Dziś trzeci koncert Metalliki w Europie - ponieważ niemal cała redakcja naszego Fan Klubu Overkill.pl będzie dziś w Berlinie na tym właśnie koncercie, dlatego też zarówno setlistę, jak i relację zamieścimy w terminie późniejszym. Aby jednak przybliżyć atmosferę koncertu zamieszczamy relację z koncertu sobotniego:





Dziś miało miejsce coś, co przejdzie do historii. Dziś wieczorem Metallika oszołomiła cały świat swoim nadzwyczajnym występem w Niemczech. Pogłoski się rozeszły, pogłoski zostały wzięte pod uwagę. Bogowie metalu zamierzali zrobić dla nas coś specjalnego na tej trasie i zrobili to. Metallica zagrała album "Master Of Puppets" - w całości. Włącznie ze środkowym przestojem w Baterry, całym Orionem i pięknym intrem do Damage Inc. - nie poprzestali na niczym.

Creeping Death napełnił nas ładunkiem adrenaliny, muzycy pokazali swoje twarze na scenie po raz pierwszy od kilku miesięcy. Zdecydowanie dało się odczuć różnicę w zachowaniu fanów na tym koncercie, i na koncertach wcześniejszych. Jestem pewien, że większość obecnych przyszła wyłącznie aby zobaczyć Metallikę, bo i żadna inna kapele nie otrzymała tak żywiołowej reakcji. Następnie zagrane zostały Fuel i Wherever I May Roam, który utrzymały stan tłumu. W momencie, gdy zaczął się For Whom The Bell Tolls Robert zaprezentował basowe solo w stylu funky, aby jeszcze bardziej rozgrzać publiczność. Gitarowe solówki Kirka były czystym brylantem, zdecydowanie popisał się tego wieczoru.

Po Fade To Black (klasyka z metallikowego katalogu) rozpoczął się prawdziwy skarb dzisiejszej nocy: Master Of Puppets, nie utwór, ale cały album! To naprawdę zajebiste sposób na uświetnienie 20-lecia ukazania się najdoskonalszego metalowego albumu wszechczasów. Podczas Sad But True głos James Hetfield był nieco "ściśnięty", ale w zupełności wynagrodził to podczas Nothing Else Matters. Naprawdę zaimponował mi swoja melodią - well done James.

Wybuchy i płomienie rozpoczęły epicki kawałek z albumu ...And Justice For All - One. Uwielbiam to, jak ten melodyjny utwór przeobrażą się niszczący kawałek metalowego chaosu. To sprawia, że po prostu chcesz więcej i więcej. Podczas klasycznej piosenki Enter Sandman wszyscy skakali, bo i kto nie zna tego kawałka? Musi ci się podobać , bo jak nie to nie jesteś cool.

Jęk zawodu rozległ się, gdy zespół powiedział "do widzenia", ale impreza na nowo się rozpoczęła, gdy James wykrzyknął ""I got something to say...". Last Caress jest krótkim kawałkiem, ale nie oznacza to, że nie jest zajebisty. I ostatecznie Seek & Destroy. Naprawdę podekscytowały mnie słowa Jamesa "Searchin'..." i jeden wielki niemiecki odzew "SEEK AND DESTROY!!".

Podsumowując - koncert był fantastyczny. Metallika dawno już nie brzmiała tak silno jak dzisiaj. Głos Jamesa znacznie się poprawił, Larsowi znów zazdroszczę jego umiejętności. Kirk Hammster [Hammer=młot] zaprezentował nam rozwalające mózg solówki, a Robert dał mi sporego kopniaka dzięki swej grze na basie. Z niecierpliwością czekam na ich kolejny koncert - Metal up your ass!!!

Autor: Mark Riches
Źródło:
MetOnTour

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet