirl
05.06.2013 07:50:29
O  IP: 194.165.48.90
Luke
Tak informacyjnie - ja Jasona lubię. Niejeden raz broniłam go przed śmiesznymi zarzutami jakie pokazywały się na Overkillu w momencie gdy zajmował się malowaniem obrazów (i pamiętam, jak jechali po nim niektórzy, który teraz go gloryfikują).
Uważam, że to dobry, pracowity i ambitny muzyk. Jak pisałam, nie dziwię się, że się trzymał w Metallice. Po trosze dlatego, że był fanem zespołu i uwielbiał koncertować (co trafnie pisał NIKT), po trosze dla pieniędzy. I dobra. Chciał - miał do tego prawo. Lubiłam jego ryki w "chórkach". Nie dziwię się też jego odejściu
Niemniej nie mogę zrozumieć, dlaczego niektórzy robią z niego na siłę wielkiego bohatera, kiedy nie ma zupełnie ku temu powodów. Ja nie widzę w tym co robił ani wielkiej martyrologii, ani żadnych "wielkich JAJ".

WRU
05.06.2013 01:21:40
O  IP: 79.185.23.216
xXx
05.06.2013 00:25:03
O  IP: 85.28.128.178
Tomek

OK, nie widziałem, że cytat odnosi się do grana koncertów ;) IMO Meta daje rade na scenie ;)

A album jak ktoś nie wie to już prawdopodobnie ostatni Black Sabbath i nazwali go "13" i ma premierę 10 czerwca ;) ehhh łezka się kręci w oku pod koniec ostatniego utworu.
(Met-Het)
04.06.2013 23:43:29
O  IP: 195.225.247.94
Są tutaj ludzie którzy zawsze maja racje. Chciałbym takim być. A nie jestem.
Luke
04.06.2013 23:38:25
O  IP: 88.199.233.138
J'g

Nie chce przyjmować roli adwokata, bo to bez sensu, zdania są podzielone, jedni go nadal lubią, drudzy zmienili swój stosunek do niego gdy odszedł z zespołu, ja uważam że na jego barkach nie spoczywał los Metalliki, on jej nie założył, a został "zaadoptowany" i miał zajebiste miejsce w zespole bo miejsce które nie było stałe(bo jak wiemy po śmierci Burtona funkcja basisty już nigdy nie była taka sama)miejsce które na zawsze zostało puste po Cliffie, i to w jakiś sposób zadecydowało że w ten czy inny sposób pozostala trójka zachowywałą się jak zachowywała wobec Jasona... sam zresztą o tym opowiada.

13 lat, hmm.Dobry wynik!Swiadczy to że był wytrwały w problemach, a może chciał zgromadzić więcej forsy??Cholera!A kto by nie chciał, przemęczyć się taki długi okres, żeby potem móc zyć sobie na spokojnie, a poza tym należy pamiętać, że z każdym rokiem nazwisko Newsted stawało się coraz bardziej znane, gdyby odszedł wcześniej, to co... byłby jak Ron, a tak brata się Mustainem i są super-waflami hehehe...
JamesGirl
04.06.2013 23:10:22
O  IP: 89.74.240.32
Dobra Luke - dwa trzy lata to mało. O.K. dajmy 5,6 przez ten czas chyba można już dobrze rozeznać się co w trawie piszczy...
Ale on potrzebował aż około 13 lat... Coś okropnie długo mu szło to rozeznanie...

I dla wyjaśnienia ja nie mam mu za złe, że siedział tyle w Metallice. Nie mam mu za złe, ani nie zazdroszczę, że zarobił dużo kasy. Rozumiem go jako człowieka... (jak ktoś napisał wolimy zarabiać więcej, a nie mniej).
Wszystko rozumiem... ale nie róbmy z niego męczennika, bo siedział w kapeli, która go poniżała, a zarazem bohatera, bo wreszcie ja opuścił, ale... kiedy wydawało mu się, że się rozpadnie...
ToMek
04.06.2013 23:05:09
O  IP: 195.150.86.215
xXx , co ma piernik do wiatraka, wyciekła koncertówka BS? Ozzy wciaz odryza głowki nietoperkom?
xXx
04.06.2013 22:48:34
O  IP: 85.28.128.178
Tomek
Wyciekł dzisiaj nowy album BS :P posłucha i powtórz to co powiedziałeś :P
Luke
04.06.2013 22:41:50
O  IP: 88.199.233.138
heh, Metallica sie nie podda, ja to wiem, oni będą jak stonesi, creeping death my frieds madafaka!
ToMek
04.06.2013 22:29:05
O  IP: 195.150.86.215
odpowiadajac na: "Niestety,po odejsciu Jasona to jest zupelnie inny zespol.Bez niego Metallica juz nigdy nie bedzie miala tej energii.." - troche trudno miec te sama energie gdy jest sie coraz starszym ;)
Superfuzz
04.06.2013 22:01:19
O  IP: 89.229.16.148
NIKT uznaję ten argument. Ta "koncertowa" teoria jest przynajmniej w pewnym stopniu kusząca, chyba nawet Het powiedział o nim, że jest typem koncertowym. Jednak... dalej nie wyobrażam sobie trwania w jakimkolwiek towarzystwie (z własnej woli), gdy na szali jest znacznie więcej "przeciw" niż "za".
I żeby było jasne, nie mam mu za złe tych zarobków itd. To całkowicie normalne, prawie każdy woli zarabiać więcej niż mniej, woli też stabilną przyszłość niż niepewne jutro. To normalne, ludzkie. Ale nie ma w tym nic z heroizmu i pokazywania jaj.
W każdym razie to już jest pierwszy argument "za", który jestem w stanie przyjąć. 6-1 ;)
Pozdrawiam
Luke
04.06.2013 21:56:26
O  IP: 88.199.233.138
edytor tekstu by się przydał :P
Egon
04.06.2013 21:53:48
O  IP: 46.113.29.221
NIKT - pytają to odpowiada, tak samo jak Dave (ten akurat chyba nie pogodził się z tym że go usunęli co jak widać było pewno błędem z uwago na to że Kirk nic nie tworzy). Jason był i jest fanem tego zespołu. Szkoda że go gnoili, ale też Rob nie ma wiele do powiedzenia i pewno nie chce mieć. Wymałpuje swoje a w domu zagrywa funkiem. Meta obecnie to nie zespól w klasycznym znaczeniu a firma i ja sie nie dziwię że nie nagrywa, bo po co ? Po to żeby zapodać suchara z kolejnej nowej płyty wiedząc ze fani czekają na SBT czy "Majstera" ?
Luke
04.06.2013 21:51:18
O  IP: 88.199.233.138
J'G

Nikt by tego nie zrobił od razu, tak myślę, a już na pewno ktoś, kto ma choć troche oleju w głowie, a wiadomo że same początki są trudne, może żywił nadzieje że stosunki w zespole i podejscie do niego nowych kolegów się zmienią.Z biegiem czasu zauważył że jego wpływ na twórczość mety jest nadal mała, atmosfera się zagęściła i wyskoczył jak mydło z rąk.Dziecko szczęscia... :D
NIKT
04.06.2013 21:46:16
O  IP: 81.190.102.190
Według mnie JASON miał prawo wytrzymać tak długo w METALLICE z wielu powodów które były równie ważne. Trzeba wziąć pod uwagę że METALLICA zawsze grała sporo zajebistych koncertów co JASON uwielbiał. To zapewne dawało mu zawsze moc i chęć do pokonania wszelkich frustracji. Samo bycie w kapeli tak potężnej i wpływowej to spory powód do dumy ale podczas występów na żywo widownia zawsze szaleje i wytwarza tak dużo pozytywnych wibracji by trzymać JASONA przy swych "oprawcach" przez te wszystkie lata:) No i te zarobki;)
Ja tak uważam ale było, minęło,.. nieważne.
Troszkę za dużo JASON'a pytają o METALLIKĘ i może to faktycznie zrobić z niego ofiarę niemal tak bardzo zgnojoną przez chłopaków co samego DAVE'a MUSTAINE'a;)
JamesGirl
04.06.2013 21:43:04
O  IP: 89.74.240.32
Luke
O.K. to Jason był w Mecie... Ale pytam jeszcze raz... dlaczego "wypiął się" tak późno, jeśli uważał, że nie był "szanowany i traktowany na równi"?
Ja na jego miejscu albo dałabym chłopakom kilka razy w ryj, ze mnie nie szanują, albo odeszłabym już po roku, najwyżej dwóch, a nie dawała sobą pomiatać kilkanaście lat.


Egon
Nie zadawaj sobie więcej trudu pisząc do mnie, nie doczekasz się dyskusji ze mną, bo szkoda mi czasu.
Egon
04.06.2013 21:21:59
O  IP: 46.113.29.221
"Według mnie robienie z Jasone wzoru metalowego muzyka, któremu zależało i zależny tylko i wyłącznie na muzyce, i który tak wielce poświecił się dla dobra Metalliki jest skrajnie NIEOBIEKTYWNE." <------james jest wzorem metalowego muzyka. Zerknij w wideo z Jasonem a potem zdejmując klapiki z oczu z Jaszczurem...
Egon
04.06.2013 21:20:58
O  IP: 46.113.29.221
J'G zdejmij klapki z oczów a zobaczysz realny świat !
Luke
04.06.2013 21:16:10
O  IP: 88.199.233.138
To Jason był w mecie, a nie żaden z nas.Co, miał się tam kisić wbrew własnej woli?Cyrograf z diabłem podpisał czy jak?Też bym sie wypiął, gdybym nie był szanowany i traktowany na równi.Wszyscy patrzą na kapelę z zewnątrz jacy to oni nie są wspaniali, święci, cudowni...A co teraz ma robić, korzysta z tego był w zespole, osławiło sie jego nazwisko i pędzi kasiore i dobrze tak ciołkom
JamesGirl
04.06.2013 21:07:00
O  IP: 89.74.240.32
Zgadza się Klars - chłopaki z Metalliki są moimi największymi fanami. ;P

Twierdzisz, że nie jestem obiektywna?
A jesteś pewien, że ty jesteś? Każdy z nas tu piszących jest SUBIEKTYWNY. Wyraża SWOJE WŁASNE (więc) SUBIEKTYWNE zdanie.

Według mnie robienie z Jasone wzoru metalowego muzyka, któremu zależało i zależny tylko i wyłącznie na muzyce, i który tak wielce poświecił się dla dobra Metalliki jest skrajnie NIEOBIEKTYWNE.

Piszecie, że biedaczek męczył się w Metallice kilkanaście lat, a potem odszedł bo miał "JAJA".
Jeśłi sie męczył tyle lat to dlaczego NIE MIAŁ JAJ wcześniej. Mógł odejść po AJFA (gdy wyciszyli mu bas), po którymś z koncertów promujących BA... po Nagraniu Loadów... dlaczego nie miał wtedy tych JAJ? tylko "się męczył" i znosił "poniżenia". "Ratował" facetów, którzy nim pomiatali?
Co za święty człowiek...
Dlaczego pokazał te JAJA dopiero, gdy zespół był w kompletnej rozsypce? Gdy wszystkim wydawało się, że już nic z niego nie będzie, że się rozpadną na dobre...

Kasa, kasa, kasa...
Mówicie, że Meta się sprzedała schodząc z drogi thrashu...
A co powiedzieć o facecie, który siedzi latami w toksycznej "pracy" i daje sobą pomiatać... siedział tam dla przyjemności? Anioł stróż zespłany z nieba by ratować Metallikę? Ale w takim razie dlaczego odszedł z zespołi najgorszym dla niego momencie?
A może po prostu się "sprzedawał" przez te wszystkie lata... ???

Luke
"... -uuuuu Jason zły, Jason niedobry...
to już trzeba mieć dobre ześlepki na gałach..."

A może jest odwrotnie:
"-uuu Meta zła, Meta niedobra... dokuczali Jasonowi, który cały czas nic tylko ich ratował..."
Może to nie ja mam "zaślepki na gałach", a wszyscy, którzy wychwalają pod niebiosa Jasona i stawiacie go za wzór dla innych... ???


Uważam, że wszystkie te wypowiedzi Jasona, to tylko autopromocja, znów chodzi mu o pieniądze...

Zgadzam się z wypowiedzią ToMka - najłatwiej promować się na grzbiecie Metalliki... Jakby Jasonowi tak bardzo zależało na Metallice, to dlaczego się nie chciał poddać z nimi terapii, choć mu proponowali?


A i jeszcze dla tych, co krytykują Metę za odejście od thrashu, za to , ze się "blaźni" biorąc udział w różnych projektach ubocznych, a gloryfikują Jasona jako "prawdziwego muzyka metalowego" przypominam o jego udziale w reality show Rock Star Supernova.

Jakby się chłopaki z Metalliki nie "zbłaźnili" (według niektórych), to i tak nie dorównają "zbłaźnieniu" Jasona...

Superfuzz
Dobrze to ująłeś.
Superfuzz
04.06.2013 20:42:29
O  IP: 89.229.16.148
Jason miał kilka bardzo dobrych powodów żeby odejść:
1. Metallica zmierzała muzycznie w kierunku, który nie był przez niego akceptowany.
2. Był tłamszony, reszta mu dokuczała.
3. Nie mógł rozwinąć skrzydeł w zespole, nie mógł przeforsować swoich pomysłów.
4. Nie mógł realizować swoich pobocznych projektów.
5. Bas na Justice.
6. Chciał więcej prób, jammowania itd. Reszta nie chciała.

Jakie mogą być logiczne powody, dla których mimo tego wszystkiego, mimo wielu afrontów pod jego adresem postanowił trwać?

1. Muzyka to dla niego praca, jak dla każdego z nas. Dlaczego więc my zwykli śmiertelnicy wykonujemy pracę jakiej nie chcemy? Powód pierwszy: wysoka pensja, wyższa niż gdybyśmy wykonywali pracę przez siebie pożądaną. Powód drugi: brak innej posady. Mamy za małe kwalifikacje żeby przebierać w ofertach, lub nie czujemy się pewnie ("No dobra, odejdę, ale co dalej? Kto mnie zatrudni? Co będę robić?). Chcąc utrzymać siebie (i rodzinę) pracujemy dalej, zaciskamy zęby i znosimy złe traktowanie.
Odnosząc to do Jasona (muzyka jako praca), wynika z tego, że albo: a) tkwił dla pieniędzy - w Metallice miał zapewnioną większą kasę niż gdyby był poza nią; albo b) wcale nie jest tak znakomitym muzykiem i nie był pewny siebie i swoich muzycznych pomysłów ("co będę robić jak odejdę?").
2. Inne powody? Liczył, że Metallica wróci na właściwe, w jego mniemaniu, tory i wystarczy przeczekać. Ale jak? Skoro jego pozycja dalej nie mogła się poprawić, a gdy w obozie Metalliki pojawiły się większe kłopoty, to postanowił odejść.

Gdyby odszedł w okolicach "Loadów" podając jakąkolwiek z przyczyn powyżej, pierwszy bym tu pisał laurki na jego temat. Pierwszy bym o nim piał, że miał jaja odchodząc. Niestety, trwał dalej. A teraz można przeczytać (wbrew jakiekolwiek logice), że to bohater zasługujący na szacunek. "Meta się sprzedała, a on nie".
1 2 3
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak