Zbigniew "Inferno" Robert Promiński, perkusista
Behemoth dla magazynu
Perkusista:
Jak wspominasz koncert z Big 4 w Warszawie? Na parę minut przed koncertem, jak cię widziałem, nie wyglądałeś za wesoło"
Inferno: Stary, ja nigdy nie wyglądam za wesoło przed
koncertami" (śmiech - ale tylko mój). Totalna spinka,
stres i sraczka w majtkach. Po pierwszych hi-hatach
dopiero mi przechodzi. Mimo wszystko wydaje mi się,
że dość pewnie podeszliśmy do tego koncertu. Bez
kompleksów, pewnie. Ja tam oczywiście srałem pod
siebie, jak zwykle" ale ogólnie było ok, być może
spowodowane tym, że mieliśmy wcześniej próbę. Tam
to wszystko zahulało, sprzęt został, później wyszliśmy
i zajebaliśmy. Wiedzieliśmy, że wszystko chodzi, sprzęt
się nie sypie bo to jest też element, który wywołuje
stres. Ja wiesz, mam często w nocy koszmary, że
wchodzę na scenę, a tu jakiś trigger nie działa albo
Malta puszcza intro, a tu walą mi się statywy"
Kolejny w ekipie, któremu śnią się bębny. Jak odbierasz ten koncert?
Inferno: Później stałem obok i obserwowałem, jak grają kolejno. Anthrax mnie nie zachwycił, bo nie lubię
ich z Belladonną, wolę zdecydowanie z Bushem.
Natomiast wiadomo - bębenki, to sobie obejrzałem
troszeczkę, jak sobie pogrywa. Megadeth - moim
zdaniem - zagrał perfekcyjnie, ale nudno i bez życia.
Slayer jak to Slayer, klasycznie bez owijania w bawełnę,
weszli, nabili i zeszli. Natomiast Metallica tak
pierdolnęła, że mnie zdmuchnęło. Nie spodziewałem
się tego po nich, prawdę mówiąc.
Nie zagraliście dalszych koncertów z nimi"
Inferno: Nie, bo koncert w Finlandii był już odwołany ze względu na chorobę Adama, ale wszystko przed nami!
Ryan McCombs, wokalista
Drowning Pool, a wcześniej Soil, dla
AltSounds.com:
"Po odejściu z Soil to byłem z dala od muzyki przez dziewięć miesięcy. Gdy ludzie pytali mnie o to, jakie są moje plany to odpowiadałem: 'Myślę, że będę koncertował z Metalliką dopóki się gdzieś nie zaczepię'.
[...]
Pamiętam, że gdy trwała wojna Metalliki z Napsterem, to byłem po stronie większości ludzi. Nie docierało wtedy to do mnie, miałem zaciemnienie umysłu, nie wiedziałem o co jest tyle hałasu. Nagle zdałem sobie jednak sprawę: 'Chwila, nie no, przecież to poważny problem'."
Cliff Evans, gitarzysta
Tank, dla
RippleMusic.com:
Jakieś miłe wspomnienia z grania razem z Metalliką w 1984?
Cliff: Zdobyli u nas tytuł magistra w sztuce picia piwa.
King Fowley, wokalista
Deceased, dla
AltSounds.com:
"Metallica, Megadeth i Testament to kilka z wielu przereklamowanych kapel. Są tak wysoko w rankingach jako 'bogowie', ale tak naprawdę nikt z nich nie należy do mojego świata. Stworzyli mnóstwo godnej zapomnienia muzyki, która ani trochę, w żaden sposób, mnie nie inspiruje."
Brendon Small, producent
Metalocalypse, dla
Chud.com:
"Kiedy w wieku 14-stu lat odkryłem gitarę, wiesz kumpel z ulicy nauczył mnie pierwszych taktów kawałków Black Sabbathu, Metalliki, Kinga Diamonda czy Anthraxu - wszystkich tych zespołów ikon. Zabawne jest to, że ta generacja tworzyła się w latach 80-tych, gdy byłem nastolatkiem, i że wciąż oni ewoluują w coraz to fajniejsze rzeczy. Wiesz, gdy po raz pierwszy zaczynasz uczyć się gry na gitarze, to chcesz słuchać muzyki, w której ona jest na pierwszym miejscu, metalu. Wiele dobrego materiału wtedy powstało, i wciąż powstaje."
Inne, których nie tłumaczę:
Jesse Smith z The Carbonas, dla
tuftsdaily.com
Rivers Cuomo z Weezer, dla
prefixmag.com
Patrick Kennison z Heaven Below, dla
metalunderground.com
Jered Stuffco z DVAS, dla
spinner.com
Lostboy! AKA Jim Kerr, dla
irishtimes.com
Dave Johnston z Yonder Mountain String Band, dla
themaneater.com
Jonny Hetherington z Art of Dying, dla
zoiksonline.com
John Gourley z Portugal, dla
absolutepunk.net
ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet