W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Dr Don Oyao dla magazynu So What!, cz. 3
dodane 04.02.2011 23:38:20 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1326
Chyba najwyższa pora, aby zamieścić ostatnią część wywiadu z dr. Donem Oyao z ostatniego magazynu MetClubowego So What!. Pierwszą część znajdziecie tutaj, część drugą tutaj, poniżej część ostatnia:





Steffan Chirazi: Opowiedz o regeneracji.
Don Oyao: Regeneracja jest kluczowa.
Steffan: Mówisz im o tym, jak odpoczywać, co jeść, prawda?
Don: Tak, to prawda. A regeneracja poprzez odżywianie jest tak ważna, jak nic innego, nawet odpoczynek. James przyszedł kiedyś i chciał się o tym dowiedzieć nieco więcej, przeszedł więc na eliminacyjną dietę w czasie St. Anger. Po tym, jak zrobiliśmy z nim analizę moczu... pamiętasz to prawda?
Steffan: Tak, co z - hey, to bardzo, bardzo interesujące.

Don: Więc przeszedł na dietę eliminacyjną. W tym procesie gubi się trochę wagi, ale trawienie jest dużo lepsze. Pogadaliśmy i uzgodniliśmy te i inne zależne rzeczy... i powiedziałem, że być może potrzebuje wypłukania okrężnicy [colonic irrigation / colonic hydrotherapy], aby wyczyścić Układ pokarmowy. Zrobił to i...
Steffan: Wciąż chcę o tym rozmawiać.
Don Oyao: I gdy rozmawiał z Ray'em [Mastersonem, asystentem), to ten powiedział mu, że jest jednym z najmilszych ludzi jakich kiedykolwiek spotkał i to już w tygodniu po wypłukaniu okrężnicy. Bo jest tu taka właśnie zależność, główny nerw mózgu łączy się tworem siatkowatym w pniu mózgu i z układem pokarmowym. Więc gdy go czyścisz, to czyścisz też włókna nerwu itd., które łączą się z mózgiem. A ludzie to zauważają.
Steffan: Muszę Cię zapytać o miejsce, gdzie to robią. To w Novato, prawda?
Don Oyao: Tak w Novato, nie przepraszam, w Petaluma.
Steffan: To nawet bliżej, a nie, to nieco dalej na północ, ale nie tak daleko.
Don Oyao: Nie jest tak daleko.
Steffan: Nie
Don Oyao: Wydaje mi się, że jest to też gdzieś w Sausalito i jedno miejsce w San Francisco, więc trzeba tylko zdobyć adres. Albo poszukać.
Steffan: Tak, ale muszę spytać, która konkretnie [klinika].
Don Oyao: Te są naprawdę interesujące. Nie mniej jednak, James powiedział mi, że nie wie, czy jeśli wejdzie z tym głębiej w błonę podstawną jelita, aby to dokładniej wyczyścić, bo odkładało się to przez tyle lat, to czy nie będzie się czuł psychicznie pobudzony. Powiedziałem mu: "Tak, wiesz, emocjonalnie, psychicznie, nawet już w samych ruchach ciała możesz czuć wyraźną zmianę." Także dzięki temu James tak dobrze zareagował na akupunkturę, z powodu kinetycznego aspektu tego wszystkiego. On to poczuł. Wiedział o tym. Poczuł zmianę i różnicę, a zdanie sobie z tego sprawy jest to według mnie bardzo ważne u ludzi. Możesz używać naturalnych lekarstw i technik, ponieważ one docierają do tych samych miejsc w mózgu, aby znieczulić ból, albo stymulować powracanie obrażenia.

[...]


Steffan: Jeszcze o dwóch rzeczach chcę pogadać w tym wywiadzie. Pierwsza? Wiesz, gdzieś w środku tego wszystkiego jesteś osobistym asystentem Roberta, ale czasami wasza dwójka komiczna, czasami niemal jak bliźniaki. Ale pomimo tego, wciąż jest wspaniałe wzajemne uznanie i uczucie...


Don Oyao: To prawda, tak, ja i Robert dogadujemy się bardzo dobrze. Wydaje mi się, że identyfikujemy się ze sobą. Gdy dorastałem, moim sąsiedztwem były rodziny Meksykańsko-Amerykańskie i zawsze świetnie spędzaliśmy czas ze sobą, czy to uprawiając sport, czy to ucząc się, czy imprezując czy grając w bilarda, czy cokolwiek by to nie było. I wiesz, wydaje mi się, że przyniosłem ze sobą to współistnienie , a z Robertem od razu się zgadaliśmy. To znowu taka kinetyczna natura rzeczy, chodzi głównie o komunikację. Możesz zauważyć to u każdego, kto zwróci się do Ciebie, ale nie każdy chce zbliżyć się na tak bliskim poziomie. Ale to też jest w porządku.
Steffan: I aby jeszcze bardziej zamotać, zakończmy twoim zwykłym dniem, gdy jest jakiś koncert. Zazwyczaj przygotowujesz na koncert wszystkich. Masz swój własny stół.
Don Oyao: Tak, wiesz, najpierw pracuję z Robertem, bo jestem jego osobistym asystentem, prowadzę więc co rano dla niego zajęcia z jogi. Potem możemy się zająć też odpowiednim odżywianiem. Potem przygotowujemy się do koncertu i nagle znajdujemy się w pokoju. On jest tam zazwyczaj pierwszy, więc masuję go na tym stole. Wydaje mi się, że te masaże wiele dla nich znaczą. To jakby 'rozgrzewka', wiesz? James generalnie lubi to po koncertach, ale oni wpadają również przed. Rozgrzewam ich i rozciągam, no i oczywiście rozmawiam z nimi. Pytam trochę o to, co jedli w ciągu dnia. I jak sam zapewne tego doświadczyłeś, gdy leżysz na stole to jesteś skory do powiedzenie mi znacznie więcej. To bardzo terapeutyczna sesja. W zasadzie oni nie muszą mówić mi, co im dolega, bo sam to wyczuwam, kinetycznie, i pracuje nad tym. Gdy już masaż na stole jest skończony, wychodzę z nimi na scenę. Głównie dlatego, rzadko, ale zdarza się, James potrzebuje mojej pomocy na boku. I zdecydowanie Robert, łapią go skurcze w ramieniu czy nogach, i muszę to rozmasować, muszę ich tego pozbyć. On chce grać szybciej, ale wiesz jak szybko on już gra. Gra szybko, ale wydaje mi się, że nie grał tak szybko tak długi czas jak pozostali, a jedynie ostatnie siedem, osiem lat. Cierpi więc czasami na problemy ramion i skurcze. To co jest dla niego ważne to to, że ja tam jestem, da niego czy któregokolwiek z pozostałych, który mnie potrzebuje. Po koncercie też z nimi jestem, pracuję nad Jamesem, czasem nad Kirkiem, czasem Larsem. Przynoszę im coś odżywczego do picia, co zniweluje kwas mlekowy w ich ciałach. A potem, jeśli lecimy tam samolotem, to zabieram z sobą maszynę do elektronicznej akupunktury, i pracuję z nią nad Robertem w samolocie, czy kimkolwiek innym, który tego potrzebuje. A po wszystkim, staram się wypocząć.






ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet







Waszym zdaniem
komentarzy: 5
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak