W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
James człowiekiem roku wg Rolling Stone
dodane 16.12.2004 00:00:00 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1061
Magazyn Rolling Stone ogłosił Jamesa Hetfielda człowiekiem roku 2004 . Nagroda została przyznana bez wątpienia za przemianę, jaka zaszła w nim w ciągu kilku ostatnich lat, a której świadkiem miał okazję być cały świat obserwując dokument SKOM oraz uczestnicząc w koncertach zespołu.

James na koncertach:
-- "Are you feeling good?"
-- "We'll put an end to that"
-- "We're here to make you feel better."


James to już zupełnie inny człowiek: zdrowszy i weselszy. Jak sam mówi: "przeklinanie nie jest już tak ważne jak było kiedyś, owszem każdy dzień jest balansowaniem, ale bardziej niż kiedykolwiek wiem po co tu jestem."


Poniżej wywiad jaki za sceną udzielił reporterowi Rolling Stone:


RS: Czy na tej trasie czujesz się jakoś inaczej ?

JH: Całkowicie, ale jestem też przestraszony tym, że być może to środowisko nie jest już dla mnie najlepsze. Ale to muzyka jest głównym motywem, nie picie i rozbierane bary [śmiech]. Wiem że granie pięciu koncertów w tygodniu przez trzy miesiące z rzędu więcej się nie powtórzy. Gdyby moje gardło było" kontuzjowane" i nie mógłbym zaśpiewać najlepiej jak mogę inni by się obrazili. Nie mogę wiec powiedzieć: "Hej, to za dużo" . Wyszedłbym na mięczaka.


RS: Niezniszczalność to duża część twojej osobowości?

JH: Walczę z onieśmieleniem wobec mnie: "On jest nieprzystępny. Mógłby eksplodować w każdym momencie" . Nauczyłem się tego od mojego ojca. Nigdy nie wiesz, co dzieje się we wnętrzu. To była świetna metoda - nie rozmawiać z nikim albo pokazać im szaleństwo w mojej głowie. Ponieważ nie ma możliwości, aby znów chcieli mnie takiego, o jakim słyszeli. Ale jak tylko się tego pozbędziesz i rozprawisz ze swoim strachem poczujesz się znacznie bardziej komfortowo.


RS: Jak opiszesz swoją przeszłą "potworną" relację z Larsem ?

JH: To nie tak, że złożyliśmy broń. Obaj jesteśmy napędzani ale możemy być jak dzieci. Mamy kontrolę na zasadzie: Ja chcę kierować, on chce kierować. Ale zazwyczaj jest tylko jedna kierownica.


RS: Czy poleciłbyś podobną terapię grupową innym kapelom?

JH: Dwie godziny sesji zanim zaczniesz jamować każdego dnia. Gdy robimy cokolwiek robimy to w ten sposób. Polecam tą metodę każdemu zespołowi, który uważa iż to może mu pomóc. Ale gdy ktoś myśli: "nie potrzebuję tego gówna" to pewnie tak zrobi.


RS: Czy kiedykolwiek zobaczyłeś rachunek za to?

JH: [śmiech] Gdzieś tam był.






ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet



Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak