W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Devil's Horns
dodane 01.01.2004 00:00:00 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 2751

Steve Appleford z LA City Beat przeprowadził śledztwo wśród najstarszych muzyków metalowych, w celu odkrycia kto wymyślił niezwykle oryginalny znaczek "diabełka" - "devil's horns" . Od wielu już lat symbol ten uznawany jest za międzynarodowy gest pozdrowienia fanów ciężkiego grania. Poniżej artykuł Steve'a:

Kto jest odpowiedzialny za przeniesienie słynnego metalowego znaku na fanów?


Mówi się o tym mano cornuto, rogata ręka, z palcami: wskazującym i serdecznym wyprostowanymi dumnie jako znak bestii, gotowymi oddać chwałę twemu ulubionemu księciu ciemności. Rogi centaura. Mętnego kozła [Goat of Mendes]. Struktura Scaccia Scalogna, źródło antycznego kodu mającego pokonać "oko zła", moc zmarnienia owoców na drzewach oraz ludzi. Lub, co nic nie znaczy, zwyczajne międzynarodowe wejście do heavy metalowej ekstazy, wycelowane w bogów metalu i ich marshallowskie wzmacniacze wraz z gitarami elektrycznymi. To właśnie tu rogi ciągle mają pewne plemienne znaczenie, to tu miejscowe metalowe potwory mogą na tych rogatych rękach unosić się i płynąć jak na poduszce [nad fanami].

Szatan musi odpuścić. Ten znak był jego przez wieki, użyty świadomie ostatnio tylko przez Antona LaVeya i jego kościół szatana. Dla nich, podniesione dwa palce były czymś w rodzaju anteny do otrzymywania mocy od potężnego i tajemniczego bóstwa. Ten znak wciąż niepokoi ewangelistów, ale w rzeczywistości należy teraz do świata rocka, jako deklaracja miłości i testosteronu w obecności Ozziego, Metalliki czy tez jakiejś innej kapeli speed-metalowej grającej na scenie. To walentynka pomiędzy gwiazdami rocka i ich super fanami.

Wokalista Rob Halford nie ma pojęcia gdzie się to zaczęło, a on sam prawdopodobnie spotkał się z tym na koncertach. Ale to jedna z wielu rzeczy, jakie łączą się z koncertowaniem na scenie Judas Priest. W środku "Painkiller", kiedy zespół rozpoczyna długie metalowo-gitarowe riffy, wówczas Halford staje na rogu sceny. "Staje w pozie metalowego boga i wznoszę diabełka w powietrze. Tłum robi się cholernie wojowniczy" <i> , mówi Halford, <i>"to jak wznoszenie trofeum NBA, niezwykły moment. Ludzie krzyczą - patrz co on robi - to ja! To moment uznania."

Wciąż początek jest tajemnicą. Ten artykuł jest owocem wielu dyskusji internetowych. Gene Simmons z Kiss napisał w swojej autobiografii z 2002 roku, iż było to przypadkowe odkrycie, nieuważny gest wielkiego człowieka, powtarzany podczas koncertów i podchwycony przez fanów. Całkiem prawdopodobne. Członek Black Sabbath - Ronnie James Dio tez tak uważa. Pierwszy raz "pokazał diabełka" jeszcze przed wstąpieniem do zespołu w 1978 roku. Zwraca uwagę na image Britney Spears - divy popu - której fani wznoszą ów symbol podczas koncertów. Prawda jest więc ulotna.

Osoba ukrywająca się pod nickiem Physical Discomfort pisze : "Nie, on nie wymyślił tego znaku!" , po czym dodaje, że fotografie umieszczone we wkładce do albumu Black Sabbath vol. 4 (1972) ukazują Ozzyego i fanów wznoszących rogate pozdrowienie w kierunku nieba. Wygrzebałem zapomnianą płytę z czeluści mojej kolekcji, spodziewając się ujrzeć próbkę czystego zła i moment, w którym heavy metal zaczął flirtować z satanizmem i śmiesznością. Niestety jedyne co zobaczyłem to znak V używany przez hipisów, nigdzie nie było zaś demona.


Nadszedł czas na przeprowadzenie ankiety, zaś pierwszy na liście był Dave Grohl, lider Foo Fighters i perkusista Nirvany, który w Hollywood kręcił teledysk swojego projektu pod nazwą Probot, z udziałem Lemmyego z Motorhead i 70 dziewcząt z SuicideGirls.com. W przerwach między ujęciami Grohl pozuje fotografowi z gazety, nieustannie proszącego muzyka, aby ten pokazywał mu "diabełka". Grohl odmawia, jego muzyczne korzenie są bowiem zarówno metalowe jak i punk rockowe, a w punk rocku, jeśli w ogóle się ich używa, "różki" traktowane są ironicznie. Pytam Grohla, kiedy po raz pierwszy zobaczył ten gest. "Prawdopodobnie na koncercie Black Flag , co nie ma sensu" , odpowiada Dave, "ale znalazło się tam wielu zapaleńców, którzy przyszli zobaczyć Black Flag jakieś pół godziny po Black Sabbath."

Później zapytałem Lemmy'ego o to samo. "Więc, to mógł i nie mógł być on" odpowiada Lemmy. "On jest taaaki złyyyyy. Dajcie spokój."

Lars Ulrich (Metallica) nie ma wątpliwości : "To sprawka Ronniego Jamesa Dio. Pamiętam jak Rainbow grali w Danii bardzo często, więc regularnie chodziłem ich oglądać. I Ronnie James Dio często to pokazywał."

W innym wywiadzie śpiewający gitarzysta Metalliki, James Hetfield odpowiada: "Sądzę, że to Dio". Po czym z uśmiechem dodaje "ale na początku był Spider Man. To oznacza także " kocham cię" w języku migowym", albo: "jeszcze 2 piosenki" - sam nie wiem :)"



Można by pójść z pielgrzymką do średniowiecznego włoskiego miasteczka górskiego o nazwie Barga (Toskania) i do wyrzeźbionego oblicza Scaccia Scalogna, pradawnej twarzy umieszczonej prosto w murze wzdłuż Via di Mezzo. Miejscowa ludność w poszukiwaniu szczęścia i boskiej interwencji podróżuje do pokrytej bruzdami obcej twarzy, aby wcisnąć ręce ułożone w rogi prosto w oczy rzeźby, co sprawia, że demon oddaje hołd w królestwie Moe Howarda z "Trójki Hultajskiej", który to lubował się w kończeniu rozmów z parą palców w oczach jego najbliższych współpracowników.


Nawet prezydentowi George'owi Bushowi zdarzyło się wznieść "różki" ku niebu, sugerując tym samym wszelkie możliwe spiski i powiązania znaku trupiej czaszki z sądem kapturowym. Bardziej prawdopodobnym jest jednak, że Bush pokazuje swoje oddanie drużynie Texas Longhorns, wojownikom futbolu amerykańskiego z uniwersytetu w Teksasie, gdzie w 1955 podczas zbiórki przed rozgrywkami szkolnymi szalony kibic Harley Clark po raz pierwszy pokazał gest "hook 'em horns". Clark jest teraz emerytowanym sędzią stanowym i z całą pewnością nie jest satanistą.


Dio pamięta ten gest od jego babci w Nowym Jorku, z pochodzenia włoszki , która robiła znak aby odpędzić "złowrogie oko". Nie twierdzi on, że to on jest autorem tego znaku, ale uważa, iż to on wprowadził go do użycia przez metalowych fanów jeszcze za czasów jego gry w Rainbow, przed zamianą z Ozzym Osbourne'm w Black Sabbath w 1978. Kiedy telewizja VH1 opublikowała 100 Najbardziej Metalowych Chwil, numerem 3 było użycie przez Dio tego gestu jako uniwersalnego znaku heavymetalowego. "Miło jest móc stworzyć coś co przetrwa długi czas i za co jest się docenianym" mówi Dio. "Ale jestem pewien, że jakiś koleś o imieniu Og wymyślił ten znak 25,000 lat temu".

A dzisiaj należy on do śmiertelnie poważnego rockowca, a nie do czołówek list przebojów, twierdzi Dio. "To dla mnie nie ma sensu kiedy używa się tego znaku na koncercie kogoś w obcisłym topie bez ramiączek. I jeszcze do tego używa się go w zły sposób. Trzeba wiedzieć, jak go użyć: przechylić się i przybrać określoną minę". Dla Dio, znak ten "stawia wykrzyknik i kropkę nad i do tego, co się robi. Nie robię tego z niepoważnych przyczyn. I pewnie teraz to wygląda teatralnie, ponieważ jest nadużywane, również przeze mnie".

Ale to nie Dio jako pierwszy "pokazał diabełka". Nie dla każdego jest to znak diabła. To także hasło statku matki [Mothership], wielkiej ciężarówki P-Funk po raz pierwszy wypuszczonej w początkach lat siedemdziesiątych. George i Bootsy Clinton używali tego znaku od samego początku. Była to swego rodzaju interpretacja pozdrowienia od firmy Star Trek's Mr. Spock łączona z hasłem "żyj długo i dostatnie".

Przyjaciel zaaranżował spotkanie z Clintonem. Pokazałem mu fotografię Dio z rękami w symbolu diabełka i powiedziałem, ze ten człowiek (lub przedstawiciel innych) przeniósł ten znak w świat rocka. Clinton ze wzrokiem utkwionym w zdjęciu, po długiej, minutowej ciszy, ciężko odetchnął. Nigdy nie słyszał o Ronniem Jamesie Dio. To był znak P-Funk. Tajemnica wciąż więc trwa.

Wspomniałem wówczas o Simmonsie a Clinton ze śmiechem powiedział: "Być może on wie lepiej" . Kiss i Parliament-Funkadelic zrodzili się w studiu Casablanca Records w latach siedemdziesiątych. "Nasze kostiumy były stworzone w tych samych miejscach, ale to nasze były pierwsze."





Serdecznie podziękowania dla
Katji & Leentje
za pomoc w tłumaczeniu !!



Perskusista Godsmack - Shannon Larkin udzielił ostatnio wywiadu dla Reno Gazette-Journal . Poniżej kilka wypowiedzi:

Reno Gazette-Journal: "Czytałem, że Godsmack zbiera najlepsze reakcje publiczności jako dotychczasowy "otwieracz" koncertów Metalliki"
Shannon Larkin: "Tak nam mówią. To dla nas prawdziwy honor. Wpływ Metalliki Sully'ego [wokalistę] jest oczywisty. Ten zespół wywarł wielki wpływ na nas wszystkich. Gdyby nie Metallika, wątpię abym robił to co robię w życiu."


Reno Gazette-Journal: "Czy często jesteście porównywani do ALICE IN CHAINS?"

Shannon Larkin: "Nie słyszałem o tym. Nigdy nie byłem wielim fanem ALICE IN CHAINS. Layne [wokalista Alice] ma zadziwiający głos, ale nigdy nie słyszałem tego. Jeśli ktoś mówi, że Godsmack brzmi jak Metallica mogę to usłyszeć. Sully ma głos jak Hetfield według mnie. Myśle, że są gdzieś daleko połączenia pomiędzy głosem Layne i Jerrego [Cantrella], ale dla mnie to jak porównania jabłek z pomarańczami."


Źródło: Blabbermouth .


Pod tym adresem: ABC ,
możecie posłuchać wywiadu jaki Phil Towle udzielił Redowi Symonsowi z australijskiego ABC. Phil opowiadał m.in o czasie spędzonym z Metalliką, oraz o problemach jakie dotykają różne grupy ludzi wzajemnie ze sobą pracujących. Całość trwa 15 minut, format: Real Audio.


ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 1
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak