W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
David Fricke (Rolling Stone): Gdy Metallica spotkała Lou Reeda
dodane 10.10.2011 11:20:26 przez: ToMek
wyświetleń: 2351
W najnowszym Rolling Stone, który z drukarni wyjdzie 13 października, David Fricke, dziennikarz i jeden ze szczęśliwców znających fragmenty oczekiwanej przez nas płyty Lulu napisał artykuł, w którym przybliżył kulisy powstawania albumu (David obecny był w studiu podczas nagrywania płyty). Materiał przetłumaczył debiutujący u nas Czerw, witamy na pokładzie!



Gdy Metallica spotkała Lou Reeda
Pośrodku nieprawdopodobnych sesji ich metalowo artystycznej fuzji – Lulu.



Źródło: Rolling Stone
Tłumaczenie: Czerw



„Musisz to poczuć”, mówi Lou Reed, rzucając ostre spojrzenie gitarzyście i wokaliście Metalliki, Jamesowi Hetfieldowi. „Musisz w to uwierzyć”.

Reed, Hetfield i reszta Metalliki – perkusista Lars Ulrich, gitarzysta prowadzący Kirk Hammet i basista Robert Trujillo – siedzą w studiu zespołu w hrabstwie Marin, na północ od San Francisco, rozmawiając o „The View”, jednym z utworów na ich nieoczekiwanym, nowym albumie Lulu, mającym ukazać się 1 listopada. Te dziesięć piosenek Reed’a to wstrząsająca analiza seksualnych tabu i moralnych zagrożeń, pierwotnie skomponowana jako sztuka teatralna przez niemieckiego dramaturga i pisarza, Franka Wedekinda. Lecz Lulu jest prawdziwą współpracą: Metallica napisała nowe riffy i aranżacje oraz nagrała niemalże wszystko na żywo, łącznie z wokalami, wspólnie z Reedem w tymże studio.



Dzisiaj, w trzecim tygodniu nagrań, Reed przepracowuje podkład Hetfielda w „The View”, tą wyjącą odpowiedź na zimnokrwisty obłęd w reedowym, skandowanym śpiewie [chantlike singing]. Hetfield odpowiada na stalowe spojrzenie nowojorczyka ze swą zwykłą, bystrą zadumą. „Lou mówi: ‘Sam musisz tak uważać’” – zastanawia się James później, podczas posiłku. „Daj mi wskazówkę. Co chcesz, żebym uważał? I te wersy, nie rymują się. Tu jest pięć sylab, tam są dwie”. Hetfield zauważa wtedy, że on i Reed, który praktycznie stworzył rock awangardowy w latach 60-tych razem ze swym Velvet Underground, mają bardzo wiele wspólnego: „jesteśmy obcymi na tej planecie. ‘Nikt mnie nie słucha. Nie pasuję tu’. To niewiarygodne słyszeć jego głos recytujący te słowa. Jesteś w sidłach, stary”.

Ścieżka instrumentalna Metalliki do „The View”, wykrojona tego dnia w tym samym pomieszczeniu, gdzie w 2003 roku stworzono St. Anger, jest nieregularnym, ciężkim marszem zwieńczonym szybkim, thrashowym finałem. Hetfield wyprowadza kilka nowych ryków, wtedy Hammet nakłada hałaśliwe szumiąco-bluesowe przejście [white-noise-blues break], nie całkiem solo, lecz rzecz perfekcyjnie wściekłą. Rezultat – tak jak oślepiający napęd „Mistress Dread” i gwałtownie pokręcone, miażdżące rytmy „Pumping Blood – daje nowy rodzaj druzgoczącego metalu, brutalny realizm napędzany krzepą gladiatorów. Reed odsłuchuje playback z twarzą pozbawioną wyrazu, aż po ostatni power chord. „Czuję się orzeźwiony przez to” – mówi wyszczerzony w uśmiechu. „To było potwornie dobre”.

„Są tak potężni, jak mógłbyś chcieć”, mówi Reed o Metallice w studyjnym salonie. „Perkusja jest nie dla żartu, a Hetfield to taki człowiek!” – Reed wali sobie pięścią w pierś. „Masz jeszcze teksty, które są wybuchowe. To przychodzi tak łatwo, ponieważ nie próbujemy zmieniać nikogo”.

„To nie było coś w stylu ‘To jest mój szajs, rób, co ci każą’”, potwierdza Lars. „Lou rozumiał, że mamy podarować mu coś, czego nie mógłby dać nikt inny”. Współprodukowana przez Reeda, Metallikę, inżyniera dźwięku Grega Fidelmana i długoletniego współpracownika Reeda, Hala Willnera, Lulu „jest niemal jak dwa języki”, mówi Lars. „Mamy m–e–t–a–l w naszej nazwie. Ale możemy pójść wszędzie i zrobić kurwa wszystko”.

Pomimo różnicy wieku – Reed ma 69 lat, członkowie Metalliki są w swoich późnych czterdziestkach – i reputacji Reeda jako trudnego charakteru, jest otucha i wzajemna admiracja w pokoju pomiędzy nagraniami. W pewnym momencie Hetfield rysuje karykaturalną kobiecą postać w notatniku i podaje ją Reedowi. „To dla ciebie”, mówi Hetfield z warkliwym chichotem. „To jest ‘Kochanica Strachu’ [„Mistress Dread”]”. Reed śmieje się wdzięcznie. Kiedy Hetfield brzdąka na akustyku, nucąc melodię, Reed spogląda bystro. „Czy to jakaś piosenka?” – pyta – „Zachowałbym ją”.

„Lou i my – jesteśmy bratnimi duszami”, powiada Hammet. „Wszyscy mamy jasną wizję, jak powinniśmy brzmieć i co przekazać. Także, on ma ten brzeg układanki, który całkowicie pasuje. Mówi naszym językiem, lekko sarkastycznie i bezceremonialnie, jesteśmy jak dwie krople wody”.

Reed i Metallica pierwszy raz grali razem w 2009 roku, kiedy zespół wspierał go na rocznicowych występach Rock and Roll Hall of Fame w Madison Square Garden. Reed natychmiast zaproponował wspólne nagrania. Początkowy plan zakładał nowe wersje paru z jego starszych piosenek. Lecz tuż przed pierwszymi sesjami tej wiosny, Reed otwarł wyłom w partyturach Lulu. Ulrich przypomina wspólne z Hetfieldem przesłuchanie oryginalnych, „nieziemskich” taśm Reed’a, zawierających oszczędną gitarę i długie dronowe wibracje wiolonczeli oraz elektroniczny instrument zwany „Kontinuum”, grany przez Reeda i Sartha Calhouna, członka jego bandu (Calhoun występuje także na Lulu).

„Stanął w pozycji obronnej, gotów przewracać oczami”, Ulrich mówi o początkowej reakcji Hetfielda. „Potem mogłeś zobaczyć ten ciężar powoli opadający z jego ramion. Odnalazł połączenie. Nie spodziewał się tego”. Jeden z wersów Reeda, śpiewany przez Hetfielda w „Cheat on Me” – „Why do I cheat on myself? / Well I got nobody else” – mógłby wziąć się z Czarnego Albumu.

Hammet, którego ojciec zmarł w kwietniu, pamięta, kiedy Reed nagrał swój wokal do zamykającej Lulu elegii, „Junior Dad”. „Byłem na krawędzi łez”, mówi gitarzysta. „Nie mogłem pozostać w pokoju. Dziesięć sekund później, James wchodzi do kuchni, szlochając. Lou zdjął obu gitarzystów Metalliki jednym, koszącym nalotem. Już potem, cokolwiek by Lou nie zechciał, już mnie miał. Zagrałbym to”.

„Gdziekolwiek nie pójdę, ciągle są ze mną”, oświadcza Reed z niekłamaną przyjemnością. „Ta cała rzecz toczy się tak jak powinna, zgodnie z moją myślą”. Na tym nie koniec. Reed i Metallica rozmawiają o promocji Lulu paroma występami na żywo. I już teraz Lulu wywarła efekt na pracy nad następnym albumem Metalliki. Zamiast zaczynać od riffów, „James mówi o wprowadzeniu tekstów najpierw”, przytacza Ulrich. „Co się stanie, jeśli zainspirujesz muzykę w ten sposób?”.



Przez telefon, parę dni po masteringu Lulu, Ulrich opisuje przesłuchanie albumu podczas późnonocnej przejażdżki samochodem. „Byłem obezwładniony”, wyznaje. „Poczułem jeszcze, że to jest naprawdę unikalne”. Jak unikalne? Lars śmieje się. „To sprawia, że … And Justice for All brzmi jak pierwszy album Ramones”.


David Fricke,
30 września 2011

Czerw
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 5
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak