Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
29 lat od wydania Master of Puppets
3 marca 1986 roku został wydany jeden z najlepszych albumów heavy metalowych - Master Of Puppets. Dziś mija 29 lat od tamtej chwili. Był to ostatni longplay nagrany z Cliffem Burtonem, który tragicznie zmarł w wypadku samochodowym w trakcie trasy koncertowej.
Cały album można odsłuchać w serwisie Spotify.
Leper Messiah
Overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 25
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Slayera Reign in Blood jednak bardziej wpłynął na rozwój metalu niż kontynuacja RtL z jednym kawałkiem thrashowym
| RafalekM 06.03.2015 21:59:15
Kultowy, ponadczasowy, najlepszy album Metalliki itd. Kto by obecnie pomyślał że był taki czas, kiedy na koncertach sprawę tego albumu załatwiało odegranie połowy tytułowego albo hybrydy Mastertarium.
|
krawężnik
Winszuję ! kawał dobrej roboty!
Jak będziesz w potrzebie - podaj numer konta , podzielę się.
| krawężnik 05.03.2015 23:35:43
mnie to dzis duze szczescie spotkalo- wyobrażta se, ze znalazlem 3 butelczyny zwrotne w śmietniku, ale mialem radoche.
|
Album przed wielkanocą jak nic !
|
Słabo to wróży bo album się tworzy wydaje a potem powinno być poruszenie, tak jak z nowym albumem Toto po koncercie w Polsce coś tam wspominali a już niedługo album na półkach.
|
HadeS ma rację...czyżby nowy album wyszedł jeszcze w tym roku ? Bo też widzę wszędzie większe poruszenie w temacie ;)
Jak chodzi o Mastera to Battery, Sanitaruim, Master i Orion są dla mnie na równi na 1 miejscu...może Baterry delikatnie podskakuje powyżej podium ;)
|
Coraz więcej wiadomości o nowym albumie. Wszędzie o tym pełno: Kerrang, MH, RS
|
Uhh naprawdę ciężko wybrać jeden ulubiony... ale ze względu na sentyment stawiam na Welcome Home.
|
Ja zawsze jarałem sie dubelkiem : Battery / Master i do pewnego czasu słuchałem zawsze od razu jeden po drugim jakby to była jedna piosenka....no tam juz miałem..... :)
|
|
|
U mnie sprawa jest tego typu że nigdy nie miałem ulubionego kawałka z tej płyty. Kiedy ją poznałem to było coś w rodzaju lekkiego pierd**nięcia kijem w głowę i po prostu wciąż jej słuchałem. W całości ją zawsze łykałem bez znudzenia.
Dziś po tych dwudziestu kilku latach jest ona dla mnie czymś w rodzaju dźwięku bicia serca: po prostu nie zastanawiam się tylko od czasu do czasu słucham. Pierwsze przesłuchanie było majestatycznym odkryciem i chciałbym doznać tego raz jeszcze no ale się nie da.. Najfajniejsze w tym wszystkim (z perspektywy czasu) było to że o zespole nie wiedziałem nic poza tym że świetnie się nazywają:))
|
Moim ulubionym masterowym utworem jest ten, którego w danej chwili słucham. Pamiętam gdy rozpoczynałem przygodę z Metallicą, dostałem dwie przegrane kasety. Jako pierwszą przesłuchałem "Ride...". I tamto walkmenowe kasetowe brzmienie mnie niemalże sparaliżowało. Tak było dobre. Mimo, że na walkmanie od ruskich za 30 zł. Później włożyłem MC z "Masterem" i się lekko zawiodłem, bo to brzmienie nie było już tak dobre. Zrzuciłem to na stan kasety; że nagrywana kilkanaście albo więcej razy itp. Mocno się jednak zdziwiłem, gdy w końcu kupiłem w Tesco (tak, były i tam stoiska z płytami) krążek CD. Odpaliłem i lekka konsternacja. Album brzmiał niemal identycznie jak na wspomnianej kasecie. To suche brzmienie perkusji...Teraz oczywiście po przesłuchaniu "Mastera" kilkaset razy, przywykłem, że tak ma być.
|
Z tej okazji zapodałem sobie od dawna nie słuchanego Mastera i powiem że jednak czuć różnice między kawałkami Rudego na tej płycie a kawałkami bez Rudego ;)
| katamaran 04.03.2015 21:36:29
Pierwszy album mety, jaki w życiu słyszałem mając jakieś 10 lat;) Tata przypadkiem kupił tą płytę i oczywiście odłożył bo za brzydka ta muzyka była dla niego. I w ogóle był to pierwszy album metalowy jaki w życiu słyszałem. I jakoś dziwnie często do tej płyty wracam nawet po tylu latach. Cały czas słucham jej na jednej z pierwszych cd jakie w ogóle były dostępne na rynku wydanej gdzieś na początku lat 90tych w Czechach;)
| exxxile 04.03.2015 21:35:18
Dla mnie: 'Kill'em All' to taki rozbrykany debiut młodych muzyków, którzy chcieli udowodnić, że potrafią grać szybciej i bardziej precyzyjnie od wszystkiego, co można było dotychczas usłyszeć, 'Ride the Lightning' już bardziej dojrzały, heavy/thrash metalowy klasyk, a Master of Puppets to rozwinięcie formuły i niedoścignione dzieło, a także zwieńczenie pewnej ery. '...And Justice For All' to bardziej surowy, acz nieco mniej bezbłędny cios, na którym Metallica bez Cliffa ostatni raz spróbowała pójść znanymi ścieżkami, a później to już zupełnie inna grupa. Nie zawsze gorsza, ale przy całej mojej sympatii dla tego co robili w drugiej połowie lat 90., album z 1986 roku zawsze będzie na pierwszym miejscu. Fakt, że osłuchany do bólu, ale chyba dlatego też właśnie moje ulubione numery do 3, 5, 6 oraz 8. Brzmienie nieco bardziej mętne i mniej oczywiste niż na poprzedniczce, ale to tylko dodaje tego nieco tajemniczego, wciągającego klimatu.
| Just-Me 04.03.2015 21:01:38
Pomimo ogólnej zajebistości tego albumu i tego, że lubię każdy kawałek to jest to najmniej przeze mnie lubiany krążek Mety :]
|
Korekta: Disposable Heroes
|
Sanatorium lub Indisposable - zależy od humoru
|
Żeby było śmieszniej, MOPa poznałem od strony B. Najpierw Disposable Heroes, potem Leper Messiah, Orion i na koniec Damage Inc. Wszytsko za sprawą Wojciecha Mana, chyba w listopadzie 1986 roku. Stronę A wysłuchałem dopiero jakiś dłuższy czas potem ;)
|
Lubiłem Orion, ale to zanim stał się tak "oklepany" na każdym koncercie i gimbaza januszowa się nim jara. Wcześniej to był kultowy tajmeniczy nie grany nigdy super instrumental.
Orion ulubiony, a tak to Battery i Welcome Home Sanitarium. Tytułomy MOP jest klepany przez każdego możliwego gitarzystę, nawet mojego sąsiada z góry który wieczorami spokoju nie daje.
| Electrodee 04.03.2015 17:40:23
O cholera, bez kitu- pierwszy raz widzę na okładce jakiś element poniżej środkowego krzyża :D
Ten album o 0,1 przewyższa Ride the Lightning jeżeli chodzi o mój gust. Mistrzostwo,brzmienie również.
|
W wypadku samochodowym...
|
Klepiemy się w pierś, że ten news nie został wrzucony wczoraj :) Jaki jest Wasz ulubiony utwór z tej płyty?
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|