W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
James o nowym albumie i filmie 3D
dodane 13.03.2013 23:44:45 przez: Rafał
wyświetleń: 7167
Podczas festiwalu Soundwave triplem.com przeprowadził wywiad z Jamesem, w którym powiedział kilka zdań o nowym albumie i filmie 3D:




James: Próbujemy pisać nowy materiał, ale ciągle pojawiają się jakieś zajebiste koncerty, które wyciągają nas z domu. Mamy mnóstwo nowego materiału, nad którym pracowaliśmy właściwie już od wydania Death Magnetic. Niektóre riffy siedzą we mnie, bo ich motywy cały czas powracają. Jest około 700 riffów, trzy z nich grałem już ze 20 razy.

Powiedz, jak brzmią te riffy? Bardziej oldschoolowo czy np. coś jak St. Anger?

James: Nie wiem jeszcze dokąd to wszystko zmierza, ale mamy mnóstwo różnych brzmień, różnych pomysłów. Nie boimy się wskoczyć do doświadczeń z przeszłości. Po wydaniu Death Magnetic nieco odpuściliśmy, przestaliśmy zarzynać się szukaniem czegoś nowego, skupiając się na tym co było. Master of Puppets był naszym głównym odniesieniem przy Death Magnetic.



Jak Hetfiled reaguje na fanów, którzy chcą, żeby następny album Metalliki brzmiał jak Master of Puppets?

James: Nie róbcie tego. [śmiech]. To już niczym Paragraf 22. Całkowicie zdaje sobie sprawę z tego, czego oczekują fani. To tak samo jak ktoś prosi Cię o odtworzenie czyichś wspomnień z przeszłości, to zwyczajnie niemożliwe. Łapiemy chwilę. Jesteśmy jednym z tych zespołów, które mają w dupie, czego chcą fani. [śmiech] Jesteśmy artystami, nie będziemy klękać przed kimś, nie bez powodu jesteśmy Metalliką, będziemy dalej robić to co robimy.



Odnośnie filmu 3D: "Pomysł był taki, żeby rozpocząć to świetnym koncertem. Potem dodać do tego efekty specjalne, rekwizyty, i różne motywy z koncertów od Ride The Lightning... Na Kill Em All byliśmy tylko my i butelka wódki. [śmiech] Materiał filmowy jest niesamowity, chcieliśmy żeby w filmie była również fabuła... Jeden szalony fan i jego szalona podróż mająca na celu znalezienie tego czegoś, co jest potrzebne na koniec koncertu. Jest jakiś wątek, ale wciąż musimy sprawdzić jaki".

Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 239
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
1 2 3 4 5
Yeah
24.03.2013 23:29:29
O  IP: 91.193.52.35
Dziękuję za uznanie : )

Rzeczywiście, temat książki mógłby być ciekawy. Fani Metalliki są dość osobliwi - nie przypuszczałem, że aż tak bardzo ; ) Pomysł wart przemyślenia : )

Pozdrawiam : )
Newsted
24.03.2013 20:17:02
O  IP: 217.171.49.251
NIKT Hahahaha dobre ;).
xyz
23.03.2013 21:30:17
O  IP: 93.105.39.8
Rzeczywiście,niesamowita zdolność pisania.Bardzo mi się podoba klarowne przelewanie myśli na papier.Czy nie myślałeś o napisaniu , w wygodnej dla siebie formie,czegoś o fanach Metalliki.Przyznasz,że byłby to ciekawy temat np. książki,bo chyba żaden artysta nie ma takich ciekawych fanów i to pod każdym względem.
Alf
23.03.2013 19:29:07
O  IP: 79.163.154.144
a ja chciałbym mieć taką wyobraźnię jak Yeah :) ta ostatnia scenka sytuacyjna jest znakomita, ciekaw jestem ilu z Was uświadomiło sobie, że postępuje tak jak "Staś" ;)
NIKT
23.03.2013 18:45:37
O  IP: 81.190.102.190
Coś mi się zdaje że Yeah nie musi się zbytnio zastanawiać aby zapisać stronę o formacie A4. Chciałbym mieć taki talent do gry na gitarze jak on do pisania:)
Luke
23.03.2013 18:35:57
O  IP: 88.199.233.138
He he, znowu będzie chłopina myśleć, co napisać... ha ha ha
Newsted
23.03.2013 18:19:18
O  IP: 217.171.49.251
Yeah, pamiętaj tylko o kolejności:
- wstęp
- rozwinięcie
- zakończenie
;).
xaphon
23.03.2013 17:25:55
O  IP: 91.220.17.142
Koleżko Yeah, weź napisz jeszcze do tych swoich rozwlekłych postów wstęp i zakończenie oraz dołącz bibliografię, a licencjata z psychologi masz jak w banku...
Luke
23.03.2013 13:51:15
O  IP: 88.199.233.138
O, widzę że znowu się napracowałeś, jak gdyby miał to ocenić jakiś profesor, przeczytałem pobieżnie, obwąchałem se, nie chce mi się wyciągać wniosków, nie muszę... koleżko, walcz sobie sam z niewidzialnym wrogiem, news się starzeje, więc zacznij myśleć o nowym.:D
Yeah
23.03.2013 13:19:42
O  IP: 91.193.52.35
James’Girl, wielkie dzięki za pokazanie relacji z koncertu : ) Przyznam, że jestem oczarowany tą relacją! Naprawdę : ) Nie sądziłem, że będzie tak przystępnie napisana dla czytelnika, tak emocjonalnie i z takim poczuciem humoru! Czytałem ją z uśmiechem od ucha do ucha i z wielkim zaciekawieniem : ) Jestem pod wrażeniem przedstawionej szczegółowości wydarzeń zawartej w opisie i również tego jak bardzo otworzyła się przed odbiorcami : ) Jest coś, co bardzo mi się podoba: koleżanka cieszy się, że w ogóle miała możliwość bycia tam : ) Jaki to fanatyzm.. Widać, że świetnie spędziła czas i ma miłe wspomnienia. I o to właśnie chodzi! : ) Oczywiście, że nie zasłużyła na falę krytyki. Naprawdę przykra sprawa, że ją to spotkało i to jeszcze na stronie fanklubu.
Zauważyłem, że faktycznie niektórzy zostawiają prostackie i chamskie komentarze. Niektórzy zaś sprawiają wrażenie ogarniętych, ale po krótkiej wymianie zdań pokazują, że tylko sprawiali takie wrażenie : ) ładnie im tu trzepiesz piórka : ) Mocny z ciebie zawodnik, więc i tobie bojkotu towarzyskiego nie szczędzą. Nic, tylko śmiać się z nich! : ) Dlaczego śmiać się z nich? Bo widziałem jak jedna koleżanka (z czarnym kotem) wyraziła w poważnym tonie dezaprobatę odnośnie krytykanckich zachowań, i co? Nie pomogło. Dlatego trzeba się śmiać z nich! I ostatnia rzecz: widzę ilu ludzi identyfikuje się z definicją trolla. To naprawdę bardzo ciekawe zjawisko. Ja takie coś nazywam podawaniem siebie na talerzu ; ) albo – jak kto woli – dobrowolnym ustawianiem się pod ścianą, bym mógł ich rozliczać i znęcać się psychicznie ; ) Pozdrawiam!

Ktoś chyba groził mi psychiatrą. Szkoda, że spóźniłem się na tutejsze rozpoznanie lekarskie ; )

Koleżko Luke, nie obroniłeś się. Twierdzisz, że znęcam się psychicznie nad twoimi pobratymcami kpiąc sobie z nich i dolewając oliwy do ognia, natomiast tajemniczo milczysz nad ich przypadkiem, w szczególności nad świeżym przypadkiem osobnika o pseudo Jason Newsted. Przyjrzałem się jego recepcie życiowej, którą tak skrzętnie opisał w jednym zdaniu, i którą raczył podzielić się ze mną. Gołym okiem widać, że chłopak jest kulturalny, a jego woltyżerka językowa zahacza o salonową galanterię. Tak, tak, to zawodnik pełen klasy i taktu, a i poszanowania względem bliźniego mu nie brakuje. Dlaczego pominąłeś to wszystko enigmatycznym milczeniem? Moje rzekome znęcanie się nad słabszymi tak bardzo cię oślepiło, czy może bałeś się, że zostaniesz oskarżony przez kolegów o zaprzaństwo? Tak, tak, przecież widzę ostracyzm wobec mojej osoby, bo ośmieliłem się skrytykować wielkich krytyków. Nie musisz udzielać odpowiedzi, wystarczy, że poddasz to osobistemu rozważaniu i wyciągniesz wnioski na przyszłość.

Przypominam również, że pierwszy mój komentarz bardzo ulgowo potraktował osoby, do których był zwrócony, z wyłączeniem naleśnika – tego mocno podsumowałem z uwagi na jego zaczepność i wywyższanie się. Następnie, w odpowiedzi na rozbrzmiewające salwy armatnie, które rozkręciły wojenkę, zdecydowałem się na kolejny komentarz, który był już nieco bardziej uszczypliwy i kpiarski, ale nadal uprzejmy i mimo wszystko pisany w dobrym tonie. Zaś w przedostatnim komentarzu cierpliwie odpowiadam na nurtujące czytelników pytania serwując na końcu pokojowy wierszyk : )

Inną sprawą jest, że jeśli ktoś podaje mi siebie na talerzu, to wtedy konsumuję takiego samobójcę. Jak wygląda podawanie siebie na talerzu? Przyjrzyjmy się poniższej krótkiej scence:
Lekcja etyki, temat: Kim jest złodziej?
<merytoryczny wywód nauczyciela>: Złodziejem jest osoba, która przywłaszcza sobie rzeczy, które do niej nie należą. Zdjęcie towaru z półki w sklepie samoobsługowym nie czyni cię jeszcze złodziejem. Złodziejem będziesz w momencie opuszczania sklepu z niezapłaconym produktem wepchniętym za pazuchę. Wtedy...
<wstający z krzesła spanikowany Staś> Nie jestem złodziejem! To, że ktoś weźmie towar ze sklepowej półki nie oznacza, że staje się od razu złodziejem! Ja zawsze podchodzę do kasy i płacę. Czasem nawet reszty nie wezmę, jak fajna laseczka kasuje.
<N>: A o czym przed chwilą mówiłem, synu?
<rozgorączkowany Staś> Nie wiem o czym bo słuchałem pobieżnie, ale niech mnie pan nie nazywa złodziejem! A w ogóle nie da się tego słuchać w całości. Pies jakby to połknął to by się wściekł!
<N>: Ciekawe spostrzeżenie synu, zachęcam jednak, abyś włączył się do aktywnego słuchania a dopiero potem komentował.
<poczerwieniały ze złości Staś> Nie jestem złodziejem! Ile razy mam to powtarzać? Mam prawo pójść do sklepu i wybrać sobie towar! Nikt mi tego prawa nie odbierze! I mogę teraz się wypowiadać bo mam swoje własne zdanie! A w ogóle to masz coś z głową! Strzel se z *&*%^ albo **&^% głową w mur!

Widzicie to? ; )
Kierowanie się do kasy z zamiarem zapłacenia – krytyka
Złodziejstwo – krytykanctwo
Staś – osoba zagubiona podczas dyskusji, w toku której podaje siebie na talerzu
Przy okazji: namawianie na walenie głową w mur oraz na strzelanie sobie z różnych członków ciała bardziej podchodzi o psychiczne znęcanie się i zły ton, niż uprzejmy, rzeczowy komentarz z dodatkiem ironii i kpiny ; ) Natomiast przykład wywyższania się możemy zaobserwować w agresywnych uniesieniach osób, które na przykład domagają się, by zwracać się do nich per pan.

Jeśli chodzi o sarkazm i ironię, to tym pierwszym posługuję się rzadziej. Sarkazm jest zbyt dosadny i mało w nim elementu humoru. Jest po prostu bezlitosnym i ostrym podsumowaniem rzeczywistości. Częściej posługuję się ironią, by w sposób humorystyczny ukazać komizm zaistniałej sytuacji. Służy mi również do tego, by nabrać dystansu do tematu, co objawia się łagodniejszą formą mojej wypowiedzi. Przydaje się również podczas polemiki pozwalając mi wychwycić pewne logiczne aspekty wynikające z toku dyskusji. Ironiczna postawa nie zawsze sprowadza się do złośliwego biczowania innych. Ja w swoich, nazwijmy to - pogadankach ironicznych – cierpliwie tłumaczę wiele rzeczy, a element ironii stanowi wstęp do rozważań lub ich puentę, czasami rozwinięcie. Humorystyczne podsumowanie bardziej zapada w pamięć niż ceremonialne. Poza tym ironia jest jedną z kategorii w estetyce, zaś w retoryce zaliczana jest do figur retorycznych, niekiedy do tropów. Zatem świetnie sprawdza się w ujęciu rzeczywistości w barwny i obrazowy sposób. Jak widać, ironia jest bardzo dobrym zabiegiem ; )

Zagoniłem wszystkich pod ścianę i znęcałem się nad nimi, tak? ; ) Nie wiem czy ci rozkoszni twardziele okażą wdzięczność słowom twojego podsumowania ; )
I tak nie przekonam nikogo swoim tonem? Nie skreślaj ich, kolego. Ja wierzę, że jednak coś zrozumieli z mojego „bełkotu pełnego złego tonu” ; ) może nie wszyscy, ale część na pewno – mam nadzieję ; )

Serdecznie pozdrawiam tych, którzy jednak coś zrozumieli, tych, którzy nie zrozumieli nic oraz tych, którzy cicho kibicowali mi ; )
Luke
23.03.2013 09:17:45
O  IP: 88.199.233.138
Ups, zdaje się że właśnie się obroniłem, :D
Luke
23.03.2013 08:54:11
O  IP: 88.199.233.138
J'G to jest luźne forum, wiesz, komuś nie podobają się działania zespołu może odpuścić sobie i zajrzeć na inną stronę, tam gdzie wszystko daja pod ich dyktando, połowa z tych co nienawidzą Metallikę pisze tu po to by się posprzeczać i na ch*j się bronić jak to jest prowokacja, olać olac olać, bo i tak to nie ma sensu.
Newsted
22.03.2013 14:47:31
O  IP: 217.171.49.251
Overkillowcy to wojownicy heh ;)! \m/.
JamesGirl
22.03.2013 08:12:22
O  IP: 194.165.48.90
Racja - strata czasu! Ale jakoś trzeba się "bronić". Nie odzywać się? Nie odpisywać?
Hmmm... Też nie jest to dobre wyście, bowiem milczenie oznacza często zgodę...

Tu raczej trudno znaleźć złoty środek.
Luke
21.03.2013 22:36:04
O  IP: 88.199.233.138
Dla mnie to strata czasu, i tak nikogo tym nie przekona, nie tym tonem
JamesGirl
21.03.2013 15:16:19
O  IP: 194.165.48.90
Hmmm...
Znów zabawią sie w Lecha...

Może nie jest dobrym zabiegiem, ale jakimś jednak jest...
Rozumiem go. W pewnym sensie była to jego odpowiedź, a nie zaczepka...
Osoby z tej "wiązki" wcześniej nie były wcale delikatniejsze w stosunku do niego. ich wypowiedzi tylko wizualnie to wygladają inaczej...
Jakby zebrać te wszystkie wypowiedzi w jeden tekst, to wyszedłby jeszcze większy esej. Również pełen kpin i drwin - a często i chamstwa, tylko nie byłby napisany tak skomplikowanym językiem.

Oczywiście takie wymieny zdań nie są dobrym wyjściem, ale w jakiś sposób trzeqa bronić swojego zdanie jeden czyni to wprost pisząc,że adwersarz jest psychicznie chory lub wprost używając wulgaryzmów (to równiez sposób na pokazywanie swojej wyższości - bardzo prymitywny, ale jednak) - inny w tym samym celu stosuje drwinę i sarkazm...


Luke
21.03.2013 14:39:01
O  IP: 88.199.233.138
J'G

Nie sądze żeby takie coś pomogło, to jest jak dolanie oliwy do ognia, a tej oliwy naklepał sporo.Poza tym brzmi to jakby związał ich wszystkich i znęcał się psychicznie, pełno drwiny, sarkazmu, i udowadnianie wyższości, co nie jest dobrym zabiegiem.
JamesGirl
21.03.2013 13:32:24
O  IP: 194.165.48.90
Luke

Powiam jak nasz Lechu: Jestem ZA, a nawet PRZECIW...

Można sie z tym stawianiem pod ścianę zgodzić lub nie (mniemam chodzi ci o wypowiedź Yeah'a)... czasem jednak trzeba komuś uświadomić, że bywają osoby o odmiennych poglądach, które maja prawo się wypowiadać pozytywnie o zespole. Mogą im się nie podobać komentarze negatywne i maja prawo takie krytykować. Tak jak ich komentarze sa krytykowane. Proste?
Ja uważam, że Yeah swoim sposobem chce każemu, do kogo sie zwraca powiedzieć, w czym sie z nim nie zgadza. Forma jaką przyjął może sie podobać lub nie. Mam wrażenie, że nie wszyscy moga zrozumieć o co chodzi, bo tekst jest napisany zdaniami złożonymi (zarówno współrzędnie jak i podrzędnie) i zawiera liczne wywody logiczne...
Jednak powiem ci, że w wielu wątkach zgadzam się z nim. Ci co krytykuja Metallikę nie dopuszczają krytyki swojej krytyki. Jeśli ktoś tego spróbuje, zostaje fanatykiem, wysyła sie go do psychiatry, laryngologa lub po prostu obrzuca wulgaryzmami.


Luke
21.03.2013 13:19:27
O  IP: 88.199.233.138
bo z telefonu piszesz, jak zgaduję... he he spoko, obejrzyj później bo dobre na poprawe humoru
JamesGirl
21.03.2013 13:11:21
O  IP: 194.165.48.90
LUKE
Rzeczywiście jakoś nie skojarzyłam...

Ale tu nie mam zablokowany YT - obejrzę później. :)
Luke
21.03.2013 13:09:59
O  IP: 88.199.233.138
J'G

już nie kojarzę tych komentarzy, ale samo stawianie ludzi pod ściane i ich rozliczanie to jakaś paranoja
JamesGirl
21.03.2013 13:02:04
O  IP: 194.165.48.90
Luke
O widzisz! Zauważyłam, że akurat admini wyrzucili obydwa komantarze, które miałam na myśli. Czyli nie tylko ja uważałam je za mało wiarygodne i obrażające.

Luke
21.03.2013 12:57:24
O  IP: 88.199.233.138
James'Girl

nie wiem czy wiesz, o co mi chodziło

https://www.youtube.com/watch?v=mIU8l_qPzAQ

Pokaż podgląd
JamesGirl
21.03.2013 12:14:44
O  IP: 194.165.48.90
Powinno być:
"... (choć wskazywała na pewne niedociągnięcia chłopaków)..."
JamesGirl
21.03.2013 12:09:39
O  IP: 194.165.48.90
Yeah

http://www.overkill.pl/-Relacja-z-koncertu-w-Wiedniu-,1718.html

Chciałeś tę relacje z koncertu. Proszę. Niestety komentarze zostały już wyrzucone. A może „stety” ... bardzo przykro było czytać te napastliwe teksty. Przyznaję, że relacja jest bardzo emocjonalna, może nawet troszkę zbyt emocjonalna, ale właśnie taki entuzjazm czuje większość ludzi na koncertach Metalliki. Dlatego jestem pewna, ze dziewczyna nie zasłużyła na taki pogrom. Ani trochę! Jednak trolli i „prawdziwych fanów” Metalliki NIC nie obchodzi to, że mogą komuś zrobić przykrość, może krzywdę ... według nich ta relacja była zbyt pozytywna (choć wskazywała na pewne, zbyt chwaląca Metallikę – zbyt fanatyczna... a fanatyków trzeba tępić i wytrzebić ich z Overkilla... więc zgnoili ją kompletnie.

Może dlatego tak długo wytrzymałam, ponieważ nauczyłam się nie przejmować opiniami piszących tu osób, które mnie kompletnie nie znają. Stwierdziłam również, że szkoda mi czasu na długie dyskusje z ludźmi, których jedynymi argumentami w dyskusji są wyssane z palca chamskie przytyki typu: „ A twoim wyimaginowanym mężem jest pewnie James” , lub „pewnie chciałabyś mu obciągnąć” - zamiast merytorycznych argumentów. Komentarze takie z założenia pisane są w celu „dopieczenia” mi, a nie wniesienia czegokolwiek w dykusję... Ale tak naprawdę spływa to po mnie, bo nie świadczą one o mnie, tylko o chamstwie i miernej inteligencji ich autorów... Co najwyżej budza moje politowanie.
Ostatnio zaglądam tu bardzo nieregularnie i najczęściej wówczas, gdy widzę , że krytykanctwo zbyt rozwinęło skrzydła. Czasem tu trzeba niektórym „przetrzepać piórka”, a przy okazji mam sporo zabawy, czytając niektóre wypowiedzi... ;P Nie przesiaduję tu regularnie, jak kiedyś, bo prostu mam ważniejsze i milsze zajęcia, od tego typu dyskusji, troszkę mi się to już znudziło i przenicowałam swoje priorytety - jak mam wolny czas, to wolę posłuchać muzyki, obejrzeć dobry film spotkac z przyjaciólmi (w realu)... czy nawet pogapić się w sufit...

Najśmieszniejsze jest to, że ja w 99% piszę ogólne uwagi (nie wymieniając nikogo z nicka), a o dziwo okazuje się, że większość identyfikuje się z moimi uwagami i uważa, że są skierowane do nich...
Spójrz ilu ludzi tu identyfikuje się z byciem trollem (z tego co naliczyłam, co najmniej kilkanaście) ... a ja uważam, że jest tu najwyżej 3-4 trolli ... Jednak jeśli ktoś się chce identyfikować z tym odrażającym skrzatem... jego sprawa. ;P


Luke
W pewnym sensie możesz mieć rację... Jednak... wszystko zależy od tego, KTO kogoś wysyła do psychiatry... Akurat większość tych osób, które o tym napisały (szczególne te dwie poniżej), są według mnie całkowicie niewiarygodne...


Jason Nawsted
Widocznie mam wiekszą cierpliwość. :)
Jak pisałam - nie samą muzyką Metalliki człowiek żyje...
Choć to się chyba „trochę” kłóci z moim wizerunkiem fanatyczki... lol
Jason Newsted
20.03.2013 20:09:28
O  IP: 46.149.214.22
@Yeah: Ty masz chyba jakieś zaburzenia pod kopułą. Strzel se z napleta, albo jebnij się głową w mur, może Ci przejdzie. Masz rację w jednym - Twoje posty czytam pobieżnie, bo w całości się nie da. Pies jakby to połknął to by się wściekł :)

@J'G: pytanie czy Ci co wyzywają Metallikę od miernot itp. rzeczywiście czekają na jej nową płytę..Tu masz rację, natomiast kwestia cierpliwości to już indywidualna sprawa każdego z nas - Ty widocznie masz jej więcej niż inni, ja momentami nie wyrabiam patrząc na to co robi Meta.

Luke
20.03.2013 16:07:01
O  IP: 88.199.233.138
Jeśli ktoś każe ci iść do psychiatry, to wiedz, że coś się dzieje... :)
Blaack
20.03.2013 15:08:23
O  IP: 83.22.114.60
@Yeah skoro wychodzi na to że jestem takim złym sedzią lub psychologiem to może powinienem nim zostać, przeciez w tym kraju nikt nie jest kompetentny na swoim stanowisku tak jak być powinien więc skoro nie byłoby widac różnicy to 'po co przepłacać' :) spokojnie nie obrażam się, nabrałem dystansu do twoich długich na cały ekran esejów. Wygadajmy się wszyscy a bedzie pięknie. Ja po prostu chce nowy album Metallicy i niestety nie wystarczają mi na długo płyty innych zespołów skoro chce płyte tego jednego konkretnego. Beer for all :)
xaphon
20.03.2013 08:39:24
O  IP: 83.22.211.47
Yeah, to nie miało być śmieszne, tylko jak najbardziej tragiczne, bo to co wypisujesz jest bardzo żałosne... dla Ciebie nie jestem żaden koleś tylko pan a gębę to masz ty i naucz się jełopie poprawnie cytować czyjeś nicki.
Adamas
20.03.2013 01:13:48
O  IP: 192.162.151.197
Czy gdy James wypowiadał przytaczane powyżej słowa przypuszczać mógł, że będzie takim MOP'em :D
NIKT
19.03.2013 22:53:18
O  IP: 81.190.102.190
A ja wręcz łezkę uroniłem. Ładne to o tym "pierdzie":))
Nikt mi nie powie że nie czytam poezji:]
RafałekM
19.03.2013 22:38:06
O  IP: 77.253.205.81
Ja pierdolę :):):)
Yeah
19.03.2013 22:10:44
O  IP: 91.193.52.35
James’Girl: jestem zdumiony, że tak długo trwają te wojenki. Trzeba przyznać, że jesteś wytrzymała. Rzeczywiście, nie docierają do nich argumenty. Próbowałem pisać w poważnym tonie – nie dociera. Próbowałem pisać na wesoły sposób – nie dociera. Próbowałem pisać z prześmiewczą manierą – nie dociera.
Co do formy wyrażania przekazu swoich myśli to uśmiałem się okrutnie widząc jak bardzo przerażają niektórych nasze eseje, wypracowania. Wiem, wiem, nie powinienem się śmiać. To przykre. Tych, którym się jednak podobają – pozdrawiam!
Co do „rodzajów fanów” dodałbym, że istnieje jeszcze grupa osób, które w moim przekonaniu są po twojej, mojej stronie, a mimo tego, drą z nami koty. Osoby takie wpisuję na listę przypadków ciekawych, lecz niestety gamoniowatych. Panowie (?) pozdrawiam serdecznie! : )
Chętnie zobaczyłbym recenzję koncertu tej osoby, o której wspominasz. Szkoda, że tak została potraktowana.
Czytając dalej twój komentarz, nic nie dodam, ponieważ podpisuję się pod nim.
Widzę, że i tobie poczucia humoru ci nie brakuje – podusia z Jamesem, James na majtkach, haha! Pozdrawiam : )

dividian, koleś, pewnie, że widzę różnicę między „dominować” a samym „występować”, ale różnica ta zaciera się, gdy do „występować” dodamy przysłówek „często”. Wtedy nie widzę różnicy między „dominować” a „często występować” lub „często pojawiać się”.
Jak wygląda krytyka godna polemiki? Zapraszam do mojego poprzedniego komentarza. Tam znajdziesz odpowiedź. J’G również zgrabnie to opisała.
„Twierdzisz, że krytykujący ostatnie poczynania Mety to hipokryci, bo obrażają się kiedy ktoś ich skrytykuje. Robisz to celowo, czy na prawdę nie dostrzegasz że kontrargumenty ad personam, przeciwko argumentom na konkretny temat są trochę nie w porządku ?” – Mam parę uwag, co do istoty i celowości tych zdań. Po pierwsze i najważniejsze: próbujesz oskarżyć mnie o stosowanie nieuczciwej argumentacji, wybiegającej poza temat dyskusji. Otóż nie. Temat dyskusji sprowadza się do tego, dlaczego nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Jasno i dobitnie wyjaśniłem, że przyczyną zaistniałej sytuacji jest uczulenie krytyków na krytykę uderzającą w ich krytykę. Innymi słowy, jeśli ja ustosunkuję się negatywnie, ale konstruktywnie do wyrażanych poglądów drugiej osoby, której poglądy są krytyką na dany temat, to staję się – według krytyków uczulonych na krytykę ich krytyki - fanatykiem, ultrasupermegafanem itp. Czy na tym polega dyskusja? Druga sprawa, już mniej ważna, ale warta zauważenia – „że kontrargumenty ad personam, przeciwko argumentom na konkretny temat” – zdanie jest paskudnie napisane. „Kontrargumenty przeciwko argumentom” = „Cofam się do tyłu”. Wiadomo, że cofamy się do tyłu. Tak samo wiadomo, że kontrargument pozostaje w swej istocie przeciwny do argumentu.
„Pewnie że można krytykować krytykę, tylko po co, nie lepiej jakieś rzeczowe argumenty przedstawić ? Wtedy zamiast durnej pyskówki, rodzi się dyskusja”– ty chyba sobie jaja robisz, co? Naprawdę nie zrozumiałeś mojego poprzedniego komentarza. Aż wstyd koleś. Jesteś święcie przekonany, że krytykuję krytykę tylko po to, by napiętnować pejoratywny wydźwięk tego słowa. Jeszcze raz napiszę: cel sprowadza się do treści krytyki – rzeczowej! Pozdrawiam.

xapon: nie rozśmieszył mnie obrazek z Panią Marią. Wstydziłbyś się koleś, używać wizerunku Pani Marii z zestawieniem takich prostackich słów. Miej koleś jaja i wklej tam swoją gębę, a twarz tej Pani zostaw w spokoju.

Jason Newsted: na brodę Hetfielda – gdzie niby napisałem, że twoja krytyka to krytykanctwo? Kolego, moje słowa brzmiały: „Ja naprawdę nie widzę celowości krytyki niektórych osób, która to krytyka jest zwykłym krytykanctwem” - jeśli czujesz, że należysz do tych „niektórych” osób, to sam siebie tak oceniłeś. Mnie w to nie mieszaj. Jedyne co ci zarzuciłem to to, iż „jesteś bardzo dobrym przykładem osób, które czytają pobieżnie komentarze i dochodzą do śmiesznych wniosków, mądrując się przy tym”. Zarzut podtrzymuję, bo kolejny raz pobieżnie przeczytałeś komentarz. Pozdrawiam.

Szanowny kolego Maynard,

Po twoim wpisie widzę, że miałeś niemałe problemy ze zrozumieniem treści mojego przerażająco długiego eseju. Twoje gorączkowe poszukanie haka na mnie, skończyło się tym, że po prostu nie załapałeś o co chodzi. Haka również nie znalazłeś. Podwójna skucha. Nic się jednak nie martw! Już lecę z pomocą do ciebie. Razem przeanalizujemy fragmenty mojego tekstu, na który się powołujesz zarzucając mi przy tym hipokryzję. Mam nadzieję, że tym razem wnikliwie przeczytasz moją wypowiedź i zrozumiesz pewne koncepcje i zabiegi pisarskie, które stosuję.

Zacznijmy od przykładu Igwara – chłop pochlasta się z nerwów, gdy zobaczy, że nadal gra główną rolę w telenoweli pod tytułem „Z jak Zgoda” – serdecznie pozdrawiam koleżko! Nie denerwuj się. Tym razem występujesz tylko i wyłącznie w celach naukowych – jako manekin ; )
Wracając do rozkosznego Maynarda.
Twoje podsumowanie - „Wypominasz Ingwarowi (który fakt, chlapnął, pewnie pod wpływem emocji kilka słów za dużo) jak to głupio jest przechwalać się swoją inteligencją” – wyraźnie pokazuje, że nie zrozumiałeś powodu, który wyśmiałem. Nie jestem zwolennikiem fałszywej skromności, ani nie biczuję, gdy ktoś pochwali się czymś. Przykład kiedy nie biczuję: wraca Jaś ze szkoły z lśniącą piąteczką w dzienniczku ucznia. Od progu jego uśmiechnięta gęba woła: Ale jestem mądry i zdolny! Dostałem ładną piąteczkę i nawet nie ściągałem od Zośki, bo chora! Sam wszystkie zadania rozwiązałem! : )

Przykład 2: Stażystka w dziale księgowości. Podchodzi do niej opiekun stażu zadając jej pytanie, jak obliczyłaby średnie miesięczne saldo na koncie wydatkowym obejmując zakres dwóch ostatnich lat. Stażystka nieśmiało recytuje definicję przy czym wyraźnie widać, że nie do końca ją rozumie. Dostaje zadanie, by obliczyła saldo na przykładzie faktycznego stanu konta.
Po 30 minutach wraca z zadowoleniem do opiekuna i nieco śmielej rzecze: „Panie Piotrze, ale jestem inteligentna! Sama domyśliłam się jak to zrobić, chyba mi się udało!”. Pan Piotr rzuca okiem na niemały wyczyn przyszłej gwiazdy finansów i mówi z radością podnosząc przy tym prawą brew: „Zaiste, jest Pani inteligentna, gratuluję. Wybroniła się Pani”.
– Wniosek: można chwalić się czymś co rzeczywiście się posiada. Nie lubię, gdy ktoś chwali się czymś czego ewidentnie nie posiada. W pisaninie manekina nie uświadczyłem inteligencji. Nie dość, że jej nie uświadczyłem, to jeszcze w bezpardonowy sposób pochwalił się, że niby ją posiada. Dlatego też, w poprzednim eseju ukazałem nie tylko przechwałki, lecz także poprzedzającą czy wynikającą z nich głupotę (malowanie szyb, dzwonienie do Zdzicha z przechwałką bez wyjaśnienia sytuacji, straszenie Zenka swoją inteligencją, nie wiedząc przy tym na czym ona polega, czy w końcu natarczywe i agresywne wmawianie Krysi, że jest się inteligentnym).

Odnośnie twojej refleksji nad moim błyskotliwym dowcipem ; ) i przykładu faceta, który opowiada kawał pierwszy zaczynając się śmiać i komentować. Po pierwsze: nie przechwalam się swoją błyskotliwością w taki sposób jak przykładowy nieudolny kawalarz, a już na pewno nie znajdziesz przechwałek na ten temat w co drugim napisanym przeze mnie zdaniu. Kolego, teraz to bujasz. Po drugie: W poprzednim komentarzu jest zdanie, które adoruje charakter mojej pisaniny. Spójrz jednak, w jakim kontekście zostało ono osadzone. Cytuję siebie samego: „Ja bym na jego miejscu pomyślał, że raczej ktoś ma wprawę w pisaniu/mówieniu skoro tak pięknie tu pisze, a nie, że jakiś niegramotny jest. Piszę estetycznie, składnie, stylistycznie, obszernie, uprzejmie, humorystycznie, otwarcie itd. Cholera.. ten sędzia to jakiś trefny sędzia. Zalatuje mi tu typową polską niezawisłością sędziowską – pokątną”.
Wniosek: Powołałem się na przymioty mojej litery, by pokazać, jak kiepskim psychologiem/sędzią byłby Blaack, gdyby faktycznie piastował któreś z wymienionych stanowisk. Kolego Blaack, nie ma się co obrażać – pozdrawiam serdecznie!
Innymi słowy, zasugerowałem, że na jego miejscu pomyślałbym, że to raczej ktoś błyskotliwy, a nie ociężały umysłowo. Odegrałem tu rolę swojego adwokata, skoro byłem (o)sądzony. To właśnie jeden z moich zabiegów pisarskich – odgrywam różne role. W innych esejach pisałem o sobie: głupi, ślepy, niemądry zadając przy tym rożne pytania. Zabieg pisarski sprowadzał się do ironii sokratejskiej.
Inną sprawą jest też, że mogę/wypada mi się pochwalić zaletami, które faktycznie posiadam – tak jak piątkowicz Jasiu czy stażystka działu księgowości. Udowodnili oni, że podołali wyznaczonym zadaniom, zatem pochwalili się. Nie ma w tym nic złego. Po trzecie: Nie uwierzę nigdy, że ty, opowiadając jakiś żart kolegom, nie zaczynałeś od słów „znam świetny kawał, naprawdę śmieszny, posłuchajcie tylko..” – a to już jawne dawanie do zrozumienia, i to jeszcze nim opowie się kawał, że to co powiesz będzie śmieszne. Naprawdę odbierasz to jako chwalenie się? Daj spokój.
Jeśli komuś powiem/napiszę, że nie ma mojego poczucia humoru i nie rozumie mojej ironii, to czy daję tym samym jawny znak, że jest ono najlepsze i właściwe? Nie. Jedynie ubolewam nad faktem, że tyle poczyniłem trudu, a jednak nie udało mi się rozśmieszyć osobnika z innym poczuciem humoru. Poza tym ludzie często nie śmieją się z ironii, która uderza w ich ego. Wiesz, kolego, jedną osobę rozbawi moje poczucie humoru, a drugą osobę rozbawi poczucie humoru kolesia xapona, który wkleja Panią Skłodowską-Curie z niewybrednym tekstem widniejącym obok jej twarzy. Odpowiadam zatem na pytanie: Nie jestem hipokrytą i uważam, że twój przykład odnośnie obscenicznego chwalenia się, jest chybiony jeśli chodzi o moją osobę.

Kolejne twoje zdanie: „Inny przykład, twierdzisz jak bezsensowne jest wchodzenie na stronę o Metallice i pisanie krytykujących komentarzy na temat obecnych poczynań zespołu” – kolego, znów nie zrozumiałeś o czym pisałem. Może trzeba było przeczytać do końca? Wtedy na pewno zrozumiałbyś. To chyba już z czwarty esej, w którym piszę, że krytykować sobie Metallikę możecie. Tylko róbcie to w odpowiedni sposób, czyli z szacunkiem, przy użyciu konkretnych argumentów, bez płaczu i zgrzytania zębów. W przeciwnym razie taka krytyka zamienia się w zwykłe krytykanctwo. A tego już nie lubię. Nie twierdzę również, że każdy krytykujący jest krytykantem.

Pytasz mnie czy czytanie negatywnych komentarzy nie jest dla mnie stratą czasu. Już odpowiadam: Na tę chwilę nie jest stratą czasu. Lubię gorące dyskusje, zwarcie i krzyżowy ogień pytań. Może nie zauważyłeś, ale moje eseje mają charakter rozrywkowy. Po prostu rechoczę ze śmiechu nad niektórymi wpisami i pozwalam sobie skomentować je w dość paradny sposób. Jak widzisz - sama przyjemność : ) Być może zmęczy mnie głupota niektórych osób. Póki co – śmieję się! : ) Piszę wypracowania, eseje, persyflaże, tyrady bo lubię. Zobacz jaki jestem wesoły w nich : ) Kolego, dlaczego twierdzisz, że uważam, iż nikt nie zasługuje na polemikę ze mną? Znowu kłamiesz. Mój charakter litery jest tak otwarty, że aż zachęca do polemizowania! Czy napisałem gdzieś, że z nikim polemizować nie będę? I że nikt nie zasługuje na polemikę ze mną? Wręcz przeciwnie. W poprzednim komentarzu zadałem różne pytania, a to oznacza, że czekam na odpowiedź. Na przykład z tobą teraz polemizuję. Z innymi również. Jestem bardzo otwarty : )
Filmik o pierdnięciu widziałem już wcześniej. Śmiałem się do rozpuku! Może nie tyle samo pierdnięcie mnie rozbawiło, ile sytuacja! James puścił pierdziocha w idealnym momencie!

W ramach rozładowania napiętej atmosfery, proponuję, by razem wznieść modły do Pierda o coś naprawdę ważnego! To mój znak pokoju ; )

„Do Pierda”

O Pierdzie Doskonały i Uroczysty!
Swym brzmieniem przerwiesz nawet lwów posiłek krwisty!
O Pierdzie Krystaliczny i Bezwstydny!
Przy Tobie świat nie jest już tak bardzo ohydny!
O Pierdzie Majestatyczny i Chlubny!
Masz na wszystkich nas wpływ zgubny!
O Pierdzie Dostojny i Miłosierny!
W swej bezgranicznej dobroci nie pozostajesz bierny!
O Pierdzie Zaszczytny i Bez Skazy!
Przy Tobie nie straszne ludziom wszelkie zakazy!
O Pierdzie Wyborny i Szampański!
Z Tobą warto zacząć nowy dzień Pański!
O Pierdzie Pierwszorzędny!
Masz na nas wpływ iście nieludzko obłędny!
O Pierdzie Prawowity i Pierworodny!
Przy Tobie nawet Jacyków pozostaje niemodny!
O Pierdzie Ekskluzywny i Wyszukany!
Z Tobą czuję się niepokonany!
O Pierdzie Cudowny i Luksusowy!
Przy Tobie wyglądają na puste slipy Kasanowy!
O Pierdzie Imponujący i Zdumiewający!
Swą mądrością niejednego zawstydzający!
O Pierdzie Pełen Przepychu!
Toast za Ciebie wznoszę w złotym kielichu!
O Pierdzie Idealny i Godny Podziwu!
Przy Tobie doświadczam serca porywu!
O Pierdzie Oszałamiający i Porażający!
Przy Tobie pan Yeah to facet kiepsko rymujący!
O Pierdzie Nienaganny i Z Klasą!
Stanowisz pokusę dla wszystkich łasą!

Na Jamesa brodę!
Pierd zaczął walczyć o rychłą swobodę!
Na pół łysego Larsa!
Rozpoczęła się wyzwoleniowa farsa!
Na Kirka loki!
Pierd uciekł z tyłka do ludzkiej epoki!
Na Cliffa chudego!
Teraz mamy Króla nowego!
Na warkocze Roba!
Oblicze Króla Pierda to świata ozdoba!
Na kwadratową szczękę Jasona!
Król Pierd to nasza broń utajona!
Na Dejwa rudego!
Król Pierd da nam wiele dobrego!

O Pełen Przepychu Pierdzie!
Co to z nami będzie! Co to z nami będzie!

Jesteś nam pachnidełkiem!
My Tobie zaś niegasnącym światełkiem!

Stwórz nam Królu Pierdzie wspaniały album nowy!
A ściągniesz z rąk z naszych wielkiej kłótni okowy!

Oddalam się już - bom rymów pozbawiony!
A Ty Królu Pierdzie - bądź nam pozdrowiony!
Blaack
19.03.2013 21:17:15
O  IP: 83.22.109.223
@Newsted dla twojej wiadomości oswiece cię że JamesGirl i Yeah w tej dyskusji akurat sa po jednej stronie i nie muszą sie godzić :) to tak na wypadek gdybys nie wiedział dlaczego koledzy poniżej delikatnie się z Ciebie smieją :)
przemas
19.03.2013 21:03:32
O  IP: 46.134.50.13
Davidian
"Dowcipne".
Luke
19.03.2013 20:42:24
O  IP: 88.199.233.138
Przekażcie sobie wszyscy znak pokoju :D
davidian
19.03.2013 18:59:41
O  IP: 77.255.250.148
chciałeś żeby admini zrobili porządek, to zrobili:)
przemas
19.03.2013 18:55:44
O  IP: 46.134.50.13
Newsted
Ty tak na poważnie?

Widzę,że skasowano większość moich postów?
xaphon
19.03.2013 18:11:17
O  IP: 91.220.17.142
Newsted, normalnie przeszedłeś samego siebie hehehe :P
Luke
19.03.2013 16:31:08
O  IP: 88.199.233.138
A dajcie chłopakowi spokój, niech ma swój udział w tej historii! :D
davidian
19.03.2013 16:17:39
O  IP: 77.255.250.148
Newsted
czułem w kościach, że w tym temacie brakuje Twojego mocnego akcentu:)
NIKT
19.03.2013 15:44:40
O  IP: 81.190.102.190
Newsted
Sto razy Ci ludzie powtarzali że zanim klikniesz "Wyślij" wykasuj wszystko co napisałeś bo to głupoty:)
Newsted
19.03.2013 14:52:44
O  IP: 217.171.49.251
Pogódźcie się: James'Girl &Yeah.
JamesGirl
19.03.2013 08:07:37
O  IP: 194.165.48.90
Jason Newsted

No, nie! Zaraz wyjdzie, że mnie Metallica nie obchodzi, bo cierpliwie czekam na płytę ... w końcu, kto tu jest famatykiem? Ja, co czekam cierpliwie czy ci, co dostają telepawki, że Metallica nie zamknęła się jeszcze w studiu?... Haha...

Dla mnie to tez najważniejszy zespół i mnie też otworzyli oczy na metal. Ale to nie znaczy, abym miała wszczynać lamenty z powodu nie nagrywania płyty. Tym bardziej, że to nic nie da. Chłopcy i tak będą robili na co maja ochote. Czy ja będe lamentowała, czy nie sutuacja zostanie taka sama.

A z drugiej strony tak się zastanawiam, czy ci, co piszą, że Metallica to rzemieślnicy nie artyści, że już straciła umiejętności twórcze, że od lat nic ciekawego nie stworzła - czy ci ludzie naprawde tak się niecierpliwią, że nie ma nowej płyty? Po co czekać na płytę zespołu, który uważa sie za mierny? I to jeszcze się niecierpliwić? Ja rozumiem, że czekają tacy fani jak ty, dla których to najważniejszy zespół, ale ci, którzy zawiedli się na Metallice? Ci, którzy uważają, że to mierny zespół który skończył sie ponad 20 lat tamu... dlaczegóż tak sie niecierpliwią? Przecież jest tyle lepszych od Metalliki zespołów (według nich).

Egon
Jak zwykle błysnąłeś inteligencją ciapulku... lol
NIKT
18.03.2013 23:08:54
O  IP: 81.190.102.190

Adamas
Masz wpi..ol Mało dziecka nie obudziłem :))
Adamas
18.03.2013 22:41:01
O  IP: 192.162.151.197
Macie tu coś co Was wszystkich w końcu pogodzi.

http://www.chamsko.pl/27618/Zajebisty_Link_xD
Egon
18.03.2013 20:05:28
O  IP: 46.112.160.185
Proponuje aby JG i Yeah wymienili sie adresem e-mail i swoje przydługawe eseje pisali do siebie tam a nie tu
Jason Newsted
18.03.2013 19:25:38
O  IP: 46.149.214.22
Niestety nie każdy jest tak cierpliwy w oczekiwaniu na nową płytę Metalliki jak J'G. A to świadczy tylko o jednym - o tym, że wszystkim nam zależy na tym zespole i nadal chcemy go słuchać i że jest dla nas nr 1. To, że czasami ktoś krytykuje poczynania zespołu to nie znaczy, że traktuje Metallikę jako zagrożenie dla swojego ulubionego zespołu, bądź tego który bardziej go rajcuje, albo że w ten sposób się dowartościowuje jak to określiła J'G. Dla mnie na przykład Metallica jest zdecydowanie zespołem nr 1 i nigdy, przenigdy się to nie zmieni. Wychowałem się na Ich muzyce, dzięki Nim zacząłem słuchać innych rockowych i metalowych kapel i ogólnie rzecz ujmując to Metallica otworzyła mi drzwi do świata szeroko pojętej muzyki rockowej. Dlatego zależy mi na tym zespole i drażni mnie jak widzę, że coraz bardziej uciekają od muzyki, na rzecz innych przedsięwzięć które mi, jako fanowi zespołu, się po prostu nie podobają. Dla mnie Metallica to przede wszystkim MUZYKA i moje "chciejstwo" w stosunku do zespołu opiera się właśnie na MUZYCE. Nie interesują mnie trampki, mam średnią ochotę na Ich 3D, wali mnie co nowego w MetStore..Only music MATTERS :) And NOTHING ELSE..

Dlatego też pozwoliłem sobie na krytykę w kwestii przedłużającego się milczenia zespołu dotyczącego nowej muzyki właśnie, bo na innych polach Metallica realizuje się doskonale..

I żeby nie było, że taki jestem "hejter" i "szargacz" wszelakich świętości to w jednym zgadzam się z J'G - że jest sporo innych zespołów, które regularnie dostarczają na rynek nową muzykę i jest w czym wybierać. Ale co Metallica to Metallica...
Newsted
18.03.2013 18:00:38
O  IP: 217.171.49.251
NIKT
Treści nie czytałem bo za długa ale i tak jest git ;).
NIKT
18.03.2013 17:58:16
O  IP: 81.190.102.190

Newsted
Długość Cie powaliła a treść?

Całe te "wojenki" OVERKILL'owe mnie nużą bo to wciąż kłótnia "pcheł o psa". Mało tego pchły zaczynają się kłócić która jest bardziej pchłą. Pies i tak ma to wszystko w okolicach ogona, ewentualnie "poczochra" się łapą i nie zależy mu że niektóre pchły z jakiegoś powodu przeskoczą na innego, bardziej lub mniej rasowego.
Eseje kolegi Yeah podobają mi się bo nigdy nie będę potrafił tak biegle operować naszym językiem (trochę wstyd). Co do komentarzy.. wszyscy macie dużo racji tylko czemu chcecie za wszelką cenę przekonać wszystkich do swojej? Nie drapcie się za psa;) Pozdrawiam\,,/
1 2 3 4 5
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak