Jose Mangin - prowadzący "Headbangers Ball" w telewizji MTV przeprowadził przed oncertem w Nowym Jorku wywiad z Jamesem Hetfieldem, w którym zadał trzy bardzo ważne pytania, na temat trzech dość ważnych spraw:



O możliwości dalszego wspólnego grania Wielkiej Czwórki:

„Nie wiem. Nigdy nie mów nigdy, ale wydaje mi się, że ta trasa już swoje zaliczyła, jeśli chodzi o Europę, to na pewno, i o oba wybrzeża tu w Stanach. Wydaje mi się, że to miało mieć miejsce na teraz jest już zrobione, teraz idziemy w swoje strony, nagrywamy nasze albumy, robimy swoje rzeczy. Megadeth ma już swój nowy album, Anthrax też. Nie jestem pewny co ze Slayerem. Metallica zamierza nagrać album. Ale kto wie co zdarzy się w przyszłości. Być może będzie Wielka Dziesiątka, a wtedy dołączymy do nas... Kto wie?! Nie ma limitów, człowieku. Ale to tutaj to był wybuch i wydaje mi się, że przynajmniej na jakiś czas był to ostatni koncert."


O mającej się ukazać kolaboracji z Lou Reedem – albumie Lulu:

„Bazuje on na sztuce z końca XIX wieku, mówi o kobiecie, syrenie, która kończy stracona przez mężczyznę. Każdy się w niej zakochuje i nie mogą przestać. A ona nie ma dla nich szacunku, nie ma duszy – jest kimś bezdusznym – bawi się czy coś w tym stylu... patrzysz na nią na dwa sposoby – robi to co chce, albo celowo chce złamać czyjeś serce czy cos takiego. Jest też bardzo zniewalająca. Jest to uczucie bycia zakochanym w kimś tak bardzo, że traci się siebie. A ta osoba nie ma dla ciebie szacunku... jakby nie było, to dość głębokie, to dość dojrzała koncepcja. Ale jest to coś historycznego, historia, jaka miała miejsce. Na jej końcu jest tak, że staje się ona prostytutką i kończy ona u Kuby rozpruwacza jako ‘john’, który dokonuje ostatecznego czyli poderżnięcia jej gardła. Lou przyszedł do na z tekstami, które były już gotowe. Teksty te są głębokie i za każdym razem, gdy ich słucham, to jest wers, który wydobywam i który rozgryzam dogłębnie cały dzień. To jakby ‘Człowieku...’ to jest coś głębokiego i bez wchodzenia w zbytnią gadkę artystyczną [artsy-fartsy] to po prostu przenosi Cię na wyższy poziom. To z pewnością nie jest impreza rockowa. Jest to coś mrocznego, ciemnego i głębokiego.”


O zbliżających się rocznicowych koncertach zespołu w San Francisco:

“To 30-lecie dla Metalliki i dla jej fanów. 30 lat... świętowane w Fillmore, przez cztery noce, w San Francisco. Komediant Jim Breuer pokaże się i poprowadzi to. Więc kto wie, co się wydarzy. Będą konkursy, będą... kto wie co będzie? To będzie szaleństwo Metalliki. Postaraliśmy się zaprosić tak wielu ludzi, którzy z nami jammowali, na albumach, czy na scenie, jakkolwiek, czy też z którymi nagraliśmy piosenki, postaraliśmy się wciągnąć ich na scenę na nasze 30-lecie. Mamy nadzieję, że będzie Lemmy i Ozzy [Osbourne] i Tony [Iommi], goście z Diamond Head, i kto wie kto jeszcze? Również Ci, z którymi koncertowaliśmy. No wiesz, bawmy się i świętujmy.”

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet