W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Fan czy Fanatyk?
dodane 28.09.2015 15:54:35 przez: Rafał
wyświetleń: 5080
Piotr nadsyła: Na początek coś co pewnie bulwersuje niejednego wiernego fana zespołu. Metallica czy Metallika? To jest nazwa własna i powinna za każdym razem być pisana właściwie i nie powinna być spolszczona. Z tego co widzę to nikt z komentujących nie idzie za ciosem nie i pisze Dzejms, Dejf, Antraks czy Dzudas Prist. Używając w dalszej części tego typu spolszczeń zniechęciłbym niejednego do dalszego czytania. Nazwa jest jedna, właściwa i brzmi Metallica.


W sierpniu 1985 roku zupełnie przypadkiem stałem się posiadaczem dwóch pierwszych płyt nieznanego wówczas szerszej publiczności zespołu Metallica. Muza była bardzo odmienna od tego czego wówczas słuchałem i bardzo przypadła mi do gustu. Jak wyglądają mogłem sobie zobaczyć jedynie na okładkach i to tyle. Nie wiem o nich więcej nic. Nie ma nic w necie bo nie ma netu, nie ma nic w telewizji bo są tylko dwa kanały, nie ma nic w gazetach bo nie ma gazet stricte muzycznych. Zostaje tylko muza i chłonę każdy dźwięk i znam go na pamięć. W 1986 roku dostaję na kasecie kolejną płytę. Jestem już wiernym szczerze oddanym fanem. Szukam gdzie się da choćby najmniejszej informacji o nich. Często kupuję całe gazety aby mieć malutkie zdjęcie i to czarno białe. Płyta jest rewelacyjna, lepsza od poprzednich, na tym się wychowuje i słucham wszystkich trzech płyt non stop.

We wrześniu 1986 roku nadal poszukuje choćby małej informacji na temat zespołu, kupując chyba „Na Przełaj” dowiaduję się że nie żyje Cliff, ale jak to nie żyje? I co teraz przecież po trzech rewelacyjnych pytach musi być coś dalej, są najlepsi. Kolejna znikoma informacja jest taka że jest nowy basista i że w 1987 roku będą w Polsce – jadę!!! Nie pojechałem, bunt rodziców bo byłem trochę młody a koncert był daleko i jak wiadomo wtedy było bardzo niebezpiecznie. Chłonąłem jak gąbka wszystkie informacje na temat koncertu od starszych kumpli zaraz po powrocie. Żal dupę ściskał ale cóż. Na pocieszenie udało mi się zdobić zapis koncertu na kasecie. Nie widziałem ich jeszcze na oczy jedynie na kilku zdjęciach.

W radio w tamtych czasach z tego co pamiętam były dwie audycję gdzie można było posłuchać metalu tj. Muzyka Młodych i Metalowe Tortury. I to chyba w Metalowych Torturach lub w jakimś wieczorze płytowym na radiowej trójce puścili na raty …And Justice for All . Dobrze że na raty bo można było przełożyć kasetę w magnetofonie do nagrywania. Nie wiedziałem czy może radio gówniano działało czy też może to wina taśmy ale brzmiała ta płyta bardzo dziwnie. Jak się później okazało tak miało właśnie być. Był rok 1989 i jeden z kupli powiedział że ma Metallice na kasecie video – wow!!!! Zebraliśmy się w kilku przed telewizorem i poszło. Jakość była marna bo to któraś z kolej kopia ale w końcu ich widzę. No ja pier….. ale zajebiste, każdy kawałek znałem na pamięć a teraz mogę zobaczyć w końcu jak to grają i jak wyglądają. Każdy z nas wzorował się na nich na podstawie zdjęć. Długie włosy, papa (ramoneska), gumy (spodnie gumowane z Pewexu) i obowiązkowe białe wysokie sportowe buty. Ocierało się to wtedy o fanatyzm.

W 1991 roku zaczęło być ogólnodostępne MTV na telewizji kablowej i dwugodzinny program Headbanger's Ball prowadzony przez Vanessa Warwick. Tam pierwszy raz widziałem „One”. Coraz więcej było w prasie na temat zespołu. Można też już było dostać na bazarze niemiecki czy angielski Metal Hammer. W 1991 roku kupiłem na miejskim ryneczku kasetę z okładką bez okładki. Czarne tło, pod spodem napis Metallica to biorę. Nie znam tytułów więc albo ktoś zrobił sobie jaja albo to coś nowego – ale aż tyle utworów? Co to jest, co to za muza, przecież to nie jest to czego słuchałem. Bardzo długo myślałem że to ktoś się podłożył pod nazwę, a jednak nie. To był ich czarny album. Czar zaczął pryskać. Nie tylko muza się zmieniła, stopniowo zaczęli się zmieniać sami. Łysy Jason, włosy ala dredy Kirka i fafluki w okolicach bokobrodów Jamesa. Fuck – co teraz. Gdzie jest zespół którego miałem każdą fotkę z polskiej gazety. Gdzie są ci co na koncercie Bon Jovi dla jaj urządzili za ich plecami występ striptizerów i obrzucili ich z góry tysiącem piłek czy balonów. Odstawiłem tą płytę, zacząłem słuchać czego innego ale cały czas żyłem nadzieją, że wrócą do tego na czym się wychowałem.

Jak czas pokazał było już tylko gorzej. W 1996 roku otworzyłem Metal Hammer, który czytałem regularnie. Przeleciałem wzrokiem niusy i poleciałem dalej. Później cofnąłem się i widzę że piszą coś o Metallice. Nie poznałem ich.



To ten oryginalny nius. James w nim mówi, że „otworzyliśmy swoje umysły na mnóstwo nowego gówna” – wróżbita Maciej. Faktycznie nie pomylił się, same gówno. Za muzą szła dalsza metamorfoza, co to za wygląd, to nie Depeche Mode tylko Metallica. Szelki, białe koszulki, bez długich włosów, pomalowane oczy i paznokcie u Kirka – to wszystko to te nowe gówno? Nie, jednak nie jestem fanatykiem i pozostanę wierny subkulturze metalowej, są też inne zespoły, a oni niech se robią i wyglądają jak chcą.





Płyta oczywiście została albumem miesiąca – magia nazwy zespołu, nic więcej – szkoda. Dokładnie chyba właśnie momencie a dla mnie zaraz po wydaniu Czarnego Albumu narodziła się ta spolszczona i uwielbiana przez tysiące nowych polskich fanów METALLIKA.



Moja METALLICA, na której się wychowałem wyglądała zgoła odmiennie:



Pomimo tego że przestała to być moja muza i przynajmniej na zdjęciach nie mogłem na nich już patrzeć pojechałem na koncert do Warszawy. Koncert na Gwardii w porównaniu do teg,o co działo się na kolejnych był kameralnym. Nie było tam za dużo ludzi, można podejść w miarę blisko i co najważniejsze było mega zajebiście wszystko słychać. Ponownie nabrałem nadziei, że może się coś jednak zmieni i wrócą do grania thrashu, tym bardziej, że podstawa koncertu (jak zawsze) to same stare numery z pierwszych płyt. Pomyliłem się. Dalsza historia zespołu to mówiąc zgryźliwie nieustające pasmo sukcesów:

- sperma i krew
- Reload
- zrobiony film o alkoholiku i psychiatrze w zespole
- człowiek małpa na basie
- płyta bez solówek
- płyta z Lou Reedem
- film o chłopaku który ciągle idzie
- klapki, surfing, konie, obrazy itd.
- sprzedaż wysyłkowa różnego badziewia i koncerty na każdym kontynencie

Prekursorzy wszystkiego tak naprawdę. Bufoni, którzy rozkręcili mega firmę bazując na swoim wczesnym dorobku płytowym. Zastanawiam się w czym tkwi ich sukces. Tak sobie myślę że to co kiedyś było bardzo undergroundowe stało się bardziej dostępne w miarę wydawania kolejnych „bardziej przyjaznych środowisku” płyt. Dzieci podrosły, wydoroślały a przecież wychowywały się już na innej Metallice niż ja. W miarę rozwoju telewizji i przede wszystkim internetu wszystko stało się bardziej dostępne, na wyciągnięcie ręki. Zespół się skomercjalizował, aby móc przetrwać. Gdybym puścił Hetfieldowi w 1986 roku obecny Lords Of Summer na pewno powiedziałby – co to za gówno. A teraz pyta na koncertach czy wam się podoba. Co będzie następne – Winter Is Coming? Szkoda, że uwierzył że umie śpiewać, wołałem jak darł ryja niż udzielał się wokalnie w country balladach typu Mama Said.

Po co mają teraz wydawać nową płytę skoro tak naprawdę na tym nie zarabia się pieniędzy. To z czego można teraz przeżyć to są koncerty, które cały czas sprzedają się dobrze i to jest prawdziwy dochód. Jak widać jeszcze parę osób nie usłyszało na własne uszy – Metallica Family, żyjecie tam czy też przyjedziemy do was za rok. Spadnie sprzedaż biletów, będzie nowa płyta.

A sam zespół, no cóż, jak to teraz się mówi celebryci. Najważniejsza jest firma i niech gada każdy co chce byle gadał. W dupie mają te wasze wszystkie kłótnie i opluwanie się pod każdym kolejnym niusem. Tak samo jak i życzenia urodzinowe, robienie figurek czy też wyszywanie poduszek. Kiedyś była muzyka, która broniła się sama, teraz została już tylko nazwa potężnej firmy nastawionej na zysk. Kiedyś byłem fanem ale nie udało mi się stać fanatykiem. To co się wyprawia w komentarzach zahacza o skrajny fanatyzm. Tu nie można wyrazić swojej negatywnej opinii ponieważ „Bogowie” zawsze wszystko robią dobrze i czego nie zrobią jest to zajebiste. Dlaczego tu zaglądam? Bo sentyment jednak pozostał. Spędziłem z nimi kupę lat, dorastałem razem z ich muzyką, byli wzorem do naśladowania, lecz wszystko się kiedyś kończy.

Kim jesteś Fanem czy Fanatykiem?

Słowo na zakończenie. Zanim skomentujesz to i pojedziesz po mnie jak po burej suce, bo to teraz jest bardzo popularne – ochłoń!!!!! Przeczytaj to jeszcze raz na spokojnie i mając na uwadze iż każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii – wtedy skomentuj.

Piotr.

Waszym zdaniem
komentarzy: 99
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
1 2
martino
24.10.2015 07:32:19
O  IP: 31.174.150.71
Fanatyk który szanuje wszystkie albumy Mety jak swoją drużynę hokejową
Predator
03.10.2015 18:30:21
O  IP: 82.143.187.35
W najnowszym numerze "modnego metala" instrukcja krok po kroku jakie spodnie zakładać, szczegółowe wymiary :P
Adamas-na czarno
03.10.2015 18:26:08
O  IP: 192.162.151.216
a7xsz
Prawda jest taka, że ostatecznie, posty Twe w pamięć zapadają.

Może powinieneś założyć magazyn "Modny Metal" :))
Just-Me
03.10.2015 16:40:32
O  IP: 62.148.88.66
Predek.... Lars za mało mi płaci, żeby mnie na to było stać :D
iotr70
03.10.2015 00:19:30
O  IP: 178.43.106.101
zgadzam się z tobą
Predator
02.10.2015 23:00:04
O  IP: 82.143.187.35
Just pisz od razu, że chcesz też, a nie podchody uskuteczniasz :P
Just-Me
02.10.2015 21:56:06
O  IP: 82.177.69.6
Predator... Podstawowe pytanie brzmi: Od kogo bierzecie towar, że takie głupoty wypisujecie? :D
Predator
02.10.2015 17:02:43
O  IP: 82.143.187.35
Fan, fanatyk? A może wesoły lunatyk? :)
Predator
01.10.2015 17:02:10
O  IP: 82.143.187.35
Egona Olsena to Ty zostaw w spokoju.

ps w którą niedzielę miesiąca za to jesteś Ian Watkinsem?
a7xsz
01.10.2015 15:18:16
O  IP: 212.160.172.87
Wczoraj byłem Egonem (Olsenem), a jutro będę Dodą.
Newstedem jestem w każdą drugą niedzielę miesiąca.
Dziś jestem pączkiem. Z lukrem.
Predator
01.10.2015 15:07:06
O  IP: 82.143.187.35
Skoro twierdzisz, że aż 666 czemu nie. Pewnie jesteś ulubieńcem profesorków w zakładzie, pewnie robią zakłady kim dziś będziesz :)
a7xsz
01.10.2015 13:20:28
O  IP: 212.160.172.87
czemu rozdwojenie. tak mało? mam 666 jaźni
Predator
01.10.2015 12:41:33
O  IP: 82.143.187.35
a7 dorosły facet, który co minutę zmienia zdanie nie jest dorosły. Więc daruj sobie takie teksty. Ale rozumiem, że zdanie zmieniasz w zależności od kolegów z gimnazjum, bo więcej niż 15 lat to Ty nie masz :))) no chyba, że moja teoria o rozdwajaniu jaźni i białym pokoju bez klamek jest słuszna :)))
a7xsz
01.10.2015 08:04:53
O  IP: 212.160.172.87
Powtórzę po raz kolejny. Dorosły facet, który gromadzi wypowiedzi uzytkownika i jedynym celem jego postów jest ich cytowanie, to dla mnie: smutne, żałosne i mi go żal.

Wchodzę na tą stronę i piszę spontaniczne komentarze w danej chwili. Nie pamiętam i nie obchodzi mnie co pisałem 3 lata temu, 2 , rok, miesiąc czy tydzień temu.

Nie widzę czemu miało służyć akurat to cytowanie, nie widzę też nic sprzecznego. Nie wiem co tutaj niby miało to ukazać.

autor niusa pisał o wyglądzie z Loadów, że to nie jego zespół. Powinno się patrzeć chyba przez pryzmat muzy. Muza aż taka zła jest ? Ciekawe jaka reakcja była by na Load I Reload, gdyby nie ścięli włosów i image mieli taki sam jak w latach 80 tych.

A że zespół sam zgodził się na hejty, to co w tym dziwnego ? Przecież jasne.
Wiedzieli dobrze skąd się wywodzili i to była ich decyzja, że malowali, ścieli włosy i zrobili taki imidż. Z długości STA nie zdawali sobie sprawy? Brzmienia DM też nie słyszeli. Ich płyta, ale nie wiedzieli jak brzmi.

Ulfield, wyjdz z domu, idz na jakieś piwko czy coś.
Predator
30.09.2015 23:18:07
O  IP: 82.143.187.35
Just to jest nasz SKOM, a dokładniej Some Kind of Overkill :P
Just-Me
30.09.2015 23:17:14
O  IP: 82.177.69.6
Zastanawiam się ile osób tutaj prowadzi dzienniki na temat wypowiedzi a7xsz :D To jakaś terapia grupowa czy co? Przecież wy pewnie macie więcej informacji o nim, niż CIA o czymkolwiek :D
Predator
30.09.2015 22:23:48
O  IP: 82.143.187.35
Na widok samego a7 rurki i dzwony same się prują i zostają tylko nitki, bo tak się wstydzą
Adamas
30.09.2015 22:20:41
O  IP: 192.162.151.216
Ulfield
Oklaski :)
Ulfield
30.09.2015 22:04:51
O  IP: 89.229.2.92
"Wybacz "Petroniuszowi" naszemu.. On jeden wie co piękne i smaczne. Wszak nie od parady zwą go "arbitrem elegantorium";) Ileż to on godzin z rana poświęca by spodnie jego nie zwężały się ku dołowi.. a ileż to czasu poświęca by dzwonami nie były..:) On jeden ma wyważoną średnicę nogawki której pewnie nie zdradzi gdyż to by zmieniło bieg historii i wszyscy by tak chadzali co by naruszyło jego "jedyność jedyną".."
Adamas
30.09.2015 21:37:12
O  IP: 192.162.151.216
Ulfield
Jeszcze mogłeś przypomnieć komentarz Nikt'a na temat dzwonów i spodni zwężanych ku dołowi :)

Z pamięci zacytuję.

"A ileż to on czasu nie poświęca aby jego nogawka nie zwężała się u dołu dzwonami przy tym nie będąc. On jeden zna nogawki szerokość właściwą ale jej nie wskaże bo to by zabiło jego jedyność jedyną" :))

Znalazłbyś oryginalną wypowiedź? :)
666
30.09.2015 21:20:59
O  IP: 83.6.103.170
Ulfield
30.09.2015 20:54:47
O  IP: 89.229.2.92
Adamas coś dla Ciebie :)

Dzisiaj: "Gówno mnie obchodzi wyglad czy długosć włosów. Nie mozna byc tak płytkim".

Kiedyś:

"I hate dzwony
I hate spodnie zwężane ku dołowi <- pedalskie
Jedyne własciwe spodnie, to proste spodnie.
Najlepszy wygląd to Jasona z teledysku I Disappear. Sam tak się ubierałem długi czas. Bojówki i czarny longsleeve. A nie tam jakies pitu pitu by być "modnym""

"kurcze, ale troche mi wstyd teraz. że poleciałbym na dziewczynę Roba-kraba który małpuje w białych skarpetach i tej samej koszuli bez rękawków.."

"nie wiem co to za jakiś bezdomny degenerat na zdjęciu, który niby udaje że trzyma bas.. nie umywa się do Newsteda, a gada gorzej niż Lars"

"jak patrze na gościa, szczególnie jego twarz, włosy, postawa.. jakoś bierze mnie na wymioty.. (za przeproszeniem oczywiście)"

"bezdomny, degenerat, żałość, żenada, obrzydzenie, zdegustowanie.. to pierwsze słowa które przychodzą mi na myśl, po obejrzeniu zdjęcia i przeczytaniu niusa"

"Tylko nie rozumiem czemu Jamesowi pasuje to małpowanie i jak może patrzeć każdego dnia na te same skarpetki, ta sama koszulke i włosy z pod pachy Roba. To obrzydliwe".

oraz

Dziś:

"Nie czaję jak ktoś może kochać MoP, a na widok Loada mu niedobrze. Bo zespół ściął włosy".

Kiedyś:

"Ponadto zgadzam się z the_Rock że zespół sam się zgodził na hejty, skoro ścięli włosy, malowali się, zakładali kapelusz kowbojski do piosenki country, farbowali włosy, wydali kontrowersyjnie przydługą płytę STA i kontrowersyjnie brzmiącą płytę DM, zamiast robić nowy album robili 2 lata film 3D".
Metal
30.09.2015 18:32:49
O  IP: 93.105.36.201
Przeczytałem tekst kilka razy i nie mogę uwierzyć, że napisał go około 40 letni gość. Argumenty tzw. gimbusa, który szpanuje tym, że słucha nikomu nieznanych zespołów thrashowych. Od dorosłego faceta spodziewałem się większej refleksji i obiektywizmu.
Jak można mieć pretensję do zespołu o to, że stał się megasławny i bogaty? Nagrali genialne albumy i ludzie to docenili kupując płyty i chodząc na koncerty. Zarobili kasę ciężko pracując. Nikomu jej nie ukradli. A skutki tej ciężkiej pracy można było oglądnąć w dokumencie, który przez niejakiego Piotra został wyśmiany.
Fragment o ścięciu włosów przemilczę. Mam nadzieję, że żona Piotra (jeżeli jest żonaty) nie myśli o jego porzuceniu, bo ściął włosy, albo wyłysiał.
Małpa na basie - tu straciłem szacunek do Piotra.
Celebryci i bufoni - zanim coś się napisze warto sprawdzić znaczenie słów.Poczytaj, co mówią o nich ludzie z branży. Młode zespoły wypowiadają się z szacunkiem o Metallice, że są skromni i pomocni. I nigdy nie widziałem wiadomości o nich w brukowych pismach. Jeżeli o nich piszą, to tylko w kontekście ich działalności artystycznej.
James udzielił się wokalnie w jednej balladzie country. I to była szczególna ballada, bo poświęcona matce. Może jego matka lubiła taka muzykę?
Sprzedaż gadżetów - już chyba tylko artyści niedojdy nic nie sprzedają.

Nie uważam, żeby wszystko co robią było zajebiste, ale od dorosłego faceta spodziewałem się większego dystansu i głębszych przemyśleń. Dobrze, że w tekście nie było, że Metallica skończyła się na Kill'em All.


Predator
30.09.2015 17:36:07
O  IP: 82.143.187.35
Zapomniałem dodać jeszcze, że powinieneś kochać ich za szklanki, figurki, poduszki, sweterki na które jedziesz od a do z. To na tyle Kolega z psychiatryka :)
Predator
30.09.2015 17:33:23
O  IP: 82.143.187.35
Nasz mędrzec a7 napisał

"Prawdziwy fan (inaczej fanatyk) kocha, uwielbia zespół za WSZYSTKO.

Tak jak kibice są z drużyną piłkarską gdy wygrywa i przegrywa.

Nie czaję jak ktoś może kochać MoP, a na widok Loada mu niedobrze"

po czym dodał

"DM to kpina, ale nie bede się powtarzał."

To jak jest z tą miłością? Bo jak widać rozdwojenie jaźni idzie pełną parą, niby kochasz za wszystko, a z drugiej strony DM jest dla Ciebie kpiną? Wedle Twojej teorii powinieneś kochać ten album jak Load :P

Co do Twojego szczytu jak uważasz, to szczyt to oni mieli, ale były jak już to lata 1986-1992, no powiedzmy 1993 szczyt formy i twórczości.

W sumie musisz mieć ciekawe życie, pewnie patrzysz w lustro i sam ze sobą rozmawiasz jak z drugą osobą. Kolega z lustra wyrzuca Ci że Load to shit, a Ty go bronisz :D
a7xsz
30.09.2015 15:48:45
O  IP: 212.160.172.87
Prawdziwy fan (inaczej fanatyk) kocha, uwielbia zespół za WSZYSTKO.

Tak jak kibice są z drużyną piłkarską gdy wygrywa i przegrywa.

Nie czaję jak ktoś może kochać MoP, a na widok Loada mu niedobrze. Bo zespół ściął włosy. Przecież Load i Reload to GENIUSZ muzyczny. Kompozycyjnie, muzycznie, tekstowo, wokalnie, instrumentalnie, pod każdym względem. To szczyt mozliwości zespołu. Potem potrafili stworzyć Human, No leaf i Disappear, które są zajebiste, ale nie AŻ TAK kompozycjnie rozpieprzające.
Potem było w dół jestli chodzi o STA (powtarzanie jednego riffu przez 8 minut) mówię to choć i tak lubię STA.

DM to kpina, ale nie bede się powtarzał.

Ogólnie nie znoszę takich TRUE. Pierwsze albumy super, reszta gówno. A właśnie że nie. Ja poznawałem na przemian a to MoP, potem Reload, potem KEA, potem Reload, BA, RDL i na koncu AJFA. I jakoś delektowałem się każdą z nich i nie odczuwałem jakiegoś wielkiego dysonansu.
Gówno mnie obchodzi wyglad czy długosć włosów. Nie mozna byc tak płytkim.
Era 1991-2001 była genialna i wielka dla zespołu. Najwyższa forma kompozytorska i KONCERTOWA.
Marios
30.09.2015 15:26:21
O  IP: 89.151.18.192
Kubus-87

Może ... zaliczył jakiś gig na chorzowskim afterparty po "Monsters of Rock", gdzie grało jakieś Metalysaj. Jak na razie google nic a nic nie wyświetla o tej kapeli. Może to zespół jednego numeru? Albo jednego demo?


...

Drogi ... Co to za Metalysaj? Bo Metallica to dość znana kapela. O Metallice słyszeliśmy, Metalliki słuchamy, Metallicę lubimy, Metallicą się pasjonujemy.
O, fantastyczna Metallico, przybądź latem do Polski!

Ale o Metalysaj, wybacz, ale nie słyszałem. Nie wiem jak inni.
Predator
30.09.2015 15:26:05
O  IP: 82.143.187.35
Kubuś od tego się nie umiera :)
Kubus-87
30.09.2015 14:42:33
O  IP: 95.173.217.203
...umrę po którymś "Metallicy"
...
30.09.2015 13:45:19
O  IP: 37.248.89.243
AJFA pierwszy raz leciala nie w "Metalowych Torturach" tylko w "Muzyce Mlodych".Pamietam tamten czas dokladnie poniewaz wszystko nagrywalem swoim "Kasprzakiem"
NIe napisales czy byles w 91r w Chorzowie.W tamtym czasie to bylo niesamowite wydarzenie w Polsce.Mysl o tamtym koncercie Metallicy do tej pory wywoluje u mnie emocje.
Mysle,ze znaczna czesc ludzi po 40-tce mysli podobnie do ciebie Piotr.W wiekszosci sie zgadzam z tym co napisales.
Predator
30.09.2015 10:56:17
O  IP: 82.143.187.35
mikkola to może Twój tata to nie Twój tata? Pomyślałeś kiedyś o tym?
the_Rock
30.09.2015 09:55:17
O  IP: 165.225.68.65
A może JG poszła za własną, często powtarzaną radą: "Jest tyle innych zespołów na świecie".


;))

mikkola
30.09.2015 08:54:53
O  IP: 188.146.136.43
W 85 to moj tata jeszcze nie znal mojej mamy i pewno na dziwkibchodzil a mama dawala cialo kumplom z bloku za fajki hihi
S&D
30.09.2015 08:30:38
O  IP: 195.74.79.30
Czytam i nie wierzę. Nie dlatego żebym się nie zgadzał, ale dlatego, że Twój tekst jest fragmentem także mojego życiorysu. Jedyne co się nie zgadza, to ten fragment "W sierpniu 1985 roku zupełnie przypadkiem stałem się posiadaczem dwóch pierwszych płyt nieznanego wówczas szerszej publiczności zespołu Metallica". W moim przypadku był to wrzesień 1985, zaraz po powrocie z wakacji. Reszta zgadza się w 100%. Niesamowite, ale tak właśnie było. Pozdrawiam.
P.S. Szkoda, że jeśli chodzi o wnioski to też muszę się w 100% zgodzić.
Sad but true...
NIKT
30.09.2015 00:14:05
O  IP: 81.190.82.167
Miało być
"Żadna muzyka nie ma monopolu na żadnego muzyka za to każdy muzyk ma monopol na każdą muzykę"
NIKT
30.09.2015 00:11:30
O  IP: 81.190.82.167
Wpadłem na taką myśl: "Żadna muzyka nie ma monopolu na muzyka za to każdy muzyk ma monopol na każdą muzykę" :)
NIKT
29.09.2015 22:25:06
O  IP: 81.190.82.167
Mina tego tam głównego bohatera teledysku najlepsza:))
Adamas
29.09.2015 22:08:50
O  IP: 192.162.151.216
Nikt
Oj tam, oj tam. Najwyżej po chrześcijańsku odsłonię drugi policzek.

Dobry numer był. W clipie widać inspiracje ZZ Top a sam zespół był ewidentną kontrofensywą wobec grunge :))

https://www.youtube.com/watch?v=S0avelh4crs

Od 2.39 jest solo gitarowe :)

Pokaż podgląd
NIKT
29.09.2015 21:53:27
O  IP: 81.190.82.167
Adamas
Przestań drążyć na wszelki wypadek nim zaczniemy koleżeńskie docinki pisać:)) Wiesz dobrze że jesteśmy "tolerancyjni" ale szyderstwo jest jednym z naszych ulubionych zajęć po pracy w leniwe wieczory:))
Adamas
29.09.2015 21:42:49
O  IP: 192.162.151.216
Co do motywu podróży w czasie ciekawi mi jedynie co by było, gdybym mógł znaleźć się w 1995 i przerwać swej młodszej wersji oglądanie Disco Relasu i oznajmić, że w przyszłości będę uważał, że Metallika ma lepsze kawałki niż "Polskie Dziewczyny" kapeli Voyager :))
Adamas
29.09.2015 21:36:41
O  IP: 192.162.151.216
Eno widzę, że dyskusja rozgorzała.
Nie będę pisał tego co pisałem wiele razy.

Btw. dziś 40 lecie Aerosmith :) Niby jedna z najpierwotniejszych fascynacji Jamesa ale nie widzę, przynajmniej na płytach choćby riffu ale Aero.

Ale latka lecą. Ech, 13 lat minęło od kiedy James, Lars i Kirk wystąpili na MTV Icon poświęconym Aero.
NIKT
29.09.2015 21:18:41
O  IP: 81.190.82.167
666
Przyjęło się po prostu wśród gównażerki która nie docenia człowieka za to kim jest i jaki jest a postrzega go jedynie za to czego zrozumieć i tolerować nie potrafi w jego osobie. Olać po prostu trzeba ten tani tekst.
666
29.09.2015 20:56:42
O  IP: 83.9.165.209
"człowiek małpa na basie" - czy to wymyślili ludzie, którym ktoś zapomniał wyciąć swastykę na czole?
qqw
29.09.2015 20:55:39
O  IP: 176.96.145.92
NIKT
29.09.2015 20:44:13
O  IP: 81.190.82.167
Dave
J'G tu zagląda od czasu do czasu ale jest na tyle zdystansowana i spostrzegawcza że nie wdaje się w polemikę;)
ślązak
29.09.2015 20:13:30
O  IP: 89.79.25.45
jestem w podobnym wieku co kolega Piotr i powiem od razu, że w wielu zagadnieniach zgadzam się z nim w 100%. Miałem okazję być tym szczęśliwcem, który widział drugi koncert w katowickim spodku, a było to jak na tamte czasy wydarzenie porównywalne z wizytą Jana Pawła II. Metallica zrobiła na mnie ogromne wrażenie i od tego czasu była numerem jeden wyprzedzając Black Sabbath, AC/DC, Deep Purple i wszystko to co się słuchało w latach 80-tych. pod koniec tych lat upomniała się o mnie armia na 3 latka i siłą rzeczy Metalliki nie słyszałem praktycznie wcale, więc album AJFA mi całkiem uciekł ale koncert Monsters Of Rock w Chorzowie mi to wynagrodził, a z perspektywy lat była to najlepszy set jaka zagrali w Polsce.I to były ostatnie radości jakie dała mi Metallica w latach 90-ych. Po wyjściu z wojska wpadłem w szok gdyż moja ukochana Metallica zaistniała na dyskotekach, radiu TV i wszędzie tam, gdzie tylko nadawało się do puszczenia The Unforgiven, NEM, Whiskey in the Jar, DIE,Die My... Wtedy te płyty i covery oceniłem średnio tym samych straciłem zapał do uwielbiania wszystkiego co oznaczone jest ich logiem. wróciłem do słuchania starych dobrych płyt lat 70-90, a to co powstało w latach 90-201? w ogóle do mnie nie dotarło choć to co robiła Nirvana nawet mi się podobało. od czasu wydania MoP i AJFA tylko ST. Anger pobudził moje uszy i często w ostatnim czasie go słucham. jeżdżę na ich koncerty gdyż to mają opanowane do perfekcji i zawsze robią dobry show choć nie podoba mi się ten pomysł z fanami za plecami.Po nowej płycie niczego zaskakującego się nie spodziewam gdyż panowie wyżyny twórczości dawno mają za sobą i chyba zwyczajnie już im się nie chce nagrywać materiału, który może być strzałem w stopę jak LULU. Coś czuje, że to będzie podwójny album i prawdopodobnie ostatni w tym składzie, a ja czekam na jakies solowe wybryki Jamesa przed emerytura bo gość ma masę dobrych pomysłów i są to rzeczy raczej mniej metalowe.
Dave
29.09.2015 20:12:12
O  IP: 46.149.223.54
Tak przy okazji...co się stał z James Girl??? kiedyś często tutaj pisała. Obstawiam że obowiązki rodzinne ją zajmują, ale i tak strasznie dawno nic od niej nie widziałem a swego czasu pisała DUŻO:D
Dave
29.09.2015 20:07:53
O  IP: 46.149.223.54
W sumie ten artykuł to takie jakby tłumaczenie czegoś Joela McIvera - cztery pierwsze płyty cud-miód, potem się sprzedali i się sprzedają coraz bardziej.

Póki byli mniejszym zespołem było ok, ale jak już odnieśli sukces i zaczęło ich słuchać więcej osób to już zespól stał się ujowy.

Trochę jakby sąsiad który rozkręcił jakąś firmę - póki chodził w jeansach, jeździł cinquecento i pożyczał na paliwo to był dobry sąsiad, ale jak się okazało że firma wypaliła - auto zmienił, chatę odpicował to już nie jest mój sąsiad :D

Można sobie mówić że muzyka się obroni itp. ale moim zdaniem obecnie bez całego tego menadżmentu i armii prawników za plecami jak zespół chce pozostać na topie to musi się na to zgodzić. Ja na Metallikę patrze jak na firmę a w firmie chodzi o zysk, dlatego jakoś kompletnie mnie nie bulwersuje 99% decyzji jakie podejmują.(koszulki, majtki, deski, promocja gier komputerowych i wiele, wiele innych)

Z albumów Mety łykam wszystko do ST Anger (choć Loady pokochałem dopiero po kilku latach jak już byłem na studiach). Anger i DM spodobały mi się po pierwszych odsłuchach, choć im dłużej słuchałem tym bardziej mnie oba albumy męczyły - co nie znaczy że ich nie lubie - są ok i tylko tyle.
Lulu poza kilkoma riffami nie lubię choć zdaję sobie sprawę że żeby to wydać musieli mieć jaja jak berety - ten album był skazany na komercyjną porażkę od samego początku i oni musieli o tym wiedzieć a i tak to wydali. Nawet kawałki z Kill em All przy czymkolwiek z LULU są jak piosenki lata z radiem przy repertuarze Behemotha.
TTN był kompletnie niepotrzebny i od samego początku zupełnie mnie nie interesował. Mimo wszystko kupiłem ten CD z nagraniami live bo podobał mi się Master ze zwiastunów filmu.
Bardzo fajne mieli 30 lecie - bez MTV, bez gwiazd popu czy hip hopu udających wielkich fanów. Był zespół, fani, idole a wszystko w całkiem fajnym kameralnym gronie.

Co mnie najbardziej boli w obecnej Metallice to to że jakbym to ujął tracą w moich oczach wiarygodność - jak pisałem łykam i zgadzam się z 99% ich decyzjami, ale jeśli chodzi o nowy album.....to szkoda pisać - z 1 strony ględzenie jak bardzo chcą go nagrać a potem każda wymówka dobra żeby nic nie robić. Teraz jak już niby nad albumem pracują to też - Lars rok czy dwa temu paplał że 90% gotowe, ciekawe że ostatnie wywiady z Kirkiem raczej pokazują że na dobrą sprawę ciągle oprócz riffów nic nie mają. James powołujący się na te piękną Metallikową rodzinę, ale jak co do czego przyjdzie to na te 30 min meet and greet się nie pokaże.

Jestem Fanatykiem, ale z dużo bardziej trzeźwą oceną sytuacji niż autor newsa.

Tomek777
29.09.2015 19:18:02
O  IP: 83.30.115.225
A teraz coś z innej beczki. Na stronie Megadeth:
http://system.megadeth.com/#
oprócz zegara odmierzającego czas, puszczane są także sample z nadchodzącego albumu. Trzeba chwilkę poczekać. I powiem że brzmi to naprawdę nieźle. Czyżby kolejne pozytywne zaskoczenie w tym roku wydawniczym?
Fan nie fanatyk
29.09.2015 18:17:25
O  IP: 178.36.163.253
Miało być:
Fanatycy maszerują co miesiąc upamiętniając 10 kwietnia w Warszawie
1 2
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak