Po wczorajszym koncercie Slayera i Megadeth nie możemy nie napisać dziś choćby zdania nawiązującego do tego występu. Pozostając więc w temacie Slayera poniżej najnowszy wywiad z Davem Lombardo, przeprowadzonym przez Stormbringer.at. Na początku Dave wyraził nadzieję, że Jeff Hanneman dołączy do Slayera już za niecałe 2 tygodnie, na koncert Wielkiej Czwórki w Indio, miejmy nadzieję że tak będzie!!!






Stormbringer:

Rok temu Dave Mustaine powiedział nam, że dla niektórych to nie tylko historyczne wydarzenie, ale wręcz zmieniające życie. Jakim historycznym wydarzeniem jest to dla Ciebie?
Lombardo: Metallica i Slayer grały razem... prawdopodobnie w '82, albo '83, w bardzo małym klubie Woodstock w Orange County. Dave Mustaine na wokalu, James Hetfield, Ron McGovney i Lars. To była ta czwórka, która wtedy grała w tym zespole. Od tamtego czasu nie graliśmy nigdy ze sobą aż do czasu, gdy zagrałem z Metalliką dwa kawałki, kiedy to Lars nie pojawił się na festiwalu [Donington 2004, przyp. ToMek]. Wydaje mi się, że jest teraz dobrze, nie ma... czy możesz wyobrazić sobie scenę Black Sabbath, Led Zeppelin, te wszystkie zespoły, grające ciężką muzykę, Deep Purple, wszystkie razem na jednym festiwalu? My nigdy tego nie widzieliśmy, ja nigdy tego nie widziałem. Więc patrzenia na to, jak obecna generacja dostaje Wielką Czwórkę, dostaje taki koncert, jest niesamowite.
Stormbringer:
Wróćmy do DVD i tego, gdy wszystkie kapele zagrały 'Am I Evil?'. Miałeś gęsią skórkę w tamtej chwili?
Lombardo: Nie miałem. Naprawdę, to była świetna zabawa, nie miałem gęsiej skórki. Gęsiej skórki dostaję, gdy słucham konkretnej muzyki, atmosferycznej, klasycznej muzyki. To wtedy dostaję gęsiej skórki. Gdy słucham ciężkiej muzyki tez, ale wtedy nie miałem jej. To były przyjemne chwile, dobrzy przyjaciele z którymi dobrze się razem bawiłem.
[...]
Slayer [ze mną w składzie] jest wyjątkowy, tak samo wyjątkowa jest Metallica. Tych czterech gości naprawdę bardzo dobrze ze sobą współpracuje.

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet