W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Druga recenzja Through The Never
dodane 05.09.2013 17:25:12 przez: ToMek
wyświetleń: 3263
Kolejna recenzja Metallica Through The Never, tym razem przygotowana, kilka dni temu zresztą, przez Exclaim.ca daje filmowi ocenę 6/10. Zachęcam do zapoznania się z obszernymi fragmentami recenzji:


W przeciwieństwie do wielu filmów koncertowych, zorientowanych na młodych fanów, jak te o Katy Perry czy One Direction […] Metallica stawia na rozmach i możliwości dzisiejszych filmów. Zamiast przerw w koncercie i wstawek zza kulis, mamy tu zbudowany surrealistyczny, apokaliptyczny świat, narrację, w której młody roadie przemierza opustoszałe ulice miasta, aby znaleźć tajemniczy przedmiot i rozwalonej gdzieś ciężarówki. Zanim film się jednak zacznie, i zanim z ekranu popłyną agresywanie narastące dźwięki "The Ecstasy of Gold", fan Metalliki w średnim wieku wyskoczy ze swojej Chevroleta, wedrze się na dach, odsłoni pierś spod skórzanej kurtki Metalliki i zacznie wykrzykiwać nazwę tej kapeli, na pustym parkingu przed stadionem na którym trwa koncert.

Wewnątrz stadionu jest już całkowicie inaczej – wymagająca publiczność, złożona w większości z prawdziwych fanów Metalliki, na poważnie bierze ich muzykę, sam zespół jego społeczne przesłanie. Dźwigi zaprezentują sceną na ekranie, po którym powoli ociekać będzie, niczym krew, czerwień w tle lecącego "Ecstasy" czy uderzając w dzwony podczas "For Whom the Bell Tolls". Największe przenikanie się wybuchów, agresji, emocji i pirotechniki będzie jednak podczas One, kiedy to publiczność doświadczy serii z karabinów i kilku eksplozji, zanim kawałek zacznie się na dobre.

Sceny z koncertu – nakręcone kamerami zanurzającymi się na scenie, wykorzystującymi każdy możliwy kąt, uwznioślającymi nawet falliczną prezentację fizycznej uległości Trujillo, kucającego poniżej gitary Jamesa aż do skupienia się na jego wzroku – są niezwykle fachowo nakręcone. Niestety, za każdym razem gdy koncert coraz bardziej staje się wciągający, prezentujący obraz tak, że już dynamiczniej się nie da, Through the Never cofa się do DeHaana, jadącego przez miasto. Gdy kawałki przechodzą z "Wherever I May Roam" przez "Master of Puppets" do "Enter Sandman, jego potrąca samochód, zaprzyjaźnia się z antropomorficzną lalką (ukłon w stronę wspomnianego kawałka) i jest ścigany przez anarchistów, ubranych w fetysz queer , walczących z autorytetami władzy, co chyba ma być metaforą do tego, z czym również walczy i Metallica. Lincz, samospalenia i zdziesiątkowane korporacyjne budynki to tylko niektóre z przeszkód jakie napotyka DeHaan, podczas gdy Metallica przedstawia pewne polityczne wskazówki o nielogicznej naturze wymiaru sprawiedliwości.

I właśnie tutaj, gdzie populistyczny heavy metalowy zespół, kojarzony z szybkim tempem grania i agresywną muzyką, zabiera się za, dosłownie, zatrzęsienie ziemią, zaczynają się problemy. Rozciągający się niepokój i prezentacja pseudo-apokaliptycznej wizji na tle zdenerwowanych muzyków, jest śmiechu warte. [The protracted angst and puerile presentation of pseudo-apocalyptic imagery as a means of exacerbating the edginess of aging musicians plays, at times, is laughable]. Wiele nawiązań do tytułów, tekstów czy przesłań granych kawałków przełącza obraz na drugi, odciążony od efektów, narracyjny plan dążąc do dodania filmowi emocjonalnej i kinetycznej intensywności. Jasne jest, że intencją, poza pokazaniem koncertu jako czegoś więcej niż tylko nagraniem na potrzeby kina, było dodanie dodatkowej wizualnej reprezentacji i mocy kilku znanym ich kawałkom. Niestety wyszło frustrujące, często głupkowate, rozproszenie koncertu, który sam w sobie wyszedł całkiem nieźle.


Ocena: 6 / 10



ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 42
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
ToMek
06.09.2013 18:45:14
O  IP: 217.74.68.2
Na podwórkowy, oruginał masz podlinkowany
exxxile
06.09.2013 18:43:17
O  IP: 89.68.236.147
To jest tłumaczenie z angielskiego na jaki?

"Dźwigi zaprezentują sceną na ekranie, po którym powoli ociekać będzie, niczym krew, czerwień w tle lecącego "Ecstasy" czy uderzając w dzwony podczas "For Whom the Bell Tolls".

Próbuję zrozumieć, ale nie jestem w stanie.
Mitch
06.09.2013 18:34:24
O  IP: 213.195.185.77
Nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca, żeby wypowiedzieć się o filmie, najpierw trzeba go obejrzeć, przecież to oczywiste.

Nawet jeśli film okaże się nudny, to zawsze jest okazja do drzemki ;))
ARSEN
06.09.2013 16:36:11
O  IP: 78.88.141.208
Lars duzo wspominal o efektach 3D w filmie. Kilka juz takich filmow widzialem i sie zastanawiam jak im tu wyszly efekty 3D, ktore to mialy zapierac dech w piersiach ;), żadna z recencji o tym nie wspomina. Pewnie pokazy byly w 2D. Poczekamy zobaczymy.
Wyglada na to, ze koncert jak zwykle bedzie (dla fana) dobry a calosc srednia.
Sami bedziemy recenzowac jak juz go zobaczymy. Gusta gustom nie rowne.
wachu
06.09.2013 13:06:03
O  IP: 153.19.110.57
a7xsz

Widze, że mocno przeżywasz to, że Metallica nie chce specjalnie dla Ciebie wydać nowego albumu, bo są już starzy, niedołężni i bez pomysłu na nowe piosenki. Co w ogóle da takie publiczne wyżalanie się? Według mnie powinieneś tą frustracje zachować dla siebie, bo to jest już troche nagminne i niestety powtarzające się w większości zamieszczanych tutaj postów. Metallica już dawno temu osiągnęła status żyjącej legendy i jak widać chcą być kiedyś pamiętani nie tylko jako zespół metalowy, ale również jako ludzie, którzy próbowali czegoś innego, ale to co robili zawsze toczyło się to wokół grania i temu pozostawali wierni. Czego by sie nie dotknęli i tak wpleciona będzie w to ich muzyka, bo o to tym starym, niedołężnym dziadom właśnie chodzi :D Podsumowując Twoje komentarze to pamiętaj o tym, że TO ICH CYRK I ICH MAŁPY więc nam małym ludkom nic do tego. Naprawde jest wiele innych zespołów, którymi można się zainteresować zamiast ciągle gadać, że nic nie robią, bo nie wydają nowych płyt i spokojnie sobie czekać na nowy album Panów z talliki, bo to wcześniej czy później nastąpi. Nie samą Metą człowiek żyje (a już na pewno nie ja).

Nie trzeba nawet daleko szukać, na naszym rodzinnym podwórku dzieje sie podobnie tylko oczywiście na mniejszą skale. Pan Darski osiągnął już ze swoim zespołem bardzo dużo i wspięli sie na wyżyny gatunku, tak jak kiedyś Metallica i co teraz robią? W październiku grają koncerty w Chinach i Tajlandi... brzmi znajomo, prawda? Ostatnią płytę wydali w 2009, Nergal sam podkreśla, że już nie czuje tego co kiedyś czyli chęci ciągłej rywalizacji z innymi i pośpiechu z wydawaniem nowego materiału, bo już nie o to chodzi kiedy ma się ugruntowaną pozycję na rynku i sławę. Dzwięki na nową płytę muszą odnaleźć go same i przyjść naturalnie i ja go w całkowicie rozumiem. I on też pokazał ludziom, że muzyk metalowy (do tego z takiego gatunku i z takimi poglądami) nie musi trzymać się wyłącznie tego z czym jest kojarzony czyli z graniem na scenie. Bo co z tego jak jego ryj zerka na nas z okładek czasopism i można go zobaczyć w telewizorni kiedy on sam robi dalej swoje i pozostaje wierny swoim poglądom. Nie nagrywa disko polo i nie reklamuje różowych ręczników, więc postać muzyka metalowego w sferach dotąd nieznanych wydaje mi się być wyłącznie na plus, niech mochery i pisiory sie denerwują jeśli mają na to
zdrowie. Ja przynajmniej widze tam swojego i mi sie gęba cieszy ;D

Co do Megadeth to muszę przyznać, że niestety recenzenci mają rację. Sam jestem ich wielkim fanem i naprawde szanuje rudego za to co robi, ale ostatnia płyta, która była naprawde dobra to United Abominations. Wszystkie kompozycje były naprawde ciekawe i z pomysłem. Kolejna płyta Endgame była równie dobra, bo jest pełna ciekawych riffów, ale jeśli chodzi o solówki to moja reakcja była taka:
http://s1g.wgrane.pl/video/2011/05/18/63641.gif?st=DtNy5i-8mWGj5FGtUSmPuQ&e=1378472545
Nie jestem fanem gitarowych onanistów i grania jak najszybciej, bo tego sie nie da po prostu słuchać przez dłużej niż pare minut ;D Następnie Thirteen, płyta ogólnie ok, ale dobrych jest już tylko kilka kawałków. Ostatecznie słuchając SC od momentu kiedy zaczyna się płyta do ostatniego kawałka wszystko sprawia wrażenie jakby było jednym kawałkiem i trwało 50 minut :D Po kilku przesłuchaniach już nie chciałem do tego wracać. Rudy nigdy nie doścignie już poziomu płyt wydanych w latach 90 z Friedmanem na gitarze prowadzącej. Poza tym sam kiedy miał kontuzję ramienia, wypowiadał się że bał sie, że w razie trwałego urazu nie będzie miał już z czego wyżywić rodziny, więc wydaje mi się, że to wydawanie płyt co 2 lata jest również robione w tym kierunku...

I nie porównuj proszę zespołów w kontekście nagrywania płyt, bo każdemu zespołowi zależy na czymś innym... Metallica to nie Motorhead i BLS, którzy mówią sobie: hmm, a może byśmy nagrali album? Wchodzą do studia i bez ŻADNEGO materiału jammują i go układają pod podstaw, bo to jest im najbardziej na ręke i nie lubią sie rozdrabniać. Metallica to nie Slash, który po jednej skończonej trasie ma już materiał na jedną płyte, która w jego przypadku jak zwykle będzie bardzo dobra, bo gość ma po prostu niesamowity talent do tego co robi (snake pit, vl, album solowy, apocaliptic love i nowy, który nadchodzi prawdopodobnie już niedługo). I apropos... Slash aktualnie pracuje, jest współproducentem, autorem scenariusza i soudtracku składającego się z 32 kawałków do swojego pierwszego filmu Nothing left to fear. Czy to również nie brzmi znajomo? Nie zamykajcie nikogo w ryzach swojej profesji, bo ja sam zajmuje się nie tylko tym w czym pracuje. Niektórzy po prostu mają bardziej otwarte umusły, ale jeśli o nich chodzi to wydaje mi się że i zostaną zawsze sobą. Kto tego nie rozumie to trudno ;)

Mam nadzieje, że wyczerpałem temat. Życzę miłego weekendu ;)
SzkodniK
06.09.2013 10:20:39
O  IP: 95.160.65.166
Wszyscy chwalą ostatnie Megadeth? Współczuje...
NIKT
05.09.2013 22:25:03
O  IP: 81.190.102.57
Ale nie ma tyle kasy i takich zajebistych płyt na koncie jak METALLICA więc musi:)
a7xsz
05.09.2013 22:12:30
O  IP: 164.126.200.162
Jeszcze tylko dodam, że Mustaine też ma sporo lat na karku (nie ma 20), ma żonę, chyba 2 córki (mogę się mylić-w sumie to mnie nie interesuje), w każdym razie też nie jest młody i ma rodzinę (a w przypadku Metalliki są to wymówki tłumaczące to że nie wydają nowych albumów), a wydaje co 2 lata album. Jak widać, można. A sam też już nie musi niczego udowadniać, sukces i tak osiągnął, też ma kultowe albumy, utwory z lat 80.
a7xsz
05.09.2013 21:42:44
O  IP: 164.126.200.162
Spotkałem się z opinią, że np. Megadeth i Amorphis (zespoły które uwielbiam) wydają za często (co 2 lata) i coraz słabsze płyty. Nie wiem skąd to się bierze, może z przesycenia?, za często są płyty, recenzenci nie wiem czego oczekują.

Wg mnie prawda jest taka, że ww zespoły po prostu są aktywne i chcą coś pokazać. Jak ktoś mówi, że Metallica wydaje raz na 5-7 lat, ALE ZA TO arcydzieło, to współczuję im.

Jeżeli komuś czy mi nawet nie podoba się płyta Megadeth czy Amorphis z 2013 roku, to mogę ot tak sięgnąć sobie do albumów z 2011, 2009, 2007, czyli z okresu 6 lat mam 4 albumy. A fani Metalliki mogą lecieć wkółko z najnowszym albumem z 2008! i ewentualnie jak im się znudzi to mogą przeskoczyć wcześniejszego.. 2003 rok.

Mi się podoba, że Megadeth dużo wydaje, tak samo Amorphis, bo przynajmniej mam z czego wybierać. I utwory, robiąc sobie składankę choćby po 2,3 z ostatnich albumów. Szkoda że Metallica nie nagrywa i nie wydaje jak Megadeth, na pewno więcej osób by się cieszyło i życzyłbym wszystkim możliwości polemiki o Metallice w kontekście - czy lepszy jest album z 2007, 2009, 2011 czy 2013..

Nie wiem z czego to wynika. Traktują nagrywanie jak przykrą konieczność, albo nie mają weny, pomysłu. Mustaine ma jak widać. I z każdego albumu Metallica robi wielkie halo, jakby to była jakaś świętość, czysty geniusz który spłynął nie z tego świata, a dla nas to wielka łaska i zaszczyt. Spójrzcie na to pod kątem Megadeth. Każdemu z Was podobała się 2ga końcówka lat 90tych, bo co roku była jakaś płyta, co roku coś nowego. Napewno byście chcieli dostawać teraz co rok, dwa album od Metalliki.
Ulfield
05.09.2013 20:57:26
O  IP: 89.229.20.224
"Czasem zastanawiam się po co są w ogóle recenzenci". No właśnie. I odnieśmy to teraz do recenzji filmu Metalliki - nie bierzmy ich opinii za pewnik zanim sami nie zobaczymy. Może się okaże, że nawet 6/10 to za dużo, bo film będzie znacznie, znacznie gorszy? A może to właściwa ocena? A może jednak film będzie miłym zaskoczeniem? Więc nie ma sensu się rajcować tymi recenzjami i im (w całości lub części) przyklaskiwać. Zwłaszcza jak czegoś nie widzieliśmy/nie słyszeliśmy/nie czytaliśmy.
Egon
05.09.2013 20:56:23
O  IP: 188.33.16.161
Pan Jacek Walewski to ten od recenzji Newsteda ?
xyz
05.09.2013 20:52:00
O  IP: 93.105.36.142
Zgadzam się z NICO.
a7xsz sprytnie wybierasz cytaty pasujące do Twoich teorii i manipulujesz nimi.
a7xsz
05.09.2013 20:48:31
O  IP: 164.126.200.162
Ulfield
Czasem zastanawiam się po co są w ogóle recenzenci.

Popatrzmy:

Metallica nic nie robi, nie wydaje - źle, dinozaury.

Megadeth wydaje co dwa lata - albumy słabe, wtórne.

Newsted wychodzi z własną inicjatywą - płyta do dupy.

Może niech NICO skontaktuje się z niektórymi recenzentami - zyska nowych pacjentów i zarobi kupę kasy :)
a7xsz
05.09.2013 20:44:50
O  IP: 164.126.200.162
NICO
Tu jest strona o Metallice, gdzie można pisać komentarze, co też czynię.

Moje prywatne życie niech Cię nie interesuje:)

Właśnie to mnie wkurza najbardziej - niektórzy zamiast dyskutować, przedstawiać swoje zdanie, to uderzają w osobę która pisze.

Zamiast napisać swoje zdanie, przeciwne jak sądzę do mojego, bawisz się w pscyhologa (nawet jak jesteś nim naprawdę), a to nie miejsce na takie rzeczy.
Ulfield
05.09.2013 20:36:37
O  IP: 89.229.20.224
a7xsz, w tej samej recenzji Pan Jacek Walewski napisał o ostatniej płycie Megadeth tak: "Mustaine jakby stracił orientację, w którą stronę pociągnąć całość. Efekt nie jest może – jak sugeruje wielu recenzentów – słaby, ale dość nijaki".
Z tego cytatu wynikają dwie informacje - wielu recenzentów uważa SC za słabą płytę, a sam Walewski za "nijaką". ;)
Rollin
05.09.2013 20:36:08
O  IP: 83.238.75.223
"wymagająca publiczność, złożona w większości z prawdziwych fanów Metalliki, na poważnie bierze ich muzykę, sam zespół jego społeczne przesłanie".
Pamiętam, jak w czasach Loada Meta zawitała do Polski, a koncert wówczas nawet w mediach mainstreamowych ukazany był jako wielkie wydarzenie. W jednym z licznych wywiadów Lars został zapytany o przesłanie muzyki Metalliki. Odpowiedział: "jakie, kurwa, przesłanie!?".
NICO
05.09.2013 20:29:31
O  IP: 89.230.211.38
a7xsz
Przyglądam się twoim wypowiedziom od jakiegoś czasu i zastanawiam się. Jestem nieprzekonany, że masz jakiś problemy ze sobą facet, kłopoty w domu, szkole lub pracy, doła czy coś w tym stylu.
Widać, że chcesz zakrzyczeć swoje problemy i obrałeś sobie Metallikę jako ucieleśnienie swoich problemów, w które walisz słowem niczym wirtualnymi pięściami, bez opamiętania. Ale to nic nie da. Musisz się zmierzyć z problemem w realnym świecie, a nie wirtualnym, bo ulga będzie też wirtualna.
Wiem co mówię - jestem psychologiem.
Moja rada jest taka, że przydałaby ci się wizyta u któregoś z moich kolegów i im szybciej tym lepiej.
Nie piszę tego złośliwie tylko takie są realia.
a7xsz
05.09.2013 20:26:39
O  IP: 164.126.200.162
Przeglądałem recenzje Megadeth i natknąłem się na pana Jacek Walewski (czyżby ten sam od recenzji Newsteda?) i wspomniał tam o Metallice:

"Od dekady Megadeth nie może zdecydować się, jakim zespołem chce być. Czy dinozaurem, jakim powoli staje się Metallica, po której łatwiej oczekiwać obecnie kolejnego DVD aniżeli nowej płyty, czy nadal – mimo stażu – w pełni aktywną formacją, która inspiruje młodszych o pokolenie kolegów po fachu.

To nie tylko ja tak uważałem. Pan Jacek Walewski, recenzent, też.
Egon
05.09.2013 20:24:35
O  IP: 188.33.16.161
Nowego BS posłuchajcie sobie, kopie tyłki jak Meta przed 1991 rokiem, a goście starsi od tych z mety o ok. 10 lat !
_jUST-me
05.09.2013 20:15:40
O  IP: 80.51.59.2
a7xsz
Zaczynam popierać twoje wypowiedzi, ale zaskoczyłeś mnie stwierdzeniem, że wszyscy chwalą płytę Megadeth :] Jak na razie to myślałem, że jestem jedyny ;)
Ulfield
05.09.2013 20:13:48
O  IP: 89.229.20.224
Zatem jak Łukasz Mróz napisze recenzję płyty, której nie słyszałeś, to wszystko co napisze w swojej recenzji weźmiesz za pewnik. Oczywiście, dopóki samemu nie przesłuchasz :)

"Za to wszyscy chwalą płytę Megadeth". Ostatnią? No chyba nie wszyscy.
Egon
05.09.2013 20:10:12
O  IP: 188.33.16.161
Dave Mustaine powiedział kiedyś: "cokolwiek Metallica dotknie, zamienia się w złoto". To było w czasach jeszcze kiedy miał wiele żalu do nich i nie byli pogodzeni. <----- Mustaine kiedyś ćpał i gadał głupoty. Muzyka Megadeth się broni, tak samo jak Newsteda, a oni też mają rodziny i jakos im to nie przeszkadza. Rozumiem że larsowi może przeszkadzac nowa narzeczona z drewniana noga ale jamesowi czy innym
Egon
05.09.2013 20:08:24
O  IP: 188.33.16.161
Fajnie że rozmach, sceny, kamery itp. Wykonanie fatalne gdy ma sie leni w składzie: Larsa i pana Wampirka :P
a7xsz
05.09.2013 20:03:14
O  IP: 164.126.200.162
Mam kolejną kontrowersyjną tezę :)

Dave Mustaine powiedział kiedyś: "cokolwiek Metallica dotknie, zamienia się w złoto". To było w czasach jeszcze kiedy miał wiele żalu do nich i nie byli pogodzeni.

A od czasu jak się pogodzili, coś Metallice nie idzie - Lulu nie okazało się złotem a raczej im zaszkodziło, a ten film jak narazie to pożarł ich złoto :) i liczą że może się zwróci, a co dopiero mówić o zyskach.

Za to wszyscy chwalą płytę Megadeth.

Ciekawe? :) Czyżby moc przeszła na Dave'a od tych wspólnych uścisków i czułości?
the_Rock
05.09.2013 19:56:48
O  IP: 89.229.212.134
Ciągle staram się nie mieć uprzedzeń do filmu. Powinno go nie być, ale skoro powstał, to obejrzę (taaak niech mają moje 20zł).. i postaram dobrze bawić.
the_Rock
05.09.2013 19:55:35
O  IP: 89.229.212.134
@koynrad:
Spoko, jak fabuła będzie do bani, to znajdzie się mnóstwo chętnych do pocięcia DVD tak, aby został sam koncercik :) Domyślam się jednak, parę minut będzie brakowało..

a7xsz
05.09.2013 19:46:27
O  IP: 164.126.200.162
Nie mówię że są cacy. W tym momencie Ci co piszą wiedzą więcej niż my, więc niejako nie mam wyboru - muszę im zawierzyć że mówią choć częściowo prawdę.

Inaczej rzecz się miała z Newstedem, bo płytę już wszyscy od dawna słyszeli, a gość na samym początku napisał "płyta do dupy". Tutaj nie padały takie sformułowania.
Ulfield
05.09.2013 19:32:02
O  IP: 89.229.20.224
NIKT, to tylko recenzja - na moje może być 1/10 (i co z tego?). a7xsz ostatnio napisał:

"Tylko dlatego że ktoś mieni się recenzentem, ma mieć przez to jakiś szacunek? przecież każdy może napisać dziś recenzję filmu/płyty na jakiś portal czy założyć własny blog/stronę i nie trzeba mieć specjalnych kwalifikacji czy wyszkolenia".

Szkoda, tylko że pamięć krótka i raz recenzenci są be, a innym razem cacy :D
koynrad
05.09.2013 19:28:16
O  IP: 86.93.251.32
Ciekawe czy będzie można obczaić tylko sam koncert w 3D bez potrzeby oglądania fabuły/ może taki bonus się ukaże na dvd :P
ggg
05.09.2013 19:27:56
O  IP: 78.88.230.204
Nowy kawałek powinni dać po napisach końcowych.. i tylko dla tych, którzy klaskali po seansie ;)

A tak serio, ciekawą opcją byłoby przy wydaniu Thorugh the never za jakiś czas na DVD, dodanie opcji obejrzenia samego koncertu bez wstawek filmowych.
a7xsz
05.09.2013 19:08:09
O  IP: 164.126.200.162
Poza tym, moim zdaniem zrobili pewien błąd.
Mianowicie, przy S&M, nie dość że była to płyta live, to jeszcze z orkiestrą, TO JESZCZE były premierowe dwa kawałki.
I powiem tak - na 100% bym poszedł do kina, jeśli w tym filmie bym zobaczył i usłyszał jakiś nowy choć jeden kawałek, bo była szansa teraz by coś takiego zrobili. Jak nie live, bo przecież to była by niespodzianka, więc nie mogliby grać przy ludziach, ale moli to nagrać jako właśnie dosłownie TELEDYSK, w pustej hali gdzieś, przeplatany właśnie z narracją, kawałek który by coś sobą wnosił.
I szkoda że czegoś takiego nie ma, naprawdę. Bo wtedy byłoby i film, ale dużo osób by się złapało (w tym ja) na ten NOWY KAWAŁEK METALLIKI którego nikt jeszcze nie słyszał. To byłby dobry chwyt marketingowy.
Juarez
05.09.2013 19:05:29
O  IP: 46.186.3.209
Panie i Panowie musimy tłumnie ruszyć do kin, bo jak Meta nie zarobi na tym filmie to przez najbliższe kilka lat będą łupać trasy koncertowe aby się odkuć zamiast skupić się na wydaniu nowego albumu :)
NIKT
05.09.2013 19:03:31
O  IP: 81.190.102.57
Film jest po to bo niektórych stać na ziszczanie ciekawych pomysłów które niekoniecznie muszą się zwracać finansowo. Nie trwonili ani twojego czasu ani twoich pieniędzy więc to wszystko jest uczciwe.
a7xsz
05.09.2013 18:57:42
O  IP: 164.126.200.162
Do kina nie pójdę.
Powielam swoje, bo wychodzi po recenzjach (ludzi którzy widzieli), że koncert jest OK (wszak to zespół muzyczny, więc tego nie neguję. przyznaję że brzmi dobrze, napewno zagrali poprawnie, więc luz), ale fabuła, narracja, przeplatana z urywanym koncertem, nie współgra.

Więc pytanie po co było trwonić kasę i czas by zrobić coś takiego? Wychodzi że można było wydać kolejne DVD z koncertu i ok. A czas i kasę przeznaczyć na nagrania nowej muzyki. Jak Lars koniecznie chciał wejść w film, niech kręci film czy zagra główną rolę, jak np Fred Durst szeryfa - fajny film swoją drogą.
NIKT
05.09.2013 18:52:32
O  IP: 81.190.102.57
a7xsz
Gadasz jak byś był ich sponsorem i okazało się że przejebali ci 200PLN. Zresztą klepiesz swoje "obiektywizmy" jak byś był właśnie po seansie i stracił kolejne 50PLN.. Ale tak to jest jak się nie ma własnego zdania tylko plecie by pleść. Do kina też pewnie nie pójdziesz a i tak będziesz swoje powielał.
ini
05.09.2013 18:50:53
O  IP: 93.105.155.41
Do kina pójdę i wtedy ocenię. Recenzenci to psychole. Film to rozrywka, a oni już nie potrafią czerpać z kina przyjemności dlatego recenzje trzeba czytać i traktować z przymrużeniem oka... Mam nadzieję, na dobrą zabawę w kinie.
-Piccol+
05.09.2013 18:48:56
O  IP: 213.156.111.176
e tam, oglądanie samego koncertu to nuda, jak dla mnie to fajnie że prócz koncertu jest jeszcze fabuła współgrająca z lecącą w tle muzyką (tak mi się wydaję, że w tle będzie cały czas leciała muzyka... będzie?). Ostatnie teledyski metalliki nie bardzo mi podchodziły za to teraz będziemy mieli full wypas teledysk trwający 2 godziny, dla mnie bomba. Tylko boję się trochę tych poważnych min jamesa i innych podczas koncertu przeplatanych fabułą, w sensie mam nadzieję, że nie wyjdzie z tego nic komicznego tak jak tu pisał autor recenzji.
a7xsz
05.09.2013 18:40:53
O  IP: 164.126.200.162
"Jasne jest, że intencją, poza pokazaniem koncertu jako czegoś więcej niż tylko nagraniem na potrzeby kina, było dodanie dodatkowej wizualnej reprezentacji i mocy kilku znanym ich kawałkom. Niestety wyszło frustrujące, często głupkowate, rozproszenie koncertu, który sam w sobie wyszedł całkiem nieźle. "

No i proszę, tak się kończą takie cudowania. Zajęli by się lepiej tym co potrafią, czyli tworzeniem i nagrywaniem muzyki. Widać, że naprawdę czegoś się boją, albo bardzo im się nie chce.

Tyle czasu poszło w film, tyle kasy poszło w film. Po co tak naprawdę?
Dave
05.09.2013 18:39:25
O  IP: 46.149.222.141
po koncert miał być "plus"...pardon
Dave
05.09.2013 18:37:49
O  IP: 46.149.222.141
Druga recenzja w bardzo podobnym tonie jak ta pierwsza - fajny koncert w sumie niepotrzebna narracja.
NIKT
05.09.2013 18:13:30
O  IP: 81.190.102.57
Tekst faktycznie "najeżony" słowami ale całkiem przyjemnie się to czyta:) Ciekawie napisane i już mniej więcej wiadomo o co "kaman". No ale i tak wolał bym obejrzeć niż poczytać:)
Cholerka nie lubię chodzić do kina ale chyba pójdę bo zanim wyjdzie płyta to jeszcze troszkę upłynie wody.
ToMek
05.09.2013 17:26:30
O  IP: 217.74.68.2
abstrahując od samej recenzji, to nigdy chyba nie zrozumiem tzw. polonistów, którzy potrafią budowac tak pokręcone zdania jak ten tu pan...

... a sama recenzja podonie jak poprzednia mowi jedno - koncert zapiera dech, film jest delikatnie mowiac słaby ;)
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak