W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
David Ellefson o Metallice i Wielkiej Czwórce
dodane 05.07.2011 00:37:15 przez: ToMek
wyświetleń: 2490
Przed niedzielnym koncertem w Szwecji David Ellefson udzielił wywiadu tamtejszej telewizji Expressen TV, poniżej najciekawsze fragmenty oraz kilka innych wypowiedzi, z wcześniejszych wywiadów:

”Poprzednia noc była zajebista. Graliśmy w Niemczech. Czasami gramy te wielkie jammy pod koniec koncertu Metalliki. I było fajnie, bo wybrali dla nas kilka nowych kawałków, dla wszystkich, do nauczenia się. Zaczęliśmy od 'Am I Evil?' w Sofii, kiedy to nagrywaliśmy wspólnie DVD w ubiegłym roku, potem to samo w Indio, kiedy to zagraliśmy razem pierwszy koncert w USA. Wczoraj w nocy zagraliśmy kolejny kawałek, zatytułowany ‘Helpless’, inny utwór Diamond Head. Nie miało większego znaczenia to, że ma to być jamm do Diamond Head. Ale miało to znaczenie dla Dave’a i wiem, że był podekscytowany, ponieważ grywał ten kawałek w czasach, gdy był z nimi w Metallice. Było więc fajnie. Teraz powinny pojawiać się inne kawałki. Wygląda na to, że ten jamm będzie kontynuowany. Wydaje mi się, że jest pięć takich kawałków, pięć ostatecznie, ale nie mogę zdradzić, jakie to kawałki.



Nie ćwiczyliśmy ich jednak jeszcze [śmiech], ale to dość zabawne, bo gdy graliśmy po raz pierwszy, to zebraliśmy się wszyscy razem w pokoju Metalliki i poćwiczyliśmy go, ‘Am I Evil?’. Ale teraz mamy podejście w stylu: ’Wiesz, po prostu dajcie kawałek’, a każdy się go nauczy. Mamy jamm room przygotowany w pokoju Megadeth, zazwyczaj wpada tam Anthrax. Jeśli chodzi o gości ze Slayera, to wyzwanie jest wyciągnąć ich na jamm, ponieważ oni nie są zbytnio jammującą kapelą, co sami przyznają. Ale i tak jest dobra zabawa. Goście z Anthrax, oni lubią jammować, lubią razem grać, mam więc nadzieję, że możemy zacząć wyścig... w zasadzie Kerry King doskoczył do nas w Indio. Kerry i Dave Lombardo już zagrali. I jestem pewny, że Gary Holt [zastępujący wracającego do zdrowia Jeffa Hannemana] z przyjemnością dołączy. Gary to wspaniały gitarzysta.

[Czy powinniśmy wierzyć, że Slayera zabrakło w Gelsenkirchen z powodu odlotu na kolejny koncert?] Yeah, powinniście w to wierzyć. Takie mieli plany, że lecieli wtedy tu do Szwecji, tak mi się wydaje, że byli przygotowani, aby lecieć tuż po swoim koncercie, nie mogli więc przyjść. My jednak oparliśmy swoją rozpiskę podróżowania tak aby zostać w danym miejscu do końca nocy, aby móc być na tych jammowaniach. Czasami są one improwizowane, czasami są, czasami ich nie ma. Stwierdziliśmy: ‘Wiesz, bądźmy częścią tego wszystkiego’. Bo to naprawdę wielka sprawa, nie prawda? To jak cała noc imprezowania. Jeśli więc chodzi o nas, to będziemy tam do końca bez względu na wszystko.



[Czy Wielka Czwórka powinna nazywać się Wielka Jedynka i Trzy Małe?] Nie, to zdecydowanie nie tak. To zdecydowanie Wielka Czwórka. Oczywiście, Metallica bardzo szybko w swojej karierze stała się bardzo dużym zespołem. Do pewnego stopnia zawsze uważaliśmy Wielką Czwórkę jako fani... nie wiem, czy z tym terminem wyszli fani, czy też media, ale ktoś go ukuł, a nie byliśmy to my, to nie była żadna z naszych kapel. I po tylu latach Metallica w końcu stanęła za tym i zajęła się tym, co jest fajne. Zdaliśmy sobie sprawę w ubiegłym roku na pierwszym koncercie w Polsce, że nie był to koncert Metalliki jako głównej gwiazdy z trzema innymi kapelami. Tu chodzi o całą naszą czwórkę – wspólnie – dużo wspólnie spędzanego czasu – zza sceny oglądamy pozostałych, to jak grają zespoły. To pełen dzień... wszyscy również cały czas zmieniają swoje setlisty. Nie wydaje mi się, aby ktokolwiek z nas zagrał dwa razy pod rząd te samą setlistę.

[...]

Gdy graliśmyrok temu na 'American Carnage' James i Lars przyszli do Cow Palace w San Francisco, gdzie mieszkają. Jako, że 'My Last Words' to ulubiony kawałek Megadeth Larsa, to poprosił o niego. Gdy wychodziliśmy na scenę, to Dave zapytał: ’Znasz go? Znasz go? Znasz go? OK, zagrajmy go więc dzisiaj.’ Dodaliśmy go więc do setlisty i polecieliśmy. Było przy tym mnóstwo dobrej zabawy.”







I jeszcze nieco starsze wypowiedzi:


Dla Lithiummagazine:

„To był dobry czas na powrót. 2010 rok był monumentalnym rokiem, nie tylko dla Megadeth, ale dla całej naszej generacji. Trasa Rust In Peace, DVD z niej, potem wejście w Wielką Czwórkę i kolejne nagranie DVD. To był prawdziwy powrót do domu dla nas wszystkich. [...]

Płyty Metalliki zawsze miały wspaniałe brzmienie perkusji, z głębokim dołem oraz sprytne [slick] brzmienia gitar. [...] W Wielkiej Czwórce każdy z nas ma wyjątkowe brzmienie i wydaje mi się, czymś zajebistym to, co robimy teraz na trasie Wielkiej Czwórki – tak unikalne indywidualne granie – każdy ma swój własny styl – to jak piszemy i jak gramy te muzykę. To, z czym na początku zmagaliśmy się, doskonaląc nasze brzmienie, to tak naprawdę stało się podstawą naszej indywidualności.”[/b]


Dla sonicexcess.com:

“Cała nasza czwórka ma swoje rzeczy do zrobienia i spotykamy się sporadycznie, aby zagrać jako Wielka Czwórka. Dzięki temu są te koncerty wyjątkowe. Wiem, że Lars powiedział, że nie chce, aby stały się one trasą. Wydaje mi się, że podoba się im pomysł, że są to masywne koncerty na festiwalowych zasadach, nie tylko że są to większe wydarzenia, ale dzięki temu pokazują też jak wielka jest nasza generacja. Generacja, która warta jest włożenia jej w futbolowy czy baseballowy stadion. W Europie wszędzie gdzie gramy, są to wielkie piłkarskie stadiony, albo masywne przestrzenie. Wydaje mi się, że możemy je grać tak długo, jak tylko będziemy chcieli. Raczej jednak niż regularna trasa, będą to specjalne koncerty.” [/b]




I jeszcze dwie video relacje Ellefsona z trasy:









ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet



Waszym zdaniem
komentarzy: 12
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak